Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoła ?
Autor |
Wiadomość |
martitatjana
Dołączył(a): Pn sie 16, 2010 19:23 Posty: 21 Lokalizacja: Chorzów
|
 Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
Deist, rzeczywiście trudno uwierzyć w coś co nie zostało potwierdzone empirycznie. Człowiek woli widzieć w różnych dziedzinach życie potwierdzenie- wtedy czuje się pewny i bezpieczny w swoim życiu.Ale powiem Ci że ja Boga widzę jako mojego przyjaciela.Wyobrażam sobie go jako człowieka ponieważ inne wyobrażenia są ponad mój rozum.Bóg jako bliska mi osoba, której mogę powiedzieć wszystko czego pragnę, oraz to co mi leży na sercu. Powiem Wam, że kiedyś jedna bardzo mądra osoba, zresztą ksiądz powiedziała, że rozmowa z Bogiem nie powinna być monologiem.Powinniśmy nie tyle mówić co słuchać tego co ma nam do powiedzenia. Muszę przyznać, że czasem w natłoku codziennych obowiązków, kiedy moje myśli są zaprzątnięte, trudno mi usłyszeć to co ma mi do przekazania.Kwestie wiary trudno wyjaśnić, a każdy w swoim sercu czuje ją inaczej- dlatego Deist poszukiwanie to najlepszy krok, który mogłeś uczynić,a ja wierzę, że krok ten pochodził od Boga.
|
Wt sie 24, 2010 23:11 |
|
|
|
 |
deist
Dołączył(a): Pn sie 02, 2010 18:23 Posty: 75
|
 Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
Myślę, iż sprawa wiary i wyobrażenie Boga leży w kwestii indywidualnej, każdy ma prawo na swój sposób poszukiwać i wierzyć, narzucanie komuś swojego poglądu jest niewłaściwe a tak niestety wyglądają dzisiejsze religie, jeżeli nie przyjmiesz jakiejś doktryny w całości nie możesz się zaliczać do danego wyznania, tego typu standaryzacja wiary bardzo mi nie odpowiada, ostracyzm społeczny przez wyznanie również jest przykry, niestety prawdziwy. Wiara jest sprawą prywatną, nikt z osób trzecich nie powinien ingerować w ten aspekt życia, chyba że ktoś potrzebuje i sam poszukuje jakiegoś duchowego wsparcia, zgodnie z własną wolą ale to również sprawa osobista. Ty oczywiście masz prawo uważać tak jak Ci to odpowiada i jak się z tym dobrze czujesz, mnie i nikomu innemu nic do tego, jednak powoływanie się na pisma święte z punktu widzenia danej doktryny i używanie ich w celu argumentowania jakiś racji czy uważanie ich za prawdę bezwzględną i fakty historyczne jest stanowczym przegięciem norm przyzwoitości i zdrowego rozsądku.
_________________ v v v www.ebiznesman.pl ---> Zacznij zarabiać przez internet, zobacz jakie to proste. Uzyskaj wolność finansową.
|
Wt sie 24, 2010 23:31 |
|
 |
ColorlessLady
Dołączył(a): So lip 31, 2010 1:00 Posty: 19 Lokalizacja: Wrocław
|
 Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
Mogę wypowiedzieć się jedynie za siebie samą - absolutnie nie życzę mu źle, gdyż niezależnie od jego czynów to jest ciężko chory i nie mnie oceniać czy swymi czynami na to sobie zasłużył, więc jak najbardziej życzę mu rychłego powrotu do zdrowia. Inny temat, że jego wypowiedziami czuję się co najmniej zniesmaczona, żeby nie mówić o zgorszeniu.
|
Śr sie 25, 2010 0:02 |
|
|
|
 |
alchemikos
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 16:47 Posty: 135
|
 Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
ColorlessLady napisał(a): Mogę wypowiedzieć się jedynie za siebie samą - absolutnie nie życzę mu źle, gdyż niezależnie od jego czynów to jest ciężko chory i nie mnie oceniać czy swymi czynami na to sobie zasłużył, więc jak najbardziej życzę mu rychłego powrotu do zdrowia. Inny temat, że jego wypowiedziami czuję się co najmniej zniesmaczona, żeby nie mówić o zgorszeniu. Ludzie na tym Forum ...w momencie jak im przedstawiłaś swoją sytuację "chcieli rozpalić stosy'....... Dla nich są 'zwierzęta równe i ...równiejsze" jak u George Orwella w "1984"..... Oni się mają za lepszych! Najchętniej odprawiliby nad Tobą egzorcyzmy...żebyś "stała" się taka jak oni.... Co ciebie jeszcze do nich tak ciągnie? Oni nie chcą Ciebie taką, jaką jesteś w rzeczywistości.....taka postawa im nie odpowiada........ Dla nich nie jesteś taka sama...jak oni.... A gdzie to ich Miłosierdzie......? Nergal nie krytykuje Boga ....ale poddaje krytyce Boga ukazanego przez Kościół........To są dwie odmienne kwestie....... A co do Biblii...wprawne oko czytelnika...znajdzie tam rozdziały....o zabójstwach,kazirodztwie,gwałtach.....to krytykuje Nergal na swoich koncertach.......... A Kościół to co jest mu niewygodne pragnie przemilczeć..... Sayonara !
|
Śr sie 25, 2010 0:30 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
A w ogóle skąd pomysł, że poważna choroba oznacza nawrócenie? Bóg inaczej nawracać nie potrafi? Co w takim razie oznacza choroba wierzącego - początek ateizmu?
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Śr sie 25, 2010 9:48 |
|
|
|
 |
nurhia
Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42 Posty: 695
|
 Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
temat chyba załozony troche na wyrost i kojarzy mi sie z glupotami wypisywanymi na pudelku itp. skad pomysl o wracaniu do Kościoła?jakby sugestia ze zachorował facet za kare. obojetnie kim by czlowiek nie byl i czy bardziej lubi szatana niz Boga szkoda zeby chorował.
_________________ Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...
|
Śr sie 25, 2010 10:06 |
|
 |
alchemikos
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 16:47 Posty: 135
|
 Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
nurhia napisał(a): temat chyba załozony troche na wyrost i kojarzy mi sie z glupotami wypisywanymi na pudelku itp. skad pomysl o wracaniu do Kościoła?jakby sugestia ze zachorował facet za kare. obojetnie kim by czlowiek nie byl i czy bardziej lubi szatana niz Boga szkoda zeby chorował. nurhia ! witam w dyskusji......kolejna prawidłowa ocena...właśnie o to chodzi ...to taki sam człowiek jak inni....
|
Śr sie 25, 2010 10:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
@Alchemikos Jesli Twoja znajomosc Bibli jest taka sama jak znajomoc tworczosci Orwella to nie mamy o czym dyskutowac  Przeczytalem Twoje posty i sie zastanawiam w jakim celu je piszesz i co Cie tak nakreca. Przyjmuje dwie tezy: albo masz obsesje na punkcie Kosciola (mozna to wyleczyc choc nie moge tego gwarantowac) albo palisz za duzo trawy i stad te Twoje blyskotliwe mysli.
|
Śr sie 25, 2010 11:03 |
|
 |
martitatjana
Dołączył(a): Pn sie 16, 2010 19:23 Posty: 21 Lokalizacja: Chorzów
|
 Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
Szkoda Deist, że wszystko musisz negować. Nikt niczego Tobie nie narzuca, a sam dobrze wiesz, że przecież wiary w kwestii duchowych odczuć nie można argumentować. Czasem mam wrażenie, że czytając Twoje wypowiedzi chcesz koniecznie wyjść na swoje.niedawno pisałam o mocy jaką ma modlitwa, a Ty zacząłeś mówić o zabobonach na co zwrócił uwagę Liam...zastanów się czy czasem czy przypadkiem Ty nie narzucasz komuś swoich racji. Ja oczywiście szanuje Twoje wypowiedzi:)Łatwiej jest uwierzyć w coś co się widzi i wiara nigdy nie wygra na tym świecie z doświadczeniem, dlatego wierzę że Bóg otacza opieką ludzi którzy w Niego wierzą.
|
Śr sie 25, 2010 11:26 |
|
 |
deist
Dołączył(a): Pn sie 02, 2010 18:23 Posty: 75
|
 Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
Uważam, że jest zwyczajnym cynikiem.
_________________ v v v www.ebiznesman.pl ---> Zacznij zarabiać przez internet, zobacz jakie to proste. Uzyskaj wolność finansową.
|
Śr sie 25, 2010 11:42 |
|
 |
ColorlessLady
Dołączył(a): So lip 31, 2010 1:00 Posty: 19 Lokalizacja: Wrocław
|
 Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
alchemikos - przyjmijmy, że przebywając w kościele jakieś 90 % osób wyrzuciło by mnie z niego wiedząc kim jestem. I z tego powodu miałabym tam nie chodzić, choć czuję się tam najlepiej? Są w życiu miejsca gdzie jesteśmy widziani lepiej i gorzej, nie zawsze warto sobie ułatwiać i chodzić skrótami. Poza tym przywykłam, że zazwyczaj ludzie mnie nie akceptują, a to ze względu na zachowanie, styl życia, czy właśnie tą przeklętą orientację.
|
Śr sie 25, 2010 11:52 |
|
 |
alchemikos
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 16:47 Posty: 135
|
 Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
ColorlessLady 1 To tylko dlatego ,że masz takie przyzwyczajenia...tylko dlatego ,że wychowałaś się w rodzinie katolickiej..... czy Tobie zależy ,żeby cierpieć...bo nie rozumiem...lubisz się umartwiać?
|
Śr sie 25, 2010 13:23 |
|
 |
alchemikos
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 16:47 Posty: 135
|
 Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
bramin napisał(a): @Alchemikos Jesli Twoja znajomosc Bibli jest taka sama jak znajomoc tworczosci Orwella to nie mamy o czym dyskutowac  Przeczytalem Twoje posty i sie zastanawiam w jakim celu je piszesz i co Cie tak nakreca. Przyjmuje dwie tezy: albo masz obsesje na punkcie Kosciola (mozna to wyleczyc choc nie moge tego gwarantowac) albo palisz za duzo trawy i stad te Twoje blyskotliwe mysli. Jaka błyskotliwa psychoanaliza...niestety Intuicja Ciebie zawiodła....nie trafiłeś w żaden swój punkt..... każde odmienne zdanie pragniesz leczyć.... Jacy Wy jesteście słabi ,że w obawie że stracicie "Opokę" w postaci Kościoła...staniecie się puści i słabi...chociaż słabi to już teraz jesteście....
|
Śr sie 25, 2010 13:27 |
|
 |
ColorlessLady
Dołączył(a): So lip 31, 2010 1:00 Posty: 19 Lokalizacja: Wrocław
|
 Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
Alchemikos, owszem zostałam wychowana w wierze katolickiej, jednak nigdy nie czułam chęci a przymuszenia. Np zmuszenie do mszy niedzielnej. Że o ogromnej irytacje po przypomnieniach wieczornej modlitwy nie wspomnę. Czy lubię się umartwiać? Ja cechę martwienia się porównuję do refleksji, a w tym nie widzę nic złego.
|
Śr sie 25, 2010 13:35 |
|
 |
alchemikos
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 16:47 Posty: 135
|
 Re: Nergal i jego choroba...czyżby droga powrotna do Kościoł
ColorlessLady
To powiem Ci tak...To Twój Wybór... Ale działa to tak...jeśli się martwisz to przyciągasz do siebie problemy....jeśli myślisz o czymś dobrym...to przyciągasz do siebie dobro... Zależy Ci więc aby twoja Miłość wyzdrowiała....czy dalej chorowała? Słowa Jezusa : "O Cokolwiek Prosić Będziecie Będzie Wam Dane"! Sayonara !
|
Śr sie 25, 2010 13:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|