Dzisiaj ludzie są zdolni do znacznie większego zła, zezwierzęcenia, nienawiści i okrucieństw niż pokolenie wojny światowej i wszelkiego zła z tym związanego. Do eksplozji tego wszelkiego zła są starannie przygotowywani, nieświadomie przyuczani, są jak to stado prowadzone i nawet kiedy na szyję zakładają pętle to większość nic nie widzi i się cieszy....a wszystko jest już starannie dopinane na ostatni guzik i kiedy ci którzy tym staranie strują w bliskim już czasie wcisną guzik zapłonu, zło drugiej wojny światowej to będzie jak wytchnienie przy tym do czego zdolne jest obecne pokolenie odpowiednio i z ukrycia do tego wytresowane.

Czy kradzież bułki z chciwości (chęć zaoszczędzenia, skoro można mieć za darmo) jest moralnie dobra czy zła? Nie twierdzę, że napisałeś. Pytam jedynie.
W tym wątku nie interesuje mnie kradzież bułki z głodu i biedy. To nie ten temat.
Nie rozmawiamy o fizycznej możliwości zabicia, bo ona jest oczywista. Każdy może zabić, o ile chce. Siebie albo kogoś.

Wolna wola pozornie decyduje, czy z tej możliwości korzystamy, czy nie.

Natomiast jeśli do tej pory nie zabiłeś nikogo z chciwości ani z nienawiści jedynie dlatego, że nie było ku temu okazji, to znaczy, że nie decyduje Twoja wolna wola, a jedynie okazja.

Jeśli jednak nie zabiłeś i nie zabijesz, niezależnie od okoliczności i okazji, to znaczy, że nie ma wolnej woli, bo Ty po prostu nie zabijesz. Masz wbudowany mechanizm chroniący Cię przed wyrządzeniem tego zła.

No albo rybki, zefciu, albo akwarium...

Czyli bezgrzeszni...bo aby zaistniał grzech, musi działanie być świadome i dobrowolne.

Ten mechanizm nazywa się "moralność" i jest związany z wolną wolą. Nie jest "zaprogramowaniem".

No zaraz... Chwileczkę... Algorytm, który decyduje i przesądza o Twoim postępowaniu, to nie jest "zaprogramowanie"?

Jeśli masz wbudowaną moralność, to nie zabijesz. Jeśli jej nie masz...

Chyba nie zrozumiałaś o co mi chodziło. Mówiłem o nieświadomości ludzi na działania elit które do eskalacji zła dopiero doprowadzą w niedługim czasie (antykatolicka Platforma którą wspierasz też w tym uczestniczy). Ale i teraz zło jest przyjmowane z radością i chęcią, co przy eskalacji zła kiedy elity uruchomią domino zamieni się w nienawiść, zezwierzęcenie i okrucieństwo przy których druga wojna światowa będzie jak ''wytchnienie'' bo obecne pokolenie jest celowo przygotowywane, tresowane i zdolne do znacznie większego zła.

Co do Twojej tezy o bezgrzeszności to chyba najbardziej bezgrzesznie są wojujący ateiści, wspierają zło, wspierają dzieła przeciwko Bogu, a mimo to uważają to za dobro i świadomości nie mają. Według Twojej tezy to są chyba najbardziej bezgrzesznie ludzie, oni w ogóle nie mają świadomości grzechu.

Nie wiem, jakie konkretnie działania ateistów "wspierające zło" masz na myśli, ale generalnie bardzo mi się podoba ten kierunek rozumowania.

W "niedługim czasie" - zapowiadasz tak już od paru lat, a efekty?
Następne świętowanie Mojego Narodzenia zostanie zastąpione wielka uroczystością, która będzie oklaskiwała pracę tych oszustów, którzy paradują w moim Kościele, ubrani w szaty służące wyłącznie do oszukiwania wiernych. W tym dniu będą bili brawo bogowi sprawiedliwości społecznej, prawom człowieka i pieniądzom, które, jak powiedzą zabrali, aby wyciągnąć świat z głodu (25 grudzień 2013r.....najwidoczniej dla Marii spełnieniem tego "proroctwa" była Pasterka.


Mają lepszą świadomość niż niejeden chrześcijanin.

Pytałeś Czuowieku czy w sprzyjających warunkach jesteśmy zdolni do zła mordowania. Istotnie chodziło Ci chciwość, więc mój przykład jest zły. Odpowiadając zatem prostuję, myślę że wszystko zależy od naszego charakteru. Są ludzie zdolni do zła, trzeba im tylko dać warunki, są też i tacy którzy po prostu nie są chciwi, oraz nie mają ciągot do destrukcji.

A co to jest ten "charakter"? Dlaczego ktoś jest "zdolny do zła"? Od czego zależy, że jedni ludzie są "zdolni do zła" a inni są "niezdolni"?
Dlaczego niektórzy ludzie nie są chciwi oraz nie mają ciągot do destrukcji?

Uważam, że ludzie są z natury dobrzy, jednak nieomal każdy z nas przy odpowiedniej kombinacji okoliczności BYŁBY W STANIE zabić. Przy czym mogą to być oczywiście różne kombinacje.
Powiem szczerze, że i dla siebie samej jestem w stanie wskazać takie okoliczności.

A jeżeli jestem zdolny zabić aby sprawdzić jak się będę z tym czuł? Morderstwo z ciekawości? Czy jestem wolnym człowiekiem?
Sam sobie znajdź literaturę do tej opcji.