A jaka jest metoda szukania Boga, jak się to robi?

Przeczytaj: "Jak Jeżyk z Prosiaczkiem Boga szukali i co z tego wynikło", to się dowiesz;-)
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,8875

Ja zaczynam od nowa; tak jak Ty, próbowałem. Dotarło do mnie: ..szukajcie a znajdziecie; kołaczcie a otworzą wam...
Poszukiwanie Boga to długotrwały proces(wieloletni), a polega na zmienianiu siebie samego; stanięciu i życiu w prawdzie o sobie samym, szczerym ujawnianiu siebie samego.
Bóg to Ład Miłości, Ducha Miłości. Miłość Boga i Bliźniego... Królestwo Boga Miłości jest w nas i obok nas...

Jak osiadłem na wsi; długo denerwowała mnie 'kupa' kamieni nagromadzonych, zebranych z pola przez lata. Wreszcie zdecydowałem: zagospodaruję podwórko, wybrukuję jego część, połączę z zielenią... Powstało coś co zauważyli Inni, nawet niektórych a może i wielu zachwyciło co zrobiłem...

Kamień, polny kamień; zawalidroga albo ujawnienie piękna. Proces dopasowywania tego twardego materiału do siebie wzajemnie; jest długotrwały i wymaga cierpliwości, ale możliwy do wykonania. Jak podejdziemy do tego procesu z miłością, czyli uruchomimy dobrą relację; najpierw człowiek-materia a następnie materia-człowiek i człowiek-człowiek.
Czyli relacja miłości to relacja Ducha; wiary, woli, intencji, szczerości, wstrzemięźliwości, ofiarności...
Dzisiaj mogę powiedzieć, że wreszcie zrozumiałem słowa: Podnieście kamień a znajdziecie Mnie tam.

Nie chodzi mnie o to by cokolwiek "promować"; chcę pokazać drogę do Boga. Każdy z nas ma swoją, indywidualną drogę do Boga. Ja dzisiaj "widzę" Boga wszędzie; w Kosmosie gdzie panuje nieprawdopodobny Ład, w przyrodzie gdzie jest podobnie. Ale i w naukach: tych ścisłych i humanistycznych; pokazujących ten Boży Ład w jakim zostałem umieszczony ja wraz a innymi. No właśnie z tymi Innymi, często nazywanych bliźnimi....

Czy potrafię się z nimi pojednać, czyli zwyczajnie dogadać..???
Przecież są tak samo Duchem od Boga jak ja i tak samo jak ja; aspirują by być Synami i poszukują........ .
Budować na Skale, czyli na objawionym Słowie Boga, Synu;
bo Boga w doczesnym życiu możemy zobaczyć tylko Duchem Słowa co Miłością Jest...

Nie muszę czytać gdyz to znam:-). Ale wielu innym da do myślenia.

Widzisz to co chcesz widziec a pomijasz to czego widzieć nie chcesz. Oprócz ładu i sensu jest tez bezład i bezsens. Przykłady chyba nie sa konieczne.
Nie mowię, ze nie warto zwracać się ku temu co piękne czy pozytywne. Warto. Ale wyciaganie wniosków filozoficznych wymaga uwzględnienia i tej brzydszej strony.

Zdaje się, że zniknąłeś. Gdybyś jednak wrócił, pamiętaj, że pobyt w jakimś miejscu, warto zaczynać od poznania reguł w nim panujących. Pisanie o swoich wątpliwościach w dziale ogólnodostępnym naraża cię na zagubienie w wypowiedziach tych, co z wiarą nie mają nic wspólnego, a do dyskusji włączają się tylko po to, aby temat rozmydlić i sprowadzić na manowce.
Pisząc w podobnych do tego działach, nie uzyskasz też wielu wartościowych rad, ponieważ sporo osób w ogóle tutaj się nie udziela, nie chcąc narazić się na obrazoburcze ataki lub podejrzewając, że cały temat jest złośliwą prowokacją.

Skoro jesteś katolikiem, pisz w dziale tylko dla katolików. Uzyskasz kompetentne wypowiedzi bez narażania się na ateistyczną perwersję.

Teoria binarna, kod binarny, zero-jedynkowy; teoretyczne podstawy. Mechanika kwantowa; badania zachowań cząstki w polu pozwoliły dowieść możliwość praktycznego zastosowania w półprzewodnikach. Odkryto granicę co można nazwać przepaścią. Teoria, idea, duch; wykorzystując rozum, człowiek doprowadził do popularyzacji techniki cyfryzacji, co to można dzisiaj określić mianem rewolucja. Dlaczego to odkryto?

To dowód na Słowo: Mówcie Tak-tak, Nie-nie; że jest Prawdziwe, z Dobra.
Między tak a nie nie ma cienkiej linii; między Tak a Nie jest przepaść. Tak jak między Dobrem co jest od Boga i złem co jest od szatana. Też jest przepaść i nie da się więc w życiu: poruszać "okrakiem". Trzeba się zdecydowanie opowiedzieć: tak "całym sobą"; albo mój duch jest po Dobrej stronie z Boga; albo mój duch jest po złej stronie stronie z szatana, należy do towarzystwa szatana.
Jesteśmy wolni możemy wybrać zło, wtedy naszego ducha napełniamy demonami; nienawiści, zwątpienia, złej woli, nieprawości, rozpasania, obłudy(kłamstwa) oraz egoizmu. To wtedy stajemy się zwolennikami; przypadku, bezładu, chaosu, bezsensu.....itd; czyli ogólnie szerzymy, namnażamy nienawiść..
Choćby taki internet, można; i dobrze i źle wykorzystywać...

W założonym temacie: Zaczynać od nowa; zrozumiałem jako zaczynanie życia na nowo poszukując Boga, podzieliłem się moim doświadczeniem poszukiwań. To nie teoria, czy jakaś filozofia; to pragmatyzm.
@Askądtowiesz; Użyłem wcześniej zwrotu: .."widzę" Boga wszędzie; co dotyczy całego kontekstu, jako uproszczenie sformułowania: Poszukuję Boga wszędzie, by cieszyć się że jest Dobry, że jest Duchem Miłości i starać się za Nim podążać.
Bo uważam, że nie da się "służyć" dwóm panom.... jak sugerujesz!

Czy ten katolicki Bóg jest lepszy? Myślę, że to pytanie jest zasadne, bo chyba w Kościele Katolickim jest coraz mniej wiarygodnych świadków i pasterzy.
Przyglądam się właśnie transmisji Mszy św. z sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Toruniu i nachodzą mnie smętne myśli.
Bo czarno na białym (a raczej na kolorowym obrazie) widać, że średnia wieku widzianych tam osób to 50 plus.
A byłaby ta średnia wyższa, gdyby zabrakło młodszych wiekiem sióstr zakonnych i księży.

A gdzie pokolenie w wieku średnim i młodsze pokolenie, czyli młodzież i dzieci?
Czy to nie porażka katechizacji posoborowej w Kościele Katolickim?
Imprezowanie, przedstawienia, koncerty, działalność gospodarcza typu wynajmowanie świątyń na występy i pokazy mody ...
Tak nie wzmocni się wiara ludu Bożego

Faktycznie, trzeba zacząć od nowa - ale to dotyczy wychowania seminarzystów, bo teraz to z Seminariów Duchownych wychodzą, jeżeli nie psychoterapeuci - bo to trudniejsze, to najwyżej pracownicy kulturalno-oświatowi - bo to łatwiejsze.
I sami są słabego charakteru, więc świat ich bardziej pociąga, niż wierność Jezusowi, którego niby wybrali za Pana swego życia.
Rożne poboczne zainteresowania, nałogi (np. nie krępowanie się z nałogiem palenia papierosów, zauważalne nadużywanie alkoholu) to ich codzienność i wzór do naśladowania?

A kto da nam pasterzy prowadzących lud do Boga???

Piękne zaproszenie i zachęta.
Ale zapomniano wspomnieć, że dla pasjonatów palenia papierosów jest nawet urządzona palarnia.
Jak rozwijać pasje to na całego ... Po co na schodach czy za węgłem budynku?
Jak szaleć, to szaleć ... w kulturalnych warunkach