W powyższych postach nie było odniesienia do stanów ekstazy, które mają miejsce w doznaniach mistycznych. Chodziło jedynie o pokusy, natchnienia, przekaz podświadomości czy własne przemyślenia na poziomie świadomości.
W przypadku braku mądrego kierownika duchowego ryzykownym jest szukanie źródeł słowa poznania, jeśli czujemy,że doznajemy ponad naturalnych doświadczeń. Zawarto je w PŚ, ono jest odniesieniem. Czasem nadzwyczajne doznania duchowe mogą być objawem psychoz.

Czytając współczesne przekazy "wizjonerek/ów" zajmujące się personalnie poszczególnymi kapłanami "wybrańcami nieba", ich działaniami - które czasem godzą w Kościół i dezaktualizują słowa Jezusa - Prawdziwa wielkość duszy jest w miłowaniu Boga i w pokorze(Dz 427), nie ma wątpliwości, że to nie mistycyzm a psychozy.