Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 20:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Powoli tracę wszystko... 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Powoli tracę wszystko...
Odpowiedziałem tylko na Twój argument. A teraz chyba musiałbym zacytować własny post.

Teraz można by zacząć debatę, czy faktycznie każdy jest w stanie unieść swój krzyż. Ale na pewno każdy może wątpić. Sam Jezus na krzyżu pytał "Boże mój, czemuś mnie opuścił?".

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


So sty 29, 2011 20:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46
Posty: 1207
Post Re: Powoli tracę wszystko...
znaczy masz ten rozwód kościelny czy nie masz???

_________________
.--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.


So sty 29, 2011 20:56
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post Re: Powoli tracę wszystko...
Wiadomo, diable rogaty );P

Cytuj:
Tak działa pranie mózgu - żeby uformować od nowa psychikę człowieka trzeba najpierw rozbić istniejące struktury - kiedy ze starych już nic nie pozostanie można budować psychikę na nowo.

Tylko skończony idiota oczekuje innych rezultatów podejmując w kółko te same działania. Czasami trzeba coś radykalnie zmienić. Wiedzą o tym dietetycy, trenerzy osobiści, spece od wizerunku, i wiele innych osób. Idea "rozbijania" człowieka polega na pokazaniu mu, że tor który wybrał jest ślepy.

Większe pranie mózgu fundują mi w wiadomościach, kiedy "uczą" ciemne owieczki jak ZUS zarabia na moją emeryturę....

Kościół nigdy mnie nie skrzywdził, nigdy nie oszukał, nigdy ode mnie nie odszedł, chodź ja od niego oooj, wiele razy. Jeśli to jest sekta, to ja się jej nie wstydzę.

Cytuj:
Tak robią sekty, robili komuniści oraz naziści, doskonale opisane na kartach "Rok 1984"

O ile się nie mylę, wizja roku 1984 stała się rzeczywistością w Korei Północnej, w Chinach, Związku radzieckim - i ośmielę się stwierdzić, nawet w Wielkiej Brytanii. Do tego doprowadzili ludzie wyznający poglądy takie, jak Ty. Agresywny ateizm zawsze towarzyszy systemom totalitarnym, wiara w Boga zakłada pewien porządek moralny, którego pomimo prób (np. zawłaszczenie elementów religii katolickiej na potrzeby III Rzeszy, częściowa "wolność" religijna w Chinach, itp.) nie może współistnieć z totalitarnym reżimem.

Cytuj:
Jeśli tak robi Bóg chrześcijański to nie rozumiem jak możecie go wielbić i nazywać "dobrym" Bogiem.

Szacuje się, że mój Bóg zabił 2,476,633 ludzi, może nawet 25 milionów.
A ja i tak Go kocham.

Nie dlatego, że mi wyprali mózg, ale dlatego, że chociaż niektórych nie rozumiem, uważam Jego działania za słuszne (choćby te opisane w Eksodusie, Księdze Kapłańskiej, Liczb, Powtórzonego Prawa, itp.)

Cytuj:
Będziesz się cieszyć, że odzyskałaś wiarę a stracisz wolność. Oprzytomniejesz jak będzie już za późno.

No wiesz co, dawno nie palnąłeś takiej totalnej głupoty.

Powiedz mi, w czym mnie moja wiara ogranicza?

Że co, że muszę księdza przyjmować po kolędzie, że muszę zadryndalać na majówki?

Wiara człowieka w niczym nie ogranicza. Dalej może robić to, co chce. Nawet, jeśli grzeszy.

Czegoż mi moja wiara zabrania? Zabawy ptaszkiem, pijaństwa, ćpalstwa? Czy to aż tak dużo? Czy człowiek, który ......, pije i wali koks, czy może czuć się jakiś super-wolny????


Wreszcie, stwierdzenia typu:
Cytuj:
Założę się, że nic takiego się nie stanie: czyli jeśli ten Twój Bóg istnieje jest podłym...


całkowicie dyskwalifikują Cię w tej dyskusji - obrażasz moje uczucia religijne i podnosisz ciśnienie moderatorom!


So sty 29, 2011 22:09
Zobacz profil
czasowo zablokowany

Dołączył(a): So lis 13, 2010 0:31
Posty: 103
Post Re: Powoli tracę wszystko...
zephyr7 napisał(a):
Wiadomo, diable rogaty );P

Cytuj:
Tak działa pranie mózgu - żeby uformować od nowa psychikę człowieka trzeba najpierw rozbić istniejące struktury - kiedy ze starych już nic nie pozostanie można budować psychikę na nowo.

Tylko skończony idiota oczekuje innych rezultatów podejmując w kółko te same działania. Czasami trzeba coś radykalnie zmienić. Wiedzą o tym dietetycy, trenerzy osobiści, spece od wizerunku, i wiele innych osób. Idea "rozbijania" człowieka polega na pokazaniu mu, że tor który wybrał jest ślepy.


Powiedz więc proszę co chce Bóg pokazać AquaM kiedy pokazuje jej, że małżeństwo i wiara jest ślepym torem?

pytam retorycznie bo raczej ten Bóg nie istnieje...

Cytuj:
Większe pranie mózgu fundują mi w wiadomościach, kiedy "uczą" ciemne owieczki jak ZUS zarabia na moją emeryturę....


Jasne oczywiście///

Cytuj:
Kościół nigdy mnie nie skrzywdził, nigdy nie oszukał, nigdy ode mnie nie odszedł, chodź ja od niego oooj, wiele razy. Jeśli to jest sekta, to ja się jej nie wstydzę.


Mnie też nie skrzywdził i nie oszukał, za to ludzie związani z kościołem od dzieciństwa mi kity wciskają

Cytuj:
Cytuj:
Tak robią sekty, robili komuniści oraz naziści, doskonale opisane na kartach "Rok 1984"

O ile się nie mylę, wizja roku 1984 stała się rzeczywistością w Korei Północnej, w Chinach, Związku radzieckim - i ośmielę się stwierdzić, nawet w Wielkiej Brytanii. Do tego doprowadzili ludzie wyznający poglądy takie, jak Ty. Agresywny ateizm zawsze towarzyszy systemom totalitarnym, wiara w Boga zakłada pewien porządek moralny, którego pomimo prób (np. zawłaszczenie elementów religii katolickiej na potrzeby III Rzeszy, częściowa "wolność" religijna w Chinach, itp.) nie może współistnieć z totalitarnym reżimem.


Eh te jakieś dziwne dywagacje. To w Hiszpanii i Włoszech nie było systemu totalitarnego? Mussolini nawet był Ateistą a konkordat podpisał, żeby kościół go poparł. Ba Razn nawet Kościół uratował Mussoliniemu dupę a było to IIRC w 1924 roku (po zamordowaniu znanego opozycjonisty wybuchły masowe protesty przeciw faszystom i prawdopodobnie nie trzymaliby się u władzy - kościół zaapelował wtedy z ambon o zachowanie spokoju co uspokoiło sytuację) czyli można by uniknąć wielu ofiar reżimu a może nawet całej 2 WW gdyby tylko kościół stał po tej słusznej stronie. Agresywny ateizm?

W Hiszpanii KK miał nawet własne obozy koncentracyjne. Nikogo tam nie zabijali więc mniej sławne niż nazistowskie.

Cytuj:
Cytuj:
Jeśli tak robi Bóg chrześcijański to nie rozumiem jak możecie go wielbić i nazywać "dobrym" Bogiem.

Szacuje się, że mój Bóg zabił 2,476,633 ludzi, może nawet 25 milionów.
A ja i tak Go kocham.

Nie dlatego, że mi wyprali mózg, ale dlatego, że chociaż niektórych nie rozumiem, uważam Jego działania za słuszne (choćby te opisane w Eksodusie, Księdze Kapłańskiej, Liczb, Powtórzonego Prawa, itp.)


Widzisz ty zakładasz apriori, że Bóg jest dobry, tak jak zakładali Rojanie, że Stalin jest dobry - nie rozumieli co Stalin chciał osiągnąć wywożąc masowo całe rodziny, miasta czy narody na syberię - ale wiedzieli, ze jest w tym jakiś cel i że w ostatecznym rozrachunku wszystko skończy się dobrze.

Cytuj:
Cytuj:
Będziesz się cieszyć, że odzyskałaś wiarę a stracisz wolność. Oprzytomniejesz jak będzie już za późno.

No wiesz co, dawno nie palnąłeś takiej totalnej głupoty.

Powiedz mi, w czym mnie moja wiara ogranicza?

Że co, że muszę księdza przyjmować po kolędzie, że muszę zadryndalać na majówki?

Wiara człowieka w niczym nie ogranicza. Dalej może robić to, co chce. Nawet, jeśli grzeszy.

Czegoż mi moja wiara zabrania? Zabawy ptaszkiem, pijaństwa, ćpalstwa? Czy to aż tak dużo? Czy człowiek, który ......, pije i wali koks, czy może czuć się jakiś super-wolny????


MAM CI NARYSOWAĆ?! OSTRZEGAŁEM PRZED SEKTAMI, KTÓRE ŻERUJĄ NA LUDZIACH Z ŻYCIOWYMI PROBLEMAMI!

Cytuj:
Wreszcie, stwierdzenie typu:
Cytuj:
Założę się, że nic takiego się nie stanie: czyli jeśli ten Twój Bóg istnieje jest podłym...


całkowicie dyskwalifikują Cię w tej dyskusji - obrażasz moje uczucia religijne i podnosisz ciśnienie moderatorom!


no to obraź się tupnij nogą wezwij prokuraturę niech mnie zamkną za swobodę wypowiedzi.

Jak moderatorom podniosłem ciśnienie tętnicze to droga wodna niech robią co chcą. Nie obrażę się jeśli moderatorzy wytną tamten post czy tylko ten fragment albo wlepią ostrzeżenie albo ban. To prywatne forum a nie przestrzeń publiczna ale z tą obrazą uczuć religijnych to już kurka wodna przesada. O wszystko się obrażać zaraz będziesz.

A obraża cię kiedy Żydzi i Muzułmanie mówią, że Jezus nie jest Bogiem? Bo kiedyś strasznie obrażało! Wojny były o to prowadzone nawet! Pytam bo możliwe, że Żydów ty obrażasz stawiając Jezusa przed Bogiem (bo w Boskość Jezusa nie wierzą) albo kiedy katolicy czczą obrazy lub figurki świętych.

Albo obraża Cię kiedy Scjentolodzy mówią o chrześcijanach, że to z tą wiarą w Boga to jest takie szaleństwo od nadmiaru thetanów wymieszanych w duszy i żeby wyzdrowieć trzeba te thetany usunąć za sporą ilość zielonych? Obraża cię kiedy nazywają Ciebie wariatem bo wierzysz?

Obraża Cię kiedy Hindusi przedstawiają Boga jako słonia albo laskę z 8 rękoma?

Jak się Bóg obraził niech sam wymierzy sprawiedliwość! BRING IT ON!

_________________
Jeśli miałbym zostać gorliwym wyznawcą jakiejś religii - wybrałbym taką, która ma najwięcej sensu - byłbym Jedi!


N sty 30, 2011 1:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post Re: Powoli tracę wszystko...
Nie kuś Kaśka Jaśka:

Cytuj:
jeśli nie będziecie wykonywać moich nakazów i złamiecie moje przymierze, to i Ja obejdę się z wami odpowiednio: ześlę na was przerażenie, wycieńczenie i gorączkę, które prowadzą do ślepoty i rujnują zdrowie. Wtedy na próżno będziecie siali wasze ziarno. Zjedzą je wasi nieprzyjaciele.

Zwrócę oblicze przeciwko wam, będziecie pobici przez nieprzyjaciół. Ci, którzy was nienawidzą, będą rządzili wami, a wy będziecie uciekać nawet wtedy, kiedy was nikt nie będzie ścigał.
Posucha i nieurodzaj

Jeżeli i wtedy nie będziecie Mnie słuchać, będę w dalszym ciągu karał was siedem razy więcej za wasze grzechy. Rozbiję waszą dumną potęgę, sprawię, że niebo będzie dla was jak z żelaza, a ziemia jak z brązu. Na próżno będziecie się wysilać - wasza ziemia nie wyda żadnego plonu, a drzewo na ziemi nie da owoców.
Dzikie zwierzęta

Jeżeli [nadal] będziecie postępować Mnie na przekór i nie zechcecie Mnie słuchać, ześlę na was siedmiokrotne kary za wasze grzechy: ześlę na was dzikie zwierzęta, które pożrą wasze dzieci, zniszczą bydło, zmniejszą zaludnienie, tak że wasze drogi opustoszeją.
Wojna, zaraza i głód

Jeżeli i wtedy nie poprawicie się i będziecie postępować Mnie na przekór, to i Ja postąpię wam na przekór i będę was karał siedmiokrotnie za wasze grzechy. Ześlę na was miecz, który się pomści za złamanie przymierza. Jeżeli wtedy schronicie się do miast, ześlę zarazę pomiędzy was, tak że wpadniecie w ręce nieprzyjaciół. Rozbiję wam podporę chleba, tak że dziesięć kobiet będzie piec chleb w jednym piecu. Będą wam wydzielać chleb na wagę, tak że jedząc nie będziecie syci.
Zagłada i wygnanie

Jeżeli i wtedy nie będziecie Mi posłuszni i będziecie Mi postępować na przekór, to i Ja z gniewem wystąpię przeciwko wam i ześlę na was siedmiokrotne kary za wasze grzechy. Będziecie jedli ciało synów i córek waszych. Zniszczę wasze wyżyny słoneczne, rozbiję wasze stele, rzucę wasze trupy na trupy waszych bożków, będę się brzydzić wami. Zamienię w ruiny wasze miasta, spustoszę wasze miejsca święte, nie będę wchłaniał przyjemnej woni waszych ofiar. Ja sam spustoszę ziemię, tak że będą się zdumiewać wasi wrogowie, którzy ją wezmą w posiadanie. Was samych rozproszę między narodami, dobędę za wami miecza, ziemia wasza będzie spustoszona, miasta wasze zburzone.
Kraj będzie zamieniony w pustynię

[...]

Co się zaś tyczy tych, co pozostaną, ześlę do ich serc lękliwość w ziemi nieprzyjaciół, będzie ich ścigać szmer unoszonego wiatrem liścia, będą uciekać jak od miecza, będą padać nawet wtedy, kiedy nikt nie będzie ich ścigał. Będą się przewracać jeden na drugiego, jak gdyby przed mieczem, chociaż nikt nie będzie ich ścigał. Nie będziecie mogli ostać się przed nieprzyjaciółmi. Zginiecie między narodami, pochłonie was ziemia nieprzyjacielska. A ci, którzy pozostaną z was, zgniją z powodu swego przestępstwa w ziemiach nieprzyjacielskich, z powodu przestępstw swoich przodków zgniją, tak jak i oni.


tiaaa, bring it on!


N sty 30, 2011 10:59
Zobacz profil
czasowo zablokowany

Dołączył(a): So lis 13, 2010 0:31
Posty: 103
Post Re: Powoli tracę wszystko...
@zephyr7

Cytuj:
‎"Tak mówi Pan Zastępów:(....) 'teraz idź, pobijesz Amaleka i obłożysz klątwą wszystko co jest jego własnością; nie lituj się nad nim, lecz zabijaj tak mężczyzn jak i kobiety, młodzież i dzieci, woły i owce, wielbłądy i osły'" (1Sam: 2-3)

"Zabijecie więc spośród dzieci wszystkich chłopców, a spośród kobiet te, które już obcowały z mężczyzną. Jedynie wszystkie dziewczęta, które jeszcze nie obcowały z mężczyzną, zostawicie dla siebie przy życiu." (Liczb 31: 17-18)

"Jeśliby ktoś sprzedał swą córkę w niewolę jako niewolnicę, nie odejdzie ona, jak odchodzą niewolnicy*." (Ex 21:7-8) dalej jest opis dokładnie jak ma przebiegać transakcja sprzedaży własnej córki jako niewolnicy


*Nie odejdzie jak inni niewolnicy z narodu Izraela- Biblia nakazuje, że Izraelici po 7 latach niewoli mają odchodzić wolno.

>>mfw ktoś twierdzi, że Bóg jest dobry

Obrazek

_________________
Jeśli miałbym zostać gorliwym wyznawcą jakiejś religii - wybrałbym taką, która ma najwięcej sensu - byłbym Jedi!


Pn sty 31, 2011 1:15
Zobacz profil
Post Re: Powoli tracę wszystko...
AquaM napisał(a):
Zarejestrowałam się tutaj, by móc odnaleźć to co zagubiłam juz dawno temu. Powoli tracę wiarę, a bardzo tego nie chcę. Żałuję, bardzo żałuję, że w kontekście wiary moje zycie tak się potoczyło. Nie chodzę do Kościoła od 3 lat, nie modlę się bo wiem, że i tak nie zostanę wysłuchana. A nawet gdyby, to pomoc i tak nie nadejdzie. Trzy lata temu przeżyłam traumę związną z rozwodem z psychopatycznym mężem (określenie nie moje), wtedy się modliłam, prosiłam Boga by pomógł mi przetrwać to wszystko, ale było tylko gorzej. To co wyprawiał były mąż i sposób w jaki manipulował ludźmi był przerażający. Poruszył niebo i ziemię, doszukiwał się znajomości we wszelkich mozliwych instytucjach, zastraszał, kłamał tylko po to by mnie zniszczyć. Kliniczny psycholog nawet nie zdołał określić gdzie tkwiła prawda. Wydał bardzo krzywdzącą opinię, a moje argumenty zostane uznane za niedojrzałość emocjonalną. Straciłam wiarę w psychologów, ale na całe szęście sędzia podszedł do tej sprawy racjonalnie i sprawiedliwie. I dalej kolejna trauma, bo przecież były mąż wystapił do Sądu Metropolitalnego o unieważnienie ślubu kościelnego. Nie byłam na przesłuchaniach, wyjasniłam dokładnie dlaczego na razie nie jestem w stanie sie tego podjąć, mimo to zapadł wyrok rozpatrzony pozytywnie. To co przeczytałam w orzeczeniu - tego nie da się opisać. Nie trzeba być osobą o specjalnym wykształceniu, ani biegłym psychologiem by wiedzieć, że zeznania to stek głupot i kłamstw. Nikt z duchownych nie zadał sobie nawet odrobiny trudu, by skonsultować to co ten człowiek naopowiadał. Przyjęli to jako jedyną i oczywistą prawdę. W zasadzie pogodziłam się już z ta myślą a raczej niesprawiedliwą oceną, wiem do czego były mąż był zdolny, wiem jak wygladała jego manipulacja, tylko cały czas zastanawia mnie fakt jak ludzie podający się za wybitnych specjalistów tych, którzy mają pomagać nie kiwną nawet palcem w tym względzie i nie są w stanie racjonalnie ocenić sytaucji. Czy koligacje i znajomości mają większą rację bytu? Od swojej parafii też nie uzyskałam pomocy, od Boga również, więc w kogo mam wierzyć?
Nie wierzę już w ludzi, w instytucje, nie wierzę w prawdziwą miłość, pomoc i choć minęło już 3 lata nie mogę się pozbierać. Mam dopiero 30 lat , a moje zycie właśnie legło w gruzach. Powoli tracę wszystko...

Nie chcę Cię oceniać ani krytykować.Ale to,co napisałaś to przyrównać można do głodnego,który siedzi przy stole pełnym jedzenia i płacze,że umiera z głodu bo nie chce się jemu do ust włożyć jedzenia.
Idź do spowiedzi,pojednaj się z Bogiem i przyjmij Jego Ciało i Krew.A później zacznij codziennie żyć według tego co On nam nakazuje przez swoje Ciało Mistyczne jakim jest Kościół,bo:
"Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi Mną gardzi, lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który mnie posłał (Łk 10,14)."


Śr lut 02, 2011 12:57
Post Re: Powoli tracę wszystko...
AquaM głowa do góry przecież tyle życia jest jeszcze przed tobą przynajmniej uwolniłaś się od tego męża co jest dużym plusem.Nie ma rzeczy bez powodu może akurat miałaś przez to przejść może Bóg tak chciał ??

Ja przeszedłem opętanie i też powoli traciłem wiarę a mam dopiero 16 lat ... i myślę,że Bóg chciał mi przez to coś przekazać ale jeszcze nie rozszyfrowałem co.. po paru miesiącach podniosłem się i mówię koniec z tym ciągle tylko siedze w domu nic nie robię modlić się przestałem trzeba z tym skończyć od teraz prowadzę walkę z grzechem poszedłem do spowiedzi przyjąłem Ciało Chrystusa zacząłem się rano i wieczorem modlić chodzę do kościoła codziennie przyjmując eucharystie taką walkę wybrałem żebym nie ustawał w wierzę tylko walczył i myślę,że to zostanie mi tam na górze wynagrodzone w jakiś sposób bo bez powodu bym tego nie robił boję się tylko trafić do piekła dlatego wybrałem taką walkę o swoje.


Śr lut 02, 2011 13:17
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL