Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 16, 2025 20:27



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Śmierć - wielka zagadka 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9014
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
Zycie jest wystarczajaco dlugie aby zdecydowac

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pn lut 25, 2013 9:13
Zobacz profil
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
Cytuj:
Dla Was wszystko to szatańskie zwodzenie: Harry Potter, Disney, Pankracy i słodycze Wedla także. Dajcie spokój, to niepoważne.

Nie wszystko :)
Reinkarnacja stoi w totalnej opozycji do zbawczej misji Chrystusa.
Reinkarnacja zakłada, że człowiek własnymi siłami załatwia sobie zbawienie, praktycznie zatem wyklucza Boga.

Hipnozę nie tylko teolodzy odrzucają, ogromne gremia psychiatrów i psychologów uzają hipnozę jako niebezpieczne wtargniecie w psychikę człowieka.


Cytuj:
A zamknąłby Bóg tego całego szatana w piekle i byłby spokój. Łatwiej byłoby prawdę rozpoznać i do Raju się dostać. Dlaczego pozwala mu ludzi zwodzić? Wiesz może?

Pozwala, bo brak zwodziciela wykluczyłoby wolny wybór człowieka.


Cytuj:
I na podstawie kilkudziesięciu, kilkunastu lub nawet kilku lat życia Bóg decyduje o wieczności człowieka? Gdzie tu sprawiedliwość, gdzie poszanowanie mojej woli? Mnie Bóg nie pytał czy chcę mieć nieśmiertelną duszę, przynajmniej nie pamiętam.
No i warto nadmienić, że Biblia nie jest jedyny Pismem, które prawi o rzeczach ostatecznych. Dlaczego taj jej ufasz?

Biblia nie jedyna prawi o zbawieniu, niemniej żadna religia monoteistyczna nie zakłada reinkarnacji.
Sprawiedliwość polega na tym, że według chrześcijaństwa nie jesteś pozbawiony łaski od Boga koniecznej do zbawienia.
Gdybyś zmuszony był przechodzić wiele etapów reinkarnacji egzystowałbyś np jako mucha konsumująca odchody.


Pn lut 25, 2013 9:14

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
Alus napisał(a):
Pozwala, bo brak zwodziciela wykluczyłoby wolny wybór człowieka.


I znowu - Szatan gwarantem wolnej woli...

Wygląda na grubą herezje, nie sądzisz?

I rodzi istotny problem - co z wolną wolą w Raju, gdy wpływu Szatana już nie będzie?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn lut 25, 2013 10:10
Zobacz profil
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
Cytuj:
Pozwala, bo brak zwodziciela wykluczyłoby wolny wybór człowieka.


I znowu - Szatan gwarantem wolnej woli...

Wygląda na grubą herezje, nie sądzisz?[/quote]
Tylko elementem :) ....kładę nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, między potomstwo twoje a potomstwo jej

Cytuj:
I rodzi istotny problem - co z wolną wolą w Raju, gdy wpływu Szatana już nie będzie?

Skoro nie zaistnieje w raju żadne zło, to wreszcie ziści się marzenie Acro - totalny brak zła i nieograniczona wolna wola.


Pn lut 25, 2013 10:19

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
No tak. Ale skoro może być Tam wolna wola bez Diabła, to po co Diabeł tutaj?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn lut 25, 2013 10:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
tanie_wino napisał(a):
A zamknąłby Bóg tego całego szatana w piekle i byłby spokój. Łatwiej byłoby prawdę rozpoznać i do Raju się dostać.

A Ty byś chciał bez wysiłku rozkoszować się Niebem...Jak ma być zapłata, to musi być i praca.
tanie_wino napisał(a):
I na podstawie kilkudziesięciu, kilkunastu lub nawet kilku lat życia Bóg decyduje o wieczności człowieka?

Wystarczy. Bóg daje każdemu tyle ile mu potrzeba. Ktoś żyje 100 lat a i tak nie zdąży się nawrócić a komuś innemu wystarczy jeden miesiąc. I może się okazać, że ten drugi przez miesiąc zrobił więcej dobrego, niż tamten drugi przez 100 lat. Nie ty płacisz Niebem, więc się o to nie troszcz - miłosierdzie Boga nie odbywa się Twoim kosztem
tanie_wino napisał(a):
No i warto nadmienić, że Biblia nie jest jedyny Pismem, które prawi o rzeczach ostatecznych. Dlaczego taj jej ufasz?

Bo jest najbardziej kompletne i daje pełny obraz naszego zbawienia.
Pozostałe są bladym odbiciem prawdy o Bogu i zbawieniu i zawierają liczne zafałszowania.
Andy72 napisał(a):
Zycie jest wystarczajaco dlugie aby zdecydowac

Ale może skończyć się w każdej chwili, nie ma co czekać z decyzją.
JedenPost napisał(a):
Ale skoro może być Tam wolna wola bez Diabła, to po co Diabeł tutaj?

Jest i tyle. Widać rzeczywiście wśród istot jest wolność, skoro nawet takie bestie mogą egzystować.
Trzeba brać się do roboty i chwytać diabła za rogi. Z mocą Jezusa można go pokonać.

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


Pn lut 25, 2013 11:30
Zobacz profil
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
tanie_wino napisał(a):
I na podstawie kilkudziesięciu, kilkunastu lub nawet kilku lat życia Bóg decyduje o wieczności człowieka? Gdzie tu sprawiedliwość, gdzie poszanowanie mojej woli? Mnie Bóg nie pytał czy chcę mieć nieśmiertelną duszę, przynajmniej nie pamiętam.

Jest tu tylko sprawiedlowść Boża i poszanowanie Twojej woli. Ateizm jest ogromnym zagrożeniem dla Twojej duszy i życia wiecznego. Mimo że nie wieżysz że masz dusze nieśmiertelną a Twoje obecne ciało jest przejściowe na krótki okres życia którego cel jest jeden jedyny, osiągnięcie zbawienia i zbileżenie z Bogiem, to poprzez ateizm dokonujesz wyboru na wieczne potępienie. Dusza która po śmierci trafia do piekła które za życia wybrała i do końca odrzucała Boże Miłosierdzie, doznaje takiej grozy i cierpienia gdzie w tym życiu te uczucia w stopniu największym jakie człowiek jest se w stanie wyobrazić nie mogą się z tym bólem równać, który będzie wiecznym udziałem potępionej duszy. Dostać się do nieba nie jest łatwo jak to często jest minimalizowane, a ateizm jest jednym z największysz sukcesów szatana i prostą drogą do wiecznego potępienia.


Pn lut 25, 2013 12:43
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
JedenPost napisał(a):
No tak. Ale skoro może być Tam wolna wola bez Diabła, to po co Diabeł tutaj?

Pełna wola w sensie, że gdy ktoś pozna pełnię szczęścia nie będzie usiłował jej jeszcze poprawiać.
Grzech ludzki najczęściej nie wynika z chęci dokuczenia, ale właśnie osiągnięcia takiego szczęścia, przez co człowiek rani siebie i innych.
Kuszenie polegało właśnie będziecie równi Bogu i ludzie przez wieki usiłują dorównać Bogu w miłości, szczęściu.


Pn lut 25, 2013 12:52
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
Qwerty2011 napisał(a):
A Ty byś chciał bez wysiłku rozkoszować się Niebem...Jak ma być zapłata, to musi być i praca.

Ja nie marzę o tym żeby rozkoszować się Niebem, za to mam w planach spokojnie umrzeć.

Cytuj:
Wystarczy. Bóg daje każdemu tyle ile mu potrzeba. Ktoś żyje 100 lat a i tak nie zdąży się nawrócić a komuś innemu wystarczy jeden miesiąc. I może się okazać, że ten drugi przez miesiąc zrobił więcej dobrego, niż tamten drugi przez 100 lat. Nie ty płacisz Niebem, więc się o to nie troszcz - miłosierdzie Boga nie odbywa się Twoim kosztem

A uśmiercone płody niedawno jeszcze Kościół wysyłał w otchłań smutku czy coś takiego.
A chodziło mi o to, że kilkadziesiąt lat nie powinno decydować o wieczności. To jest niesprawiedliwe. Niedawno w wypadku zginął mój 18-letni znajomy, w Boga nie wierzył, prowadził grzeszny tryb życia. Biskup Michalik, Terlikowski i quas odpowie mi pewnie, że niestety ale chłopak na wieczność do piekła trafił :shock: Za mój komentarz na to niech posłużą słowa poety:

Item ględziarze i bajdury,
Ciągnący z nieba grubą rętę,
O, łapiduchy z Jasnej Góry,
Z Góry Kalwarii parchy święte,
I ty, księżuniu, co kutasa
Zawiązanego masz na supeł,
Żeby ci czasem nie pohasał,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.


Przy okazji: uchwałą sejmu VII kadencji z 7 grudnia 2012 rok 2013 ogłoszony został rokiem Juliana Tuwima :)

Cytuj:
Bo jest najbardziej kompletne i daje pełny obraz naszego zbawienia.
Pozostałe są bladym odbiciem prawdy o Bogu i zbawieniu i zawierają liczne zafałszowania.

Szkoda, ze żydzi i muzułmanie nie chcą tego zrozumieć. O innych nie wspomnę.



quas napisał(a):
Jest tu tylko sprawiedlowść Boża i poszanowanie Twojej woli. Ateizm jest ogromnym zagrożeniem dla Twojej duszy i życia wiecznego. Mimo że nie wieżysz że masz dusze nieśmiertelną a Twoje obecne ciało jest przejściowe na krótki okres życia którego cel jest jeden jedyny, osiągnięcie zbawienia i zbileżenie z Bogiem, to poprzez ateizm dokonujesz wyboru na wieczne potępienie.

Ale dlaczego? Przecież ja nie wierzę w wieczne potępienie.

Cytuj:
Dusza która po śmierci trafia do piekła które za życia wybrała i do końca odrzucała Boże Miłosierdzie,...

Zrozum, że ja piekła żadnego nie wybieram, a i miłosierdzia bożego też nie odrzucam. Nie pamiętam żebym kiedykolwiek odrzucił.

Cytuj:
...doznaje takiej grozy i cierpienia gdzie w tym życiu te uczucia w stopniu największym jakie człowiek jest se w stanie wyobrazić nie mogą się z tym bólem równać, który będzie wiecznym udziałem potępionej duszy. Dostać się do nieba nie jest łatwo jak to często jest minimalizowane, a ateizm jest jednym z największysz sukcesów szatana i prostą drogą do wiecznego potępienia.

Daj spokój z tymi proroctwami i słownik ortograficzny sobie lepiej kup.

_________________
pajacyk.pl


Pn lut 25, 2013 15:27
Zobacz profil
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
tanie_wino napisał(a):
Ale dlaczego? Przecież ja nie wierzę w wieczne potępienie.

Brak wiary w potępienie nie chroni przed nim, a raczej sprowadza. Tym większa groza i szok spotyka ateistę który do samego końca odrzucał Boga i nie przyjoł jego miłosierdzia i który ujrzy to w co nie wierzył za życia, kpiąc z najważniejszej rzeczy w swoim krótkim życiu, zabiegania o zbawienie u Boga. Udziałem takiej duszy będzie tylko groza i cierpienie, a szok tym większy kiedy doświadczy że śmierć to tylko przejście do wieczności którą wybrał se za swojego życia, na którą zasłużył.
tanie_wino napisał(a):
Zrozum, że ja piekła żadnego nie wybieram, a i miłosierdzia bożego też nie odrzucam. Nie pamiętam żebym kiedykolwiek odrzucił.

Jeżeli nie jesteś ateistką/ateistą to sory za pomyłkę. Ateizm jest prostą drogą do piekła i odrzuceniem Bożego Miłosierdzia, ale pisałem bo myślałem że jesteś.


Pn lut 25, 2013 17:23

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
Twoje rozumowanie jest nielogiczne. Jak można wybrać coś, czego nie ma/coś, w czego istnienie się nie wierzy?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn lut 25, 2013 17:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2011 12:33
Posty: 142
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
Osoby przede wszystkim nie związane z kościołem szukają szczęścia w wiarach, które są im na rękę nie narzucają obowiązku za, to obiecują cała szczęście, zbawienie, raj, haremy itp. przy okazji dzielą się swoimi błędami. Człowiek bez oparcia w prawdzie będzie sobie tę prawdę naginał , wizualizował, interpretował po swojemu. Zazwyczaj ma w tym interes lub jego kłamstwo ma zwodzić.

Biblia mówi, że ludzkie serce jest zdradliwsze niż wszystko, co istnieje (Jr 17:9)

I to widać w codzienności, że jesteśmy przewrotni, grzeszni, jeżeli reinkarnacja (życie po życiu) ma doprowadzić do zbawienia, to współczuję tej idei.

Może wiara w reinkarnację pozwala niektórym spojrzeć na, to nieudane często życie z nadzieją, że "w przyszłym wcieleniu będzie lepiej". Trochę to złudne.

Poglądy dotyczące reinkarnacji pojawiły się wraz z powstaniem "Upaniszad" (ok. VII w p.n.e). Nie występowały natomiast ani w religii Aryjczyków, ani w "Wedach" (ok. XV w p.n.e.). Reinkarnacja nie była też znana w Chinach od momentu rozpowszechnienia się tam buddyzmu (VII w n.e.), a i później tradycja konfucjańska odrzucała ją jako sprzeczną z poczuciem godności człowieka.
W pierwszych wiekach chrześcijaństwa reinkarnację wyznawali gnostycy, niektórzy przedstawiciele szkoły aleksandryjskiej i neoplatończycy chrześcijańscy. Ojcowie Kościoła i apologeci chrześcijańscy stanęli w obliczu konfrontacji z tymi poglądami. św. Ireneusz z Lyonu (+202) nauczał, że nauka chrześcijańska o osobowej niepowtarzalności człowieka wyklucza reinkarnację. Tertulian (+ok.220) uważał, że zaprzecza jej istotowa jedność ciała i duszy. Św. Augustyn (+ 430) w "Państwie Bożym" z ironią odnosił się do neoplatońskiej wiary w reinkarnację.

Reinkarnacji nie da się bowiem pogodzić z ewangeliczną nauką, która głosi, że zbawienie - dar Boży w Jezusie - dokonuje się w jednym tylko życiu.

Przez stulecia Kościół powtarzał słowa Listu do Hebrajczyków: "Postanowione ludziom raz umrzeć a potem sąd"(Hbr 9, 27).
Więcej na tym blogu

Jan Paweł II w Liście Apostolskim "Tertio Millennio Adveniente" (1994), podejmując zagadnienie reinkarnacji, stwierdza: "Objawienie chrześcijańskie wyklucza reinkarnację i mówi o spełnieniu, do którego człowiek jest powołany w czasie jedynego życia ziemskiego. Spełnienie własnego losu osiąga [on] poprzez bezinteresowny dar z siebie samego. Taki [...] dar jest możliwy [...] tylko poprzez spotkanie z Bogiem. [...]

_________________
"Aż do śmierci stawaj do zapasów o prawdę, a Pan Bóg będzie walczył o ciebie" (Syr 4,28)
"na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów swoich będziesz potępiony” (Mt 12, 34-37).


Pn lut 25, 2013 17:43
Zobacz profil
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
quas napisał(a):
tanie_wino napisał(a):
Ale dlaczego? Przecież ja nie wierzę w wieczne potępienie.

Brak wiary w potępienie nie chroni przed nim, a raczej sprowadza. Tym większa groza i szok spotyka ateistę który do samego końca odrzucał Boga i nie przyjoł jego miłosierdzia i który ujrzy to w co nie wierzył za życia, kpiąc z najważniejszej rzeczy w swoim krótkim życiu, zabiegania o zbawienie u Boga. Udziałem takiej duszy będzie tylko groza i cierpienie, a szok tym większy kiedy doświadczy że śmierć to tylko przejście do wieczności którą wybrał se za swojego życia, na którą zasłużył.
tanie_wino napisał(a):
Zrozum, że ja piekła żadnego nie wybieram, a i miłosierdzia bożego też nie odrzucam. Nie pamiętam żebym kiedykolwiek odrzucił.

Jeżeli nie jesteś ateistką/ateistą to sory za pomyłkę. Ateizm jest prostą drogą do piekła i odrzuceniem Bożego Miłosierdzia, ale pisałem bo myślałem że jesteś.

Myślę że nie możemy tak wysyłać wszystkich a w tym każdego ateistę na wieczne męki do piekła. Nie jesteśmy w stanie ocenić drugiego człowieka, tylko Bóg zna nasze myśli i najgłębsze pragnienia, i nasze prawdziwe intencje. Czyn z pozoru dobry może być zły przez intencję której drugi człowiek nie widzi a którą zna Bóg. I vice versa - czyn z pozoru zły, kiedy coś się nie powiodło, poszło nie tak, może być usprawiedliwiony w pełni ponieważ ktoś nie miał złych intencji w sercu. Nie znamy i nie wiemy tego co dzieje się z człowiekiem w chwili kiedy umiera, w chwili jego śmierci. To może jest największa walka, największy dramat w tych ostatnich sekundach życia, wtedy człowiek staje przed wyborem. Jeżeli taka osoba w tej ostatniej chwili, z całkowitą szczerością powie Bogu że żałuje za swoje błędy, grzechy i że chce być z Bogiem, że wybiera Boga to czy wtedy Bóg odrzuci takiego człowieka ? Wiara nie jest prosta i łatwa, może nie jest dla każdego, może nie każdy jest w stanie wierzyć, przyjąć wiarę, nie mnie to oceniać. Wiarę można również stracić. Są tacy którzy z Bogiem walczą, ale są tacy którzy poszukują, nawet przez bunt można znalezć drogę do Boga. Niemniej jestem przekonany że jeśli ktoś chce spotkać Boga w swoim życiu to prędzej czy pózniej tak się stanie. Nie należy nikogo przekreślać do ostatniej chwili jego życia. Piekło jest wyborem człowieka. Odwróceniem się całkowicie od Boga, ale w chwili śmierci człowiek pozna Boga, będzie miał być może większą świadomość niż tutaj i wtedy jego wybór będzie bardziej decydujący i ostateczny.


Pn lut 25, 2013 17:47

Dołączył(a): Pn sty 03, 2011 12:33
Posty: 142
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
tanie_wino napisał(a):
Qwerty2011 napisał(a):
A Ty byś chciał bez wysiłku rozkoszować się Niebem...Jak ma być zapłata, to musi być i praca.

Ja nie marzę o tym żeby rozkoszować się Niebem, za to mam w planach spokojnie umrzeć.

Za mój komentarz na to niech posłużą słowa poety:

Item ględziarze i bajdury,
Ciągnący z nieba grubą rętę,
O, łapiduchy z Jasnej Góry,
Z Góry Kalwarii parchy święte,
I ty, księżuniu, co kutasa
Zawiązanego masz na supeł,
Żeby ci czasem nie pohasał,
Całujcie mnie wszyscy w (censored).



Czyż zbiera się z cierni winogrona albo z ostu figi? Podobnie każde drzewo dobre wydaje owoc wyborny, ale każde drzewo spróchniałe wydaje owoc bezwartościowy; drzewo dobre nie może rodzić owocu bezwartościowego ani nie może drzewo spróchniałe wydawać owocu wybornego. Każde drzewo nie wydające wybornego owocu zostaje ścięte i wrzucone w ogień.

_________________
"Aż do śmierci stawaj do zapasów o prawdę, a Pan Bóg będzie walczył o ciebie" (Syr 4,28)
"na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów swoich będziesz potępiony” (Mt 12, 34-37).


Pn lut 25, 2013 17:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33
Posty: 1633
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
Pomyliles fora. Jestem dobroduszny, podaje link:
http://forumogrodnicze.info/
I nie martwcie sie o ateistow. Ateisci nie martwia sie o chrzescijan, a niebawem beda mieli wlasnego, prywatnego boga to ochrony. :)


Pn lut 25, 2013 18:16
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL