Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So paź 04, 2025 15:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 chrześcijańskie mantry, medytacja dla chrześcijan 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N sty 23, 2011 11:09
Posty: 916
Post Re: chrześcijańskie mantry, medytacja dla chrześcijan
Cytuj:
Wydaje mi się, że medytacja może być właśnie taką modlitwą "prosto z serca".

Ona nie odbiera nam świadomości, ośmielę się zaryzykować stwierdzenie, że wyłącza wszystko, co w modlitwie przeszkadza: roztargnienie, lęk, język, itp. medytując nie musimy zastanawiać się, jak ubrać w słowa naszą modlitwę, myślę również, że mamy wtedy większą, jeśli nie jedyną szansę usłyszeć to, co Bóg do nas mówi.

Nie chodzi o przenoszenie azjatyckiej duchowości, mantra pozwala przejść na "wyższy" poziom
świadomości, pomaga przestawić się na funkcjonowanie "w duszy", na wyciszenie.

W stanie medytacji można rozmyślać o Bogu, o Biblii w znacznie głębszy, dojrzały sposób, który bardzo trudno opisuje się słowami.

Teoretycznie, można by używać mantr zapożyczonych ze wschodu, jednak jak mówiłem istnieje wtedy ryzyko zgrzeszenia przeciw pierwszemu przykazaniu.


zephyr7, radzę przeczytać to co się napisało ze 2 razy i zadać sobie podstawowe pytanie. Skąd wyjąłem tą naukę i czy jest to nauka biblijna....


N lut 06, 2011 22:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post Re: chrześcijańskie mantry, medytacja dla chrześcijan
Login2, na Twoim miejscu nie przekreślałbym zaraz czegoś, o czym nie mam pojęcia.

Złośliwi mogą powiedzieć, że to, czego uczył Jezus było jeszcze bardziej buddyjskie, niż sam Budda.

Jakby Ci to ładnie wytłumaczyć...

W buddyzmie celem życia jest osiągnięcie oświecenia przez dobre życie, w chrześcijaństwie osiągnięcie czegoś podobnego, a mianowicie: świętości w oczach Boga.

Medytacja to takie chwilowe odcięcie się od świata pełnego cierpienia, iluzji, złudzeń, itp. i zagłębienie się we wnętrzu (jak uważają buddyści) "prawdziwego istnienia".

Zanim zaczniesz krytykować:

Wiemy, że Bóg J---E jest Bogiem zazdrosnym, ale wiemy również, że wszystko, co dobre jest dobre również w oczach Boga. Nie możemy traktować Buddy jako boga, ani bożka, ani nie możemy oddawać mu czci, ani mu służyć - możemy go za to traktować jako nauczyciela i filozofa, który pomaga zbliżyć nam się do naszego boga J---e, który jest celem naszego życia, nawet kosztem osiągnięcia "oświecenia" w sensie, w jakim rozumieją je buddyści.

Jeśli te właściwe proporcje zostaną zachowane, jeśli Bóg będzie cały czas na pierwszym miejscu, jeszcze raz chcę to powiedzieć - jeżeli Bóg będzie na pierwszym miejscu, a my nie będziemy czcili żadnego innego boga - wtedy nie popełnimy grzechu.

Medytacja jest ćwiczeniem, nie jest żadną modlitwą, ani niekoniecznie rozmyślaniem. Generalnie, istnieją dwa główne rodzaje medytacji: 1) wyciszenia 2) i medytacji nad problemem (tematem).

Medytacja to taki trening, który przynosi niesamowite owoce, zwykle ludzie wspominają o wyjątkowych doznaniach, o spokoju, itp. Medytacja kształci w nas takich "stoików". Buddyści zaczynają widzieć we wszystkim iluzję i złudzenie, chrześcijanin Bożą rękę i określony plan.

Chrześcijanie też medytują i to całkiem nieźle! I chociaż kłócę się czasem z Braminem na forum o formę takiej medytacji, to wierz mi - jest to dla nich wspaniała praktyka duchowa!


N lut 06, 2011 22:41
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 23, 2011 11:09
Posty: 916
Post Re: chrześcijańskie mantry, medytacja dla chrześcijan
Cytuj:
możemy go za to traktować jako nauczyciela i filozofa, który pomaga zbliżyć nam się do naszego boga J---e, który jest celem naszego życia, nawet kosztem osiągnięcia "oświecenia" w sensie, w jakim rozumieją je buddyści.


Jakiegoś innego (fałszywego) boga nazywasz nauczycielem i piszesz, że pomaga ci się on zbliżać do jedynego i prawdziwego Boga. Jeśli celem twojego życia jest JHWH, to dlaczego uciekasz się do nauk innych bogów? Uważasz, że Biblia jest niewystarczająca w tym temacie? Potrzeba szukać gdzieś indziej aby zbliżyć się do Boga? Co by powiedział na to Bóg?

Cytuj:
Złośliwi mogą powiedzieć, że to, czego uczył Jezus było jeszcze bardziej buddyjskie, niż sam Budda.


Jeśli nie czytali NT, to możliwe.

Cytuj:
Jeśli te właściwe proporcje zostaną zachowane, jeśli Bóg będzie cały czas na pierwszym miejscu, jeszcze raz chcę to powiedzieć - jeżeli Bóg będzie na pierwszym miejscu, a my nie będziemy czcili żadnego innego boga - wtedy nie popełnimy grzechu.


Czyli można wróżyć z kart jeśli Bóg będzie na pierwszym miejscu? To jest usprawiedliwianie i okłamywanie siebie samego. Mogę babrać się z pogaństwem i czerpać z ich nauk pod warunkiem, że będę sobie wmawiał, że Bóg jest na pierwszym miejscu? Przykro mi tak to nie działa. Buddyzm to pogaństwo. Bóg Izraelitom nawet ołtarze kazał wykonywać z nieciosanych kamieni, żeby symbolicznie ukazać ich odmienność od pogan(bo ci robili z ciosanych). Bóg ceni sobie prostolinijność, bądź "ciepły albo zimny". Nie wolno mieszać jednego z drugim.

" Wyłączą was z synagogi. Owszem, nadchodzi godzina, w której każdy, kto was zabije, będzie sądził, że oddaje cześć Bogu."
U prześladowców też Bóg był na pierwszym miejscu. Podobnie u faryzeuszy.


Cytuj:
Medytacja to taki trening, który przynosi niesamowite owoce, zwykle ludzie wspominają o wyjątkowych doznaniach, o spokoju, itp. Medytacja kształci w nas takich "stoików". Buddyści zaczynają widzieć we wszystkim iluzję i złudzenie, chrześcijanin Bożą rękę i określony plan.

Chrześcijanie też medytują i to całkiem nieźle! I chociaż kłócę się czasem z Braminem na forum o formę takiej medytacji, to wierz mi - jest to dla nich wspaniała praktyka duchow


Niestety nie jesteś w stanie tego obiektywnie ocenić. Jestem przekonany, że ci ludzie którzy oddają się medytacjom myślą, że to jest super wspaniałe. Niestety co jest dobre, a co nie, to Bóg wie, a nam się może jedynie wydawać. Dla mnie powiedzieć medytacje chrześcijańskie, to tak samo jakbym powiedział, świętość satanistyczna. Jedno wyklucza drugie. Zwiedzenie właśnie na tym polega, że tobie wydaje się, że coś jest dobre, ale w rzeczywistości tak nie jest. Tak naprawdę nie możesz ufać sobie w tej materii bo:

"Najzdradliwsze jest serce nadewszystko i najprzewrotniejsze, któż je pozna?" Jm 17:9

Wszystko czego mi potrzeba do zbawienia znajdę w Biblii. Szukając drogi wśród innych religii dopuszczamy się zdrady wobec własnej wiary. Takie jest moje stanowisko.


Pn lut 07, 2011 0:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post Re: chrześcijańskie mantry, medytacja dla chrześcijan
Login,

Cytuj:
Jakiegoś innego (fałszywego) boga nazywasz nauczycielem i piszesz, że pomaga ci się on zbliżać do jedynego i prawdziwego Boga.


Buddha nie był bogiem, sam się za takiego nie uważał. Był księciem, chowanym pod kloszem, który postanowił znaleźć sposób na to, żeby ludzie nie cierpieli. Przygotował im porządną naukę moralną, która z pojęciem boskości miała niewiele wspólnego. Za to wiele miała wspólnego ze spokojem, szacunkiem dla drugiego człowieka, bezinteresowną dobrocią, itp.

Wiesz, mój kościół katolicki kipi od antysemityzmu, wrogiej retoryki, straszenia piekłem, itp. To nie do końca idzie w parze z tym, czego uczył Jezus. Zresztą, pomijając aspekty religijne, Budda przedstawił piękną, urzekającą filozofię. Nawet ateiści czytają Biblię na języku polskim, myślę że nie zgrzeszę jeśli będę szukał dobrego również w innych filozofiach.

Cytuj:
Złośliwi mogą powiedzieć, że to, czego uczył Jezus było jeszcze bardziej buddyjskie, niż sam Budda. Jeśli nie czytali NT, to możliwe.


Tak się składa, że ja czytałem. I widziałem MNÓSTWO podobieństw. Jezus mówił "nadstaw drugi policzek", Budda: "traktuj innych, jak samego siebie".

Jezus mówił: "Prawda was wyzwoli", Budda: "każdy kto żyje w prawdzie jest szczęśliwy, w tym świecie i w następnym".

I tak dalej, i tak dalej. Zgoogluj sobie, podobieństw jest za trzęsienie.

Cytuj:
Czyli można wróżyć z kart jeśli Bóg będzie na pierwszym miejscu? To jest usprawiedliwianie i okłamywanie siebie samego. Mogę babrać się z pogaństwem i czerpać z ich nauk pod warunkiem, że będę sobie wmawiał, że Bóg jest na pierwszym miejscu? Przykro mi tak to nie działa. Buddyzm to pogaństwo. Bóg Izraelitom nawet ołtarze kazał wykonywać z nieciosanych kamieni, żeby symbolicznie ukazać ich odmienność od pogan(bo ci robili z ciosanych). Bóg ceni sobie prostolinijność, bądź "ciepły albo zimny". Nie wolno mieszać jednego z drugim.


Słuchaj, Bóg ceni sobie wszystko co dobre i święte, szczere i prawdziwe. Poczytaj sobie o starożytnych kultach, orgiach, rytualnych mordach i zobaczysz dlaczego Bóg brzydzi się takimi praktykami.

Jeszcze raz Ci mówię: Budda był CZŁOWIEKIEM, takim jak Ty, czy ja. NIE BYŁ BOGIEM. Fakt, obrósł legendą, ale NIE BYŁ i NIE JEST BOGIEM. Wynalazł sposób, w jaki ludzie mogą zdystansować się od świata, poprawić jakość swojego życia. Tyle.

Czy mam przestać używać cyfr arabskich, bo każdy arab to muzułmanin?
Cytuj:
Dla mnie powiedzieć medytacje chrześcijańskie, to tak samo jakbym powiedział, świętość satanistyczna. Jedno wyklucza drugie.


Ech... Zastanów się! Czy jeśli usiądę w kucki i będę przez 10 minut głęboko oddychał - CZY PRZEZ TO BĘDĘ SATANISTĄ??? Albo, jeśli zamknę oczy i będę sobie wyobrażał oblicze Jezusa, wymawiając "Deus in adjutorium meum intende...", czy stanę się satanistą? BZDURA!

Tak, zgrzeszę, jeśli świadomie będę wychwalać jakieś obce bóstwo, np. recytując jego imię w mantrze - ale powtórzę to po raz setny - buddyści nie medytują dla boga, to raczej chrześcijanie medytują dla swojego Boga.

Cytuj:
Szukając drogi wśród innych religii dopuszczamy się zdrady wobec własnej wiary

No, to sam jesteś "szatanistą" :) Jeśli sprzeciwiasz się nauce Watykanu, który stawia na daleko posunięty dialog między innymi religiami i szukaniu w nich wspólnych elementów uniwersalnego dobra, które pochodzi od Boga....


Pn lut 07, 2011 0:30
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 29, 2010 14:18
Posty: 195
Post Re: chrześcijańskie mantry, medytacja dla chrześcijan
Czyli wychodzi na to że klasztor w Tyńcu jest klasztorem satanistycznym.


Pn lut 07, 2011 2:47
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 23, 2011 11:09
Posty: 916
Post Re: chrześcijańskie mantry, medytacja dla chrześcijan
Medytacja to wynalazek Hindusów nie Buddy i działa mniej więcej tak w teorii. Podczas wyciszenia umysłu medytujący może postrzegać "prawdziwą" rzeczywistość, która rzekomo leży wewnątrz jego własnej natury, później osiągając duchowe "oświecenie".

Czyli stajesz się cichy i wyłączasz się na wszystkie bodźce zewnętrzne, poza wyjątkiem jednego. Jakiegoś obrazu który sobie wyobrażamy, albo dźwięku (jakiegoś rodzaju mantry). Medytacja jest zatem formą samo hipnozy gdzie powtarza się w koło jakąś frazę skupiając się na samym dźwięku. Oddech staje się bardzo płytki, tak że prawie niewidoczny, a wszystkie bodźce z zewnątrz zanikają.

Podczas takiego stanu medytujący zaczyna doświadczać. Może to być poczucie jedności ze wszechświatem, ze swoimi przyszłymi i przeszłymi wcieleniami. Można również podróżować po różnych wymiarach spotykając tak zwanych przewodników duchowych ( zgadnij kto to ). Głównym celem medytacji jest uzmysłowienie samemu sobie własnej boskości, to że jesteś Bogiem. Zupełnie jak kłamstwo węża w ogrodzie Eden " będziecie jak Bóg". "Twój Bóg znajduje się w tobie samym jako ty", taka jest esencja medytacji. Wypowiedź jednego z guru Swami Muktananda: "uklęknij przed sobą. Honoruj i czcij swoje własne jestestwo. Bóg ma swoje źródło w tobie jako ty. Wystarczy posłuchać takich wypowiedzi innych guru medytacji i już wiemy do czego nas to prowadzi. Oświecony Krishnamurti http://www.youtube.com/watch?v=zvxasVoT0aM

Biblia nam mówi, że nasz umysł musimy mieć trzeźwy i zabezpieczony. Sprowadzając swój umysł do stanu zupełnie pasywnego i bezbronnego jest krokiem w stronę okultyzmu. Bo kiedy umysł nie jest chroniony jest podatny na wszystko. Otwieramy w ten sposób furtkę dla świata duchowego.


Cytuj:
Wiesz, mój kościół katolicki kipi od antysemityzmu, wrogiej retoryki, straszenia piekłem, itp. To nie do końca idzie w parze z tym, czego uczył Jezus.

Dobrze, że chociaż tyle widzisz :P Swoja drogą sami egzorcyści katoliccy podają jako jedna z przyczyn opętań właśnie medytacje. Z drugiej strony promuje się coś takiego jak chześcijańską medytację.

Cytuj:
Zresztą, pomijając aspekty religijne, Budda przedstawił piękną, urzekającą filozofię. Nawet ateiści czytają Biblię na języku polskim, myślę że nie zgrzeszę jeśli będę szukał dobrego również w innych filozofiach.


Już ci pisałem, że nie jest ważne co ty, czy ateiści sądzą, ale co Bóg sądzi w danej materii. To co tobie może wydawać się dobre, może wcale takie dobre nie być.... Nie jest ważne czy Budda przedstawił piękną, urzekającą filozofię. Ważne jest czy jest to prawda.... Grecy też mieli piękną filozofię, a Paweł potępił ich. Mnie urzeka muzyka wielu zespołów, które propagują treści antychrześcijańskie i co ? Fakt, że muzycznie są urzekający nie znaczy, że ich muzyka jest dobra...

Cytuj:
Tak się składa, że ja czytałem. I widziałem MNÓSTWO podobieństw. Jezus mówił "nadstaw drugi policzek", Budda: "traktuj innych, jak samego siebie".

Jezus mówił: "Prawda was wyzwoli", Budda: "każdy kto żyje w prawdzie jest szczęśliwy, w tym świecie i w następnym".

I tak dalej, i tak dalej. Zgoogluj sobie, podobieństw jest za trzęsienie.


Czego się spodziewałeś, że każda pogańska religia będzie mówiła pal, morduj i zabijaj? Któż dałby się wtedy zwieść? Czy kilka haseł typu "róbcie dobrze" wystarczy żeby postawić znak równości między dwiema religiami? Aż się boję zapytać ale czy uważasz, że Buddyzm jest dobry?

Jezus powiedział ja jestem bramą i kto wchodzi do owczarni inną drogą jest rozbójnikiem.
W chrześcijaństwie mamy jednego osobowego Boga. W Buddyzmie jest się swoim własnym Bogiem i prawdy należy szukać wewnątrz siebie.. Cały satanizm stoi na tej doktrynie. Nie ważne jak cukierkowo wygląda dana religia z wierzchu. Buddyzm przeczy każdemu dogmatowi Biblii. Jeśli kilka zasad moralnych wystarczy, żeby zjednać jedną religię z drugą to brak mi słów.

Odpowiedz sobie na kilka zasadniczych pytań z perspektywy obu religii :
-Po co człowiek istnieje
-Co to jest zbawienie i jak je osiągnąć
-Kim jest Bóg

Widzisz teraz różnicę?

Cytuj:
Słuchaj, Bóg ceni sobie wszystko co dobre i święte, szczere i prawdziwe. Poczytaj sobie o starożytnych kultach, orgiach, rytualnych mordach i zobaczysz dlaczego Bóg brzydzi się takimi praktykami.


Czy w oczach Boga Buddyzm jest święty, szczery i prawdziwy?


Cytuj:
Ech... Zastanów się! Czy jeśli usiądę w kucki i będę przez 10 minut głęboko oddychał - CZY PRZEZ TO BĘDĘ SATANISTĄ??? Albo, jeśli zamknę oczy i będę sobie wyobrażał oblicze Jezusa, wymawiając "Deus in adjutorium meum intende...", czy stanę się satanistą? BZDURA!

Tak, zgrzeszę, jeśli świadomie będę wychwalać jakieś obce bóstwo, np. recytując jego imię w mantrze - ale powtórzę to po raz setny - buddyści nie medytują dla boga, to raczej chrześcijanie medytują dla swojego Boga.


Jeśli uważasz, że pogańska praktyka stanie się chrześcijańska tylko dlatego, że zamiast Budda wstawisz Jezus Chrystus, to jesteś w wielkim błędzie. Wszelkie imaginacja ma swoje źródło w okultyzmie i wywodzi się prosto z Egiptu. Nie uważam, że będziesz wtedy satanistą ale będziesz zwiedziony. Wydaje ci się, że wychwalasz Boga ale tak nie jest. W Biblii masz napisane jak należy wychwalać Boga. Co to znaczy medytować dla Boga i w jaki sposób miałoby Mu się to podobać. Wyjaśnij.
http://www.youtube.com/watch?v=dl0U8aA7vEM -Jeśli znasz angielski warto obejrzeć. Mowa o wyobrażaniu sobie obliczu Jezusa między innymi...

Cytuj:
To, to sam jesteś "szatanistą" :) Jeśli sprzeciwiasz się nauce Watykanu, który stawia na daleko posunięty dialog między innymi religiami i szukaniu w nich wspólnych elementów uniwersalnego dobra, które pochodzi od Boga....


Tak, sprzeciwiam się nauce Watykanu w tym i wielu innych elementach. Ten cały ruch ekumeniczny w celu zjednoczenia wszystkich religii świata w jedno jest przepowiedziany w apokalipsie. Nie bez powodu KK nazywa sam siebie matką wszystkich kościołów. Zobacz jak ten "daleko posunięty dialog między religiami" wygląda w Biblii. Nie istnieje nic takiego. Bóg oddzielił jedno od drugiego.


Pn lut 07, 2011 15:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 23, 2011 16:03
Posty: 37
Post Re: chrześcijańskie mantry, medytacja dla chrześcijan
Chciałbym sprostować słowa Logina2, jako że są całkowicie błędne, Login wypowiada się na temat medytacji z punktu widzenia osoby, które ma jedynie jakieś wyobrażnie na ten temat oparte na domysłach i błędnych informacjach.

W medytacji nie chodzi o brak myśli, a brak przywiązania do myśli, brak pozbawionego kontroli porwania przez myślotok. W medytacji chodzi o absolutną uważność, pełne skupienie i świadomość tego co się dzieje tu i teraz. Chodzi o to, żeby czuć wszystko co czuje ciało, widzieć całość pola wzrokowego, słyszeć wszystko co dociera do uszu i tak dalej. Ale nie należy się dawać tym bodźcom porywać, zauważając kwiat nagle tracić z uważnej obserwacji całej reszty pola widzenia. Czując muchę na nosie nie tracić z percepcji uczucia ubrań na ciele. Pełne skupienie i uważność. I to samo dotyczy sfery umysłowej. Myśli należy bez dyskryminowania, dzielenia je na przyjemne i nieprzyjemne zauważać. Kiedy pojawia się głód, rodzi się myśl "jestem głodny". Myśl tą można zauważyć jak zauważa się chmurę i na tej samej zasadzie pozwolić jej odpłynąć, bez próby zatrzymania jej. W typowym trybie pracy umysłu, takim codziennym umysł chwyta myśli i tworzy ciągi. Jedziesz tramwajem, jesteś głody i pojawia się myśl "jestem głodny". Chwytasz się tej myśli i zaczynasz rozmyślać co by zjeść na obiad. Zaczynasz myśleć o tym co byś wolał. Robiąc obiad myślisz o wydarzeniach z pracy oraz na tym jaki film będziesz oglądać kiedy będziesz jeść. Oglądając film myślisz i nadchodzącym spotkaniu towarzyskim czy czymkolwiek innym. I tym samym żadnej z opisanych chwil nie przeżyłeś w pełni, w każdej byłeś nie do końca obecny, a więc straciłeś ją. W stanie medytacyjnym każdą z chwil przeżywasz w pełni obecny, a więc za każdą jesteś równie wdzięczny bo każda jest darem. W zenie mówi się, że mistrzowi zen nie umknie upadek pióra w tym samym pomieszczeniu ale nie pozbawi go skupienia wybuch wulkanu.

Jak więc widać, medytacja nie ma nic wspólnego z tym co opisałeś, z transem, bezmyślnością, pustką. To co napisałeś, że zanikają wszystkie bodźce poza jednym to, niestety, fałsz. Skupienie jednoobiektowe, na przykład skupienie na mantrze, skupienie na przesuwaniu korali w mali (pierwowzór różańca) albo na oddechu polega na tym, żeby w ogóle zacząć koncentrację. Z koncentracji na jednym obiekcie wynika bezpośrednio koncentracja ogólna, w której człowiek staje się bardziej niż przeciętnie świadom wszystkich bodźców naokoło jak i w nim samym. Wszelkie stany są łatwiejsze do zauważenia, natura myśli również. O wiele łatwiej jest wtedy odkryć egoistyczne podłoże wielu własnych działań, człowiek nie umie już tak silnie się oszukać bo WIDZI dlaczego robi to co robi.

Medytacja to tylko technika, technika zawarta w buddyźmie ale z buddyzmem nie związana na stałe. W jaki sposób religijne lub magiczne jest zwyczajne skupienie swojej uważności na tym co dzieje się tu i teraz? Jeśli jest to antychrześcijańskie to czy chrześcijanin powinien działać wbrew temu i starać się trwać w rozproszeniu, roztargnieniu? Oczywiście, że nie :)


Pozdrawiam, chętnie odpowiem na wszelkie wątpliwości i wyjaśnię błędne poglądy na temat buddyzmu i medytacji.

_________________
W tym świecie
Nienawiść nigdy nie rozproszyła nienawiści.
Jedynie miłość rozprasza nienawiść.
To jest prawo,
odwieczne i nie do przełamania.

Dhammapada


Pt wrz 23, 2011 16:26
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL