Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Irbisol napisał(a): Przyjęcie za pewnik czegoś, na co nie ma dowodów.
Bzdura. Chcesz racjonalizować proces wiary. Wiara w świat nadprzyrodzony i poznawanie tegoż świata przez wiarę istniała na długo przed pojawieniem się nauki poznającej świat materialny. Wiara nie jest po prostu przyjęciem czegoś bez dowodu. Ty byś bardzo chciał aby wiara była hipotezą.
|
Śr cze 01, 2005 21:33 |
|
|
|
 |
nospheratu
Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56 Posty: 1576
|
A może by tak nie nie rozgraniczać na czarne i białe? Są przecież ludzie, którzy nie uznają boga w wydaniu serwowanym przez taką czy inną religię, a którzy nie negują też jego istnienia.
Wiara niewierzących? Może nie byty wyższe tylko pewne wartości 
_________________ Mors dicit
|
Cz cze 02, 2005 11:43 |
|
 |
Irbisol
Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24 Posty: 858
|
PTRqwerty napisał(a): Irbisol napisał(a): Przyjęcie za pewnik czegoś, na co nie ma dowodów.
Bzdura. Chcesz racjonalizować proces wiary. Wiara w świat nadprzyrodzony i poznawanie tegoż świata przez wiarę istniała na długo przed pojawieniem się nauki poznającej świat materialny. Wiara nie jest po prostu przyjęciem czegoś bez dowodu. Ty byś bardzo chciał aby wiara była hipotezą.
A więc wiara jest przyjęciem czegoś na co są dowody?
I ciekawi mnie, w jaki to niby sposób chciałbym racjonalizować proces wiary - bo ja nic o tym nie wiem.
Nie bardzo rozumiem też, co ma wspólnego istnienie wiary przed powstaniem nauki w kontekście omawianego tematu.
Na koniec podaj własną definicję "wiary" - nie upieram się że moja jest idealna, ale skoro ją krytykujesz, wymyśl coś lepszego.
_________________ Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.
|
Cz cze 02, 2005 22:05 |
|
|
|
 |
Arked
Dołączył(a): Cz cze 02, 2005 17:58 Posty: 42
|
Bardziej racjonalna wydaje mi się wiara niewierzącego. Jest tak wg. mnie dlatego, że racjonalista-ateista pojmuje świat poprzez proste idee, które są łatwo sprawdzalne i możliwe do udowodnienia. Nie przyjmuje niesprawdzalnych dogmatów, a stara się kierować zdrowym rozsądkiem i faktami potwierdzonymi naukowo.
Wiara wierzącego (choćby chrześcijanina) opiera się na przyjęciu systemu filozoficznego i zbioru zasad wywodzącego się ze sfery metafizycznej, a udowodnienie jej istnienia jest moim zdaniem niemożliwe.
Sam osobiście odrzucam tu argumenty agnostyków, że nie można udowodnić ani istenia Boga ani tego, że nie istnieje. Tak samo można to zastosować dla wielu innych pojęć, które są jedynie wymysłem człowieka (krasnoludki czy inne twory). Rozwijając tą myśl moglibyśmy dojść do wnoisku, że niemożność udowodnienia nieistnienia różnorakich absurdów może świadczyć, że one mają miejsce.
Także dla mnie wiara wierzącego racjonalna nie jest.
|
Pt cze 03, 2005 15:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Racjonalista nie może wierzyć, gdyż to jest sprzeczne z myśleniem zdroworozsądkowym. Wiara jest myśleniem życzeniowym, zatem należy założyć, że jej zalożenia są fałszywe. Po odrzuceniu wiary należy formułować twierdzenia na podstawie racjonalnych przesłanek, nie własnych chęci.
To, że Boga nie ma nie podlega wierze dla racjonalisty, ponieważ potrafi on to udowodnić za pomocą logiki.
|
So cze 04, 2005 14:08 |
|
|
|
 |
Arked
Dołączył(a): Cz cze 02, 2005 17:58 Posty: 42
|
Są rzeczy, których nie da się do końca udowodnić (przynajmniej do czasu). Można wtedy przyjąć je na wiare kierując się chociażby prawdopobieństwem. Każdy w coś wierzy, nawet racjonalista. Chociażby w to, że istnieje tylko świat materialny i wszystko należy pojmować poprzez prawa fizyki i matematyki. Różnica między racjonalistą ,a idealistą religijnym polega na tym, ze w przypadku tego pierwszego pierwiastek wiary jest minimalny, a u drugiego na wierze budowane jest wszystko.
|
So cze 04, 2005 21:55 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
Arked napisał(a): Różnica między racjonalistą ,a idealistą religijnym polega na tym, ze w przypadku tego pierwszego pierwiastek wiary jest minimalny, a u drugiego na wierze budowane jest wszystko.
no , może prawie wszystko. Obserwując z boku spacerującego racjonalistę i teistę wydzimy raczej dosyć podobne do siebie istotki
|
So cze 04, 2005 23:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Są rzeczy, których nie da się do końca udowodnić (przynajmniej do czasu). Można wtedy przyjąć je na wiare kierując się chociażby prawdopobieństwem. Każdy w coś wierzy, nawet racjonalista. Chociażby w to, że istnieje tylko świat materialny i wszystko należy pojmować poprzez prawa fizyki i matematyki. Różnica między racjonalistą ,a idealistą religijnym polega na tym, ze w przypadku tego pierwszego pierwiastek wiary jest minimalny, a u drugiego na wierze budowane jest wszystko.
Racjonalista kieruje się wiedzą, a nie wiarą.
|
So cze 04, 2005 23:28 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
alp. napisał(a): Racjonalista kieruje się wiedzą, a nie wiarą.
może raczej stara się.. wszystkiego przecież nie wie.
|
So cze 04, 2005 23:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: alp. napisał: Racjonalista kieruje się wiedzą, a nie wiarą.
może raczej stara się.. wszystkiego przecież nie wie.
Jeżeli nie wie, to dąży do zdobycia wiedzy, zakłada prawdopodobieństwo.
|
So cze 04, 2005 23:33 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
alp. napisał(a): eżeli nie wie, to dąży do zdobycia wiedzy, zakłada prawdopodobieństwo.
czyli zakłada, że "być może"... to trochę "pachnie wiarą"
|
So cze 04, 2005 23:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: czyli zakłada, że "być może"... to trochę "pachnie wiarą"
Nie, wiara jest mysleniem życzeniowym, czyli wierzy się w to, co jest przyjemne, ale niepewne. Racjonalista zakłada na podstawie okreslonych przesłanek możliwie realne prawdopodobieństwo bez modyfikowania go według swoich życzeń ["Chciałbym tego...", "Nie chciałbym tego..."].
|
So cze 04, 2005 23:42 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
alp. napisał(a): Racjonalista zakłada na podstawie okreslonych przesłanek możliwie realne prawdopodobieństwo bez modyfikowania go według swoich życzeń ["Chciałbym tego...", "Nie chciałbym tego..."].
Czyżby.... to racjonalista nie ma pragnień. I to ma być racjonalne ?
|
So cze 04, 2005 23:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Czyżby.... to racjonalista nie ma pragnień. I to ma być racjonalne ?
Racjonalista nie pozwala, aby emocje zakłucały jego proces poznawczy.
|
So cze 04, 2005 23:49 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
alp. napisał(a): Racjonalista nie pozwala, aby emocje zakłucały jego proces poznawczy.
To on się nigdy nie denerwuje... nie tęskni, nie kocha... kompiuter jaki czy co?
|
So cze 04, 2005 23:52 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|