Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 15, 2025 5:13



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Pokój na ziemi , a religie 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Pokój na ziemi , a religie
ashkel86
Cytuj:
* Ja uważam ,że jak najbardziej można oceniać religię. Ani chrześcijaństwo , ani judaizm czy islam nie dążyły do stworzenia pokoju - wręcz przeciwnie. Paradoksalnie to świeckie instytucje starały się dbać o pokój - Pax Romana, Liga Narodów, ONZ.
Wczesny KRK pierwsze czym się zajął to kombinowanie na temat wojny sprawiedliwej. W ST Jahwe nie uznaje stanu pokoju za dobry i nagradza każdorazowo za dobrze wykonaną kampanię wojenną. Jezus też głosi o podziale jakie przyniesie jego nauka. Islam to już w ogóle zakłada pokój na ziemi ,ale tylko jak wszędzie zapanuje islam. Aczkolwiek z tym też jest problem , bo odłamów islamu jest mnósto i nie bardzo wiadomo ,który jest tym właściwym.
Niewierny w tych religiach zawsze jest kimś gorszym, godnym pogardym, ktorego należy bacznie obserwować.


Napisałem to, a Ty odniosłeś się tylko do tego pogrubionego.
Cytuj:
Szczególnie w dzisiejszych czasach nie po wiernych winno się ocenić religię, a tym bardziej mówić co ona głosi*.


Czyste wyjęcie kawałka zdania z całego kontekstu.

Trudno to nawet zaznaczyć tak żeby oddzielić jedno od drugiego, a Tobie się to udało, gratuluje :)

_________________
Pozdrawiam
WIST


Śr sie 25, 2010 18:33
Zobacz profil
Post Re: Pokój na ziemi , a religie
ashkel86 napisał(a):
Najwyraźniej dla Boga biblijnego istnieją jakieś różnice skoro wyraźnie inaczej traktuje przedstawicieli obcych nacji. Jezus powiedział ,że "Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom". Trudno tu znaleść inne przesłanie aniżeli pogarda. On sam pomógł jej jedynie dlatego ,iż ta się przednim poniżyła. Ciekawe jak ty byś się czuła słysząc takie słowa , przychodząc prosić o pomoc dla chorego dziecka.

Uzdrowił nie za poniżenie się kobiety, ale ukazał uzdrawiającą moc wiary.
W ówczesnych czasach osoba prosząca, żebrząca, która nie została wysłychana miała prawo złorzeczyc, przeklinać.
Wiara zaś syrofenicjanki podpowiedziała jej odpowiedź o okruchach, o które ma prawo prosić.


Śr sie 25, 2010 21:16
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post Re: Pokój na ziemi , a religie
No to wszystko juz wiemy. Dlaczego nie ma pokoju na swiecie?
Bo zrzucony zostal wielki smok. I teraz, gdy w XXI wieku parskne smiechem, okaze sie, ze nalezy mnie zamknac we wiezieniu. Miedzy innymi dlatego na ziemi nie ma I NIE BEDZIE pokoju.

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


Śr sie 25, 2010 22:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post Re: Pokój na ziemi , a religie
Liam napisał(a):
To akurat nie tylko dla mnie, to jest pogląd uznany przez wielu, jeśli nie większość teologów. A genealogie były wielokrotnie przepisywane i uzupełniane. Toteż nic w tym dziwnego, gdyby uzupełnienia obejmowały również niektóre ewentualne objawienia boże. Gdybyś zresztą chciał przyjąć, że to dokładny, chronologiczny zapis wydarzeń, to kto miałby być kronikarzem Księgi Rodzaju?* :D


Widzisz kolejny problem jest taki ,że np. Jezus wierzył w dosłowność pewnych zdarzeń , opisanych w biblii.

ew. Jana 3,14

"(14) A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego,"

ew. Mateusza 24,37

" (37) A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. (38) Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, (39) i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich".

Podobnież Żydzi świętują dzisiaj wyjście z Egiptu, opisanej w księdze wyjścia. I traktują je jako dosłowne. Gdyby takie wydarzenie nie miało miejsce w rzeczywistości , jakiż sens miałoby to święto ?

* zapominasz o natchnieniu Duchem Świętym :roll:

Liam napisał(a):
Sam się kiedyś nad tym zastanawiałem. Doszedłem do wniosku (znów moja własna teoria), że Bóg zwyczajnie uznał pewne etapy rozwoju człowieka. I nadal to robi. Tak jak od kilkumiesięcznego dziecka nie wymagasz, żeby biegało, ani od trzylatka umiejętności czytania, tak Jahwe nie wymagał od izraelitów naszych dzisiejszych standardów pokojowego rozwiązywania konfliktów. A od naszych wnuków, mam nadzieję, będzie oczekiwał jeszcze więcej. Aż do skończenia świata.


Jahwe nawet nie próbował wprowadzić tych pokojowych standardów. W zasadzie to on podzielił całą ludzkość (wieża babel). I jak izraelici mieli niby stać się niewojowniczym narodem, jeśli ich Bóg popychał ich do konfliktu. To on obiecał im ziemię ,która już do kogoś należała. Z góry zaznaczając zakaz wchodzenia z poganami w układy.
Ponadto bardzo dziwne jest zachowanie Boga , reaguje gwałtownie na osoby czcące figurki , a kompletnie ignoruje jawną rozpustę np. Salomona czy Dawida.

Liam napisał(a):
A tego zupełnie nie kojarzę. Można prosić o namiary cytatu?


Mk 5,1
''(1) Przybyli na drugą stronę jeziora do kraju Gerazeńczyków.''

Mk 5,18
". (18) Gdy wsiadł do łodzi, prosił Go opętany, żeby mógł zostać przy Nim. (19) Ale nie zgodził się na to, tylko rzekł do niego: Wracaj do domu, do swoich, i opowiadaj im wszystko, co Pan ci uczynił i jak ulitował się nad tobą."

archibald2007 napisał(a):
Pokój a religie.Tylko co ma wspólnego z pokojem na całej ziemi Abraham??????????Abraham był naczyniem wybranym przez Jahwe i z tym nie ma co dyskutowac.Bo jakbysmy zaczeli dyskutowac dlaczego Abraham, ,to następne pytanie dlaczego tylko Noe i jego rodzina ocalała z potopu,dlaczego Izaak,i dlaczego Jakub,i i dlaczego Mojżesz i dlaczego cały naród Izraelski,dlaczego David,który też nie był swięty,a jego syn Salomon to już w ogóle.I tych dlaczego jest całe mnóstwo.To Jahwe wybrał i to jego sprawa.On stworzył człowieka,On stworzył wszystko,więc chyba miał prawo wyboru.Poza tym nikt poza Jezusem,i pierwszym człowiekiem Adamem ,oczywiscie przed popełnieniem grzechu nie był i nie jest swiety ani doskonały.I Jahwe nie oczekuje ani swiętosci,ani doskonałosci.Bo wie żesmy prochem.Chce tylko lojalnosci i starania sie ze wszystkich sił w czynieniu tego co dobre.Do doskonałosci będziemy dochodzic w NOWYM SWIECIE.przez 1000 LAT.


Dokładnie to spodziewałem się usłyszeć - pokój w nowym świecie. Biblia wbija nam tą informację do głowy. Ja uważam to za żałosną próbę usprawiedliwienia swoich słabości. Większośc wojen religijnych można by zakończyć w tydzień. Jednakże głupota i upór wynikajaca z religii to uniemożliwia. Wystarczy spojrzeć na sprawę krzyża ,aby zobaczyć jak z dwóch desek można wywołać konflikt na skalę kraju.

Wist napisał(a):
Czyste wyjęcie kawałka zdania z całego kontekstu.

Trudno to nawet zaznaczyć tak żeby oddzielić jedno od drugiego, a Tobie się to udało, gratuluje :)


W porządku , zatem powiem , tak trzem największym relgiom świata w najmniejszym stopniu niezależy na pokoju na ziemi. Można sobie wmawiać ,że to czyny wiernych wypaczają ich obraz. Jednakże to nie prawda. Jeśli ktoś twierdzi ,iż są to pokojowe relgie to a) kompletnie ignoruje źródło danej relgii b) wie o wojowniczym charakterze religii ,ale udaje ,że jej nie widzi.

Judaizm - relgia bardziej niż pokojem zajmuje się bardzo istotnymi sprawami typu - ustalanie czy można włączać żarówkę w szabat lub czy jedzenie jest koszerne. Ponadto ST na którym ta relgia się opiera , wyraźnie pokazuje ,że Jahwe nie zależy na pokoju. Potrafił unicestwić całe narody tylko z powodu innej religii jakie wyznawały. Oczywiście nie raczył im się objawić i pokazać prawdy. Szczególnie widać to w tzw. eksodusie z Egiptu. Bóg zamiast zwrocić się do faraona bezpośrednio. Wymyśla całą masę wymyślnych oraz karkołomnych sztuczek magicznych, po aby przekazać niezwykle prosty komunikat.

Chrześcijaństwo - Jezus wyraźnie zapowiedział jego nauka przyniesie rozłam , a nie pokój. Swoim potencjalnym wyznawcą udziela świetlanych porad typu : ""Jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem" (Łk 14,26-27)."
Ponadto swoim apostołom każe kupić miecze. Całkowicie jednak pogrąża go burda w świątyni ,którą rozpętał bez jakiejkolwiek próby negocjacji z kupcami.

Wczesna historia KRK też wskazuje ,iż wiele dogmatów zostało wprowadzonych dosłownie siłą.

Islam - Postać proroka Mahometa kompromituje tą religię kompletnie. Wystarczy przeczytać jego biografię ,aby zrozumieć amoralnośc tego człowieka.

Alus napisał(a):
Uzdrowił nie za poniżenie się kobiety, ale ukazał uzdrawiającą moc wiary.
W ówczesnych czasach osoba prosząca, żebrząca, która nie została wysłychana miała prawo złorzeczyc, przeklinać.
Wiara zaś syrofenicjanki podpowiedziała jej odpowiedź o okruchach, o które ma prawo prosić.


Ja bym raczej powiedział ,że ta "wiara" wynikła jedynie z desperacji. Przy innych uzdrowieniach żydow jakoś Jezus nienazywa ich psami ,a pogankę tak.


Cz sie 26, 2010 11:21
Zobacz profil
Post Re: Pokój na ziemi , a religie
ashkel86 napisał(a):
Widzisz kolejny problem jest taki ,że np. Jezus wierzył w dosłowność pewnych zdarzeń , opisanych w biblii.

Ależ to Twoja interpretacja. Jezus nie musiał wierzyć w dosłowność tych zdarzen, wystarczy że wiedział, że ich opisy są zakorzenione w kulturze. Na tej samej zasadzie, ja mógłbym Ci powiedzieć, że wchodząc do domu kolegi miałem ochotę zawołać "Sezamie, otwórz się!" Czy to znaczy, że wierzę w dosłowność w Baśni z Tysiąca i Jednej Nocy, czy tylko świadczy iż znam bajkę o Ali Babie?

ashkel86 napisał(a):
Podobnież Żydzi świętują dzisiaj wyjście z Egiptu, opisanej w księdze wyjścia. I traktują je jako dosłowne. Gdyby takie wydarzenie nie miało miejsce w rzeczywistości , jakiż sens miałoby to święto ?

Może takie, jak nasze dzisiejsze Andrzejki? Albo topienie Marzanny? :D Ale ja mówię z pozycji katolickiej, nie judaistycznej. Żydzi, podobnie jak protestanci, wierzą w Pismo Św bardziej dosłownie.

ashkel86 napisał(a):
* zapominasz o natchnieniu Duchem Świętym :roll:

Nie zapominam. Nie widzę powodu, dla którego Duch Św nie mógłby posługiwać się legendami w równym stopniu co historią.

ashkel86 napisał(a):
Jahwe nawet nie próbował wprowadzić tych pokojowych standardów. W zasadzie to on podzielił całą ludzkość (wieża babel). I jak izraelici mieli niby stać się niewojowniczym narodem, jeśli ich Bóg popychał ich do konfliktu. To on obiecał im ziemię ,która już do kogoś należała. Z góry zaznaczając zakaz wchodzenia z poganami w układy.
Ponadto bardzo dziwne jest zachowanie Boga , reaguje gwałtownie na osoby czcące figurki , a kompletnie ignoruje jawną rozpustę np. Salomona czy Dawida.

I znowu rozbijamy się o dosłowność. Jeśli ja traktuję opowieść o wieży Babel jako przypowieść ludową, mającą obrazować ludzki brak pokory i zawierającą morał, że Bóg jest zazdrosny, Twoje argumenty tracą sens. To samo z bałwochwalstwem. Baśnie o Iwanuszce Głuptasku też zawierają mądrości życiowe, choć nie są natchnione. ;)
ashkel86 napisał(a):
". (18) Gdy wsiadł do łodzi, prosił Go opętany, żeby mógł zostać przy Nim. (19) Ale nie zgodził się na to, tylko rzekł do niego: Wracaj do domu, do swoich, i opowiadaj im wszystko, co Pan ci uczynił i jak ulitował się nad tobą."

Ale dlaczego to ma świadczyć o pogardzie Jezusa, nie rozumiem? Gdyby ten człowiek miał wrócić z Nim, powielałby tylko świadectwo apostołów. Tymczasem w taki sposób mógł głosić Dobrą Nowinę tam, gdzie uczniowie jeszcze nie dotarli.

ashkel86 napisał(a):
Dokładnie to spodziewałem się usłyszeć - pokój w nowym świecie. Biblia wbija nam tą informację do głowy. Ja uważam to za żałosną próbę usprawiedliwienia swoich słabości. Większośc wojen religijnych można by zakończyć w tydzień. Jednakże głupota i upór wynikajaca z religii to uniemożliwia. Wystarczy spojrzeć na sprawę krzyża ,aby zobaczyć jak z dwóch desek można wywołać konflikt na skalę kraju.

Tu nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Ale już Ci powiedziano, że ludzie niejednokrotnie wykorzystują religię do własnych celów. I wcale nie zawsze dobrych. To wina religii, czy człowieka?

Zresztą rzeczywiście ani Islam ani Judaizm nie są specjalnie pokojowo nastawione. A Chrześcijaństwo? Chyba mimo wszystko najbardziej. Choć "błędy i wypaczenia" i tu się zdarzają... Że "nie przyszedłem przynieść pokój na ziemi"? Ależ to metafora pokazująca trudność nawrócenia czasami. Musisz przyznać, że Jezus - ze wszystkich przywódców religijnych, postaci boskich (czy jak to nazwać) - jest najbardziej pokojowo nastawiony. Uczy o nadstawianiu drugiego policzka, hamuje zapędy uczniów chcących Go bronić, pokornie umiera na krzyżu zamiast poprowadzić Izrael do powstania przeciw okupacji rzymskiej...

Ja myślę, że myśmy nadal jeszcze nie dojrzeli do chrześcijaństwa. Jako całość ludzkości. Dostrzeżenie pacyfizmu jako wartości, to krok w dobrą stronę. Ale jeszcze wciąż zbyt wiele w nas nacjonalizmów, próżności i chciwości. Jeszcze wiele nasze dzieci i wnuki będą miały do roboty, zanim ten świat naprawdę będzie można nazwać chrześcijańskim.


Cz sie 26, 2010 12:03
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post Re: Pokój na ziemi , a religie
Ja z kolei, to bym chcial wiedziec, czemu posty ashkel86 sa tak logiczne i przekonywujace, skoro opiera sie na tej samej Biblii. Jakies dziwnie kruche te przeslania Prawdy, Slowo Boga ktorym mozna tak manipulowac?
Widze jedna odpowiedz. Gleba nieurodzajna. Nieprzygotowana oraniem katechety w mlodosci Durala, nie przyjela ziarna prawdy. To wlasnie dlatego teraz, chwast ashkelowki pospolitej na niej bujne rosnie. Jesli to prawda, rowniez prawda jest, ze sily nieczyste sa silniejsze, ze one na kazdej glebie zakwitna. Gdzie ta przewaga Dobrego?
Ewentualnie ashkel86 ma racje, ale tak byc nie moze jak "powszechnie wiadomo"!! :)

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


Cz sie 26, 2010 12:26
Zobacz profil
Post Re: Pokój na ziemi , a religie
ashkel86 napisał(a):
Mk 5,18
". (18) Gdy wsiadł do łodzi, prosił Go opętany, żeby mógł zostać przy Nim. (19) Ale nie zgodził się na to, tylko rzekł do niego: Wracaj do domu, do swoich, i opowiadaj im wszystko, co Pan ci uczynił i jak ulitował się nad tobą."

Uczynił go apostołem który świadczył o Chrystusie posród swoich rodaków.
quote]Chrześcijaństwo - Jezus wyraźnie zapowiedział jego nauka przyniesie rozłam , a nie pokój. Swoim potencjalnym wyznawcą udziela świetlanych porad typu : ""Jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem" (Łk 14,26-27).[/quote]
Nie nakazywałby aby miłowac brata swego jak siebie samego......to zdanie, które przytaczasz nie znaczy literalnie aby nienawiedziec kogokolwiek.
Jest tylko nakazem miłości Boga i napomniniem, abymiłośc do człowieka nie przesłoniła tej miłości.
Cytuj:
Ponadto swoim apostołom każe kupić miecze. Całkowicie jednak pogrąża go burda w świątyni ,którą rozpętał bez jakiejkolwiek próby negocjacji z kupcami.

A co niby miał negocjować?......przemianę światyni w targowisko, na którym zarabiali kapłani i ich rodziny?

Cytuj:
Ja bym raczej powiedział ,że ta "wiara" wynikła jedynie z desperacji. Przy innych uzdrowieniach żydow jakoś Jezus nienazywa ich psami ,a pogankę tak.

Adresatami słów Jezusa byli Żydzi - to oni mieli zrozumieć, że dla Boga nawet tak pogardzane zwierzę jest kochane.
Uświadamia im, że wybraństwo nie skutkuje brakiem miłości Boga do pogan.


Cz sie 26, 2010 12:58
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pn sie 23, 2010 20:57
Posty: 78
Post Re: Pokój na ziemi , a religie
Pasterze pilnujący świń biegną, aby w mieście i okolicy rozpowiedzieć o tym wydarzeniu. Ludzie schodzą się, chcąc zobaczyć, co się stało. Po przybyciu na miejsce widzą, że człowiek, z którego wyszły demony, siedzi u stóp Jezusa. Jest ubrany i przy zdrowych zmysłach!
Naoczni świadkowie opowiadają im, jak doszło do tego uzdrowienia. Opisują też, w jak dziwaczny sposób zginęły świnie. Ludzi ogarnia trwoga i zaczynają nalegać, żeby Jezus opuścił te strony. Zgadza się na to i wsiada do łodzi. Wtedy mężczyzna, którego wyzwolił spod władzy demonów, błaga, by go wziął ze sobą. Jezus mówi mu jednak: „Idź do domu swego, do swoich, i oznajmij im, jak wielkie rzeczy Pan ci uczynił i jak się nad tobą zmiłował”.
Jezus zazwyczaj nakazuje osobom, które uzdrawia, żeby nikomu o tym nie mówiły. Nie chce, by wyciągano wnioski na podstawie sensacyjnych wiadomości. Tym razem jednak robi wyjątek, gdyż człowiek ten będzie świadczył wśród ludzi, do których Jezus pewnie już nie dotrze. Co więcej, obecność tego mężczyzny potwierdzi, że Jezus korzysta z posiadanej mocy dla dobra drugich, i zada kłam nieprzychylnym pogłoskom, jakie mogłyby się rozejść z powodu utraty świń.
Mężczyzna uwolniony od demonów posłusznie odchodzi. Zaczyna opowiadać w całym Dekapolis o wszystkim, co dla niego uczynił Jezus, i wprawia tym ludność w wielkie zdumienie.

„Jaskinia zbójców”
JEZUS miał dostateczne powody, by oznajmić, że chciwi handlarze zamienili świątynię Bożą w „jaskinię zbójców” (Mateusza 21:12, 13). Żydzi i prozelici z innych krajów, chcąc uiścić podatek świątynny, musieli wymienić swą walutę na miejscową. W książce The Life and Times of Jesus the Messiah (Żywot i czasy Jezusa Mesjasza) Alfred Edersheim wyjaśnia, że wymieniający pieniądze rozpoczynali swą działalność w prowincjach miesiąc przed Paschą, czyli 15 Adar. Z nastaniem 25 Adar przenosili się na teren świątyni jerozolimskiej, żeby wykorzystać napływ ogromnych rzesz Żydów i prozelitów. Wekslarze czerpali z tego niezmierne zyski, ponieważ pobierali opłatę za każdą wymienianą monetę. Nazwanie ich przez Jezusa zbójcami sugeruje, że te opłaty były tak wygórowane, iż równało się to ograbianiu ubogich.
Niektórzy nie mogli zabrać ze sobą własnego zwierzęcia na ofiarę. A kto był w stanie to zrobić, musiał — za opłatą — poddać je oględzinom w świątyni. Wielu, nie chcąc ryzykować, że ich zwierzę przyprowadzone z daleka zostanie odrzucone, kupowało od skorumpowanych handlarzy zwierzęta „zaaprobowane” przez Lewitów. Pewien biblista mówi: „Najzwyczajniej łupiono tam sporo biednych wieśniaków”.
Istnieje dowód, że swego czasu arcykapłan Annasz i jego rodzina mieli udziały w handlu świątynnym. Pisma rabiniczne donoszą o „[świątynnych] bazarach synów Annasza”. Zarobek pochodzący z wymiany pieniędzy i sprzedaży zwierząt na terenie świątyni stanowił jedno z głównych źródeł ich dochodów. Zdaniem pewnego biblisty to, iż Jezus usunął stamtąd kupców, „godziło nie tyle w pozycję kapłanów, ile w ich kieszenie”. Bez względu na rzeczywisty powód wrogowie Jezusa naprawdę chcieli go zabić! (Łukasza 19:45-48).


Czy Jezus był rasistą?
Większość swego ziemskiego życia Jezus spędził wśród Żydów. Jednakże pewnego dnia podeszła do niego poganka, która była Fenicjanką, i poprosiła o uzdrowienie swej córki. Jezus odparł: „Nie posłano mnie do nikogo innego, jak tylko do owiec zaginionych z domu izraelskiego”. Ale kobieta błagała: „Panie, pomóż mi!” Wtedy dodał: „Nie jest dobrze zabierać chleb dzieciom i rzucać go szczeniętom”. Dla Żydów psy były nieczyste. Czyżby więc wzmianka o „szczeniętach” świadczyła, że Jezus był uprzedzony do pogan? Nie, gdyż dopiero co wspomniał, iż Bóg poruczył mu specjalną misję, polegającą na zatroszczeniu się o „owce zaginione z domu izraelskiego”. Prócz tego złagodził swą wypowiedź, porównując nie-Żydów do „szczeniąt”, a nie do dzikich psów. Oczywiście jego słowa wystawiały tę kobietę na próbę. Zdecydowana przezwyciężyć zaistniałą trudność, odrzekła taktownie i pokornie: „Owszem, Panie; ale przecież i szczenięta zjadają okruszyny, które spadają ze stołu ich panów”. Wiara jej zrobiła na Jezusie takie wrażenie, że natychmiast uzdrowił dziecko (Mateusza 15:22-28).


. Fenicjanie byli Kananejczykami, toteż praktykowali niezwykle zdeprawowaną religię, której centralną postacią był bóg płodności Baal, a która obejmowała homoseksualizm, sodomię i prostytucję sakralną, jak również odrażające ofiary z dzieci


Cz sie 26, 2010 23:40
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pn sie 23, 2010 20:57
Posty: 78
Post Re: Pokój na ziemi , a religie
Okoliczność, że tej nocy, kiedy zdradzono Jezusa, uczniowie mieli przy sobie dwa miecze, nie była w tamtych czasach niczym niezwykłym (Łk 22:38); istnieją dowody na to, iż zwłaszcza Galilejczykom noszenie broni nie było obce (zob. Flawiusz, Wojna żydowska, III, III, 2 [42]). Słowa Jezusa z Łukasza 22:36: „Kto nie ma miecza, niech sprzeda swą szatę wierzchnią i sobie jeden kupi” nie oznaczały, jakoby uczniowie mieli od tej pory prowadzić niebezpieczne życie. Chodziło mu raczej o to, by tej nocy uczniowie mieli ze sobą miecz; dzięki temu mógł im wyraźnie pokazać, że chociaż znaleźli się w sytuacji, która łatwo mogłaby sprowokować zbrojny opór, on nie zamierzał używać miecza, lecz był gotów dobrowolnie podporządkować się woli Bożej


Cz sie 26, 2010 23:45
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pn sie 23, 2010 20:57
Posty: 78
Post Re: Pokój na ziemi , a religie
A na koniec do wszystkich którzy nadal zioną niechęcią lub nienawiscią do (narodu wybranego)Otóż nie ma już narodu wybranego.Bóg odrzucił naród wybrany w momencie gdy tenże naród odrzucił Jego Syna Jezusa Chrystusa.


Czy członkowie narodu żydowskiego są dziś wybranym ludem Bożym?
Wielu Żydów w to wierzy. W Encyclopaedia Judaica (Jerozolima 1971, t. 5, szp. 498) czytamy: „LUD WYBRANY, zwyczajowe określenie ludu izraelskiego, wskazujące, że lud ten pozostaje w szczególnych i wyjątkowych stosunkach z bóstwem panującym nad wszechświatem. Jest to myśl przewodnia w dziejach ideologii żydowskiej” (zob. Powt. Pr. 7:6-8; Wyjścia 19:5).
Podobny pogląd wyraża wielu wyznawców chrześcijaństwa. Czasopismo Journal and Constitution (Atlanta, 22 stycznia 1983, s. 5-B) w rubryce poświęconej religii donosiło: „W przeciwieństwie do nauki głoszonej od wieków przez kościoły — że Bóg ‚odrzucił swój naród izraelski’ i zastąpił go ‚nowym Izraelem’ — mówi on [Paul M. Van Buren, wykładowca teologii na Temple University w Filadelfii], iż kościoły twierdzą obecnie, jakoby ‚przymierze między Bogiem a narodem żydowskim było wieczne. Tak zdumiewająca zmiana poglądów następuje zarówno u protestantów, jak i katolików po obu stronach Atlantyku’”. W dzienniku The New York Times (6 lutego 1983, s. 42) czytamy ponadto: „‚Część prawego skrzydła ewangelików fascynuje się Izraelem i wyraża pogląd, iż należy popierać wszelkie jego poczynania, ponieważ Bóg jest po stronie Izraela’ — mówi Timothy Smith, ewangelik wesleyański, profesor teologii na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa”. Niektórzy wyznawcy chrześcijaństwa spodziewają się nawrócenia i ostatecznego zbawienia wszystkich rodowitych Żydów. Zdaniem innych zawsze istniała nierozerwalna więź między Bogiem a Izraelem i wobec tego tylko poganie muszą się pojednać z Bogiem przez Chrystusa.
Pomyśl: Po powrocie z niewoli babilońskiej naród izraelski miał przywrócić prawdziwe wielbienie w danej mu przez Boga ojczyźnie. Jednym z pierwszych przedsięwzięć była wówczas odbudowa świątyni Jehowy w Jerozolimie. Tymczasem po zburzeniu Jerozolimy przez Rzymian w roku 70 n.e. świątynia ta już nigdy nie została odbudowana. Obecnie stoi w tym miejscu meczet muzułmański. Gdyby mieszkający w Jerozolimie Żydzi, którzy twierdzą, że podlegają Prawu Mojżeszowemu, byli ludem wybranym przez Boga, czy nie odbudowaliby świątyni mającej służyć oddawaniu Mu czci?
Mat. 21:42, 43: „Jezus powiedział im [arcykapłanom i starszym żydowskim w Jerozolimie]: ‚Czy nigdy nie czytaliście w Pismach: „Kamień, który odrzucili budowniczowie, ten stał się głównym kamieniem narożnym. Pojawił się on za sprawą Jehowy i jest cudowny w naszych oczach”? Właśnie dlatego wam mówię: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi wydającemu jego owoce’”.
Mat. 23:37, 38: „Jerozolimo, Jerozolimo, zabijająca proroków i kamienująca tych, którzy zostali do niej posłani — jakże często chciałem zebrać twoje dzieci, jak kokoszka zbiera swe kurczęta pod skrzydła! Ale wyście tego nie chcieli. Oto wasz dom jest wam pozostawiony”.

Czy przymierze, które Bóg zawarł z Abrahamem, stanowi gwarancję, że Żydzi na zawsze pozostaną wybranym ludem Bożym?
Gal. 3:27-29: „Wy wszyscy, którzyście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie ma Żyda ani Greka, nie ma niewolnika ani wolnego, nie ma mężczyzny ani kobiety; wy wszyscy bowiem jesteście jedną osobą w jedności z Chrystusem Jezusem. Ponadto jeśli należycie do Chrystusa, to rzeczywiście jesteście potomstwem Abrahama, dziedzicami według obietnicy”. (A zatem z punktu widzenia Boga pochodzenie od Abrahama nie decyduje już o tym, kto należy do „potomstwa Abrahama”).

Czy wydarzenia rozgrywające się obecnie w Izraelu są spełnieniem proroctw biblijnych?
Ezech. 37:21, 22 (BT): „Tak mówi Jahwe Pan: Oto wybieram Izraelitów spośród ludów, do których pociągnęli, i zbieram ich ze wszystkich stron, i prowadzę ich do ich kraju. I uczynię ich jednym ludem w kraju, na górach Izraela, i jeden król będzie nimi wszystkimi rządził”. (W Izraelu nie panuje dziś król z dynastii Dawida. Jest to republika).
Izaj. 2:2-4 (Bw): „I stanie się w dniach ostatecznych, że góra ze świątynią Pana będzie stać mocno jako najwyższa z gór i będzie wyniesiona ponad pagórki, a tłumnie będą do niej zdążać wszystkie narody. I pójdzie wiele ludów, mówiąc: Pójdźmy w pielgrzymce na górę Pana, do świątyni Boga Jakuba, i będzie nas uczył dróg swoich, abyśmy mogli chodzić jego ścieżkami (...). I przekują swoje miecze na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Żaden naród nie podniesie miecza przeciwko drugiemu narodowi i nie będą się już uczyć sztuki wojennej”. (W Jerozolimie nie ma dziś „świątyni Boga Jakuba”. Na jej miejscu stoi meczet muzułmański. Poza tym ani Izrael, ani jego sąsiedzi nie zamierzają ‛przekuć swych mieczy na lemiesze’. Swe istnienie uzależniają od gotowości bojowej).
Izaj. 35:1, 2 (Bw): „Niech się rozweseli pustynia i spieczona ziemia; niech się rozraduje i zakwitnie step! Niech jak złotogłów bujnie zakwitnie i weseli się, niech się raduje i wydaje radosne okrzyki! Chwała Libanu będzie mu dana, świetność Karmelu i Saronu; ujrzą one chwałę Pana, wspaniałość naszego Boga”. (W Izraelu zdołano zrealizować godne uwagi projekty zalesienia i nawodnienia kraju. Ale przywódcy żydowscy nie oddają za to chwały Bogu. Jak powiedział były premier David Ben Gurion: „Izrael jest zdecydowany (...) potęgą nauki i ducha pionierskiego podbić pustynię i sprawić, by zakwitła, oraz przekształcić kraj w bastion demokracji”).
Zach. 8:23 (Bw): „Stanie się w owych dniach, że dziesięciu mężów ze wszystkich języków narodów odważy się i uchwyci się rąbka szaty jednego Judejczyka [„Żyda”, Bg], mówiąc: Pójdziemy z wami, bo słyszeliśmy, że z wami jest Bóg”. (Do którego Boga odnosi się to proroctwo? W języku hebrajskim Jego imię [יהוה, tłumaczone zwykle na „Jehowa”] występuje w tej księdze biblijnej ponad 130 razy. Gdy ktoś używa dziś tego imienia, czy uważa się go za Żyda? Nie. Pod wpływem przesądu naród żydowski jako całość od wieków nawet nie wymawia osobistego imienia Bożego. Obecny wzrost zainteresowania cielesnym Izraelem, podyktowany względami religijnymi, nie odpowiada powyższemu proroctwu).
Jak wobec tego należy rozumieć wydarzenia rozgrywające się w dzisiejszym Izraelu? Tylko jako fragment przepowiedzianej w Biblii sytuacji światowej. Składają się na nią wojny, bezprawie, oziębnięcie miłości do Boga oraz miłowanie pieniędzy (Mat. 24:7, 12; 2 Tym. 3:1-5).


Pt sie 27, 2010 0:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Pokój na ziemi , a religie
ashkel86 napisał(a):
W porządku , zatem powiem , tak trzem największym relgiom świata w najmniejszym stopniu niezależy na pokoju na ziemi. Można sobie wmawiać ,że to czyny wiernych wypaczają ich obraz. Jednakże to nie prawda. Jeśli ktoś twierdzi ,iż są to pokojowe relgie to a) kompletnie ignoruje źródło danej relgii b) wie o wojowniczym charakterze religii ,ale udaje ,że jej nie widzi.

Judaizm - relgia bardziej niż pokojem zajmuje się bardzo istotnymi sprawami typu - ustalanie czy można włączać żarówkę w szabat lub czy jedzenie jest koszerne. Ponadto ST na którym ta relgia się opiera , wyraźnie pokazuje ,że Jahwe nie zależy na pokoju. Potrafił unicestwić całe narody tylko z powodu innej religii jakie wyznawały. Oczywiście nie raczył im się objawić i pokazać prawdy. Szczególnie widać to w tzw. eksodusie z Egiptu. Bóg zamiast zwrocić się do faraona bezpośrednio. Wymyśla całą masę wymyślnych oraz karkołomnych sztuczek magicznych, po aby przekazać niezwykle prosty komunikat.

Chrześcijaństwo - Jezus wyraźnie zapowiedział jego nauka przyniesie rozłam , a nie pokój. Swoim potencjalnym wyznawcą udziela świetlanych porad typu : ""Jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem" (Łk 14,26-27)."
Ponadto swoim apostołom każe kupić miecze. Całkowicie jednak pogrąża go burda w świątyni ,którą rozpętał bez jakiejkolwiek próby negocjacji z kupcami.

Wczesna historia KRK też wskazuje ,iż wiele dogmatów zostało wprowadzonych dosłownie siłą.

Islam - Postać proroka Mahometa kompromituje tą religię kompletnie. Wystarczy przeczytać jego biografię ,aby zrozumieć amoralnośc tego człowieka.

Wszystko jak widać można sobie zinterpretować wybierając takie zdania jakie pasują, znów zapewne wyciągając je z ich kontekstu. O ile wcześniej miało to być żartobliwe zwrócenie uwagi na to jak z prostego zdania zrozumiałeś coś zupełnie odmiennego, choć nijak nie jest to moźliwe, to teraz jest to zwykłe błądzenie.

Ale jak już napisałem, nie można na podstawie czynów ludzi którzy jedynie mówią że wierzą w Jezusa, oceniać całej wiary, jej przedmiotu oraz przekonań. Jest to proste i logiczne, wiedząc że są ludzie którzy są naprawdę wierni Bogu, oraz tacy którzy nawet nie wiedzą w co wierzą, są ludzie którzy mówią Bóg, ale nie przestrzegają przykazania miłości. Jezus był realistą, powiedział co Jego obecność sprowadzi. Nie przyszedł aby nieść ludziom zło, krzywdę, powiedział jedynie że Jego zdrowej nauki wielu nie scierpi i to wywoła konflikty. Dziś konfliktują się ludzie, którzy niby walczą o wiarę (polityczną), ale sieją zgorszenie. Jeśli przez pryzmat działania tej lub nawet innych grup ludzi, chcesz odtworzyć wiarę i zasady moralne chrześcijaństwa, to życzę powodzenia. O tym pisałem.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pt sie 27, 2010 0:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post Re: Pokój na ziemi , a religie
Liam napisał(a):
Ależ to Twoja interpretacja. Jezus nie musiał wierzyć w dosłowność tych zdarzen, wystarczy że wiedział, że ich opisy są zakorzenione w kulturze. Na tej samej zasadzie, ja mógłbym Ci powiedzieć, że wchodząc do domu kolegi miałem ochotę zawołać "Sezamie, otwórz się!" Czy to znaczy, że wierzę w dosłowność w Baśni z Tysiąca i Jednej Nocy, czy tylko świadczy iż znam bajkę o Ali Babie?


Ależ przez długi czas wydarzenia opisane w biblii były traktowane jako wiedza naukowa. KRK ma do dziś problem akceptacji teorii ewolucji. Kopernika czy Galileusza też czepiano się , bo pisali prawdy niezgodne z PŚ - przynajmniej wg. ówczesnego Kościoła.

Ponadto w opowiadaniach oraz bajkach jest inny styl pisarski. Nikt normalny w nich , nie napisze szczegółowo na kilkanaście stron kto się urodził, jaką miał żonę, ile dzieci , z jakiego rodu. Jeśli bowiem to fikcja , takie dane jedynie zaśmiecają przekaz bajki czy opowiadania. W ST tymczasem takie zabiegi mają miejsce.

Kolejny problem jest związany z prawem. Prawa Mojżesza mają jedynie sens , gdy wydarzenie poboczne wokół nich rzeczywiście się wydarzyły.

Odnośnie Jezusa. Przecież , on sam mówił o istnieniu Abrahama , Mojżesza czy proroków, w taki sposób jakby istnieli oni realnie. Mały przykład:
" Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję. (46) Gdybyście jednak uwierzyli Mojżeszowi, to byście i Mnie uwierzyli. O Mnie bowiem on pisał. (47) Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż moim słowom będziecie wierzyli? "

Ostatni argument to przyczynowo-skutkowy. W ST opisane jest mnóstwo proroków zapowiadający mesjasza. Jeśli oni ci prorocy są jedynie legendarni to całe przybycie, zapewnienie oraz działalność Jezusa traci sens. Ci przepowiadacze musieli istnieć naprawdę, podobnież jak wydarzenia poboczne wokół nich.
Z 10 przykazaniami jest podobnie. Bóg mówi "Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli." Zatem całe wydarzenia w ks. wyjścia muszą być koniecznie prawdziwe ,aby te sformułowanie nie było nic nieznaczące. Bóg musiał razem z Mojżeszem wydostać izraelitów z Egiptu, po czym dał im przykazania. Brak takiego ciągu zdarzeń (chociaż jednego) w świecie rzeczywistym powoduje ,iż treść biblii będzie fałszywa.

Liam napisał(a):
Ale dlaczego to ma świadczyć o pogardzie Jezusa, nie rozumiem? Gdyby ten człowiek miał wrócić z Nim, powielałby tylko świadectwo apostołów. Tymczasem w taki sposób mógł głosić Dobrą Nowinę tam, gdzie uczniowie jeszcze nie dotarli.


Tylko jak mógł głosić dobrą nowinę jak jej nie znał ? Jezusa poznał zaledwie przez moment. Sami apostołowie mizernie sobie radzili w głoszeniu nauk Chrystusa.

Liam napisał(a):
Zresztą rzeczywiście ani Islam ani Judaizm nie są specjalnie pokojowo nastawione. A Chrześcijaństwo? Chyba mimo wszystko najbardziej. Choć "błędy i wypaczenia" i tu się zdarzają... Że "nie przyszedłem przynieść pokój na ziemi"? Ależ to metafora pokazująca trudność nawrócenia czasami. Musisz przyznać, że Jezus - ze wszystkich przywódców religijnych, postaci boskich (czy jak to nazwać) - jest najbardziej pokojowo nastawiony. Uczy o nadstawianiu drugiego policzka, hamuje zapędy uczniów chcących Go bronić, pokornie umiera na krzyżu zamiast poprowadzić Izrael do powstania przeciw okupacji rzymskiej...


Jezusowe teorie pokoju czy miłości ,trafia szlag w momencie ,gdy ten atakuje kupców w świątyni. Tym jednym aktem przemocy , nie poprzedzonym żadnym ostrzeżeniem, przekreśla dążenie do pokoju. Nie można bowiem głosić nadstawiania drugiego policzka, a zaraz potem z biczem rzucać się na kogoś. To się nazywa hipokryzja.

reszcie odpiszę później ,bo sporo tego


Wt sie 31, 2010 8:58
Zobacz profil
Post 
Dla Ciebie przekreśla, dla mnie nie. Zwróć uwagę, że On w świątyni ujął się za honor Boga Ojca, nie własny. Ja sam jestem pacyfistą w sumie i mogę nie zareagować gdy ktoś mnie obraża. Ale niech mi ktoś spróbuje dzieciaka skrzywdzić! :D

Natomiast co do interpretacji Pisma to masz pełną rację. Sam się często zastanawiam, gdzie są te granice między bajką z morałem a prawdą historyczną, skoro przechodzimy nieuchronnie od dosłownego rozumienia do coraz głębszych alegorii. Ale może tak miało być? Moja teoria jest taka, że wciąż dorastamy do chrześcijaństwa a droga przed nami jest być może dłuższa niż za nami. :)


Wt sie 31, 2010 11:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post Re:
liam napisał(a):
Dla Ciebie przekreśla, dla mnie nie. Zwróć uwagę, że On w świątyni ujął się za honor Boga Ojca, nie własny. Ja sam jestem pacyfistą w sumie i mogę nie zareagować gdy ktoś mnie obraża. Ale niech mi ktoś spróbuje dzieciaka skrzywdzić! :D

Natomiast co do interpretacji Pisma to masz pełną rację. Sam się często zastanawiam, gdzie są te granice między bajką z morałem a prawdą historyczną, skoro przechodzimy nieuchronnie od dosłownego rozumienia do coraz głębszych alegorii. Ale może tak miało być? Moja teoria jest taka, że wciąż dorastamy do chrześcijaństwa a droga przed nami jest być może dłuższa niż za nami. :)


Pt wrz 03, 2010 9:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 06, 2010 16:48
Posty: 296
Post Re:
liam napisał(a):
Moja teoria jest taka, że wciąż dorastamy do chrześcijaństwa a droga przed nami jest być może dłuższa niż za nami. :)

Ale Daniel napisał:
Daniela 12:3,4
Cytuj:
3 „I wnikliwi będą jaśnieć jak blask przestworza, a ci, którzy prowadzą wielu do prawości, jak gwiazdy — po czas niezmierzony, na zawsze. 4 „Ty zaś, Danielu, okryj te słowa tajemnicą i zapieczętuj księgę aż do czasu końca. Wielu będzie przebiegać i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy”
Tak więc:
- mieli istnieć tzw. "wnikliwi", którzy będą uczyć czystej nauki
- miała nastać "obfitość prawdziwej wiedzy".

To pokazuje, że dorastanie do czystego chrystianizmu nie miało trwać długo.
Pytanie tylko, gdzie go szukać?


Pt wrz 03, 2010 14:41
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL