Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 03, 2025 3:56



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Miłość! Czym naprawdę jest miłość? Skomplikowane czy proste? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 07, 2010 15:04
Posty: 800
Post Re: Miłość! Czym naprawdę jest miłość? Skomplikowane czy pro
Suweren czy wedlug CiebieJezus podazal droga milosci?


N lut 13, 2011 18:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 15, 2010 5:40
Posty: 75
Post Re: Miłość! Czym naprawdę jest miłość? Skomplikowane czy pro
Suweren, pięknie mówisz o miłości...
Bo tak dokładnie jest, tylko, że taką miłością, to kocha nas jedynie Pan Bóg, to jest miłość bezwarunkowa... człowiek tak nie potrafi:-(


N lut 13, 2011 19:00
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 16, 2010 20:55
Posty: 139
Post Re: Miłość! Czym naprawdę jest miłość? Skomplikowane czy pro
marzenamarzena napisał(a):
Suweren, pięknie mówisz o miłości...
Bo tak dokładnie jest, tylko, że taką miłością, to kocha nas jedynie Pan Bóg, to jest miłość bezwarunkowa... człowiek tak nie potrafi:-(


Człowiek jest w stanie tak kochać. Czasami potrzeba do tego lekkiej zachęty, np. w postaci chrztu wodnego, ale nie znaczy to, że jest to niemożliwe, wręcz przeciwnie: Jest jak najbardziej możliwe! :)

_________________
Obrazek


N lut 13, 2011 19:10
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 14, 2008 3:48
Posty: 226
Post Re: Miłość! Czym naprawdę jest miłość? Skomplikowane czy pro
Suweren, ja bym chciał zobaczyć jak seryjny morderca na twoich oczach wypruwa ojcu flaki, matkę w brutalny sposób gwałci i wyrzuca przez okno, a ty przepełniony miłością akceptujesz wszystko "takim jakim jest". Bo to wszystko było darem. Dostałeś wspaniały prezent od mordercy, pewnie będziesz mu wdzięczny do końca życia. Może nawet podzielisz się z nim swoją emeryturą, może córkę za niego wydasz, bo przecież był taki kochany.

I powiem ci taką rzecz: "jeśli będziesz miłosierny dla okrutnych, staniesz się okrutny dla miłosiernych". Nie będę ci tego tłumaczył - przemyśl, bo widzę że lubisz przemyśliwać.


N lut 13, 2011 19:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 15, 2010 5:40
Posty: 75
Post Re: Miłość! Czym naprawdę jest miłość? Skomplikowane czy pro
Pięknie o tym mówisz, tylko zastanawiam się czy rzeczywiście tak jest do końca...
Z mojego ogródka... Mam dzieci, kocham tak samo córkę i syna, ale zwracam im uwagę i upominam jak w czymś przeginają... Jestem odpowiedzialna za ich Zbawienie. Kto ma im przekazywać wartości? No, weź mi nie mów, że nie kocham swoich dzieci...


N lut 13, 2011 19:39
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 06, 2011 17:48
Posty: 19
Post Re: Miłość! Czym naprawdę jest miłość? Skomplikowane czy pro
Akceptuje siebie ale ciągle próbuje starac się byc lepszym, bo jak każdy człowiek upadam i nie jest mi z tym łatwo ale walcze. Przecież ja nigdy nie zaakceptuje swoich złych uczynków, walcze aby powstan i kroczyc drogą światła ku niebu.
Za swoje cierpienia może kiedys obwiniałem Boga, innych ludzi ale zmieniłem się co najwyżej winie siebie, bo dokonałem złego wyboru. Patrzac w przeszłosc niekiedy człowiek widzi, że ta walka, wybory miały Cię czegos nauczyc do czegos przygotowac.
Wszystko co mam zawdzięczam Bogu nie sobie! To, żę chodzę, słysze za to mu dzięki! Dobrze napisałes kazdy jest kowalem własnego losu ale ja proszę Pana abym dokonywał słusznych wyborów.
Suweren wg Ciebie nie ma błota czyli co jest? Jest jakaś granica między dobrem i złem?
Bóg stworzył świat pięknym. Stworzył też ludzi którzy mają prawo wyboru.
Jeżeli chodzi o miłosc bezwarunkowa to tak tylko potrafi kochac Bóg! Ty upadasz, ranisz, a On ciągle Cię kocha i Ci wybacza. Pan jest nie doscignionym dawcą miłosci nikt go nie przescignie.


Ostatnio edytowano N lut 13, 2011 20:13 przez Fan, łącznie edytowano 1 raz



N lut 13, 2011 19:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Miłość! Czym naprawdę jest miłość? Skomplikowane czy pro
Suwerenie, nie oczekuj, że ktoś cię zrozumie (no, przynajmniej niewielu), :) Jeśli ktoś nigdy nie doświadczył miłości bezwarunkowej nigdy jej nie zrozumie i możesz tu wylać potoki słów i nic to nie pomoże, jeśli ktoś nigdy nie jadł czekolady na nic czyjeś opowieści o niej.
Prawdziwa miłość nie ma nic wspólnego z moralnością, i tak jak pisze Suweren, to pełna akceptacja tego co jest. Niektórym wydaje się, że miłość się „robi”, dla tego ciągle próbują kogoś poprawiać, osądzać i nawracać, no i oczywiście wedle swojej miary.
Nie sądź a nie będziesz sądzony, to jedno z żelaznych zasad Prawa Przyczyny i Skutku. Prawo to nie podlega ocenie moralnej i zawsze zadziała, i nie ma tu żadnego znaczenia czy miałeś rację czy nie. Zresztą na tej samej zasadzie działa to powiedzenie – zło dobrym zwyciężaj i nie ma znaczenia co jest subiektywnie lepsze, ale to co dajesz to otrzymujesz, jaką miarką mierzysz taką ci odmierzą, tak to (w skrócie) działa. Czyli jeśli będziesz oceniał, będą cię oceniać. Co wypuszczasz w świat niechybnie otrzymasz to samo.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


N lut 13, 2011 19:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 14, 2008 3:48
Posty: 226
Post Re: Miłość! Czym naprawdę jest miłość? Skomplikowane czy pro
Ależ oczywiście, że nie kochasz swoich dzieci marzeno. ;) Co więcej, ty ich de facto nienawidzisz. Próbujesz ich zmienić, nie akceptujesz ich takimi jakimi są. Nie akceptujesz faktu, że chcą jeść pizzę brudnymi rękoma. Pozwól im na to, niech przepełni Ciebie bezwarunkowa miłość. I dlaczego w ogóle każesz im chodzić do szkoły, przecież to obrzydliwe w swej istocie ograniczanie wolności - to nie jest miłość, to nienawiść. I domyślam się że co niedzielę chodzą do kościoła, Ojjjjj - nieładnie marzeno, jak tak można narzucać innym swoją wiarę. Powinnaś uszanować odrębność wiary swych dzieci i pozwolić im wybrać wiarę, może chcą czcić szczury, oddawać pokłony dębom i modlić się do ortalionu. To jest prawdziwa miłość, a ty jesteś zła matka i nienawidzisz swoich dzieci. :D


N lut 13, 2011 20:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 07, 2010 15:04
Posty: 800
Post Re: Miłość! Czym naprawdę jest miłość? Skomplikowane czy pro
marzenamarzena napisał(a):
Suweren, pięknie mówisz o miłości...
Bo tak dokładnie jest, tylko, że taką miłością, to kocha nas jedynie Pan Bóg, to jest miłość bezwarunkowa... człowiek tak nie potrafi:-(



Pan Bog nie kocha nas ta miloscia o ktorej pisze Suweren,bo jakby nas kochal ta miloscia to powiedzialby robta co chceta,a Bog mowi zupelnie co innego


N lut 13, 2011 20:27
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 16, 2010 20:55
Posty: 139
Post Re: Miłość! Czym naprawdę jest miłość? Skomplikowane czy pro
Każdego dnia widzę, jak życie zjada ludzi. Miłość nie polega na pomaganiu, ale na akceptacji rzeczy takimi jakimi są. Wypływa z zaufania, że wszystko co się wydarza jest darem od nas samych, od Boga, od Ducha. Miłość wypływa z rozumienia tego kim tak naprawdę jesteśmy! Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego kim są. Są rzemieślnikami, krawcami, robotnikami, jedyne co wiedzą o sobie to to, co im się wmawia przez cały czas od narodzin po samą śmierć. Nie pamiętają tego co było przed ich narodzinami. Nie pamiętają swojej prawdziwej tożsamości! Tak więc są zdani na odgrywanie swoich własnych ról, jakie zostały im dane przez innych ludzi, gdy przyszło im się tu narodzić i żyć. Rozumiem, że trudno człowiekowi jest kochać bezwarunkowo, akceptować wszystko, skoro tak naprawdę jedyne co ma to własne życie które ulatuje mu z rąk i życie swoich bliskich, którzy często są jedynymi ludźmi, na których mogą tu w tym życiu liczyć.

Jezus nikomu nie mówił, by kochał tak jak On sam. Doskonale sobie zdawał sprawę z tego jak trudno człowiekowi pogodzić się ze śmiercią bliskiej mu osoby. Uczył tych, którzy byli otwarci na Jego słowa o tym jak działa świat i w jaki sposób ludzie tracą wolną wolę. Mówił im o tym, jak ja odzyskać! Dla otwartych i chcących mówił: Weźcie swój krzyż i pójdźcie za mną. A bez metafor mówił: Przyjmijcie chrzest wodny, przejdźcie proces ponownych narodzin i bądźcie wolni!

Ja doskonale wiem, jak trudno uwierzyć w to co mówię ludziom, którzy na codzień mierzą się ze swymi problemami. Dopóki sami przez to nie przejdziecie, pozostanie to w gestii waszej wiary i nie zamierzam nikomu udowadniać, że jest inaczej. Nie zamierzam nikogo zmieniać, nikogo uzdrawiać, a tym bardziej nikomu nie pomagam! Wszystko tak jak jest, jest w doskonałym porządku. Nie ma potrzeby tego zmieniać. Nie oczekuję, że ludzie zaczną kochać nagle w taki niesamowity sposób, to faktycznie chyba niemożliwe... Jest jednak sposób, a jest nim chrzest wodny, który otwiera drogę ku wolności i jest szansą na przejście ponownych narodzin, w których cała Dusza zaczyna się rodzić w ciele człowieka! Takie ponowne narodziny. Dlaczego ponowne? Bo podczas pierwszych narodzin to Ty przychodzisz na ten świat, rodzi się wtedy malutka cząstka Twojej Duszy! Podczas ponownych narodzin rodzi się reszta Ciebie: cała część Twojej Duszy, która do tej pory nigdy się tu nie wcielała wcześniej! To są właśnie drugie narodziny, jakie może przejść każdy człowiek! A gdy rodzi się Cała Dusza, wracają wspomnienia, wraca stara wiedza, wraca całe dziedzictwo duszy i cała skrzynka różnych narzędzi! Gdy przypomnisz sobie to, co robiłeś wcześniej, zanim się tu narodziłeś, gdy w końcu odkryjesz to, kim naprawdę Jesteś! OCH!

Gdy do człowieka wraca jego Dusza, cała Jego Dusza, całe jego boskie dziedzictwo, wtedy Syn i Ojciec Jednym się Stają! Syn to Ty, Ojciec to Twoja Dusza. Po ponownych narodzicnach będziesz całością! Będziesz Tym kim naprawdę byłeś i Jesteś! Gdy wróca wspomneinia, nie będzie potrzeby wierzyć! Wiedza jest tym, co da Tobie wolność! Te metafory są tak wymowne! Co stoi na przeszkodzie do ich zrozumienia? Ludzi własne przekonania stoją im na drodze do wolności! Bo tego nie jest w stanie zrozumieć żaden człowiek, który śpi, który narodził się tylko raz. Stąd potrzeba czegoś, co się nazywa aktem wiary: Błogosławieni Ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli, bo Oni jako Jedyni ujrzą Królestwo Niebieskie! Reszta będzie widziała tylko to, co są w stanie zobaczyć, a co widzą wiecznie oceniające i zamartwiające się oczy...

Od nikogo nigdy nie wymagało się kochania w taki bezwarunkowy sposób. Bardzo trudno jest pokochać człowiekowi w taki sposób. Lecz Bóg za nim się wcielił tu po raz pierwszy, przewidział to, dlatego zabrał ze sobą coś, co będzie w stanie Go przebudzić i przypomnieć Kim naprawdę jest! Tym właśnie jest chrzest wodny, który rozpoczyna proces ponownych narodzin, a potem w konsekwencji tego procesu, wracają różne inne zdolności, między innymi zdolność bezwarunkowej miłości. W istocie jest to tylko skutek rozumienia rzeczy, skutek widzenia świata takim jakim jest naprawdę. Tego nie można się nauczyć, to przychodzi samo, w pewnym momencie życia. Chrzest wodny jest pierwszym krokiem, potem przychodzi etap pustynny, następnie w kolejce czeka tak zwana potrójna próba, a gdy się ją przejdzie, w niedługim czasie po niej następuje spontanicznie chrzest ogniowy, który rozpoczyna właściwy proces narodzin, od tego momentu zaczynasz przechodzić swoje własne prywatne wzniesienie.

Jeśli ktoś chce, może wejść na stronę WWW, do której link podany jest w moim profilu. Jest tam tekst, w którym dzielę się swoimi własnymi doświadczeniami w tym temacie. Specjalnie akcentuję pewne terminy z Ewangelii, by tekst był jasny także dla was oczytanych! To co teraz powiem, wielu z Was pewnie zdenerwuje, ale taka jest prawda, Jezus zbawił samego siebie i nikogo innego! Każdego z Was czeka to samo, wcześniej lub później. A może nigdy? I jeszcze jedna sprawa, Jezus umarł na swoim krzyżu, bez metafor: umarł w swoim procesie, lecz Wy nie musicie umierać w ten sposób. jak najbardziej można przejśc ten proces od samego początku do samego końca! I to jeszcze za jednego życia, w tym samym ciele! I żyć pełnią życia przez długi czas! Nie musicie umierać tak jak On, Nikt nie musi. Każdy z Was może dalej żyć życiem zwykłego człowieka, jeśli zechce, może też stać się Mistrzem Wzniesionym, Suwerenem, Czeladnikiem własnego życia, wolnym od wyznania, jakichś guru itd.

To wszystko, co miałem w tym temacie do powiedzenia.
Jeśli macie pytania, pytajcie na Prive.
Próby polemiki zostaną przeze mnie zignorowane.

_________________
Obrazek


Ostatnio edytowano N lut 13, 2011 21:07 przez Suweren, łącznie edytowano 2 razy



N lut 13, 2011 20:52
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Miłość! Czym naprawdę jest miłość? Skomplikowane czy pro
terezjusz napisał(a):


Pan Bog nie kocha nas ta miloscia o ktorej pisze Suweren,bo jakby nas kochal ta miloscia to powiedzialby robta co chceta,a Bog mowi zupelnie co innego

Coś mi się wydaje, że mamy różnych bogów na myśli. :) "Ten" Bóg właśnie tak robi, to znaczy nic nie robi, :) czyli daje każdemu wolną rękę. Czyż nie obdarował nas wolną wolą? A jeśli się coś daje to się tego nie odbiera :) Wystarczy, że powołał pewne prawa do istnienia, to one wymuszają takie a nie inne skutki naszych decyzji, Bóg nie musi nikogo osądzać czy karać, zrobi to właśnie to prawo.
Podziwiam tych co wiedzą co mówi Bóg. :)

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


N lut 13, 2011 21:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 07, 2010 15:04
Posty: 800
Post Re: Miłość! Czym naprawdę jest miłość? Skomplikowane czy pro
Nie masz co podziwiac poprostu poczytaj Ewangelie


N lut 13, 2011 21:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Miłość! Czym naprawdę jest miłość? Skomplikowane czy pro
Suweren napisał(a):
To wszystko, co miałem w tym temacie do powiedzenia.
Jeśli macie pytania, pytajcie na Prive.
Próby polemiki zostaną przeze mnie zignorowane.

A ja myślałem, że to ja jestem największym ignorantem na tym forum a jednak się myliłem, są więksi :-D

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


N lut 13, 2011 21:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 14, 2008 3:48
Posty: 226
Post Re: Miłość! Czym naprawdę jest miłość? Skomplikowane czy pro
"Nie zamierzam nikogo zmieniać, nikogo uzdrawiać, a tym bardziej nikomu nie pomagam! Wszystko tak jak jest, jest w doskonałym porządku. Nie ma potrzeby tego zmieniać."

Łk 10:25-37
25. A oto powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Go na próbę, zapytał: Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?
26. Jezus mu odpowiedział: Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?
27. On rzekł: Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego.
28. Jezus rzekł do niego: Dobrześ odpowiedział. To czyń, a będziesz żył.
29. Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: A kto jest moim bliźnim?
30. Jezus nawiązując do tego, rzekł: Pewien człowiek schodził z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko że go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli.
31. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął.
32. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął.
33. Pewien zaś Samarytanin, będąc w podróży, przechodził również obok niego. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko:
34. podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go.
35. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał.
36. Któryż z tych trzech okazał się, według twego zdania, bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?
37. On odpowiedział: Ten, który mu okazał miłosierdzie. Jezus mu rzekł: Idź, i ty czyń podobnie!

I koniec tematu, panie "kapłanie/lewito". Twoja bezwarunkowa miłość posypała się w gruzy w konfrontacji z Nauką Mistrza.


N lut 13, 2011 21:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 19, 2009 9:44
Posty: 281
Post Re: Miłość! Czym naprawdę jest miłość? Skomplikowane czy pro
"Nie zamierzam nikogo zmieniać, nikogo uzdrawiać, a tym bardziej nikomu nie pomagam!"


Uczynki miłosierne względem duszy:
1. Grzeszących upominać.
2. Nieumiejących pouczać.
3. Wątpiącym dobrze radzić.
4. Strapionych pocieszać.
5. Krzywdy cierpliwie znosić.
6. Urazy chętnie darować.
7. Modlić się za żywych i umarłych

Względem ciała
1. Łaknących nakarmić.
2. Pragnących napoić.
3. Nagich przyodziać.
4. Podróżnych w dom przyjąć.
5. Więźniów pocieszać.
6. Chorych nawiedzać.
7. Umarłych pogrzebać.

aha czyli [patrz wyzej] sie juz nie liczy, liczy sie MOJE JA to jak ja zyje jest dobre i nikt mi nie wchodzi w parade a ja nikomu tez sie nie wcinam.
jednym slowem Suweren to co piszesz jest BEZSENSU. nie oparte na niczym innym tylko na wlasnym ego. ja jestem och ach i wogole, tak wszystko jest doskonale jestem bogiem i wszyscy sa bez wad i skaz. wszytko jest idealnie jak powierzchnia szkla. taki idealizm to tylko utopia. myslisz utopijnie a takie myslenie zdrowe nie jest. tworzysz wlasna religie [kraine utopii] gdzie sa tylko czyjesz zaspane zachcianki ego. gdzie to nie opiera sie na niczym innym jak tylko na sobie samym. twoja utopia nigdy nie znajdzie ujscia gdy nie bedzie sie na czyms opierac.
PORAZKA :(


N lut 13, 2011 22:19
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL