Ja tam widzę gościa pijącego alkohol i jedzącego czipsy, sporo ludzi twierdzi, że on krew chłepcze i ciało. To pewno zadanie dla psychiatrii, bo ktoś tu na pewno ma omamy...


Jakbym napisał takie głupoty, to nawet nie będąc prorokiem przewidziałbym, że ludzie się będą z tego śmiać...

Sam sobie przeczysz. Chyba, że odwołujesz swoje wcześniejsze twierdzenie:

Niedawno kupiłem "Modlitewnik za zmarłych" do którego teksty zebrała i opracowała s. Kinga Szczurek WDC z Imprimatur bp Bernarda Szlagi.Modlitewnik składa się z trzech części i dodatku.Część pierwsza zawiera brewiarzowe modlitwy za zmarłych, w cząsci drugiej zamieszczono teksty rozważań nowenny, septenny, różańca, drogi krzyżowej oraz litanie za zmarłych. Część trzecia zawiera bogaty wybór modlitw indywidualnych za zmarłych. W "Dodatku"znajdują się modlitwy przy konających , do których wierni na ogół nie mają dostępu. Serdecznie polecam w dobrych księgarniach katolickich.

Nie, nie przeczę sobie. Jeszcze raz, może wytłuszczonymi:
Ja tam widzę gościa pijącego alkohol i jedzącego czipsy, sporo ludzi twierdzi, że on krew chłepcze i ciało je.
czyli dokładnie to, co napisałem:
dokonuje [się] aktu teofagii - zjadania swojego Boga i to na surowo. Nie napisałem, że JA dokonuję tego aktu, ani że JA coś takiego obserwowałem, czymś takim chwalą się wierni. Zatem:
- jeśli mają rację - to przerażające i dzieci lepiej z kościoła zabrać
- jeśli nie mają racji - to mamy tam zbieraninę kłamców lub chorych psychicznie, a więc dzieci lepiej z kościoła zabrać.

Mam nadzieję, ze teraz wyraziłem się wystarczająco jasno.

do Acro" Pan Bóg obdarzył cie rozumem i wolną wolą i jeśli ty widzisz to co widzisz to nie przekonuj innych, którzy w chlebie i winie widzą prawdziwego Chrystusa i doświadcza tego cała rzesza ludzi i to nie chorych psychicznie jak piszesz.Może kiedyś i Ty dostąpisz łaski i zobaczysz w tym białym opłatku prawdziwego Boga, czego Ci z całego serca życzę.

Skoro sam nie wiesz co się tam dokonuje to czemu uważasz, że masz rację? Rzeczywistość czasami jest inna niż nam się z pozoru wydaje.

"Jeśli mają rację": Co Cię tak przeraziło? Znasz kogoś (chociaż jedną osobę), kogo to przeraziło i z tego powodu zabrał dziecko z Kościoła?
"Jeśli nie mają racji": Czy można za kłamstwo oddać życie? (wielu świętych Kościoła oddało życie za wiarę). Czy można być chorym psychicznie i pomagać innym?

Nie mają miejsca takie sceny, bo mało kto w to wierzy.Można.Można.

Znasz chociaż jedną osobę, która oddała życie za kłamstwo wiedząc że to jest kłamstwo?

W pierwszych wiekach jeśli chciało się uniknąć kłopotów, ostatnią organizacją do jakiej chciałoby się należeć było Chrześcijaństwo. Czy ci wszyscy Chrześcijanie mordowani za wiarę przez Rzym byli chorzy psychicznie? Przecież wystarczyło powiedzieć, że się nie wierzy, aby uniknąć prześladowań, a jednak oni woleli zginąć. W imię kłamstwa?

Może po to dał mi rozum (jeżeli już upierasz się mieszać w powstanie rozumu jakieś twory nadprzyrodzone), abym przekonywał do zalet racjonalności innych? Gdyby chciał, aby wierzył w bajania, to raczej rozumem by mnie nie obdarowywał, nie sądzisz?

JA widzę, jak to ująłeś, to co wiedzę, a ty to, co chcesz zobaczyć. Które podejście jest zdrowsze?

Jak widzisz, przezornie przeanalizowałem OBA możliwe scenariusze. Niestety, oba prowadzą do podobnych wniosków.

Nie - i to mnie przeraża. Bo to oznacza bezmyślość -zjadanie Boga i zachęcanie do tego dzieci. Wysłałbyś dziecko na obóz, w którym dokonuje się kanibalizmu?


Pisałem o zbieraninie kłamców i chorych psychicznie. Życie oddają ci chorzy, a nie kłamcy. Albo oszukani przez kłamców lub chorych. Albo bezmyślni. Trochę kombinacji tu mamy.

Czy można za kłamstwo oddać życie? Niestety tak. Ilu ludzi oddało życie za takie kłamstwa, jak wyższość rasy germańskiej albo konieczność nawracania niewiernych nawet siłą.

ja poprostu kocham ten argument! podobnie, jak mamtematyczne dowody na istnienie boga
co jakis czas na tym forum wyplywa i ile razy by nie tlumaczyc, ze jest conajmniej slaby, to i tak za jakis czas znow go ktos uzyje. zaczynam sie zastanawiac, czy dokladnie wszystkim katolikom wkreca sie bajke:
"to prawda, bo w imie tych idei umarlo wielu ludzi. wobec tego nie moze to byc klamstwo"

kiedy w koncu ludzie zrozumieja, ze pod ten argument podchodzi KAZDA [wieksza] RELIGIA/IDEOLOGIA na ziemii? no chyba, ze krolestwo Walhalli, czy tez wyzszosc rasy aryjskiej, sa niepodwazalnymi faktami. wtedy to przepraszam bardzo

Niestety rzeczywistość jest często bardziej skomplikowana niż Twoje OBA scenariusze.


Czyli rozumiem, że jak nikogo to nie przeraża tylko Ciebie tzn. że Ty prawidłowo postrzegasz rzeczywistość reszta świata jest nienormalna?



Pytanie brzmiało czy można za kłamstwo oddać życie będąc świadomy tego kłamstwa? Nie ten jest kłamcą, który uwierzył w kłamstwo tylko ten, który świadomie kłamie i oszukuje innych.

Mimo braku uprawnień moderatora apeluję o niezbaczanie z tematu. Wysłałem zapytanie na zapytaj.wiara.pl Za około tudzież ponad miesiąc się dowiemy ;d (no chyba, że ktoś może się skontaktować w tej sprawie z ów teologiem bądź inną kompetentną osobą świecką lub duchowną).

Sam Jezus całował swój krzyż...