Nowa - kim ja właściwie jestem?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nowa - kim ja właściwie jestem?
eileene napisał(a): Od czego zacząć? Od modlitwy? Czy to Boga nie obraża, że się modlę, choć nie wierzę do końca? Myślę, że wierzysz, tylko masz teraz "pilniejsze" sprawy na głowie. Tak bywa w młodym wieku, a czasem i w starszym. Myślę, że Bóg się nigdy nie obraża o to, jak zwracamy się do Niego, bez względu na stan naszej wiary. Wiara jest łaską, i trzeba o nią prosić.Tak samo skrucha, i żal za grzechy, i pragnienie poprawy życia. Tak samo spowiedź. Myślę, że może lepiej nie zmuszaj się na razie do spowiedzi, aż jej naprawdę zapragniesz.A o to też trzeba się modlić .
|
Wt sty 11, 2011 23:36 |
|
|
|
 |
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
 Re: Nowa - kim ja właściwie jestem?
@eileeneBardzo dziękuję za to wyjaśnienie. Przemówiło do mnie i już teraz wiem, że Bóg nie zabrania posągów i innych obrazów, pod warunkiem, że służą czci Jego. Dziękuję jeszcze raz. Przynajmniej jedno już wiem na pewno.Pozwól, że dam Ci taką radę. Zanim komuś zbyt pochopnie podziękujesz - sprawdź sama. Nie chcę robić tu offtopica ale mógłbym z łatwością zbić te pseudoargumenty. Po prostu najlepiej byłoby gdybyś sama zaczęła szukać. Najlepiej w fachowej literaturze. I to zarówno w tej "pro" jak i "kontra". Posty anonimowych internautów to nie jest źródło wiedzy godne zaufania. No i odpowiedz sobie na ważne pytanie: czy chcesz uwierzyć, czy chcesz poszukiwać prawdy. Jeśli to pierwsze, to daj się uwieść słodyczy płynącej z postów, nic więcej nie musisz robić. Jeśli to drugie, sporo pracy przed Tobą a wynik niepewny. Czego ja właściwie chcę?Może zacznij od ustalenia właśnie tego.
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
Wt sty 11, 2011 23:37 |
|
 |
eileene
Dołączył(a): Wt sty 11, 2011 19:40 Posty: 22
|
 Re: Nowa - kim ja właściwie jestem?
greg(R) napisał(a): No i odpowiedz sobie na ważne pytanie: czy chcesz uwierzyć, czy chcesz poszukiwać prawdy. Jeśli to pierwsze, to daj się uwieść słodyczy płynącej z postów, nic więcej nie musisz robić. Jeśli to drugie, sporo pracy przed Tobą a wynik niepewny.  Brzmi to tak, jakby prawda leżała poza wiarą. Jak czytałam inne wątki na forum to czasem nachodziła mnie refleksja, że czasem poszukiwanie prawdy miesza bardziej w głowie niż branie tego jak Bóg chciał, bez roztrząsania słuszności i niesłuszności jego nauk względem siebie. Tylko nie umiem tego odnieść do siebie, bo pewne rzeczy mnie rażą i się z nimi nie zgadzam i nie wiem jak to zmienić. greg(R) napisał(a): Może zacznij od ustalenia właśnie tego. To, czego ja chcę nie ma tutaj znaczenia, bo nauki Boga się różnią, a wiara i postępowanie wg niej nakazuje mi odrzucić własne zdanie.
|
Śr sty 12, 2011 0:03 |
|
|
|
 |
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
 Re: Nowa - kim ja właściwie jestem?
@eileeneBrzmi to tak, jakby prawda leżała poza wiarą. Niekoniecznie. Tylko od Ciebie zależy jak ocenisz, to czego się ewentualnie dowiesz. Tylko nie umiem tego odnieść do siebie, bo pewne rzeczy mnie rażą i się z nimi nie zgadzam i nie wiem jak to zmienić.Zawsze możesz robić tak jak większość katolików. Nie wierzą w Jezusa tylko w Boga o nazwie "Ale". A wygląda to mniej - więcej tak: wierzę w Boga ALE(i tu następuje długa litania tego z czym się nie zgadzają w nauczaniu Kościoła) Stąd też twierdzę, że większość otacza kultem Boga ALE. 
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
Śr sty 12, 2011 0:34 |
|
 |
Knur
Dołączył(a): Cz cze 03, 2010 15:37 Posty: 103
|
 Re: Nowa - kim ja właściwie jestem?
Ja także znajduję wiele wspólnych punktów z twoją historią i powiem tak zacznij od poznawania Pana Jezusa.Poczytaj Ewangelię swoim tempem spokojnie módl się jak możesz i znajdź coś swojego w kościele ja znalazłem dominikanów i ich duchowość a tak naprawdę to Pan Bóg mnie do nich posłał. Dziwisz się pewnie co oni tak wszyscy piszą z takim entuzjazmem - tak właśnie Jezus działa!Ja zawsze miałem ludzi z nic nawet tych których kochałem traktowałem z góry miałem ideologię Ja vs reszta świata.I stało się tak że w pewnym sensie wygrałem bliższe cele osiągnąłem, żyłem jak chciałem i nic dobrego mi z tego nie przyszło.Okazało się że poza gniewem nic w mnie nie ma totalna pustka!!!Jak gniew ulotnił się nie było już z kim walczyć to zabrakło mi sił na cokolwiek.Myślę że to czeka kiedyś twojego chłopaka.Naprawdę nic nie wypełni tej dziury w człowieku prócz Bożej miłości.Wszystkie zasady których się boisz z czasem zrozumiesz.Warto spróbować powodzenia! coś na początek mi pomaga http://dominikanie.pl/blogi/krzysztof_palys_op_opowiesci_z_betonowego_lasu/wpis,936,gdzie_narodzilby_sie_jezus.html
_________________ Przez słowa Twe jestem chrześcijanin, Choć gladiator - przez całe me życie!- Cyprian Kamil Norwid "Spowiedź"
|
Śr sty 12, 2011 0:57 |
|
|
|
 |
eileene
Dołączył(a): Wt sty 11, 2011 19:40 Posty: 22
|
 Re: Nowa - kim ja właściwie jestem?
greg(R) napisał(a): Zawsze możesz robić tak jak większość katolików. Nie wierzą w Jezusa tylko w Boga o nazwie "Ale". A wygląda to mniej - więcej tak: wierzę w Boga ALE(i tu następuje długa litania tego z czym się nie zgadzają w nauczaniu Kościoła) Stąd też twierdzę, że większość otacza kultem Boga ALE.  Dałeś mi do myślenia. Knur napisał(a): znalazłem dominikanów Nomen omen, ale właśnie do parafii dominikanów należę... Knur napisał(a): Myślę że to czeka kiedyś twojego chłopaka. To smutne. Jednak nie wiem co z tym zrobić.
|
Śr sty 12, 2011 1:43 |
|
 |
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
 Re: Nowa - kim ja właściwie jestem?
@eileeneDałeś mi do myślenia.Zobacz co napisała oleksa57: Cytuj: Tak samo skrucha, i żal za grzechy, i pragnienie poprawy życia. Poprawa życia oznacza pełną aprobatę dla nauczania Kościoła w kwestiach seksualności. Skrucha i żal za grzechy: powinnaś szczerze żałować i odczuwać równie szczerą skruchę z powodu dotychczasowego współżycia przed ślubem. Nie muszę chyba pisać, że powinnaś tego zaprzestać. W przeciwnym wypadku będziesz kolejną wyznawczynią Boga ALE. Myślę, że najważniejsze jest aby wiedzieć samemu czego się chce oraz akceptować w pełni ten wybór. Być z niego zadowolonym. Religia to taka dość specyficzna rzecz. Ludzie mają do niej różne powinowactwo. Niektórzy nie wyobrażają sobie bez niej życia. Inni - na odwrót. --- @KnurDziwisz się pewnie co oni tak wszyscy piszą z takim entuzjazmem - tak właśnie Jezus działaBombardowanie miłością to standardowa technika stosowana przez sekty.
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
Śr sty 12, 2011 9:37 |
|
 |
zsoborniki
Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42 Posty: 728
|
 Re: Nowa - kim ja właściwie jestem?
eileene Bóg, niezależnie kim jesteście (Ty i Twój narzeczony), kocha Was darmową miłością. Dobrze by było mu odpowiedzieć i to wspólnie. W jaki sposób, to już musicie sami wybrać wspólną drogę...
W przypadku braku jedności wśród Was już w okresie narzeczeństwa, może wywołać komplikacje w dalszym Waszym życiu.
Myślę, że warto na początku drogi życiowej zastanowić się nad tym wspólnie i jednak coś z tym zrobić - to jest moja rada, która wynika z własnego doświadczenia małżeńskiego jak i też wynika z obserwacji w mojej rodzinie i wśród rodzin znajomych.
Pozdrawiam serdecznie! zsoborniki
_________________ Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
zsoborniki
|
Śr sty 12, 2011 19:34 |
|
 |
eileene
Dołączył(a): Wt sty 11, 2011 19:40 Posty: 22
|
 Re: Nowa - kim ja właściwie jestem?
Cytuj: W przypadku braku jedności wśród Was już w okresie narzeczeństwa, może wywołać komplikacje w dalszym Waszym życiu. A co konkretnie masz na myśli? Obdarzyłam jego podejście tolerancją. Nie zmuszam go do niczego, nie prawię kazań, nie nazywam bezbożnikiem. Nie wiem jak miałabym wpłynąć na jego osobę. I chyba nie czuję się do tego odpowiednia, bo kim ja jestem? Sama mam problemy z wiarą, czemu mam pouczać innych? Wiem, że żyjąc w związku z niewierzącym skazuję się na wieczne życie w grzechu. I ubolewam nad tym, ale to człowiek i muszę mieć nadzieję, że i on znajdzie Boga w swoim życiu, może dzięki mnie, bo ja się na Boga otworzę? Nigdy nie mów nigdy -podobno. Widocznie tak Bóg chciał, że postawił go na mojej drodze. Tak sobie to tłumaczę. Bóg też w swojej wiedzy sam pokieruje nami i będzie wiedział co zrobić, by było dobrze. Mam taką nadzieję. I wiarę. Naiwną?
|
Śr sty 12, 2011 19:49 |
|
 |
zsoborniki
Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42 Posty: 728
|
 Re: Nowa - kim ja właściwie jestem?
eileene Nie możesz mówić od razu, że żyjąc z niewierzącym, żyjesz w grzechu. Zgadza się, że Bóg w swojej mądrości pokieruję Waszym życiem. Jest tylko warunek, że nie mogę się jako człowiek odwrócić od niego (Ty i Twój narzeczony).
Ten problem musi być wspólnie rozwiązany przed zawarciem chrześcijańskiego małżeństwa, gdyż w przeciwnym razie będzie to związek oparty na piasku a nie trwałym fundamencie - skale, którą jest Jezus Chrystus. Ja Ci nie powiem jak macie to zrobić, gdyż to jest zagadnienie do rozwiązania między Wami...i Panem Bogiem. Proś Ducha Św. o dar rozróżniania i może wybór właściwy nastąpi...
_________________ Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
zsoborniki
|
Śr sty 12, 2011 20:00 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Nowa - kim ja właściwie jestem?
eileene napisał(a): muszę mieć nadzieję, że i on znajdzie Boga w swoim życiu, może dzięki mnie, bo ja się na Boga otworzę? A skądże zresztą możesz wiedzieć, żono, że zbawisz twego męża? Albo czy jesteś pewien, mężu, że zbawisz twoją żonę?(1 Kor 7:16)
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Śr sty 12, 2011 20:09 |
|
 |
eileene
Dołączył(a): Wt sty 11, 2011 19:40 Posty: 22
|
 Re: Nowa - kim ja właściwie jestem?
zsoborniki napisał(a): eileene Nie możesz mówić od razu, że żyjąc z niewierzącym, żyjesz w grzechu. Zgadza się, że Bóg w swojej mądrości pokieruję Waszym życiem. Jest tylko warunek, że nie mogę się jako człowiek odwrócić od niego (Ty i Twój narzeczony).
Ten problem musi być wspólnie rozwiązany przed zawarciem chrześcijańskiego małżeństwa, gdyż w przeciwnym razie będzie to związek oparty na piasku a nie trwałym fundamencie - skale, którą jest Jezus Chrystus. Ja Ci nie powiem jak macie to zrobić, gdyż to jest zagadnienie do rozwiązania między Wami...i Panem Bogiem. Proś Ducha Św. o dar rozróżniania i może wybór właściwy nastąpi... Wiem, że jest możliwość zawarcia małżeństwa chrześcijańskiego z osobą niewierzącą. Nie wiem jak ma się to do osoby jedynie ochrzczonej nigdy nie praktykującej. A wiem, że skazuję się na życie w grzechu bo nie sądzę byśmy przekroczyli próg czegoś więcej niż stanu cywilnego. Elbrus napisał(a): A skądże zresztą możesz wiedzieć, żono, że zbawisz twego męża? Albo czy jesteś pewien, mężu, że zbawisz twoją żonę? Nie wiem, mam nadzieję. Ale czy mam go zostawić, bo odrzucił Boga? To dobry człowiek, ze złej rodziny. Bóg nie istniał w jego życiu, a jedynie przewalanie między niepraktykującymi rodzicami, a babcią - świadkową Jehowy. Czasem myślę, że on może jeszcze się nawrócić.Tylko może na to potrzeba czasu?
|
Śr sty 12, 2011 20:38 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Nowa - kim ja właściwie jestem?
eileene napisał(a): Wiem, że jest możliwość zawarcia małżeństwa chrześcijańskiego z osobą niewierzącą. Nie wiem jak ma się to do osoby jedynie ochrzczonej nigdy nie praktykującej. Z tego co wiem, to jest taka możliwość (nawet wtedy, kiedy jedna z osób jest nieochrzczona). Polecam dowiedzieć się więcej w dziale ' Prawo Kościelne'.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Śr sty 12, 2011 20:43 |
|
 |
eileene
Dołączył(a): Wt sty 11, 2011 19:40 Posty: 22
|
 Re: Nowa - kim ja właściwie jestem?
Elbrus napisał(a): Polecam dowiedzieć się więcej w dziale ' Prawo Kościelne'. Szukałam, szukałam i nie znalazłam niczego na ten konkretny temat, ale zdążyłam zaczytać się w innych wątkach 
|
Śr sty 12, 2011 21:08 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Nowa - kim ja właściwie jestem?
greg(R) napisał(a): (...) W przeciwnym wypadku będziesz kolejną wyznawczynią Boga ALE.
Myślę, że najważniejsze jest aby wiedzieć samemu czego się chce oraz akceptować w pełni ten wybór. Być z niego zadowolonym. Czy ta najważniejsza zasada dotyczy też wyznawców Boga ALE? Bo odnoszę wrażenie, że przestrzegasz przed tą "sektą", nawet jeśli jej wybór miałby łączyć się z zadowoleniem 
|
Cz sty 13, 2011 18:28 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|