No, a odpowiedz na pytanie?

Dural !
Masz na myśli "wgląd" w Rzeczywistość......
Jak zaczniesz żyć z poziomu Intuicji....a nie tylko kierował się samą Świadomością......to wszystko w Twoim życiu stanie sie takie proste...i oczywiste...
Intuicja to analogicznie "Anioł" kontaktujący nas ze Stwórcą.......
Musiałbym tutaj wiele napisać......
Ale mam za sobą wiele lat Rozwoju Duchowego...
Nie mam nic wspólnego jak mi się tu często przypisuje z "szatanem,złem i demonami" !
Najlepsze co tutaj usłyszałem od jednego z forumowiczów...cytuję : "jesteś dzieckiem szatana' !
Po wielu latach dotarłem do takiego poziomu...to nie ma nic wspólnego z 'nawiedzeniem',że to co tutaj wypisują ludzie to po prostu droga "na manowce'...
Nikt tutaj nie rozwiązuje żadnych problemów...tylko je podsyca....
Kolejna sprawa...nie podoba mi się pogląd na to ,że człowiek jest słaby,biedny nieszczęśliwy i grzeszny...
To według mnie ...powtórzę według mojej Intuicji błędne założenie.....
Bóg stworzył nas wielkimi ,silnymi i do wielkich rzeczy...
Dlaczego się o tym nie mówi....
Dlaczego się o tym milczy.....?

Słowa Jezusa :
" O cokolwiek prosić będziecie ,będzie Wam dane'
'Ja i Bóg jedno jesteśmy'
"Jeśli wasza wiara będzie jako ziarnko gorczycy,powiecie tej górze ...i ona was posłucha"
" Większe rzeczy będziecie robić Ode Mnie'
"Tylko będąc dziećmi ,możecie się dostać do Królestwa Niebieskiego"...................

Bóg jako Miłość,nie kara
Bóg jako miłosierdzie...nie nienawiść
Bóg jako Ojciec ...a nie każąca ręka sprawiedliwości !

Dla Kościoła jesteśmy marionetkami..."A ciemny lud to kupi' !

Nie uważam i nigdy nie uważałem się za lepszego od innych...
Ale przeraża mnie ilość ludzi która nie daje sobie w życiu rady...
Często obserwuje to w swoim środowisku......

czy wyjaśniłem....?
Sayonara !

Nie. Mi chodzi o znaczenie tego "....................".
To jest stara prawda. Najwiekszym wrogiem czlowieka jest wlasne ego. Uwazasz wszystkich za wrogow, bo Twoje ego Ci nakazuje. Kiedy inni smia zwrocic uwage na zle zachowanie, czujesz sie atakowany, bronisz kolejnymi zaczepkami. Gdybys zechcial sie troche "otworzyc", spojrzec na swiat oczami innych, moze i bys to zrozumial. Niestety Twoje "ja" jest tak ogromne, ze nigdy Ci na to nie pozwoli. Chyba, ze porzucisz ta "droge" samurajskiej dziecinady i "wstapisz" na ta clowna Durala, bedziesz szczesliwszy, no i na pajaca patrzy sie przez palce. Wygodniej zyc.