Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn lip 21, 2025 0:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 82 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2680
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
Karą jest śmierć. To wystarczająca kara.

_________________
MODERATOR


Śr cze 06, 2018 21:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 2961
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
zefciu napisał(a):
Z Pisma Świętego i wypowiedz świętych można wywnioskować, że w niebie będziemy mieli wspomnienia doczesnego życia, ale nie będą one dla nas aż takie ważne. Tak jak teraz wspominając dzieciństwo nie uważamy większości ważnych dla nas wtedy rzeczy za istotne.

Zbigniew3991 napisał(a):
Popieram Zefcia ;)

To by oznaczało pewnego rodzaju amnezję. Takie małe manipulacje w mózgu, nie miałeś żony, to był sen, obudź się jak klasnę trzy razy – jesteś w niebie. Środki psychotropowe, hipnotyzerzy – robią to na ziemi.


Cz cze 07, 2018 8:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
Ale przecież nie opisał niczego podobnego do amnezji, tylko zmianę perspektywy.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Cz cze 07, 2018 9:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 2961
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
JedenPost napisał(a):
Ale przecież nie opisał niczego podobnego do amnezji, tylko zmianę perspektywy.

Zapraszam do psychologa, na ziemi zmieni perspektywy.


Cz cze 07, 2018 11:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
Gdzie i jak wspomnienia są zapisywane?
Jeśli nie w mózgu a w jakiejś duszy to dlaczego pewne fizyczne uszkodzenia mózgu skutkują poważnymi zaburzeniami pamięci? Jeśli w mózgu to by znaczyło że po zmartwychwstaniu odzyskacie wasze ciała - ale ciała z którego momentu - tego tuż przed śmiercią? Kiepska opcja dla staruszków z demencją... Z okresu szczytowej formy? Tylko przepadną wspomnienia z późniejszych okresów, chyba że zostaną jakoś tam wtłoczone... Wspomnienia są jakby zapisywane w strukturze neuronów ( w sumie do końca nikt nie wie jak to się dzieje, ale sporo już wiadomo) więc aby wtłoczyć wspomnienia należałoby wprowadzić zmiany fizyczne w mózgu, tylko że to co nazywam 'ja' to nie tylko wspomnienia to funkcja mózgu , obejmująca także poglądy, nawyki, schematy poznawcze - więc albo Bóg je zostawi w spokoju, albo np sprawi że znikną potrzeby np seksualne, szkodliwe uwarunkowania społeczne,itd z tym że czy to nadal będzie ta sama osoba? No i co z językiem? Skoro ludzie mają w niebie mieć ciała, czyli także mózgi, aby zachować siebie - swój umysł, to jak się dogadają ? Będzie jak w amerykańskich filmach że każdy mówi po angielsku? Czy Bóg wtłoczy wam jakiś niebiański język? Tylko że język znacząco modyfikuje nasz model rzeczywistości, czy po wgraniu nowego języka to nadal będzie ta sama osoba? Taki niebiański język musiałby jakoś spajać ludzi z różnych czasów, kultur itd, aby niebo było niebem a nie koszmarem, no chyba że będzie tam zakaz komunikacji i każdy będzie tylko cieszył się pobytem w chwale Boga i go wielbił...
Co z umysłowością dzieci, które zmarły wcześniej? Nauczą się tam mówić, pójdą do niebiańskiej szkoły? Tylko po co skoro do rodzin mieć nie będą, ani pracować też nie będą?
Co niby się będzie w takim niebie robiło?

Jak widzicie rozwiązania takich technicznych problemów?
W sumie rozumiem dlaczego według katolickich założeń to nieba nie trafię - zamęczyłabym Boga i anioły setkami pytań, a jakby dano mi odpowiedź na każde pytanie to bym kombinowała jak się zabić z nudów...
Hmm... Bóg jest wszechwiedzący? Zero rozwoju? Wieczna stagnacja... Choć może sobie obserwować co jego dzieciaki wyrabiają z wolną wolą ,którą ponoć mamy... Czyli jednak nie wie co zrobię, bo skoro wie, to gdzie w tym moja wolność? Ale to już offtop...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz cze 07, 2018 11:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
Jeśli chodzi o pamięć - może Bóg przechowuje gdzieś kopie zapasowe ;)

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Cz cze 07, 2018 11:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
Hmm... Ciekawe jak często robi nowe? Bo pamięć to dynamiczna funkcja mózgu, do tego trzeba by ją zgrywać łącznie z schematami dostępu... Nasze wspomnienia są inne w zależności np od stanu emocjonalnego, a skoro w niebie ma być tylko szczęście to warianty 'smutkowe' zostaną wykasowane?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz cze 07, 2018 12:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 2961
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
IrciaLilith napisał(a):
po zmartwychwstaniu odzyskacie wasze ciała - ale ciała z którego momentu - tego tuż przed śmiercią?

Ciało jego komórki praktycznie co roku zastępowane są nowymi, kościec w ciągu 7 lat. Tyle nauka mówi na początku XXI wieku. Te zużyte nie ulegają unicestwieniu, z nich powstaje nowe "ciało", może drzewo, kwiat, sałata, robak … . Część z nich zostanie zjedzona - wchłonięta przez „nowego” człowieka. Jest to z zmartwychwstaniem w jakimś sensie, może pewnego rodzaju reinkarnacją. Jezus, takie są teorie, prawdopodobnie przebywał pomiędzy 12 a 30 rokiem życia w Indiach, pobierał nauki w klasztorach buddyjskich. To co głosił miedzy 30 a 33 rokiem swego życia zdecydowanie odbiega od filozofii judaistycznej, przypomina, jest bardziej spójne z teorią buddyjską.


Cz cze 07, 2018 12:52
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9014
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
Jezus nie musiał nigdzie brać nauk, sam nauczał.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Cz cze 07, 2018 12:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
george45 napisał(a):
Jezus, takie są teorie, prawdopodobnie przebywał pomiędzy 12 a 30 rokiem życia w Indiach, pobierał nauki w klasztorach buddyjskich

Może byś jeszcze dorzucił wiarygodne źródło tych teorii.

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Cz cze 07, 2018 12:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
IrciaLilith napisał(a):
Hmm... Ciekawe jak często robi nowe? Bo pamięć to dynamiczna funkcja mózgu, do tego trzeba by ją zgrywać łącznie z schematami dostępu... Nasze wspomnienia są inne w zależności np od stanu emocjonalnego, a skoro w niebie ma być tylko szczęście to warianty 'smutkowe' zostaną wykasowane?


Pewnie robią się na bieżąco. Co do wariantów smutkowych: skoro perspektywa sie zmieni, to może nie trzeba nic kasowac, wszystko zostanie zgrabnie zintegrowane.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Cz cze 07, 2018 13:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2863
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
Fajnie tak sobie pogadac o roznych opcjach tylko nie za bardzo wiem czy to ma sens. Chyba "oko nie widzialo, ucho nie slyszalo" jest jedyna wlasciwa wskazowka. Rozwiazania opracowane na Gorze sa tylez niespodziewane co fantastyczne dla nas zwyklych smiertelnikow. Mam na mysli np rozmnozenie chlebow. Wyobrazam sobie kilka tysiecy ciekawskich, ktorzy wreszcie uswiadomili sobie ze moze warto poszukac Mc Donalda az tu buch - wszyscy sie najedli. Albo Zmartwychwstanie. Aresztowanie, tortury, smierc i ... Rabbuni. Do dzisiaj wielu jest takich, ktorym to sie nie miesci w glowie. A chca rozmawiac o innym wymiarze istnienia. Chociaz - mozna. Dlaczego nie?
Moze to troche podobne do mieszkanca dorzecza Amazonki roztrzasajacego uklad komunikacyjny Nowego Jorku. Lub matematyka usilujacego przedstawic zagadnienia przestrzeni trojwymiarowej za pomoca pojec plaszczyzny.


Cz cze 07, 2018 13:04
Zobacz profil
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
Zbigniew3991 napisał(a):
Karą jest śmierć. To wystarczająca kara.

Zatem odrzucasz przekaz Biblii mówiący o stworzeniu człowieka na obraz i podobieństwo Boga, czyli obdarzonego duszą nieśmiertelną.


Cz cze 07, 2018 13:15

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
Robaczek - dla mnie to tylko zabawa - ja w niebo i piekło nie wierzę, nie wiem co i czy coś będzie po śmierci - sądzę że bardziej nic niż coś, ale skoro katolicy na tym w sumie opierają swoje życie ( bo jaki sens miałaby wiara przy założeniu że po śmierci jest nic?) to może ktoś ma jakieś pomysły, wizje, wiem że łatwiej stwierdzić że to pozaludzkim umysłem... ale jesteśmy ponoć stworzeni na obraz i podobieństwo więc wychodzi że pewne podobieństwo do Boga mamy, więc dlaczego by nie pokombinować? Nie użyć naszych rozumów? I tak marnujemy czas przed monitorami zamiast wyjść na spacer lub zająć się zaludnianiem Ziemi :P
Jak ktoś wierzy w duszę nieśmiertelną to może ma jakieś pomysły co to w sumie jest? I jak to się ma do życia w niebie albo piekle? Co zawiera taka dusza? No i co z tymi wspomnieniami?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz cze 07, 2018 13:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2863
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
IrciaLilith napisał(a):
Robaczek - dla mnie to tylko zabawa......dlaczego by nie pokombinować?

Oczywiscie mozna. Tylko czarno widze perspektywy trafienia w dziesiatke. Nie mam az takiej wyobrazni jak Stworca. Zreszta rzeczywistosc czesto przekracza nasze wyobrazenia np. wspolczesne technologie lub poslugiwanie sie kolem dla tych, ktorzy jeszcze tego wynalazku nie znali.
A coz dopiero z rzeczywistoscia niewidzialna.


Cz cze 07, 2018 13:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 82 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL