Pink Floyd to nie tylko satanistyczny zespół, ale także antysemickie treści. Co Ty na to ErgoProxy, uważasz że głupoty plecie, teorie spiskowe i jest antysemitą

,,Roger Waters z Pink Floyd: żydowskie lobby jest potężne!
...
Prawicowy rabinat mówi głosem, który jest tak dziwny, że aż trudno uwierzyć, że jest prawdziwy. Oni wierzą w jakieś dziwaczne rzeczy, wiesz? Oni uważają, że każdy, kto na tej ziemi nie jest Żydem, powinien im służyć oraz, że rodzimi mieszkańcy regionu, których wygnali z ich własnych ziem w 1948 roku i których nadal wypędzają, to jacyś podludzie.”
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/roger ... ne-2013-12

Roger Waters opuścił Pink Floyd prawie 30 lat temu, zatem tytuł artykułu kłamie, podobnie jak quas wyżej z bajką o "domu okultysty".

Nie obchodzą mnie poglądy Watersa, obchodzi mnie muzyka, którą współtworzył.

Ładny unik, ale jeżeli możesz to odnieś się do mojego pytania coś więcej i do owej treści.

To są bzdury.

quas
Nie ma do czego się odnosić. Te wypowiedzi Watersa nie mają nic wspólnego z Pink Floyd, nie dotyczą więc tematu. Może raczej Ty odnieś się do swoich kłamstw z poprzedniej strony?

Po cholerę. Powiedzcie lepiej, czy dobre.

Snów Szczyt

Gdzieś za horyzontem, gdzie wspomnienia nas prowadzą i
Gdzie jest cud i urok młodości
Gdzie myśl jest wolna wciąż i stale się błąka
Na Sejm do cnej stolicy znów zjechać czas

Przez step szeroki i dzikie ostępy
Może ich spotkam w Karczmie Rzym

Szli naszym śladem wciąż kozacy i Niemcy
Zanim marzenia rozwiał wschodni wiatr
Niosąc miriady złych stworów, chcących k'ziemi przygiąć nas
W trucheł tych zgniliznę, w zimny cień

Krew była żywsza
Słońce jaśniejsze
Towarzysz wierny
Noce cudowne

Mosty widzę spalone, gdy spojrzę ponad ramieniem
Zieleń traw ciągle ciągnie mnie na ten drugi brzeg
W dzień kroczę naprzód, lecz snem wracam ciągle tu
Kiedy mnie niesie ten silny nurt

Na zawrotne grzbiety gór, gdzie sztandar nasz
Ogarniał marzeń kształt wyglądanych przez świat

Spętani na wieki cną żądzą i ambicją
Jeszcze żyje nieuśmierzon głód
Zmęczone oczy wciąż godzą za horyzont
Choć drogę tę przeszliśmy już nie raz

Krew była żywsza
Słońce jaśniejsze
Wino szumiące
Noce cudowne
Towarzysz wierny
W przedświtu blasku
W nurcie płynącej
Bezkresnej rzeki

Na wieki wieków

Stylowe w każdym razie

A to nie był czasem Jimmi Page? Tylko że on grał w Led Zeppelin..

Cóż, to jest tak, jak z tą listą "zespołów promujących satanizm", którą opublikował ks. Sawa, a która dowiodła jedynie jego SKRAJNEJ, TOTALNEJ IGNORANCJI odnośnie muzyki popularnej. Tak nonszalancko podchodząc do tematu (delikatnie mówiąc - ta lista pokazuje raczej swego rodzaju upośledzenie kulturowe) wzbudzacie jedynie śmiech - w pełni zasłużony.

Fascynuje mnie styl quasa. Pink Floyd jest okultystyczny i satanistyczny, bo ma okultystyczne i satanistyczne teksty, jest więc antykatolicki i każdy, kto słucha tych okultystycznych i satanistycznych tekstów jest okultystyczny i satanistyczny. Właśnie dlatego, że są one satanistyczne i okultystyczne.

I tak przez cały post. Ale jednego fragmentu, który by to potwierdzał...

I żeby nie było - nie uważam, że chrześcijanin powinien słuchać każdej muzyki. Np. Tori Amos nie trawię ze względu na teksty (vide Original Sinsuality). Ale jak się postuluje coś takiego, jak quas, to wypada podać przykład.

Czasy poszukiwania "szatańskich interwałów" jednak już minęły. Muzyka to tylko muzyka. Teksty, owszem, bywają różne, ale przecież nikt mi się nie każe z nimi zgadzać. Jak dla mnie, zakazać ludziom słuchać jakiejś muzyki ze względu na teksty to trochę tak, jak zakazać utrzymywania znajomości z ateistami. W dzisiejszym świecie jest to trudne. Jeden z moich najlepszych przyjaciół jest ateistą i już kilka razy mówiłem mu, że wolałbym, by nim nie był (nie jest fanatykiem, więc nie przeszkadza mu to, przyjął do wiadomości ). Podobnie chciałbym, żeby Nergal się nawrócił itp. Uważam, że to i tak dużo

No faktycznie pomyliłem zespoły. Miałem w głowie właśnie ten zespół i tego gościa.

no właśnie quas zdecydowanie Jimmy Page - choć generalnie to i tak nie świadczy o sataniczności zespołu, głupio tak mylić grupy i to dość ważne.
Co do antysemickości Rogera Watersa - skrytykowanie Żydów to jeszcze nie antysemityzm, zwłaszcza że Waters np. pisał muzykę do filmów izraelskich.
Największą radochę miałem, jak puściłem sobie rzekomo szatańskie "Stairway to Heaven" Zeppelinów od tyłu - nic tam nie było tylko jakieś rzężenie, natomiast na podstawie podobieństwa fonetycznego można wiele rzeczy zasugerować (np. w Feelu, zespole który grzeszy, ale przeciwko językowi polskiemu i przeciwko muzyce ktoś od tyłu na zasadzie podobieństwa znalazł "szatan ze Skarżyska").
Nie bądźmy przesadni...

A jakie są te okultystyczne teksty Floydów - tego quas nie powie.

quas, jesteś mądrym facetem i bardzo często zgadzamy się w kwestii wiary...ale Led Zeppelin to klasyk, Pink Floyd też.

Czy słyszałes świadectwo Leszka Dokowicza? Posłuchaj
http://www.youtube.com/watch?v=U3P7M_YMsjs

Mam nadzieję, że Pan Leszek Dokowicz nie będzie miał mi za złe skopiowania tego linku.
I dziękuję P. Leszkowi za to świadectwo.