Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz lis 13, 2025 4:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Co wy na to? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Co wy na to?
meritus napisał(a):
Cytuj:
Twierdzisz że ateistyczna wizja świata jest nielogiczna? Nieracjonalna?
Powyżej porównałem ateistyczną i Waszą ideę... jak myślisz, która jest bardziej racjonalna?

Teistyczna, oparta na związku przyczynowo-skutkowym, a nie na teorii o nieskończoności
Związek przyczynowo-skutkowy nie odnosi się bezpośrednio do Boga
(Bóg nie ma przyczyny - nie jest skutkiem czegoś bardziej pierwotnego),
a teistyczna idea bazująca na tym związku jak najbardziej opiera się na Jego (Boga) nieskończoności.
meritus napisał(a):
i chaosie, w którym coś powstaje samo z niczego.
Jeśli coś powstaje z niczego, to nie ma mowy o nieskończoności wstecz.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Cz lip 28, 2011 20:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 06, 2010 21:42
Posty: 90
Post Re: Co wy na to?
Ja to skwituję tak --- że też diabeł nic lepszego nie wymyślił


Cz lip 28, 2011 20:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post Re: Co wy na to?
Elbrus napisał(a):
Związek przyczynowo-skutkowy nie odnosi się bezpośrednio do Boga
(Bóg nie ma przyczyny - nie jest skutkiem czegoś bardziej pierwotnego),

Nie przypominam sobie, bym powiedział, coś, co wymagałoby takiego tłumaczenia.

Elbrus napisał(a):
Jeśli coś powstaje z niczego, to nie ma mowy o nieskończoności wstecz.

Zgadza się. Dlatego też ateistyczna wizja świata w tym miejscu kłóci się z inną zasadą racjonalnego myślenia, jaką jest zasada niesprzeczności.

NOTHINGNESS napisał(a):
ALE JEST NIESKOŃCZONY WSTECZ I (WIĘC) NIE MA POSTACI BOSKIEJ!!

Niby dlaczego? To jest tylko twoje założenie, ułożone tylko po to by zaprzeczyć istnieniu Boga/wymusić konieczność jego powstania w czasie*. (* - niepotrzebne skreślić).

NOTHINGNESS napisał(a):
Wiesz na czym polega błąd w twoim myśleniu? Na tym że wszystko "podciągasz" pod boga, wiarę!!

Powtarzasz się.

NOTHINGNESS napisał(a):
Czy ty w ogóle zrozumiałeś o co mi chodzi? Widzę że NIE ZROZUMIAŁEŚ!!
NIE MIAŁBY ŻADNEJ CECHY BOSKIEJ!

Nieskończoność jest cechą boską, którą na wiarę projektujesz na zjawisko czasu.

NOTHINGNESS napisał(a):
Ja bym tak opisał tok twojego rozumowania:
Z racjonalnego punktu widzenia czas jest nieskończony wstecz...

To nie jest mój tok rozumowania. Ani z mojego, ani niekoniecznie z racjonalnego.

NOTHINGNESS napisał(a):
ludzki umysł jedynie nie może tego pojąć (tj. nieskończoności)

Również niekoniecznie, bo napisałem, że słowo "nieskończoność" jest definiowalne.

NOTHINGESS napisał(a):
co jest naukowo udowodnione...

Nie przypominam sobie, bym coś takiego powiedział.

Cytuj:
Więc ja teraz wnioskuję, iż czas nie może być nieskończony wstecz, ponieważ miałby cechę boską...

Takiego wnioskowania nie przeprowadziłem. Uważam, że czas niekoniecznie musi być nieskończony. Uważam też, że czas, gdyby był nieskończony, miałby cechę boską. Jednak nigdzie nie napisałem, że czas jest nie jest nieskończony, bo miałby cechę boską. To jest twoja nadinterpretacja, kolejna zresztą.

Cytuj:
Zdaje mi się, że ty nie rozumiesz tej "teorii chaosu i nieskończoności". Nie możesz tego zrozumieć więc "tłumaczysz to" bogiem...

Twierdziłeś przecież, że z racjonalnego (raczej ateistycznego) punktu widzenia nieskończoność jest niepojmowalna. A z racjonalnego punktu widzenia nie może istnieć to, co jest niepojmowalne. Więc racjonalizm powinien zakładać, że nieskończoności nie ma. Czyżbyśmy znaleźli sprzeczność w teorii "samo się"?


Cz lip 28, 2011 21:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Co wy na to?
meritus napisał(a):
Elbrus napisał(a):
Związek przyczynowo-skutkowy nie odnosi się bezpośrednio do Boga
(Bóg nie ma przyczyny - nie jest skutkiem czegoś bardziej pierwotnego),

Nie przypominam sobie, bym powiedział, coś, co wymagałoby takiego tłumaczenia.
Teistyczna, oparta na związku przyczynowo-skutkowym
Jeśli teistyczna wizja świata oparta jest na związku przyczynowo-skutkowym,
jednak wyłączony jest z niego częściowo Bóg, to wypadałoby wyjaśnić spójność tej wizji.
Cytuj:
Elbrus napisał(a):
Jeśli coś powstaje z niczego, to nie ma mowy o nieskończoności wstecz.
Zgadza się. Dlatego też ateistyczna wizja świata w tym miejscu
kłóci się z inną zasadą racjonalnego myślenia, jaką jest zasada niesprzeczności.
Ateistyczna wizja świata zakłada tylko, że nie ma bogów.
W którym miejscu miałaby występować sprzeczność?
Ateiści mogą uważać, że świat powstał (np. z niczego), jak i uważać, że nie miał początku (istniał zawsze).
Nie jest to żadna sprzeczność, ponieważ ateizm nie narzuca jednej i niezmiennej idei kosmogonicznej,
której przyjęcie byłoby wymagane, żeby móc nazywać się ateistą.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Cz lip 28, 2011 21:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 26, 2011 19:48
Posty: 29
Post Re: Co wy na to?
Cytuj:
Zgadza się. Dlatego też ateistyczna wizja świata w tym miejscu kłóci się z inną zasadą racjonalnego myślenia, jaką jest zasada niesprzeczności.

A czy ja napisałem gdzieś, że świat z czegoś powstał?? Napisałem tylko, że istnieje od zawsze, tylko ludzki umysł nie jest w stanie tego pojąć.

Cytuj:
Niby dlaczego? To jest tylko twoje założenie, ułożone tylko po to by zaprzeczyć istnieniu Boga/wymusić konieczność jego powstania w czasie*. (* - niepotrzebne skreślić).

A ja mógłbym powiedzieć:
Ale niby dlaczego, to jest tylko twoje założenie, ułożone tylko po to, aby udowodnić istnienie boga...
Ale zrozum, to moje wyjaśnienie jest bardziej "prawdopodobne".

Cytuj:
Nieskończoność jest cechą boską, którą na wiarę projektujesz na zjawisko czasu.

Ty uważasz że jest cechą boską... tylko z twojego punktu widzenia taką jest. Zacznij myśleć racjonalnie...


Cytuj:
Powtarzasz się.

Bo ty ciągle powtarzasz ten sam błąd w rozumowaniu.


Cytuj:
Również niekoniecznie, bo napisałem, że słowo "nieskończoność" jest definiowalne.

Tak..? A wyobraź sobie np. nieskończoną ilość cukierków. Potrafisz?... tak myślałem...
To, że wyraz ten jest definiowalny, niekoniecznie oznacza, że rozumiemy to, co ten wyraz "symbolizuje", oznacza.

Cytuj:
Takiego wnioskowania nie przeprowadziłem. Uważam, że czas niekoniecznie musi być nieskończony. Uważam też, że czas, gdyby był nieskończony, miałby cechę boską. Jednak nigdzie nie napisałem, że czas jest nie jest nieskończony, bo miałby cechę boską. To jest twoja nadinterpretacja, kolejna zresztą.


Ale z racjonalnego punktu widzenia jest nieskończony...
z pewnością jest to bardziej racjonalna wizja od twojej.


Cytuj:
Twierdziłeś przecież, że z racjonalnego (raczej ateistycznego) punktu widzenia nieskończoność jest niepojmowalna. A z racjonalnego punktu widzenia nie może istnieć to, co jest niepojmowalne.Więc racjonalizm powinien zakładać, że nieskończoności nie ma. Czyżbyśmy znaleźli sprzeczność w teorii "samo się"?

A więc boga też nie ma... :brawo: ?
Nie może istnieć to, co jest niepojmowalne? Coś nowego... a więc nie istnieją również komputery, na których to piszemy te posty, ponieważ komputer jest niepojmowalny dla np. psa...
Tak jak już mówiłem, człowiek na takiej samej zasadzie nie rozumie nieskończoności, co pies budowy i działania komputera.
Teraz pewnie byś mi zarzucił, że skoro twierdzę, iż niepojmowalne istnieje, to powinienem uwierzyć w boga, bo przecież on jest niepojmowalny... z tym że "niepojmowalna idea" nieskończoności jest bardziej "prawdopodobna", od tej idei "niepojmowalnego boga".


Cz lip 28, 2011 21:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post Re: Co wy na to?
Elbrus napisał(a):
Teistyczna, oparta na związku przyczynowo-skutkowym
Jeśli teistyczna wizja świata oparta jest na związku przyczynowo-skutkowym,
jednak wyłączony jest z niego częściowo Bóg, to wypadałoby wyjaśnić spójność tej wizji.

Zależy jak rozumiesz słowo "wyłączony" - jeżeli jako "bez związku" - to nie można się zgodzić. Bóg jest pierwszą przyczyną, sam będąc ponad czasem i przestrzeniom i bez przyczyny, związany jest więc ze związkiem przyczynowo-skutkowym.

NOTHINGNESS napisał(a):
Ale zrozum, to moje wyjaśnienie jest bardziej "prawdopodobne".

Dlaczego?

Elbrus napisał(a):
Nie jest to żadna sprzeczność, ponieważ ateizm nie narzuca jednej i niezmiennej idei kosmogonicznej,

Zgadza się. Jednak Nothingness uważa, że racjonalizm ateistyczny zakłada wsteczną nieskończoność czasu... Weź pod uwagę, że niektóre moje stwierdzenia mają charakter zachęcający do refleksji i nie dający ostatecznej odpowiedzi, choć taką formę zewnętrznie przyjmują.

NOTHINGNESS napisał(a):
Napisałem tylko, że istnieje od zawsze, tylko ludzki umysł nie jest w stanie tego pojąć.

Można sobie to jakoś wyobrazić, w sensie określić, nazwać, zdefiniować.

NOTHINGNESS napisał(a):
Ty uważasz że jest cechą boską... tylko z twojego punktu widzenia taką jest. Zacznij myśleć racjonalnie...

Można twierdzić, że jest cechą czasu i wymaga tego racjonalizm. Jednak moja znajomość filozofii wskazuje, że racjonalizm nie determinuje takiego poglądu.

Cytuj:
Tak..? A wyobraź sobie np. nieskończoną ilość cukierków. Potrafisz?... tak myślałem...

Jest taki symbol w matematyce określający nieskończoność, jest definicja. Nie muszę sobie tworzyć jakiegoś precyzyjnego obrazu.

Cytuj:
Nie może istnieć to, co jest niepojmowalne? Coś nowego...

Nie. To racjonalizm.

Cytuj:
a więc nie istnieją również komputery, na których to piszemy te posty, ponieważ komputer jest niepojmowalny dla np. psa...

Gdybyśmy wyznawali filozoficzny psi racjonalizm to owszem. Komputer by nie istniał. Fundamentalna zasada racjonalizmu to "cogito ergo sum" - co się przekłada na pogląd, że byt istnieje o tyle, o ile jest pojęciem mojego umysłu. W przypadku psiego racjonalizmu istniałoby tylko to, co pojmuje psi móżdżek.

Cytuj:
Tak jak już mówiłem, człowiek na takiej samej zasadzie nie rozumie nieskończoności, co pies budowy i działania komputera.

Co nie oznacza, że nieskończoności, czy też komputera nie ma. Pozostaje jednak sprzeczność między głównym założeniem racjonalizmu a nieracjonalnością (niepojmowalnością) nieskończoności.

Cytuj:
z tym że "niepojmowalna idea" nieskończoności jest bardziej "prawdopodobna", od tej idei "niepojmowalnego boga"

Dlaczego?


Cz lip 28, 2011 23:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 15, 2010 17:31
Posty: 190
Post Re: Co wy na to?
Cytuj:
1) Pytanie o amputację - trudno mówić w tym wypadku o uzdrowieniu, gdyż modlitwa wymagałaby dokonania przez Boga aktu stwórczego ex nihilo - stworzenia nowej nogi, rękę itp. Trudno więc mówić o sprzeczności, gdyż poruszane kwestie nie porywają się zakresowo.

slyszalem jakies bajki o rzekomych uzdrowieniach, gdzie byla mowa o wyniszczonym organizmie przez raka. cale to uzdrowienie odbudowalo tkanki wewnetrzne czlowieka a na koniec znikaly ogniska rakowe.

jako, ze oba powyzsze sie wykluczaja, jedno z nich musi byc kompletna bzdura.

stworzenie nigdy nie wyksztalconej konczyny, byloby procesem w pelni tworczym. natomiast jesli wezmiemy pod uwage przypadek konczyny utraconej, jest to proces co najwyzej odtworczy. czyli mowimy o regeneracji a nie wytwarzaniu nowego. proces leczenia czesto opiera sie na regeneracji organizmu.

jesli bysmy kontrolowali dolegliwosci wszystkich ludzi, to podejrzewam, ze pierwszy lepszy hipermarket mial by taki sam [procentowy] wynik uzdrowien w wyniku odwiedzin, co niejedno sanktuarium.

_________________
nie jestem swiadkiem jehowy i nie sypie cytatami z rekawa...


Pt lip 29, 2011 6:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 26, 2011 19:48
Posty: 29
Post Re: Co wy na to?
Cytuj:
Zgadza się. Jednak Nothingness uważa, że racjonalizm ateistyczny zakłada wsteczną nieskończoność czasu... Weź pod uwagę, że niektóre moje stwierdzenia mają charakter zachęcający do refleksji i nie dający ostatecznej odpowiedzi, choć taką formę zewnętrznie przyjmują.

Nie twierdzę że racjonalizm ateistyczny zakłada wsteczną nieskończoność czasu...
powiedziałem jedynie, że moim zdaniem tak jest... i że z pewnością jest to bardziej prawdopodobna idea niż twoja. Bardziej prawdopodobną od twojej jest również ta idea, która mówi że świat powstał z niczego.
Cytuj:
Można sobie to jakoś wyobrazić, w sensie określić, nazwać, zdefiniować.

Ale nie zrozumieć...
Cytuj:
Nie. To racjonalizm.

To już twoja nadinterpretacja... źle zrozumiałeś kontekst, w jakim użyłem tego słowa.
Cytuj:
Co nie oznacza, że nieskończoności, czy też komputera nie ma. Pozostaje jednak sprzeczność między głównym założeniem racjonalizmu a nieracjonalnością (niepojmowalnością) nieskończoności.

A ja mógłbym powiedzieć: Pozostaje jednak sprzeczność między głównym założeniem racjonalizmu a nieracjonalnością (niepojmowalnością) budowy komputera (w tym przypadku przez psa).
Tak jak już mówiłem, źle zrozumiałeś o co mi chodziło z racjonalizmem.
Cytuj:
Dlaczego?

Na prawdę tego nie rozumiesz?


Pt lip 29, 2011 11:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post Re: Co wy na to?
Cytuj:
Nie twierdzę że racjonalizm ateistyczny zakłada wsteczną nieskończoność czasu...
powiedziałem jedynie, że moim zdaniem tak jest...

Te zdania wzajemnie sobie przeczą. Możesz się zdecydować?

Cytuj:
i że z pewnością jest to bardziej prawdopodobna idea niż twoja

Teraz już nie wiem która z tych twoich dwóch sprzecznych idei jest bardziej prawdopodobna. Ale to nie ma znaczenia, bo obie są bardziej prawdopodobne i już.

Cytuj:
Bardziej prawdopodobną od twojej jest również ta idea, która mówi że świat powstał z niczego.

Bardziej prawdopodobna i już. Możesz jeszcze tupnąć pisząc to, dla dodania animuszu pewności tego stwierdzenia.

Cytuj:
Cytuj:
stworzenie nigdy nie wyksztalconej konczyny, byloby procesem w pelni tworczym. natomiast jesli wezmiemy pod uwage przypadek konczyny utraconej, jest to proces co najwyzej odtworczy

Nie odtwórczy... trzeba by mieć zniszczoną materię z której zbudowana była amputowana kończyna.

Cytuj:
jesli bysmy kontrolowali dolegliwosci wszystkich ludzi, to podejrzewam, ze pierwszy lepszy hipermarket mial by taki sam [procentowy] wynik uzdrowien w wyniku odwiedzin, co niejedno sanktuarium.

A szalet miejski i twoja piwnica też?


Pt lip 29, 2011 14:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 26, 2011 19:48
Posty: 29
Post Re: Co wy na to?
Cytuj:
Te zdania wzajemnie sobie przeczą. Możesz się zdecydować?

Znów nie zrozumiełeś o co mi chodzi :doubt:
Chodziło o to, że powiedziałem, że moim zdaniem czas jest nieskończenie wsteczny, a nie że twierdzę, iż racjonalizm ateistyczny tak zakłada... :badgrin:

Cytuj:
Nie odtwórczy... trzeba by mieć zniszczoną materię z której zbudowana była amputowana kończyna.

Wiedzę że nie rozumiesz "istoty" naszych argumentów.

Cytuj:
Bardziej prawdopodobna i już. Możesz jeszcze tupnąć pisząc to, dla dodania animuszu pewności tego stwierdzenia.

Tak, bardziej prawdopodobna... "stosunek prawdopodobieństwa" twojej idei, a "ateistycznych" idei jest mniej więcej taki, jak stosunek prawdopodobieństwa idei z Św. Mikołajem (który to roznosi dzieciom prezenty) oraz "idei", która mówi, że to rodzice podkładają prezenty.

Oczywiście ty tego nie dostrzegasz, ponieważ przez wiarę nie potrafisz myśleć obiektywnie.


Pt lip 29, 2011 16:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post Re: Co wy na to?
Cytuj:
Znów nie zrozumiełeś o co mi chodzi :doubt:
Chodziło o to, że powiedziałem, że moim zdaniem czas jest nieskończenie wsteczny, a nie że twierdzę, iż racjonalizm ateistyczny tak zakłada... :badgrin:

Powinieneś w takim razie przestać powoływać się na racjonalizm, bo powoduje to nieporozumienia.

Cytuj:
Tak, bardziej prawdopodobna...

Argument ze św. Mikołaja nic nie wnosi.


So lip 30, 2011 0:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 15, 2010 17:31
Posty: 190
Post Re: Co wy na to?
Cytuj:
Nie odtwórczy... trzeba by mieć zniszczoną materię z której zbudowana była amputowana kończyna.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Regeneracja_%28biologia%29
jeszcze jakies rewelacje? ;]
Cytuj:
A szalet miejski i twoja piwnica też?

nie wiem, ilu ludzi dziennie odwiedza twoja piewnice, ale moja raczej malo. a wiec odpada :P

_________________
nie jestem swiadkiem jehowy i nie sypie cytatami z rekawa...


So lip 30, 2011 6:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 17:03
Posty: 25
Post Re: Co wy na to?
NOTHINGNESS napisał(a):
Cytuj:
Zauważ... zawsze macie jakieś "naciągane" argumenty na wszystkie racjonalne dowody. Do tej pory myślałem że wiara nie jest jakimś wielkim urojeniem, a ludzie wierzą, ponieważ są indoktrynowani od dziecka... ale teraz zmieniłem zdanie.
No właśnie, nawet jakby miał dokonać tego aktu stwórczego... no ale dlaczego tego nie robi?!?
Człowieku, przejrzyj na oczy! Dlaczego robi tylko to, czego nie można zobaczyć, na co by nie było innego wytłumaczenia, jak to, że to właśnie cud! No właśnie, powiedz mi, dlaczego bóg nigdy nie spowodował, że komuś odrosła np. ręka? Tyle że podaj przykład ze współczesnych czasów...
[/quote]

Witam wszystkich. :) Dlaczego myślisz, że Bóg robi tylko to czego nie można zobaczyć i tylko to jest cudem? Kiedyś oglądałam jeden odcinek serialu "detektyw w sutannie" (nie wiem czy ktoś ten serial pamięta i w ogóle zna) i muszę przyznać choć nie byłam i nie jestem fanką tego serialu to ten odcinek mi się spodobał ponieważ była w nim zawarta ciekawa historia. Otóż Tytułowy detektyw miał przygotować kazanie, a miał akurat taką sprawę, że musiał iść do klubu gdzie się opowiada ciekawe, śmieszne historyjki (tzw. stand up wtedy popularny w Usa o ile się orientuję)
i akurat tam opowiadał tą ciekawą historyjkę, która tak mi się spodobała.
A opowiadał mniej więcej tak: W pewnym mieście zdarzyła się duża powódź i był pewien człowiek, który znalazł się w wodzie, a było już mnóstwo wody i prąd był silny i sam nie mógł się wydostać. Przypłynęła łódka z ratownikami i chcieli go wyciągnąć, ale on nie chciał żeby go uratowali bo chciał żeby Bóg go uratował a nie ludzie, potem przyleciał po niego helikopter i też nie chciał żeby ludzie go wyciągali tylko liczył na cudowną pomoc. No i w końcu wyszło tak, że ten człowiek utonął. Kiedy był już po tamtej stronie spytał się Pana Boga dlaczego go nie uratował jak wołał o pomoc i prosił go o ocalenie. Na to Bóg odpowiedział wysłałem ci łódkę i helikopter, a ty nie chciałeś żeby cię wyciągnęli. Czy chciałeś żebym ci przysłał ogniste rydwany? I to był koniec opowieści...detektyw dostał burzę oklasków bo ludziom się spodobało.

Może niezbyt dokładnie to powiedziałam, ale starałam się jak najlepiej to zrobić i w miarę krótko. Rzecz jednak w tym iż ludzie właśnie spodziewają się super nadprzyrodzonych cudów tak jak ten człowiek z tej historyjki, a jak nic NIESAMOWITEGO się nie dzieje to przestają wierzyć. Tymczasem cuda się zdarzają w najzwyklejszy sposób - ot właśnie choćby pomoc ratowników w czasie powodzi (nie muszą ratować narażając przy tym swoje życie, a jednak to robią) albo powiedzmy ktoś podarował ubogiej osobie coś co ta osoba uboga potrzebowała, ale nie miała skąd wziąć...i różne takie historie mogą być cudami. A że człowiek chce nie wiadomo jakich znaków, cudów nadprzyrodzonych tak jak tzw. "cud słońca", który miał miejsce w Portugalii w czasie objawień Fatimskich. Słońce "tańczyło" po niebie co z naukowego punktu widzenia jest nie możliwe. A jednak ludzie wciąż nie wierzą tak jak ty NOTHINGNESS.
Ja znam historię, w której zdarzył się cud przywrócenia nogi pewnemu człowiekowi, któremu amputowano ją wcześniej. Mogę opowiedzieć jak chcesz. :)


So lip 30, 2011 10:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post Re: Co wy na to?
Cytuj:
jeszcze jakies rewelacje? ;]

Co regeneracja ma wspólnego ze stworzeniem nowej kończyny?


So lip 30, 2011 11:34
Zobacz profil
Post Re: Co wy na to?
Ale macie znowu problem...jaka to "do cholery" różnica, czy ten Bóg stworzyłby całkiem nową kończynę( świat stworzył z niczego-to kończynę chyba tez powinien umieć z tworzyć od nowa) , zregenerował starą, odtworzył starą, czy w jakikolwiek sposób spowodował by powstanie , odnowienie kończyny?
Wiadomo, przecież,że tak naprawdę nie potrafi zrobić żadnej z tych rzeczy...A nawet jeśli potrafi i nie robi, to znaczy,że popełnia grzech zaniechania. :badgrin:


So lip 30, 2011 12:46
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL