
Re: Czy piekło zaczyna się na ziemi?
Danio83 napisał(a):
ostatnio zastanawiam się ,czy piekło nie zaczyna się już na ziemi, kiedy się ogląda te wszystkie nieszczęścia i ludzkie dramaty, znieczulice i obojętność na cierpienie innego człowieka, to można pomyśleć ,że tu rządy sprawuje szatan
Z prostej przyczyny ludzie w dzisiejszej dobie dochodzą do takiego właśnie wniosku.
Efekt mass media.
TV, radio, kinematografia i prasa bazują na sensacji.
W ciągu jednego zaledwie dnia, człowiek staje się odbiorcą całego "zła", które atakuje nas z mediów.
Wojny, terroryzm, kataklizmy, ludzkie nieszczęścia, afery i wiele, wiele innych dochodzi do wiadomości człowieka każdego jednego dnia...
Nie ma się co dziwić, że w końcu człowiek ten, zaczyna odnosić wrażenie, że ten świat dąży ku zagładzie. Ale tak nie jest! To tylko wrażenie, które wywołuje efekt
mass media właśnie.
Wystarczy ograniczyć dopływ zbędnych informacji, i przede wszystkim zdać sobie sprawę z ich destrukcyjnych działań na naszą świadomość.
Wojny i terroryzm nie są niczym nowym... istnieją od zarania dziejów.
Kataklizmy również! One były są i będą, czy człowiek chodzi po ziemi, czy nie. Szkodliwe działanie człowieka na ziemski ekosystem to zwykły kit, a "efekt cieplarniany", nawet jeśli istnieje, nie jest spowodowany przez człowieka, tylko samą naturę.
amadeus35 napisał(a):
Na Ziemi szaleje szatan to widać na każdym kroku

Na ziemi szaleje człowiek, a Szatan jest tylko wymówką i kozłem ofiarnym tego człowieka... bezczelnego, podłego i zadufanego w sobie człowieka.
Mam nadzieję, że kiedyś ludzie w końcu zrozumieją to, i przestaną obwiniać za wszystko wyimaginowane byty, i zaczną żyć własnym życiem biorąc w pełni odpowiedzialność za własne czyny, na własne barki. Tego życzę wszystkim.
olijula napisał(a):
Tak moim zdaniem ten świat nieuchronnie zmierza ku końcowi......
Tak Olijula, zdecydowanie... za jakieś 5 miliardów lat, kiedy "nasza gwiazda" umrze. Może nawet wcześniej, na skutek jakiejś nie przewidzianej katastrofy kosmicznej, lub też innej nieznanej przyczyny. Nieważne.
Wszystko co istnieje, ma swój koniec. I nie jest to kara za grzechy, czy gniew Boży... tylko naturalna kolej rzeczy.
olijula napisał(a):
tu na ziemi przechodzimy najważniejszy sprawdzian.
Pozwolę się z Tobą Olijula, nie zgodzić.
Bo gdyby tak było jak mówisz, znaczyłoby to, że Bóg nie stworzył człowieka z miłości...
Nawet ojciec święty, Jan Paweł II powiedział, że nikt nie żyje "na próbę"... słyszałaś?
Bo albo jako człowiek, jesteś stworzona z miłości, i dla miłości... albo na próbę.