
Re: Czy Bóg chce zrobić z mężczyzn nie-mężczyzn???
zephyr7 napisał(a):
Elbrusie, chociaż nie mogę podać jednej definicji męskości,
prawdą jest że mężczyźni cierpiący na zaburzenia erekcji często czują się "mniej męscy".
Czują się, ale czy są?
zephyr7 napisał(a):
Tak samo, kościół wymaga od osób których dotyczyło moje pytanie takiej dobrowolnej impotencji.
Przez to muszą chyba czuć się mniej męscy?!
Nie, nie muszą - skoro nie znajdują sobie dziewczyny, to dlaczego winią Boga za "jakieś jego zakazy"?
zephyr7 napisał(a):
A jeśli tak, to po co dawał mu ptaszka? Żeby sobie posiadał z zamiarem nie-używania go?
Ta część ciała służy także do oddawania moczu - serio.
zephyr7 napisał(a):
Wygląda na to, że Bóg oczekuje od niego wiecznego postu,
oczekuje tego że wbrew swojej woli będzie musiał powstrzymywać się od seksu do końca życia.
Skoro ma wolę uprawiać seks, to dlaczego się nie ożeni? Do tego przecież Bóg zachęca.
zephyr7 napisał(a):
Poza tym, nie wydaje mi się, żeby seks, czy pożądanie, ani nawet onanizm były przeciw duszy.
Pozwolę sobie zacytować wypowiedź wyrażoną w
tym temacie:
Udało mi się to dojrzeć, przez uczęszczanie na spotkania Biblijne.zephyr7 napisał(a):
Myślę, że obyczaje natury cielesnej współczesnych Jezusa były nieco mniej dolegliwe.
I uważasz, że Jezus tego nie krytykował?
zephyr7 napisał(a):
Myślę że nikt nie zastanawiał się tam ile razy w tygodniu ktoś sam sobie dogodził.
I to twoim zdaniem było dobre?
zephyr7 napisał(a):
Jeśli przyjrzymy się współczesnym nacjom/plemionom zamieszkującym rejony o podobnym klimacie, kulturze,
wychodzi na to, że seks jest dość ważną sferą życia i jego brak przekreśla statut mężczyzny.
Może nie sam seks, co "posiadanie" żony/kobiety (seks jest tu tylko skutkiem).