Autor |
Wiadomość |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
 Re: Dlaczego Bog milczy?
Ładnie powiedziane ale jak sprawdzić czy metoda jest skuteczna skoro przy jej opisie używa się tak nieostrych nazw czyli nie wiadomo o czym mowa.
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Wt cze 08, 2010 21:33 |
|
|
|
 |
frank04
Dołączył(a): Pt cze 04, 2010 0:55 Posty: 76
|
 Re: Dlaczego Bog milczy?
R6 napisał(a): Ładnie powiedziane ale jak sprawdzić czy metoda jest skuteczna skoro przy jej opisie używa się tak nieostrych nazw czyli nie wiadomo o czym mowa. Witaj, moze to taki temat nieopisywalny slowami, to dlatego 
_________________ frank04 http://frank04.blog.onet.pl/
|
Wt cze 08, 2010 23:38 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
 Re: Dlaczego Bog milczy?
frank04 napisał(a): Zycie nasze nawet z perspektywy ludzi wierzacych wydaje sie byc tragedia, absurdem, gdyz Bog jest nieobecny wobec cierpienia, smierci. Bog milczy kiedy jest najbardziej wzywany, kiedy najbardziej oczekujemy odpowiedzi…
Gdzie jest Bog w tym wszystkim, czy mozna odnalezc go w tej ciszy - nieobecnosci - pustce? Myślę, że takie oskarżenia w stylu: gdzie był Bóg gdy…, biorą się z takich właśnie sielankowych, by nie rzec, dziecinnych wyobrażeń Boga. Większość wyobraża sobie Boga jako dobrotliwego tatusia który spogląda z góry na swoje dzieci (stworzenie) i od czasu do czasu interweniuje, czyli za dobre nagradza a za złe karze. Takie przenoszenie ludzkich cech, zachowań na Boga (antropomorfizowanie) sprawia, że oczekujemy podobnych reakcji (postaw) jak od ziemskich rodziców, czyli natychmiastowej interwencji - zażegnania nieszczęściu itp. Ale w przypadku Boga rzeczywistość ta wygląda zupełnie inaczej. Trzeba zacząć od tego - Kim lub Czym jest Bóg. Zapytujesz się czy Boga można odnaleźć w pustce? Owszem, można.  Można powiedzieć nawet, że Bóg jest „Pustką”, albo jeszcze inaczej - „Próżnią” (oczywiście patrząc z naszego, ludzkiego punktu widzenia), a świat i my sami to podział tej Próżni. Takie widzenie Boga pociąga za sobą pewne logiczne konsekwencje. Głównie chodzi o to, że Bóg nigdy nie działa w sposób bezpośredni (jak się tego powszechnie oczekuje), ale jedynie poprzez swoje stworzenie (wynika to bezpośrednio ze struktury wszechświata, jego budowy). Dostarcza jedynie potrzebnej mocy (energii) abyśmy mogli doświadczać a co my zrobimy z tą mocą to już nasza sprawa. Przede wszystkim jesteśmy tu po to aby doświadczać (tak w sensie pozytywnym jaki i negatywnym), a te nasze tragedie, nieszczęścia, cierpienia a także „śmierć” są nieodłącznymi atrybutami tychże doświadczeń. Gdyby Bóg interweniował w sposób bezpośredni w nasze ziemskie sprawy nie moglibyśmy doświadczać. Gdyby nadopiekuńczy rodzic próbował zamknąć dziecko w bezpiecznej klatce z pewnością niczego by się nie nauczyło (chociażby tego, że piec parzy).  Podobnie Bóg nie zamyka nas w złotej klatce dając nam możliwość doświadczania, tak dobrego jak i złego (zło i dobro to jedynie przeciwne bieguny tej samej rzeczywistości). W końcu Bóg wie, że to tylko taka zabawa i że tak naprawdę nic złego w sensie wiecznym (ostatecznym) nie może się nam przydarzyć, przecież życia (duszy) nie można unicestwić. Tak na dobrą sprawę to właśnie my sami wybraliśmy taki scenariusz istnienia.  Z wyższego punktu widzenia to nie „my” doświadczamy lecz Bóg, bo świat to nic innego jak Bóg doświadczający i jeśli mówimy ze cierpimy to de facto cierpi Bóg. 
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Śr cze 09, 2010 10:32 |
|
|
|
 |
frank04
Dołączył(a): Pt cze 04, 2010 0:55 Posty: 76
|
 Re: Dlaczego Bog milczy?
buscador napisał(a): W końcu Bóg wie, że to tylko taka zabawa i że tak naprawdę nic złego w sensie wiecznym (ostatecznym) nie może się nam przydarzyć, przecież życia (duszy) nie można unicestwić. Tak na dobrą sprawę to właśnie my sami wybraliśmy taki scenariusz istnienia.  Z wyższego punktu widzenia to nie „my” doświadczamy lecz Bóg, bo świat to nic innego jak Bóg doświadczający i jeśli mówimy ze cierpimy to de facto cierpi Bóg.  Witaj buscador, Z wiekszoscia twojej wypowiedzi sie zgadzam, wiec nie bede jej komentowal. Ale koncowka zainteresowala mnie. Wiec twierdzisz, ze zycia (duszy) nie mozna unicestwic, podoba mi sie to i zgadzam sie, ale chce zaznaczyc, ze dla mnie "dusza" to zycie, a nie jakis byt, ktory moze odlaczyc sie od ciala materialnego i istniec niezaleznie. Ale mam pytanie: czy wg ciebie pies tez bedzie zyl na zawsze? i calosc ozywionej materii? Co masz na mysli piszac, ze my sami wybralismy scenarium?, tzn. wybralismy i juz nie pamietamy? Twoje ostatnie zdanie wskazuje na twoj panteizm, czy dobrze to rozumiem? Pozdrawiam
_________________ frank04 http://frank04.blog.onet.pl/
|
Śr cze 09, 2010 17:28 |
|
 |
ReKa
Dołączył(a): Pn maja 24, 2010 21:00 Posty: 56
|
 Re: Dlaczego Bog milczy?
R6 napisał(a): Ładnie powiedziane ale jak sprawdzić czy metoda jest skuteczna skoro przy jej opisie używa się tak nieostrych nazw czyli nie wiadomo o czym mowa. A czego nie zrozumiałeś? 
|
Śr cze 09, 2010 20:40 |
|
|
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
 Re: Dlaczego Bog milczy?
frank04 napisał(a): Wiec twierdzisz, ze zycia (duszy) nie mozna unicestwic, podoba mi sie to i zgadzam sie, ale chce zaznaczyc, ze dla mnie "dusza" to zycie, a nie jakis byt, ktory moze odlaczyc sie od ciala materialnego i istniec niezaleznie. Ale mam pytanie: czy wg ciebie pies tez bedzie zyl na zawsze? i calosc ozywionej materii? Dusza, byt, życie to tylko pojęcia względne - umowne, używam ich bo (póki co) nie wymyślono lepszych  i traktuję je jako symbole rzeczywistości a nie jak samą rzeczywistość, zresztą pojęcia z dziedziny ezoterycznej nie są przekładalne na język dyskursywny, same słowa nie mają tu większego znaczenia, natomiast ma znaczenie to, co przez nie rozumiemy. Źródłem życia nie jest sama dusza lecz Bóg, rozumiany jako ostateczna zasada. Zresztą życia nie da się stworzyć (zrobić)  ale można je przekazać i właśnie ten sposób działa Bóg – przekazuje życie, czyli mówiąc inaczej rodzi dusze a te z kolei mogą ożywiać fizyczne ciała. Z tego wynika, że życie to cecha lub aspekt nadosobowy, czyli nie jest związane z żadną konkretną formą lub bytem. To samo „życie” może ożywić ciało ludzkie jak i zwierzęce a nawet formy ze świata roślin lub minerałów. Czyli co właściwie różni nas od zwierząt czy roślin? A no, stopień świadomości. Reasumując, wszystko ożywia ten sam Duch = Życie i w zależności od tego na co padnie promień życia, na jaką formę, to coś będzie nazwane człowiekiem, zwierzęciem bądź rośliną. A więc życie rozumiane jako całość ma zawsze wymiar nadosobowy. Czy pies będzie żył, istniał zawsze? Myślę, że po tych wyjaśnieniach to pytanie staje się bezprzedmiotowe, poza tym nie istniej coś takiego jak materia ożywiona i nie ożywiona, wszystko co istnieje jest życiem ponieważ powstało z jednego Życia, z Boga. Cytuj: Co masz na mysli piszac, ze my sami wybralismy scenarium?, tzn. wybralismy i juz nie pamietamy? Twoje ostatnie zdanie wskazuje na twoj panteizm, czy dobrze to rozumiem? No wiesz, jak to się kiedyś mówiło – czy nos do tabaki czy tabaka do nosa, można zadać to samo pytanie w stosunku do duszy, czy dusza dla ciała, czy ciało dla duszy. Z pewnością dusza pełni tu rolę nadrzędną a ciało jest jej potrzebne jedynie jako narzędzie doświadczania. Poza tym dusza nie rodzi się wraz z ciałem a więc nie jest przypisana na stałe do żadnego z nich. Sama dusza mogła być zrodzona znacznie wcześniej (istnieją młode i stare dusze). Gdy rodzi się ciało dusza może je ożywić, przy czym sama wybiera sobie rodziców, czas i miejsce narodzin, jest to podyktowane przede wszystkim warunkami czyli tym scenariuszem o którym pisałem w poprzednim poście. Zanim dusza zintegruje się z ciałem wie dokładnie co ją czeka w przyszłym życiu, jakie trudności będzie musiała pokonywać i które cechy musi rozwijać (np. cierpliwość).  Oczywiście po pełnej integracji z ciałem pamięć ta jest „wymazywana”, właśnie na tym polega cała ta zabawa wżycie, na doświadczaniu a jak tu doświadczać skoro by się z góry wiedziało co cię czeka? Im ambitniejsza dusza tym trudniejsze życie wybiera, ale może się także przeliczyć, zbyt rudne życie może być przyczyną samobójstwa. Nie, nie jest to czysty panteizm, zresztą nie zgadzam się z podstawowymi założeniami panteizmu – nie utożsamiam Boga jedynie ze światem, ani też nigdy nie negowałem Boga jako istoty rozumnej a właśnie to czyni panteizm. Być może jest tu trochę panteizmu ale nie tylko. 
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Śr cze 09, 2010 23:14 |
|
 |
MARCIN1987
Dołączył(a): N cze 06, 2010 1:22 Posty: 7
|
 Re: Dlaczego Bog milczy?
buscador
Zastanawiam się, jakie są fundamentalne zasady Twojego sposobu postrzegania rzeczywistości, co skłoniło Cię do takich, a nie innych wniosków?
pozdrawiam:)
|
Śr cze 09, 2010 23:50 |
|
 |
frank04
Dołączył(a): Pt cze 04, 2010 0:55 Posty: 76
|
 Re: Dlaczego Bog milczy?
buscador napisał(a): Nie, nie jest to czysty panteizm, zresztą nie zgadzam się z podstawowymi założeniami panteizmu – nie utożsamiam Boga jedynie ze światem, ani też nigdy nie negowałem Boga jako istoty rozumnej a właśnie to czyni panteizm. Być może jest tu trochę panteizmu ale nie tylko.  Mysle, ze okreslenie pananteizm mogloby bardziej pasowac do twojego zrozumienia, czyli wszechswiat jest czescia Boga, ale Bog jest wiekszy niz wszechswiat. Do tego ja tez osobiscie sie sklaniam. Na temat duszy mam inne zdanie, gdyz nie widze potrzeby rozszerzania kwestii na reinkarnacje. Napisalem watek "Duszy niesmiertelnej nie ma?" pod kategoria Wiara a Nauka. Tam podjalem taka probe opisania mojego zrozumienia rzeczywistosci, ale bez wprowadzania pojecia duszy mogacej istniec oddzielnie od ciala i osobowej, czyli zdolnej do podejmowania decyzji. Zapraszam do przeczytania. Pozdrawiam.
_________________ frank04 http://frank04.blog.onet.pl/
|
Cz cze 10, 2010 0:12 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
 Re: Dlaczego Bog milczy?
Ależ, ja wcale nie uważam aby dusza była nieśmiertelna, wręcz przeciwnie jest śmiertelna jak wszystko zresztą, czyli wszystko to co wyszło (wyłoniło) się z Boga. Co prawda Bóg jest Absolutem (a więc określają Go wszelkie „wszech”), ale sam może tworzyć tylko rzeczywistość skończoną a więc względną, cząstkową niepełną, czyli śmiertelną. Dusza jest wieczna (pozaczasowa) nie dla tego, że jest nieśmiertelna ale dla tego że Bóg jest wieczny i nieśmiertelny. Paradoks? I jak to pogodzić? Należy przyjąć jedynie słuszny punkt widzenia,  a mianowicie - dynamiczny. Otóż dusza doświadczając rozwija się przez co coraz bardziej zbliża i upodabnia się do Boga. Po drodze oczywiście zrzuca kolejne sukienki (śmiertelne ciała), aż w ostateczności pozostaje tylko Bóg a dusza całkowicie stapia się z Bogiem, już nie jest tylko jego częścią ale całością. Najpierw Bóg schodzi w materię (staje sie światem), czyli doświadcza w stworzonym przez siebie świecie aby ponownie wznieść się na wyżyny boskości, tak dzieje się cyklicznie, ezoterycy nazywają to wielkim kołem życia.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Cz cze 10, 2010 1:02 |
|
 |
frank04
Dołączył(a): Pt cze 04, 2010 0:55 Posty: 76
|
 Re: Dlaczego Bog milczy?
buscador napisał(a): Ależ, ja wcale nie uważam aby dusza była nieśmiertelna, wręcz przeciwnie jest śmiertelna jak wszystko zresztą, czyli wszystko to co wyszło (wyłoniło) się z Boga. Co prawda Bóg jest Absolutem (a więc określają Go wszelkie „wszech”), ale sam może tworzyć tylko rzeczywistość skończoną a więc względną, cząstkową niepełną, czyli śmiertelną. Dusza jest wieczna (pozaczasowa) nie dla tego, że jest nieśmiertelna ale dla tego że Bóg jest wieczny i nieśmiertelny. Paradoks? I jak to pogodzić? Należy przyjąć jedynie słuszny punkt widzenia,  a mianowicie - dynamiczny. Otóż dusza doświadczając rozwija się przez co coraz bardziej zbliża i upodabnia się do Boga. Po drodze oczywiście zrzuca kolejne sukienki (śmiertelne ciała), aż w ostateczności pozostaje tylko Bóg a dusza całkowicie stapia się z Bogiem, już nie jest tylko jego częścią ale całością. Najpierw Bóg schodzi w materię (staje sie światem), czyli doświadcza w stworzonym przez siebie świecie aby ponownie wznieść się na wyżyny boskości, tak dzieje się cyklicznie, ezoterycy nazywają to wielkim kołem życia. Dzieki za dokladniejsze wyjasnienie twojego punktu widzenia. Teraz, mysle, widze lepiej, gdzie dopasowac calosc twoich pogladow. Wiele dobrych punktow zauwazylem i sa one jakby inspiracja do pewnych eksperymentow mentalnych dla mnie. Jednak nie pasuja one w swojej calosci do mojego obecnego zrozumienia rzeczywistosci. Pozdrawiam
_________________ frank04 http://frank04.blog.onet.pl/
|
Cz cze 10, 2010 3:38 |
|
 |
amadeus35
Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13 Posty: 1226
|
 Re: Dlaczego Bog milczy?
ReKa napisał(a): Bóg nie milczy, tylko my nie odbieramy Jego przekazów, ponieważ czekamy na objawienia. Tymczasem Bóg komunikuje się z nami innymi "środkami przekazu" - uczuciami, myślami, doświadczeniem i słowami, choć słowa są najsłabszym środkiem, niosą ze sobą niesamowite ograniczenia, więc Bóg używa ich rzadko. Od Boga pochodzi Najwyższa Myśl (niosąca radość), Najwznioślejsze Uczucie (miłość), Najtrafniejsze Słowo (głoszące Prawdę). Aby odebrać Boże przekazy trzeba zamknąć drzwi i otworzyć serce. Pieknie to napisalas..... jesli Boga kocha sie otwartym sercem i milosc plynie do niego od serca....wteczas go slyszymy i widzimy ....
_________________ Bog jest Miloscia :)
|
Cz cze 10, 2010 23:17 |
|
 |
deepongi
Dołączył(a): Cz lis 29, 2007 22:40 Posty: 176
|
 Re: Dlaczego Bog milczy?
frank04 napisał(a): Gdzie jest Bog w tym wszystkim, czy mozna odnalezc go w tej ciszy - nieobecnosci - pustce? Nigdzie moja rybeczko. Spróbuj zrobić taki teścik: wzywaj do wykonania jednego zadania, na zmianę, raz Jehowę, raz Potwora Spagetti. Udowodnisz sam sobie, że skutek jest ten sam czyli .. żaden:D
_________________ Nie ma darmowych obiadów.
|
Pt cze 25, 2010 1:08 |
|
 |
frank04
Dołączył(a): Pt cze 04, 2010 0:55 Posty: 76
|
 Re: Dlaczego Bog milczy?
deepongi napisał(a): frank04 napisał(a): Gdzie jest Bog w tym wszystkim, czy mozna odnalezc go w tej ciszy - nieobecnosci - pustce? Nigdzie moja rybeczko. Spróbuj zrobić taki teścik: wzywaj do wykonania jednego zadania, na zmianę, raz Jehowę, raz Potwora Spagetti. Udowodnisz sam sobie, że skutek jest ten sam czyli .. żaden:D Witaj deepongi, widze, ze wniosek, ktory wyciagasz z milczenia Boga, jest taki, ze Go nie ma. Jest wielu ludzi, ktorzy mimo tego wierza, ze On gdzies tam w tej ciszy jest... Twoj test to nie dowod na nieistnienia Boga, co najwyzej na nieistnienie tego Potwora S. albo boga, ktory mialby podobnie sie zachowywac, czyli natychmiast zaspokajac potrzeby kogos, kto umieszcza siebie samego w centrum wszechswiata, w ktorym nawet bog istnieje po to, aby spelniac jego/jej potrzeby. Pozdrawiam ps. Nie jestem twoja rybeczka 
_________________ frank04 http://frank04.blog.onet.pl/
|
Pt cze 25, 2010 1:58 |
|
 |
archibald2007
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pn sie 23, 2010 20:57 Posty: 78
|
 Re: Dlaczego Bog milczy?
Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia? Wkrótce dowiedziałem się, że Biblia wyjaśnia, dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia. Stworzył On naszych prarodziców jako ludzi doskonałych i umieścił ich w rajskim ogrodzie (Rodzaju 1:26; 2:15). Dał im także bardzo cenny dar: wolną wolę. Ale mieli z niego korzystać w sposób odpowiedzialny. Gdyby byli posłuszni Bogu i przestrzegali Jego praw, przez wieczność cieszyliby się doskonałym życiem w raju. Rozszerzaliby granice tego ogrodu, aż w końcu objąłby całą ziemię. Ich potomkowie również byliby doskonali, a w końcu cała ziemia stałaby się wspaniałym rajem zamieszkanym przez doskonałych, szczęśliwych ludzi (Rodzaju 1:28). Niestety, Adam z Ewą postanowili wybrać niezależność od Boga, mimo iż groziło to utratą doskonałości (Rodzaju 2:16, 17). Nasi prarodzice nadużyli daru wolnej woli i zbuntowali się przeciwko Bogu, co miało dla ludzkości tragiczne następstwa. Postąpili tak z poduszczenia zbuntowanej istoty duchowej, która stała się znana jako Szatan Diabeł. To on pragnął niezależności od Boga oraz czci, która należy się wyłącznie Stwórcy (Rodzaju 3:1-19; Objawienie 4:11). W ten sposób Szatan został „bogiem tego systemu rzeczy” (2 Koryntian 4:4). W Biblii czytamy, że „cały świat podlega mocy niegodziwca” (1 Jana 5:19). Jezus nazwał go „władcą świata” (Jana 14:30). Nieposłuszeństwo Szatana i naszych prarodziców spowodowało, że ludzkość utraciła doskonałość i odtąd zaznaje przemocy, śmierci, rozpaczy i cierpień (Rzymian 5:12). ‛Do człowieka to nie należy’ Aby wykazać, jak zgubne jest dla ludzi lekceważenie Jego praw, Bóg pozwolił, by świat przez tysiące lat odczuwał konsekwencje takiego postępowania. Przez ten czas można było zobaczyć, jak prawdziwe są słowa zapisane w Biblii: „Do ziemskiego człowieka jego droga nie należy. Do męża, który idzie, nie należy nawet kierowanie swym krokiem. Koryguj mnie, Boże” (Jeremiasza 10:23, 24). Obecnie wyraźnie dostrzegamy, że rządy niezależne od Boga przynoszą katastrofalne skutki. Dlatego też Bóg nie zamierza już długo pozwalać ludziom na kontynuowanie tego fatalnego eksperymentu, w którym pomija się Jego samego oraz Jego prawa. Wspaniała przyszłość Jak wskazują proroctwa biblijne, już wkrótce Bóg położy kres temu niegodziwemu, okrutnemu systemowi rzeczy: „Jeszcze tylko chwilka, a już nie będzie niegodziwca (...) Lecz potulni posiądą ziemię i naprawdę będą się wielce rozkoszować obfitością pokoju” (Psalm 37:10, 11). Proroctwo Daniela 2:44 informuje: „Za dni tych królów [dzisiejszych rządów ludzkich] Bóg nieba ustanowi królestwo, które nigdy nie zostanie obrócone wniwecz. I to królestwo nie przejdzie na żaden inny lud. Zmiażdży ono wszystkie owe królestwa i położy im kres, lecz samo będzie trwać po czasy niezmierzone”. Władza już nigdy nie będzie spoczywać w rękach człowieka. Zwierzchnictwo nad ziemią obejmie Królestwo Boże, a cała nasza planeta stanie się rajem zamieszkanym przez doskonałych, szczęśliwych ludzi. Biblia obiecuje, że Bóg „otrze z ich oczu wszelką łzę i śmierci już nie będzie ani żałości, ani krzyku, ani bólu już nie będzie” (Objawienie 21:4). Jakże cudowna przyszłość nas czeka!
|
N wrz 12, 2010 22:57 |
|
 |
Niedoskonały
Dołączył(a): Śr lip 21, 2010 21:32 Posty: 182
|
 Re: Dlaczego Bog milczy?
@archibald2007 Dlaczego bóg wszechwiedzący dopuścił do takiego wyboru ludzi mimo że wiedział że tak się stanie ? Mówię o grzechu pierworodnym który przytoczyłeś.
|
N wrz 12, 2010 23:09 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|