Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 16, 2025 5:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
 Nie wierzycie? W co konkretenie? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Nie wierzycie? W co konkretenie?
equuleuss napisał(a):
Bałagan tworzymy my jako ludzie na swoim świecie.

Przeciwnie, zaprowadzamy na nim porządek - nasz porządek. Again, porównaj zielone piekło dżungli z regularną siatką ulic dowolnego miasta.

Cytuj:
wszystkie dogodne warunki aby powstało życie na tej niewielkiej planecie.

Biorąc pod uwagę ogrom Wszechświata, gdzieś się musiała taka trafić. Przynajmniej jedna.

Cytuj:
We wszechświecie jest ład i sens, w całym istnieniu, to wszystko jest na miarę jakiegoś absolutu.

Ład jakiś jest. Ale sens? Sens zakłada inteligentnego obserwatora rozważającego Wszechświat - ba, wręcz twórcę... sens pociąga za sobą celowość, a do celowości potrzebne jest inteligentne działanie. Jako bezwstydny naturalista i wielbiciel Erydy sensu bym się we Wszechświecie nie doszukiwał - chyba że w kategorii żartu, którego obiektem Stworzenie...

Cytuj:
Makroświat, mikroświat, wszędzie coś co zadziwia, kawałek tkanki, cząstki czegokolwiek pod mikroskopem pokazuje nam kolejny świat, Świat głębin, światy w światach.

Pisz wiersze, serio. Albo teksty popularnonaukowe. Albo i prozę. Cokolwiek. (Pod warunkiem, że opanujesz trudną sztukę dzielenia wypowiedzi na akapity... : P)

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Pt gru 21, 2012 4:40
Zobacz profil
Post Re: Nie wierzycie? W co konkretenie?
Dżungla jest na swój sposób piękna i niesamowita, zwierzęta które ją zamieszkują, pożerają się w celu zaspokojenia głodu, aby przeżyć. Co dzieje się na ulicach naszych miast ? W domach ? Przemoc, morderstwa,wojny. Dzisiaj można zostać zabitym za nic. Za niebieskie oczy. Bo komuś się tak spodobało. Porządek świata jaki tworzymy zaiste niesamowity. Wojny, głód, inne nieszczęścia. Wszechobecna chęć panowania. Widzę ład w kosmosie, do tej pory wszystko tam jest na swoim miejscu. Nikt nie potrafi odpowiedzieć dokładnie na pytanie co zainicjowało powstanie wszelkiej materii. Powiedziałem ze tak odbieram te rzeczy, niekoniecznie ktoś musi tak samo, taka percepcja to osobista sprawa każdego z nas. Szanuję każde poglądy, każdy ma prawo do wiary i niewiary, każdy ma prawo widzieć świat tak jak chce.


Pt gru 21, 2012 6:05
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Nie wierzycie? W co konkretenie?
Jest takie powiedzenie o podróżniku, który w Afryce przeżył dwa najpiękniejsze dni swojego życia: pierwszy, kiedy zobaczył dżunglę i drugi, kiedy się z niej wydostał... Przemoc? Morderstwa? Staaary... poczytaj jakieś pop-sci o zwierzętach społecznych, mogą być szympansy, albo, o, likaony:
Andrzej Jerzmanowski napisał(a):
Film opowiadał o życiu dzikich psów stepowych i opisywał historię suki ze szczeniętami, która została odpędzona od grupy. Wlokła się razem ze swymi małymi za wędrującym stadem żebrząc o jedzenie. Jedna z suk w grupie, która sama miała małe, wykazywała w stosunku do niej szczególne okrucieństwo. Nie tylko odmawiała jej dostępu do jakichkolwiek resztek po polowaniu, którymi mogłaby się pożywić i nakarmić głodujące potomstwo, ale powoli, z premedytacją, zabijała jej szczenięta, każdego dnia po jednym.

Nihil novi sub sole. Głód? Głód jest podstawowym regulatorem liczności populacji, czy to wilków, czy zajęcy. Ba: jak się nad tym zastanowić głębiej... kiedy drapieżnik poluje, wybiera na ofiarę osobnika takiego, któy jest słaby i którego najłatwiej powalić, a przy tym smacznego, czyli - nie, nie chorego. Młodocianego. Otóż proszę kolegi: dzika przyroda stoi na masowym dzieciobójstwie. Jakiś ład to jest...

equuleuss napisał(a):
Powiedziałem ze tak odbieram te rzeczy, niekoniecznie ktoś musi tak samo, taka percepcja to osobista sprawa każdego z nas. Szanuję każde poglądy, każdy ma prawo do wiary i niewiary, każdy ma prawo widzieć świat tak jak chce.

Your sex disturbs your gender : P
Bajm napisał(a):
Jesteś sterem
Białym żołnierzem
Nosisz spodnie, więc walcz.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Pt gru 21, 2012 6:28
Zobacz profil
Post Re: Nie wierzycie? W co konkretenie?
kropeczka_ns napisał(a):
1. Czy uważacie że Jezus nie istniał wogóle?
A jeżeli nie istniał wogóle, i cały Nowy Testament to bajka to skąd taka spójna bajka u różnych autorów tak bardzo zgadzająca się w szczególach ?

Mógł istnieć i pewnie istniał nie mam nawet potrzeby ani powodów w to powątpiewać. Natomiast cała historia z nadawaniem mu cech nadludzkich, boskich to bajeczka. Od tamtej chwili przestał być zwykłym człowiekiem, a stał się sławną postacią z konkretnie wykreowanym wizerunkiem. Typowy marketing, dzisiaj by to nie przeszło, ale w tamtych czasach ludzie byli wyjątkowo podatni na wszelkiej maści manipulacje i łykali niemal każdą ściemę. Nie było wówczas takiej podejrzliwości i potrzeby weryfikacji stanu faktycznego jak dzisiaj. Dlatego wtedy bajka stawała się mitem, a potem legendą, żeby ostatecznie kolejne pokolenia uznawały ją już za coś prawdziwego co faktycznie miało miejsce. Jest to cecha wspólna niemal wszystkich religii, ten sam schemat, tylko wymyślane inne historyjki.

kropeczka_ns napisał(a):
2. Jeżeli Jezus jednak istniał, to czy wszystko czego uczył było kłamstwem? Musiałby być wtedy wielkim oszustem
Po co miałby to robić? (nie doszedł do żadnych ziemskich korzyści, nie chciał ich wręcz)
W jaki sposób uzdrawiał i wskrzeszał? (Vacarius twierdzi że nie trzeba być Bogiem żeby uzdrawiać i wskrzeszać, ale ponieważ ja nigdy nie spotkałam człowieka który to umie, to mam wątpliwości). Jeśli w rzeczywistości NIE uzdrawiał i Nie wskrzeszał (bo nie mógłby, będąc zwykłym człowiekiem) to znów skąd taka spójna bajka u wielu autorów?
Bo trzeciej opcji nie ma bez Boga. Trzecia opcja to taka że Jezus mówił prawdę. I wtedy wszystko by się zgadzało....

To co piszesz opierasz na swojej wierze i przekonaniu, że to co gdzieś przeczytałeś i usłyszałeś jest prawdą. Na nic z tego co napisałeś nie ma dowodów. To, że ktoś inny robił podobne historyjki, lub zmieniał przekłady nie jest żadnym dowodem na nic.

Wtrącę jeszcze kilka groszy... Nawet jakby to co napisałeś było prawdą i byłby on postacią nadludzką, uzdrawiał itp. to co z tego ma dla mnie wynikać? Mam z tego powodu paść na kolana i się do niego modlić? Nawet jakbym za swojego życia kogoś takiego na własne oczy zobaczył i nie byłyby to zwidy, wywołoby to we mnie szok i niedowierzanie i... nic poza tym. Mogę to chyba porównać do efektu jakie wywoływały we mnie różne cyrkowe sztuczki, kiedy jeszcze będąc mały mama mnie tam prowadziła celem rozrywki. To, że ktoś taki by istniał nie wykastrowałoby mnie z umiejętności posługiwania się rozumem. Dlatego nie padłbym na kolana, nie modlił się i nie miał potrzeby czczenia takiego osobnika. Już nieraz to pisałem na tym forum - jeśli byłbym wierzący, Bóg, w którego bym wierzył nie byłby Bogiem katolickim, czyli Bogiem, który zachowuje się jak tester króliczków doświadczalnych - ludzi i się nimi bawi, nakazując wielbienie, oddanie i przestrzeganie całego wachlarza durnych nakazów i zakazów (poza tymi uniwersalnymi typu nie zabijaj nie kradnij, nie czyń drugiemu co tobie niemiłe, itp), a przede wszystkim nakazuje marnowanie mojego cennego czasu na poświęcanie mu zbędnej uwagi, z której nie wynika kompletnie nic.


Pt gru 21, 2012 13:37
Post Re: Nie wierzycie? W co konkretenie?
Lurker, czasem mam wrażenie że żyję w wielkiej dżungli lub w Matrixie...a'propos akapitów...tak, to trudna sztuka...i zdaje sobie sprawę że czyta się to zle...będę się starał :? Mike29, twierdzisz że by to nie przeszło ? Ludzie dzisiaj łykają również różne rzeczy, znam takich którzy wierzą w przybycie cywilizacji z innej galaktyki, praktykują magię, i nie są to ludzie z zaścianka tylko wykształceni i uważają się za całkiem poważnych. W większości to Amerykanie. Ludzie wczoraj czy dzisiaj uwierzą we wszystko, jeśli to ładnie podasz po przystępnej cenie, 2w1 i w promocji. Mike29, nie mamy także dowodów na to że ziemia kręci się wokół słońca, bo tez tego nie widzimy jakby patrząc z boku, z perspektywy, ale wiedzę tą opieramy na jakiś odkryciach. Wiele naszych prawd nauki to czysta teoria. Też o tym tylko czytasz, ale nie widziałeś na własne oczy. Widziałeś czarna dziurę ? Nie, ja też nie, ale są przesłanki że ona istnieje. Też tylko czytasz o tym słowa innych ludzi ale nie jesteś w stanie skonfrontować tego, jednak przyjmujesz że tak jest. Podobnie jak prąd, wiatr, nie widać ale można odczuć działanie. Mówisz że nie chciałbyś wierzyć w Boga chrześcijańskiego, ale w takim razie jaki inny ? Allah ? Wydaje mi się że muzułmanie mają gorzej, oni muszą żyć w/g mnóstwa zakazów i nakazów, ich życie jest podporządkowanie zupełnie temu. Za odstępstwo grozi kara śmierci. Mówisz o zakazach i nakazach ale to chyba dotyczy starego testamentu, chrześcijanina już nie obowiązują te sprawy. Chrześcijanin ma w sumie jedno prawo jakie zostawił Jezus - prawo miłości, czyli to o czym wspomniałeś - nie czyń drugiemu co tobie niemiłe. Jeśli chodzi o durne nakazy i zakazy to jako ludzkość przodujemy w tym, wymyślamy prawa, ustalamy uchwały, jedna bardziej niedorzeczna niż poprzednia. Sprawiedliwość w świecie ? Rzadko spotykana rzecz. Tak jak mówiłem w poprzednim poście w tym wątku, każdy ma swoje racje, przekonania. Gdyby Bóg ukazał Ci się na niebie to mógłbyś powiedzieć - jaka świetna animacja 3D z dzwiękiem 5.1 i to wszystko, zrobiłoby może jakieś wrażenie ale nie przekonało do jego istnienia. Ktoś kiedyś opowiadał mi historyjkę o facecie który zobaczył w zoo żyrafę po czym powiedział - nie no...takiego zwierzęcia to nie ma...Nie wiem czy dobrze przytaczam te słowa bo nie pamiętam dokładnie ale coś w tym sensie. Mam na myśli to, że czasem nawet jak zobaczymy to nie uwierzymy, nie przyjmujemy do wiadomości pewnych spraw, niejako zamykamy się na to. Wolna wola każdego, każdy ma wybór i prawo do swoich przekonań. /Dlaczego pomimo że robię akapity, to jednak nie widać tego w wysłanym poście ?/


Pt gru 21, 2012 15:32

Dołączył(a): N kwi 29, 2012 20:38
Posty: 124
Post Re: Nie wierzycie? W co konkretenie?
Cytuj:
przede wszystkim nakazuje marnowanie mojego cennego czasu na poświęcanie mu zbędnej uwagi, z której nie wynika kompletnie nic.
Zatem pozwól nam wierzyć spokojnie i nie trać swojego czasu.

_________________
Zatem się nie ukryje, kto mówi niegodziwie,
i nie ominie go karząca sprawiedliwość
- Mdr 1,8


Pt gru 21, 2012 15:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Nie wierzycie? W co konkretenie?
kropeczka_ns napisał(a):
1. Czy uważacie że Jezus nie istniał w ogóle?


Zapewne istniał niejeden człowiek o tym imieniu, w tym urodzony około 6 roku przed Chrystusem rabbi, który został w wieku dorosłym ukrzyżowany.

kropeczka_ns napisał(a):
2. Jeżeli Jezus jednak istniał, to czy wszystko czego uczył było kłamstwem? Musiałby być wtedy wielkim oszustem


Było wielu rabbich i wielu proroków. Jezus, o którym mowa, zapewne wierzył w to czego nauczał, choć czego tak dokładnie nauczał nie bardzo wiadomo, ponieważ nic nie napisał. Wiadomo co z jego nauk zostało zapamiętane, zakładając oczywiście, że są to nauki tego samego człowieka. Nie wiadomo, czy opracowywał swoje nauki sam, czy był np. członkiem jakiejś grupy przedstawiającym jej poglądy.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt gru 21, 2012 17:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2863
Post Re: Nie wierzycie? W co konkretenie?
JedenPost napisał(a):
czego tak dokładnie nauczał nie bardzo wiadomo

Komu wiadomo to wiadomo - jak we wszystkim zreszta. Raczej nie uogolniaj i nie stawiaj sie w roli wszechwiedzacego aby traktowac Cie powaznie.


Pt gru 21, 2012 18:14
Zobacz profil
Post Re: Nie wierzycie? W co konkretenie?
@equuleuss
Tylko co z tego wynika? Ano znowu wielkie nic. Czy to co piszesz ma być powodem, by wszyscy byli religijni? Religijność to potrzeba psychologiczna wg. mnie tak to właśnie działa, a religie to usługodawcy oferujący swój serwis, co jest połączone z niezłym biznesem. Jedni są religijni inni nie, jeden lubi colę, drugi fantę. Jest potrzeba jest usługa, osobiście nie mam takich potrzeb by wierzyć w życie pozagrobowe i istoty typu Bóg. Nic by mi to nei dawało. Z punktu widzenia ateisty Bóg katolicki jest nonsensem, przynajmniej wg. mnie, ponieważ jakbym już chciał w jakiegoś wierzyć to bym wolał, żeby to był Bóg, który nie oczekuje wielbienia i wyznawania. Jednym słowiem to Bóg, który do szczęścia nie potrzebuje świadomości ludzi, żeby w niego wierzyli. Tak więc jakbym miał wybierać prawdopodobnie stworzyłbym sobie sam obraz mojego idealnego Boga, albo wybrał jakiegoś z niewielu religii, które są najbardziej spójne z humanitaryzmem i logiką dzisiejszego świata. Na szczęście jednak nie mam tego typu potrzeb, a zarazem problemu :)


Pt gru 21, 2012 19:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Nie wierzycie? W co konkretenie?
equuleuss napisał(a):
czasem mam wrażenie że żyję w wielkiej dżungli lub w Matrixie...

Dżungla z betonu i stali, mhm? Ale muszę powiedzieć, że dziwnie się prezentujesz. Refleksyjność - no OK, nawet ładnie Ci to wychodzi. Jednak z tego co piszesz można odnieść wrażenie, jakbyś się uginał pod jakimś ciężkim brzemieniem... zaprawdę, zaprawdę, powiadam Ci: brzemię poczujesz, jeśli dopadnie Cię jakieś przewlekłe choróbsko, a nie daj Panie Boże - terminalne. Albo wyrzucą Cię z pracy bez pensji w środku miesiąca. Mam wrażenie, że za bardzo się skupiasz na swoim "parszywym" losie, swojej kondycji... chłopie, idź się przespaceruj lepiej w jakąś fajną okolicę zamiast załamywać ręce nad swoim nieszczęściem.

Cytuj:
Dlaczego pomimo że robię akapity, to jednak nie widać tego w wysłanym poście?

Wstawiaj

puste

linie.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Pt gru 21, 2012 19:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Nie wierzycie? W co konkretenie?
A co do tematu, hm...
kropeczka_ns napisał(a):
Nie wierzycie? W co konkretnie?

Jak to już gdzieś-kiedyś pisałem, nie wierzę w Przeistoczenie. To się po prostu nie zgadza z mechanizmem Wszechświata. Ogólnie, spodobało się Panu Bogu postawić Stworzenie na atomach Demokryta, tymczasem Kościół wdepnął w substancję i formę, których zwyczajnie i po prostu nie ma. A ponieważ jakoby mylić się nie może - ma problem.
Cytuj:
1. Czy uważacie że Jezus nie istniał w ogóle?

A cholera Go wie. Mógł istnieć, mogło Go nie być - w sensie, człowieka z krwi i kości. Istnieje w końcu hipoteza, że św. Paweł tak naprawdę to był proto-gnostykiem i głosił nie Jezusa z Nazaretu, tylko jakąś emanację Boga z Najwyższego Nieba, która zstąpiła do Piekieł (leżących zaraz ponad Ziemią) i tam odegrała cały dramat Zbawienia, Ziemi nie tykając nawet stopą. Skąd w takim razie Ewangelie?
Wojciech Jóźwiak napisał(a):
Pierwszy wariant ogłasza cudowną ingerencję Boga w porządek świata. Drugi wariant to samo widzi jako mistyfikację prawdopodobnych realnych wydarzeń, pospolitszych niż legenda, którą obrosły. Earl Doherty proponuje trzeci wariant: że chrześcijaństwo zaczęło się od czegoś podobnego do dzisiejszych RPG, role-playing games, czyli jak nazywa je Wikipedia, gier fabularnych. Powstało mianowicie jako rodzaj literatury, literackiej fikcji, którą jednak jej zwolennicy traktowali jak realność i gorliwie łączyli z rzeczywistymi faktami, takimi jak postaci historyczne, miejsca, historie wyczytane w znanych wtedy książkach lub, częściej, znane z ustnych opowiadań. Przy czym głównym surowcem dla tej fabuły była starsza Biblia, czyli Stary Testament.

Cytuj:
A jeżeli nie istniał wogóle, i cały Nowy Testament to bajka to skąd taka spójna bajka u różnych autorów tak bardzo zgadzająca się w szczególach?

Zauważ, że o ile znamy autorów z imienia, o tyle nie wiemy nic o redaktorach, nie znamy ich liczby nawet. Nie mamy też proto-ewangelii, tylko gotowe, przeredagowane wersje i jakieś strzępy papirusów z apokryfami, których, okazuje się, było zatrzęsienie... Ciekaw jestem, na ile spójna jest właśnie CAŁOŚĆ piśmiennictwa o Jezusie, apokryfy włączając.
Cytuj:
2. Jeżeli Jezus jednak istniał, to czy wszystko czego uczył było kłamstwem?

Jakie to ma znaczenie? Sprawdza się w życiu? To się stosuj i nie pytaj o szczegóły techniczne...
Cytuj:
Musiałby być wtedy wielkim oszustem Po co miałby to robić? (nie doszedł do żadnych ziemskich korzyści, nie chciał ich wręcz).

Ponieważ Biblia kłamie, a Jezus opływał w dostatki.
Ponieważ był schizofrenikiem.
Ponieważ w głowie Mu się przewróciło od nadmiaru nauk tajemnych.
Ponieważ jego pasją były hardkorowe jazdy bez trzymanki.
Ponieważ był kiepskim cieślą, a z czegoś żyć musiał.
Ponieważ uwierzył szczerze esseńczykom.
Ponieważ... a, cholera, nie chce mi się już wymyślać.

Anyway, stawianie sprawy zerojedynkowo, prawda-kłamstwo, moim zdaniem zaburza obraz tej historii. Ludzie, myślę, potrafili i potrafią wierzyć w coś i wyznawać, chociaż zdają sobie sprawę, że to bujda na resorach. Ale skoro fajna...

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Pt gru 21, 2012 19:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Nie wierzycie? W co konkretenie?
robaczek2 napisał(a):
JedenPost napisał(a):
czego tak dokładnie nauczał nie bardzo wiadomo

Komu wiadomo to wiadomo - jak we wszystkim zreszta. Raczej nie uogolniaj i nie stawiaj sie w roli wszechwiedzacego aby traktowac Cie powaznie.


Pisząc, że czegoś nie wiadomo stawiam się w roli wszechwiedzącego? Osobliwe rozumowanie.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt gru 21, 2012 22:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2863
Post Re: Nie wierzycie? W co konkretenie?
JedenPost napisał(a):
Pisząc, że czegoś nie wiadomo stawiam się w roli wszechwiedzącego? Osobliwe rozumowanie.

Moze i osobliwe. Co ja mam pomyslec o jakims szamanie z Angoli, ktory twierdzi, ze nie wiadomo, czy woda moze istniec w stanie stalym? To ze jego ciasny umysl nie potrafi tego pojac nie oznacza, ze nie istnieja tacy dla ktorych doskonale wiadomo.


Pt gru 21, 2012 22:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Nie wierzycie? W co konkretenie?
No coż, czas pokaże:) W chwili śmierci która czeka każdego z nas ponad wszelką wątpliwość prawda będzie już zero-jedynkowa. Albo my się nie mylimy- i po drugiej stronie czeka na nas Bóg- zarówno na wierzących jak i niewierzących- albo Mike ma rację i wtedy nie ma nic. Ja jestem głęboko przekonana o prawdzie tego w co wierzę.
Dla mnie Nowy Testament (nie znam go może całego hiper dokładnie, ale Ewangelie przeczytałam wszystkie, Listów większość) jest bardzo konkretną i powiedziałabym współczesną jak na owe czasy w wymowie relacją swiadków. Jest przepaść dla mnie między językiem ST a NT. Tekst NT nie traci nic na zrozumiałości i aktualności mimo upływu 2000 lat. Mam nadzieję że osoby które całkowicie inaczej to interpretuję też przeczytały i nie wypowiadają się o czymś czego nie czytały:) bo ja np o Koranie nie jestem w stanie powiedzieć nic, bo nie czytałam.

_________________
Ania


N gru 23, 2012 11:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Nie wierzycie? W co konkretenie?
Piszesz, że Ewangelie są takie spójne, a przecież nie są. Sporo w nich rozbieżności.

Koranu nie czytałaś? A Bhagawadgitę? Może przeczytaj, to zobaczysz, że tam też znajdzie się wiele ponadczasowych mądrości. No i bzdur czy też czegoś, co ocenimy dziś bardzo negatywnie (podobnie jak sporo fragmentów ST). ALe, założę się, nie przeczytasz, bo po co masz się dowiedzieć, że w zasadzie to jedno i to samo? Lepiej nie wiedzieć.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


N gru 23, 2012 11:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL