A ja uważam,że jedno drugiego nie wyklucza.Tzn. wszechmoc Boga wcale nie dotyczy tego czy może coś zrobić czy nie.Moim zdanie może wszystko,ale nie musi.Po prostu nie robi czego co jest niemądre,nielogiczne,złe...
No np. każdy z nas może skoczyć z dachu wieżowca,ale tego nie robi.Czy to znaczy,że jesteśmy tym ograniczeni?

To Ty wiesz co u Boga jest nielogiczne, niemadre itd.? Podaj pare przykladow.

Pytasz retorycznie?

Nie. Moze byc krotko i w punktach. Krasomowstwo raczej niepozadane.

Ale, na każdy podany przeze mnie przykład nielogiczności , czy braku mądrości Boga, osoba wierząca, zapewne odpowie, że to tylko po ludzku wydaje się nielogiczne, bo przecież Bóg kieruje się swoja własną logiką, a ta, dla tak marnej istoty jak człowiek jest czymś nieosiągalnym, aby ją pojąć. I koło się zamyka.

Kolejny nawrót metamatematyki jako dowodu na cokolwiek.

Zarowno ateisci jak i Kosciol przywiazuja duze wage do matematyki. Kosciol nie powiedzial "Zagrabionej ziemi nie musicie oddawac, czeka nas wieksza nagroda w niebie za straty uczynione.", z matematyczna scisloscia wyliczyl hektary i metry do oddania. Co najwyzej troche nonszaladzko podszedl do wyceny, 10% wartosci, 1 % - "wsio rawno", niech bedzie.

Czyli co? Przyjmujemy , że Bóg kieruje się tymi samymi zasadami logiki co ludzie?
Ale w takim razie nasuwa się kolejne pytanie : skąd my mamy wiedzieć, że tak rzeczywiście jest?

Nie, nie możemy tego przyjąć, bo możemy dojść do sprzeczności.Musimy uwierzyć.

"Uwierzyć"? Przecież to zwykła naiwność.

Owszem, to dokładnie to znaczy. Jesteśmy ograniczeni prawami fizyki, które sprawiają że nie możemy tego przeżyć.

Ale skoczyć z wieżowca nam prawa fizyki nie zabraniają.

I możemy bez żadnych oporów jeść trujące grzyby. Ale tylko raz.

Prawa fizyki nie dotycza wierzacych. Unoszenie sie ludzi w powietrzu, swiete ognie o temperaturze 37 stopni, duchy stapajace po podlodze ale przechadzace przez sciane i wiele innych przykladow. Duza czesc wierzacych ma rowniez Aniola Stroza ktory dopuszcza do smierci wylacznie za zgoda Boga i w scisle okreslonym czasie. Dlatego jedni gina w wypadkach, inni nie. Wierzacy moze smialo skakac, jesc muchomory i pic metanol, nic mu sie nie stanie.

Wszak to ewangeliczne zapewnienie Zmartwychwstałego.