Poczucie całkowitej bezsilności, patologiczne umniejszanie własnej wartości, gorące pragnienie uległości i podporządkowania się większej, potężniejszej sile to niestety nie przejaw jakiejś ponadczasowej mądrości, a jedynie symptom druzgocącej klęski człowieka w procesie przystosowania do życia.

patryk84 - coś ci się chyba daty pomyliły - i to o jakieś tysiące lat.

Dlaczego? Słowa te Jezus wypowiedział nie tysiące lat temu a na przełomie lat trzydziestych i czterdziestych.

Każdy z nas dąży do tego aby coś znaczyć. W oczach innych ludzi, w swoich własnych. Nazwanie siebie nędzą wymaga pewnej odwagi, a może też spojrzenia na siebie w prawdzie, takim jakim jestem. To trudne i Patryk ma do tego prawo, ma prawo widzieć siebie w taki sposób. Być może to jest jego szczęście - zawierzyć całkowicie Bogu i nie polegać na sobie samym i innych. Ile razy inni nas zawiedli, ile razy sami siebie zwiedliśmy. Człowiek ma tendencję do wywyższania siebie, do przeceniania siebie - człowiek to brzmi dumnie - tak, to coś znaczy i należy też odkryć na czym polega istota człowieczeństwa. Widzieć siebie w oczach Boga to coś innego niż patologiczne poniżanie siebie. Wtedy człowiek jest wywyższony naprawdę, paradoksalnie, czując swoją nicość wobec Boga. ,,Panie, czymże ja jestem przed Twoim obliczem ? Prochem i niczem. (...) Ja, proch, będe z Panem gadał.,,

W końcu mądra wypowiedz.
Dziękuje.

Ale katolik nie ma przecież obowiązku wierzyć w prywatne objawienia.

Osobiście uważam, że wszystko co zostało stworzone jest dobre, piękne i godne podziwu.

Oczywiście, że nie ma obowiązku, jednak uważam, że skoro Kościół potwierdził prawdziwość tych objawień to powinniśmy z nich czerpać całą ich naukę (tak piękną).

Tak, nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie jest jeszcze lepszym tłumaczeniem i przynajmniej jasno widać, o co faktycznie chodzi. Nigdy w życiu Bóg nikogo nie kusi, ale dopuszcza pokusę. I my mamy je odpierać. Jak poprzednio ktoś napisał, Jezus przez postawę kuszonego na pustyni pokazał nam, że po pierwsze kusi nas diabeł, po drugie my mamy się im opierać. Idzie o to, aby Bóg pokusy od nas oddalał i zarazem o to, by dał nam siłę do ich przezwyciężenia.

patryk84 - masz całkowitą rację. Tylko, niestety, często ludzie nie rozumieją, o co tak naprawdę chodzi. To, że człowiek jest wielką nędzą nie przeczy temu, że jest w nim dużo dobrego. Ale to dobro pochodzi zawsze i tylko od Boga. Żałosne jest odsuwanie Boga w procesie stworzenia świata. Prawdziwa wielkość człowieka jest wtedy, kiedy ten przyznaje się do swojej słabości i wie, że jest nędzny. Gdyby taki ktoś ogarnięty pychą zobaczył, jak jest śmieszny, zmieniłby swój pogląd w jednej sekundzie. To tak, jakby owocówka podskakiwała przed słoniem i chciała go przerosnąć, a z człowiekiem wygląda to jeszcze bardziej żałośnie. Wielkość to pokora.

bojanowska jakże trafnie wszystko opisałaś! Wspaniale! Oto właśnie chodzi! Szkoda, że ludzie tego nie rozumieją. Ach
Jak dobrze, że są tacy ludzie jak Ty czy equuleuss którzy rozumieją ogrom nędzy człowieka w prawidłowy sposób.

Jestem nędzą, ale "wszystko mogę w tym, który mnie umacnia".
Pamiętajmy jednak, że pokora - to nie jest "jeżdżenie" po sobie, że jestem niczym i do niczego. Pokora to stanięcie w prawdzie o sobie - i uznanie tej prawdy. A więc, uznanie, że jestem dziełem Bożym, że mam wiele wad, ale mam też wiele talentów, które pochodzą od Pana i Panu mają służyć i oddawać chwałę.
Pokora to uznanie że nic z siebie nie mogę, ale wszystko jest Łaską. Pokora to wdzięczność za wszystko - świadomość, że wszystko co nas spotyka, pochodzi od Pana - i każda radość i doświadczenie każde... św. Paweł pisze: za wszystko bądźcie wdzięczni Bogu. Bogu - stwórcy wszystkiego we wszystkim...

bojanowska:

To zdanie akurat po deklaracji odejscia w stan spoczynku przez papieza? Prosze nie przyrownywac BXVI do owocowki!!!
patryk84:

Wy razem wstydu nie macie!
szuba:

Temu zaprzeczyc sie nie da. Mozna powiedziec szkoda czlowieka, (ale przymusu nie ma).

lokis o co Ci chodzi?

O szalenstwo!
Moj przyjaciek humalog zostal zbanowany. Czlowiek porywczy, ale o golebim sercu! To sie rzucam na wszystkich! Pasuje?

Lokis, siedź cicho, bo demonstrujesz, że człowiek nie musi być "samą nędzą". Wtrącasz naszych kolegów w dysonans poznawczy. : P

No wiem właśnie o humalogu, mamy wspólnych przyjaciół. Też za nim tęsknie.

Lurker przeczytaj ze ZROZUMIENIEM posty equuleuss oraz bojanowska i dopiero wtedy napisz coś sensownego.