Oj, jaki refleksyjny Pug.
Narody się zrywają po latach niewoli. Małpki sobie poradzą
Znikam na jakiś czas.... praca uszlachetnia.
Pozdr.

No to czekam z utęsknieniem na Rosjan ...

Może małpki Rosjan wyzwolą

za 40 tys. lat.

Hej Pug... to co, jedziemy do Moskwy?.

Szczerze mówiąc niechętnie Rosja jest dla mnie wzorcowym przykładem tego co może stać się z krajem na który przez długi czas oddziaływały wyjątkowo nieciekawe procesy. Nieszczęśliwy kraj nieszczęśliwych ludzi. I co gorsza nie widzę szybkiego rozwiązania problemu, nie po tak długim czasie patologii. Patologia tam stała się normą.

Nawet kraje islamskie ze wszystkimi swoimi ciemnymi stronami nie mają startu ...

Sorki, zapomniałem odpisać.
Rosja / Islam. Toż to przykład społeczeństw bez potrzeby wolności. Ot i tyle. Ci ludzie chcą tak żyć. Problem w tym kto nimi rządzi.

Łatwo to powiedzieć żyjąc sobie wygodnie we względnej demokracji i tej namiastce kapitalizmu którą mamy.
Ci ludzie przyzwyczaili się do takiego życia, niektórzy, szczególnie starsi nie potrafia wyobrazić sobie innego, ale twierdzenie, że chcą tak żyć jest całkowicie nieuzasadnione. To dotyczy oczywiście głównie Rosji. Z islamem jest znacznie gorzej bo tu mamy do czynienia z totalitarna religią która nie tylko dominuje we wszystkich dziedzinach życia ale i odcina ludzi od innych źródeł informacji. Samonapędzająca się iluzja wysokiego poziomu rozciągnięta na całe kraje i praktycznie niezniszczalna w krótkim okresie czasu. Zniewolone umysły, jednak bez tego rozkładu społecznego z którym mamy do czynienia w Rosji. I tutaj twierdzenie iż "chcą tak żyć" jest bardzo powierzchowne, gdyż ich pragnienia są produktem totalitarnego systemu w którym żyją nie z własnego wyboru czyż nie?

.
Takiego Eldorado to w Polsce chyba jednak nie mamy. Sporo biedy się widzi na ulicach. Mniej nas chyba dzieli od Rosji niż np. od Szwecji.
Odcięcie od informacji dotyczy w tym samym stopniu Rosji jak krajów arabskich. Nie ma tu większej różnicy. A jak dodać do osądu Kubę, Koreę Pn, a w szczególności Chiny to widzimy, jak bardz obrak dostępu do informacji pomaga trzymać te społeczeństwa "za pysk". Na szczęście jest internet, telewizja satelitarna.
Ale do rzeczy. Rosji świat zewnętrzny specjalnie nie zagraża. Daje to poczucie względnego bezpieczeństwa jeśli spojrzeć na to oczami przeciętnego obywatela. To jedna z przyczyn niewielkiej presji na zmiany ze strony dołów społecznych. Propaganda zawsze wciśnie obywatelom, że to zamach na ich "imperialny dobrobyt". A oni tego bardzo chcą. Oni chcą żyć w imperium... choćby na ławce w parku. I nie tylko oni - władza, ale też oni - doły społeczne. To już ma długą tradycję.
Podam taki przykład.... zapytał dziennikarz chłopca z patologicznej rodziny,czy akceptuje poczynania ojca pijaka i zabijaki..... odpowiedż chłopca była błyskawiczna...."A co to Pana obchodzi, to jest mój ojciec"
Chłopcu źle się żyło, ale bronił rodziny. bronił swojego miejsca w społeczeństwie, chciał jak wszyscy mieć ojca. Nie chciał się "wyzwalać" i żyć na własną rękę..... i w tym sensie właśnie był w miarę szczęśliwy - bo ojca jednak miał i mieć bardzo chciał. Podobnie doły społeczne w Rosji bronią swego imperium.

Nie oceniam Państw po ich aktualnym stanie gospodarki ale raczej po procesach jakie w nich zachodzą.

Polska się rozwija i to błyskawicznie ... biorąc pod uwagę stan z jakiego wychodziliśmy 15 lat temu i katastrofalne władze jakie sobie raz za razem wybieraliśmy, jest to aż dziwne. Jak na mój gust większość tego zawdzięczamy Leszkowi Balcerowiczowi i przedsiębiorczości która najwyraźniej przetrwała czasy silnego socjalizmu w naszym pięknym kraju.

Rosja nie rozwija się a gnije tylko coraz bardziej, to samo dotyczy Kuby i opłakanej Korei Pn. Wbrew pozorom nie dotyczy to Chin. Wydaje mi się, że tam sprawy zaczęły toczyć się coraz lepiej, i jakkolwiek powoli to jednak widocznie zaczyna pękać skorupa totalitaryzmu. Chiny zasmakowały kapitalizmu, a każdy kto miał do czynienia choć z odrobiną ekonomii zdaje sobie sprawę, że kapitalizm może istnieć tylko w parze z demokracją ...



Mylisz pojęcia ... dziennikarz był "obcy", wzbudził naturalną reakcję obronną, chłopiec stanął po stronie swojego środowiska i prawidłowo. Nie ma to jednak żadnego związku z tym jakie są jego prawdziwe odczucia w stosunku do własnego ojca czy warunków w jakich żyje. Jeżeli dałbyś mu szansę zmiany, to by ją przyjął i wykorzystał, ale to, że nie chciał robić za "małpę w zoo" przed dziennikarzem nie wydaje mi się specjalnie dziwne.

To o czym mówisz dotyczy starszego pokolenia, i tu masz całkowitą rację, młodzi ludzie jednak zawsze są otwarci na zmianę i są jej głównym motorem.

Pug , ja to napisałem czy Ty? Podstaw sobie
"obcy" - obce państwa
„odczucia w stosunku do własnego ojca” - tożsamość narodowa, kij władzy ale jednak nasz rosyjski
"prawdziwe odczucia w stosunku do własnego ojca" - niezadowolenie zwarunków życia


Zmieniłby, gdyby mógł zmienić ojca.... a tego sam se wybrał. Czyli godzi się na ten stan rzeczy i stąd brak reakcji. Doły rosyjskie nie chcą wolności, nie chcą jej kosztem imperium.

A młodzież uczy się od rodziców - sam mi to kiedyś imputowałeś i chyba nawet w tym temacie..

A Balcerowicza raczej nie potępiam

A o czym Ty mówisz? Czy ja wspomniałem o ingerencji z zewnątrz by zmieniać Rosję? Nikt tego nie zrobi za nich. Jeżeli chcą być tłuczeni przez "ojca alkoholika" to zdechną pod jego butem. Pytanie jak długo kolejne pokolenia będa się na to godzić w imię "imperium" które w rzeczywistości nie istnieje ...



A od kiedy to ktoś wybiera sobie rodziców, czy też miejsce w którym przychodzi na świat ? To co nazywasz "dołami" to ludzie którzy od wieków nie znają wolności. Tak więc nie wiedzą nawet do końca o co walczyć ... jednak gdy "imperium" nadal będzie się rozpadać w tak szybkim tempie, niedługo może i te same procesy które obłupują je na zewnątrz zaczną działać bliżej centrum ...



Tak, ale jednocześnie buntuje się przeciwko rodzicom i ich poglądom ... to się wcale wzajemnie nie wyklucza ...



Potępiać, ja tego człowieka prawię czczę