maly_kwiatek napisał(a):
Gdyby I Komunia miałaby być przeznaczona dla osób nie używających rozumu,
to by była znacznie wcześniej niż jest praktykowana.
I
była praktykowana znacznie wcześniej z przeznaczeniem właśnie dla
osób nie używających rozumu.
maly_kwiatek napisał(a):
Przymuszanie kogokolwiek do czegokolwiek,
wyjąwszy to, co dzieje się w ramach tzw. opieki rodziców i opiekunów nad maloletnimi -
jest przestępstwem.
Nie, nie jest. No bo gdyby było, to by było ścigane, a nie jest, bo
dobrze jest tak jak jest, prawda?
Cytuj:
Chlejący rodzice to potem wystawiają swoje dziecko na próbę, zwłaszcza, gdy je częstują alkoholem.
Więc i żadne przyrzeczenia nie pomogą, jeśli rodzice nieodpowiednio wychowują.
maly_kwiatek napisał(a):
Kościół jest mądry, a nie głupi.
To zdanie nie wa ma wartości logicznej uwzględniając strukturę Kościoła.
Kościół może najwyżej podejmować mądre decyzje, ale nie jest mądry, jak i nie jest mądrością.
maly_kwiatek napisał(a):
Kto, u licha, usiłuje znowu wprowadzać w błąd wszystkich,
że przyrzeczenie jest wymuszane i że składają je osoby nie w pełni panujące nad swym umysłem?
To zdrowy rozsądek i obserwacja.
Bo ty (jak rozumiem) psychologiem/"
psychologiem" nie jesteś?
maly_kwiatek napisał(a):
Takie osoby nie są dopuszczane do Pierwszej Komunii tylko czeka się aż dojrzeją.
O praktyce na jakiej planecie mówisz?
Znajduje się ona w naszym Układzie Słonecznym, czy jest raczej nam odległa?
Może to K-Pax?
Czy są tam jacyś chrześcijanie przystępujący do PK?
maly_kwiatek napisał(a):
Oczywiście nie dopuszczeni do I Komunii, tym bardziej nie składają żadnych oświadczeń dla Kościoła.
Teraz może nie, ale za czasów pierwszych (dorosłych) katechumenów-prozelitów niekoniecznie.
maly_kwiatek napisał(a):
Kto u licha miesza do tych oświadczeń rodziców zainteresowanych i po co?
Może dlatego, że to z ich inicjatywy dziecko zostało ochrzczone?
Cytuj:
Oświadczenie jest ważne, jeśli składa się je w pełni władz umysłu i bez nacisków osób trzecich.
W tym wypadku nie ma ani pełni władz umysłu, ani nie ma się pełnej świadomości
(nie jest się w pełni
uświadomionym),
a brak nacisków możesz sobie wmawiać i nikt ci tak uważać nie zabroni.
//- w demokratycznej (z trójpodziałem władzy) Rosji
//publiczne wypowiedzi premiera Putina w sprawach karnych żadnymi naciskami na sędziów nie są, ależ skąd!
//a dlaczego nie są? Bo są formułowane
nie-wprost. - Ahaaaa.
maly_kwiatek napisał(a):
Osobiście uważam, że dobrze jest tak jak jest.
Podobnie jak pan Hilary masz okulary na nosie.
W twoim przypadku są one różowe (szkła, nie oprawki).
maly_kwiatek napisał(a):
Kto ma ochotę, składa oświadczenie, kto nie ma ochoty, nie składa.
Jasne.
maly_kwiatek napisał(a):
Jest to okazja do jednej z pierwszych faktycznych medytacji w życiu młodego człowieka.
Medytacja nad piciem/nie piciem wódki - głębokie to...
A na poważnie - okazja jest, ale nie może ona być dobrze wykorzystana,
z przyczyn przez ciebie nie zauważanych.
maly_kwiatek napisał(a):
Podniecać się nie ma co.
Tam gdzie są naciski lub nie daj Boże przymus składania oświadczeń,
trzeba dać po łapach temu kto wywiera naciski,
zawiadamiając biskupa w razie potrzeby.
Naciski są najczęściej bardzo subtelne:
No jak to? Nie podpiszesz?? Podpiszesz, podpiszesz. No, już już, prędko.
Braaawo. Jestem z ciebie dumny. Dzielny chłopak/dziewczyna.A w fatygowanie biskupa mało kto chce się "bawić".
maly_kwiatek napisał(a):
Nie traktować dzieci jak bezrozumne bydło, bo to jest ubliżające.
Dla dzieci? Jeśli nie są tego świadome, to raczej nie.
maly_kwiatek napisał(a):
Albo dziecko używa rozumu, albo go nie używa
i w tym drugim przypadku do Komunii ma nie przystępować,
ani tym bardziej nie składać żadnych oświadczeń woli.
A jak dziecko używa rozumu na tyle, żeby zrozumieć Sakrament, ale nie żeby zrozumieć
materię przyrzeczenia (jak to określił ToMu)
to może do komunii przystąpić i jednocześnie przyrzeczenia nie złożyć,
czy nie może? Pozwoliłbyś na takie coś?
maly_kwiatek napisał(a):
Jeśli dziecko złożyłoby oświadczenie (i ślub), nie mając jasnego rozeznania o co w tym chodzi,
to z natury rzeczy, takie ślubowanie nie jest ważne.
I to wszystko jest uregulowane w Kodeksie Kanonicznym.
To fajnie, że chociaż gdzieś jest to zapisane.
Jeszcze brakuje egzekwowania tego.
maly_kwiatek napisał(a):
Jest tu jeszcze jedno zagadnienie.
Po co w ogóle zbiera się te oświadczenia? Na jaki użytek?
Czy nie wystarczyłoby publiczne ślubowanie? Na prywatny użytek własnego sumienia?
Pewnie tak i moim zdaniem z taką inicjatywą powinny wyjść dzieci przygotowujące się do przyjęcia sakramentu
(
chcę przyrzec przed Bogiem/Bogu, że... - nie musi do dotyczyć tylko alkoholu, bo dlaczego się tylko na piciu koncentrować?),
nawet nie ich rodzice (którzy mogliby jedynie poinformować o takiej możliwości),
bo sprowadzałoby się to praktycznie do dość wymownych sugestii, o których napisałem wyżej.