Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn paź 20, 2025 9:44



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
 Wiara - założenie czy głupota? 
Autor Wiadomość
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
Fascynujące jest to że ateiści próbując zdyskredytować religię, powołują się na zasadę Brzytwy Ockhama. Który był Frańciszkańskim Mnichem i teologiem


Pn cze 25, 2018 0:20
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
Quinque napisał(a):
Fascynujące jest to że ateiści próbując zdyskredytować religię, powołują się na zasadę Brzytwy Ockhama. Który był Frańciszkańskim Mnichem i teologiem

W Wikipedii pisze jedynie, że twórcą był filozof, co zdecydowanie lepiej pasuje do koncepcji ateistów niż teolog.


Pn cze 25, 2018 7:27

Dołączył(a): So cze 23, 2018 17:31
Posty: 19
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
zefciu, mówiąc o sprzeczności mam na myśli to, że na co dzień odrzuca się większość rzeczy, które można przyjąć na wiarę, bo uważa się je za śmieszne, nielogiczne, czy chociażby nienaukowe. Jeśli wchodzisz do ciemnej piwnicy i słyszysz szelest, to nie zakładasz, że to demon się tam czai, tylko co najwyżej szczur lub, w ogóle, przesłyszało ci się. Jednak, nie wiadomo jak, gdy ktoś wchodzi do kościoła, to nagle zakłada, że jego wrażenia są metafizyczne i niewytłumaczalne. Skąd, w ogóle taki pogląd? Dlatego piszę o sprzeczności, bo codzienny sposób widzenia świata nie pokrywa się z tym religijnym.

Co za różnica, czy mistycyzm, to tylko pozytywne uczucia?

Prawdopodobieństwo oceniłem na tej podstawie, że nigdy nie widziałem, nie czułem i nie zobaczyłem żadnych dowodów na istnienie niewidzialnego ducha, a fakt, że uczucia religijne są wywołane, chociażby muzyką w kościele jest oczywisty, bo wszyscy wiedzą, że muzyka potrafi wywoływać w ludziach uczucia. Więc mamy, z jednej strony możliwość, że Zeus wywołał w tobie te uczucia, a z drugiej, że pochodzą one z tak przyziemnego źródła jak muzyka, obraz lub obecność ludzi w kościele. Prawdopodobieństwo jest chyba oczywiste.

Quinque, Alus, Co to za różnica, kto wymyślił Brzytwę Ockhama? Jest ona przydatnym narzędziem do oceniania niektórych teorii. Poza Newton był wierzącym, czy to znaczy, że mam odrzucić prawa fizyki?


Pn cze 25, 2018 7:51
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9098
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
AnonimowyAteista napisał(a):
Quinque, Alus, Co to za różnica, kto wymyślił Brzytwę Ockhama? Jest ona przydatnym narzędziem do oceniania niektórych teorii.

Kant (nie milić z kanciarzami) czy Leibniz utworzyli anty brzytwy. To tak na marginesie.
Skąd wiadomo co odciąć tą brzytwą? Jakie sa kryteria, bo Ockhman ich nie ustalił, ba, nawet ie użył terminu "brzytwa". Terminu tego po raz pierwszy William Hamilton w XIX wieku.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Pn cze 25, 2018 10:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
Quinque napisał(a):
Fascynujące jest to że ateiści próbując zdyskredytować religię, powołują się na zasadę Brzytwy Ockhama. Który był Frańciszkańskim Mnichem i teologiem


Hm, a co w tym konkretnie tak fascynującego? Pomijając już, że ateiści nigdy nie powołują się na zasadę faktycznie sformułowaną przez Ockhama, tylko wersję zaproponowaną przez innego filozofa (też zresztą teologa), którą tylko przyjęło się nazywać Brzytwą Ockhama, a sama zasada ekonomii myślenia pojawiła się już w filozofowaniu starożytnych Greków.

Małgosiaa napisał(a):
Skąd wiadomo co odciąć tą brzytwą? Jakie sa kryteria, bo Ockhman ich nie ustalił


Oczywiście, że ustalił:

Nie wolno przyjąć niczego bez uzasadnienia, że ono jest, musi ono być oczywiste albo znane na mocy doświadczenia, albo zapewnione przez autorytet Pisma Świętego

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn cze 25, 2018 10:40
Zobacz profil
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
AnonimowyAteista napisał(a):
Jednak, nie wiadomo jak, gdy ktoś wchodzi do kościoła, to nagle zakłada, że jego wrażenia są metafizyczne i niewytłumaczalne.
No ale przecież ortodoksja chrześcijańska zabrania takiego zakładania.
Cytuj:
Skąd, w ogóle taki pogląd?
Z pragnienia łatwego osiągania przyjemnych doznań.
Cytuj:
Co za różnica, czy mistycyzm, to tylko pozytywne uczucia?
Nie rozumiem pytania.
Cytuj:
Prawdopodobieństwo jest chyba oczywiste.
No właśnie nie. Skoro Twoja próba składa się wyłącznie z przypadków negatywnych, w dodatku wszystkich dotyczących jednego człowieka, to jak chcesz ocenić prawdopodobieństwo tych pozytywnych dla wszystkich ludzi?


Pn cze 25, 2018 16:35

Dołączył(a): So cze 23, 2018 17:31
Posty: 19
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
Cytuj:
No ale przecież ortodoksja chrześcijańska zabrania takiego zakładania.


Sam fakt, że się w to wierzy, oznacza, że się to zakłada.

Cytuj:
Co za różnica, czy mistycyzm, to tylko pozytywne uczucia?
Nie rozumiem pytania.


Wcześniej napisałeś, że mistycyzm to nie tylko pozytywne uczucia, więc pytam, co to za różnica? Liczy się to, że są one metafizyczne, że tak je nazwę.

Cytuj:
No właśnie nie. Skoro Twoja próba składa się wyłącznie z przypadków negatywnych, w dodatku wszystkich dotyczących jednego człowieka, to jak chcesz ocenić prawdopodobieństwo tych pozytywnych dla wszystkich ludzi?


Ten jeden człowiek, to przeciętna osoba, która wchodzi do kościoła. Niezależnie od tego, czy wierzy, czy nie, to wywołane uczucia i tak będą podobne. Nie rozumiem co masz na myśli pisząc "negatywne przypadki".


Pn cze 25, 2018 18:05
Zobacz profil
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
AnonimowyAteista napisał(a):
Sam fakt, że się w to wierzy, oznacza, że się to zakłada.
Ale czym innym jest to co „się”, a czym innym założenia chrześcijańskiej nauki. Się wierzy w przesądy. Się ma luźne podejście do sprawy czystości przed ślubem. Się czasem nie wierzy w piekło. Ale doktryna chrześcijańska głosi w tych sprawach inaczej niż się.
Cytuj:
Wcześniej napisałeś, że mistycyzm to nie tylko pozytywne uczucia, więc pytam, co to za różnica?
Między czym a czym?
Cytuj:
Ten jeden człowiek, to przeciętna osoba, która wchodzi do kościoła. Niezależnie od tego, czy wierzy, czy nie, to wywołane uczucia i tak będą podobne. Nie rozumiem co masz na myśli pisząc "negatywne przypadki".
No negatywne przypadki w sensie takie, które nie potwierdzają hipotezy. Zebrałeś tylko takie, więc jak chcesz szacować prawdopodobieństwo?


Pn cze 25, 2018 19:09

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
AnonimowyAteista napisał(a):
IrciaLilith, rozumiem o co ci chodzi, ale wytłumacz mi kilka rzeczy.
1. Dlaczego ktoś miałby uznawać "religijną" wizję świata, choć nasze sposoby poznawania świata, które stosujemy na co dzień są z nią sprzeczne.
2. Jeśli wierzący rzeczywiście mają jakieś "mistyczne" uczucia, to dlaczego nie korzystają z Brzytwy Ockhama i odrzucają myśli, że te uczucia mogą wypływać z innych źródeł niż metafizyczne? Jeśli ktoś czuje coś niecodziennego w kościele, to najprostszym i najbardziej logicznym założeniem jest na przykład to, że atmosfera kościoła, tłum ludzi i muzyka w ten sposób wpływa tak na człowieka. Dlaczego w takiej sytuacji ktoś miałby wybierać nieprawdopodobną myśl, że te uczucia pochodzą, w jakimś sensie, od Boga?


Dla jasności - generalnie jestem ateistką, z tym że w ramach eksperymentu aktualnie przyjęłam założenie że Bóg istnieje ( na razie kombinuję jakie ma cechy i trochę na tym poziomie pewnie utknę, jest o tym wątek to możesz ogarnąć o co biega), bo uznałam że to jedyna droga aby konkretnie zweryfikować sensowność takiego założenia, tak samo jak w ramach eksperymentów odrzucałam i przyjmowałam inne założenia.

Osobiście doświadczeń które spokojnie można do mistycznych zaliczyć miałam sporo i pewnie jeszcze mieć będę, bo fascynują mnie odmienne stany świadomości, a jak się ma pewną wprawę to do odczuć typu : wszechogarniająca miłość, poczucie jedności ze wszystkim, odczucie przepełnienia światłem ( dosłownie się je widzi, jest mega jasne, ale nie razi), niesamowity spokój i szczęście dochodzi się w kilkanaście minut i można iść dalej oczywiście bez 'wspomagania farmakologicznego', które też próbowałam, ale obecnie uważam że nie jest mi to do niczego już potrzebne.
Jak dotąd logicznie zakładałam że to jest wynikiem pracy mojego mózgu, ale w ramach eksperymentu weszłam w taki stan z nastawieniem że pochodzi to od Boga, który cały czas chce się ze mną skontaktować i powiem na razie tyle - wyniki ciekawe i pewnie jakbym tak szczerze Boga wierzyła to uznałabym to czego doświadczyłam za 100% dowód że ateizm to absurd, ale jako że w nic nie wierzę na 100% to tymczasowo uznaję to za dowód na siłę autosugestii.
Aha, moje założenie odnośnie Boga nie odnosi się do jakiejkolwiek religii, choć w ramach eksperymentu planuję po kolei zakładać że jest to taki a taki Bóg, choć jest to eksperyment dynamiczny i jak to w końcu się ułoży nie wiem.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn cze 25, 2018 19:21
Zobacz profil
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
IrciaLilith napisał(a):
Dla jasności - generalnie jestem ateistką, z tym że w ramach eksperymentu aktualnie przyjęłam założenie że Bóg istnieje

A może też tak w ramach eksperymentu Ircia się pomodliła o lepszy rozum dla feelka?


Pn cze 25, 2018 19:33

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
A co , podziałało ? :P

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn cze 25, 2018 20:56
Zobacz profil
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
AnonimowyAteista napisał(a):
Quinque, Alus, Co to za różnica, kto wymyślił Brzytwę Ockhama? Jest ona przydatnym narzędziem do oceniania niektórych teorii. Poza Newton był wierzącym, czy to znaczy, że mam odrzucić prawa fizyki?


Różnica jest spora. Szczególnie wtedy gdy używa się jakiejś zasady przeciw jej autorowi. Albo w innym celu niż została ona stworzona

IrciaLilith napisał(a):
Osobiście doświadczeń które spokojnie można do mistycznych zaliczyć miałam sporo i pewnie jeszcze mieć będę, bo fascynują mnie odmienne stany świadomości, a jak się ma pewną wprawę to do odczuć typu : wszechogarniająca miłość, poczucie jedności ze wszystkim, odczucie przepełnienia światłem ( dosłownie się je widzi, jest mega jasne, ale nie razi), niesamowity spokój i szczęście dochodzi się w kilkanaście minut i można iść dalej oczywiście bez 'wspomagania farmakologicznego', które też próbowałam, ale obecnie uważam że nie jest mi to do niczego już potrzebne.
Jak dotąd logicznie zakładałam że to jest wynikiem pracy mojego mózgu, ale w ramach eksperymentu weszłam w taki stan z nastawieniem że pochodzi to od Boga, który cały czas chce się ze mną skontaktować i powiem na razie tyle - wyniki ciekawe i pewnie jakbym tak szczerze Boga wierzyła to uznałabym to czego doświadczyłam za 100% dowód że ateizm to absurd, ale jako że w nic nie wierzę na 100% to tymczasowo uznaję to za dowód na siłę autosugestii.
Aha, moje założenie odnośnie Boga nie odnosi się do jakiejkolwiek religii, choć w ramach eksperymentu planuję po kolei zakładać że jest to taki a taki Bóg, choć jest to eksperyment dynamiczny i jak to w końcu się ułoży nie wiem


Moi kumple jak poćpają się kryształem albo władem to gadają podobnie. A później chodzą poryci i gniją im zęby


Pn cze 25, 2018 23:00

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
Fajnych masz kumpli, tego typu stymulanty wyjątkowo ryją beret... Zresztą mnie jakoś odrzuca jak słyszę nazwy pod którymi w praktyce kryją się różne substancje i to zazwyczaj z domieszkami - moje BHP jak jeszcze eksperymentowałam wymagało pełnej wiedzy o tym co biorę łącznie z proporcjami w przypadków racematów...
Generalnie po co kombinować z psychofarmakologią skoro lepsze efekty można uzyskać na drodze medytacji i innych praktyk bezpiecznie wprowadzających w odmienne stany świadomości?

A co do Brzytwy Ockhama to się zgadzam że jest bardzo nadużywana.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn cze 25, 2018 23:33
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 23, 2018 17:31
Posty: 19
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
Cytuj:
Ale czym innym jest to co „się”, a czym innym założenia chrześcijańskiej nauki. Się wierzy w przesądy. Się ma luźne podejście do sprawy czystości przed ślubem. Się czasem nie wierzy w piekło. Ale doktryna chrześcijańska głosi w tych sprawach inaczej niż się.


Chyba nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Jeśli widzę drzewo, to zakładam, że jest ono złożone z drewna, bo to potwierdza moje doświadczenie, wiedza, zasłyszane od innych ludzi opinie. Choć jestem przekonany, że drzewa są złożone z drewna, to, tak naprawdę, zakładam tę wiedzę, bo w środku może być wyżarte przez robactwo lub z jakiejkolwiek innej przyczyny. Dlatego, gdy ktoś wchodzi do kościoła, to w oparciu o swoją wiedzę i doświadczenia zakłada (choćby nieświadomie), że pochodzą one od boga, a ja pytam: skąd takie założenie?

Mniejsza o sprawę mistycyzmu, bo widzę, że to raczej nieporozumienie słowne.

Cytuj:
No negatywne przypadki w sensie takie, które nie potwierdzają hipotezy. Zebrałeś tylko takie, więc jak chcesz szacować prawdopodobieństwo?


Tak, bo mam ateistyczne podejście do sprawy i chyba nie umiem znaleźć żadnych pozytywnych przypadków, dlatego stworzyłem ten post, żeby każdy wierzący mógł podać przykłady, które mogłyby mnie przekonać.

IrciaLilith, tylko pytanie polega na tym, czy to rzeczywiście był bóg, czy wierzysz w to, bo od początku zakładałaś, że te uczucia będą pochodzić od boga.

Cytuj:
Różnica jest spora. Szczególnie wtedy gdy używa się jakiejś zasady przeciw jej autorowi. Albo w innym celu niż została ona stworzona


Kompletna bzdura. Jeśli użyłbym praw logiki przeciwko ludziom, których można by nazwać prekursorami tej dziedziny, to nie znaczy, że moje poglądy są błędne. Może ci się nie podobać użycie Brzytwy Ockhama przeciwko jego poglądom, ale to nie świadczy o nieprawdziwości moich zarzutów. Poza tym warto nadmienić, że jest to tylko ładna nazwa, a sama Brzytwa jest wykorzystywana przez każdego, bo każdy, żeby się przekonać, która wersja informacji jest prawdziwa, wybiera tę najmniej nieprawdopodobną.


Wt cze 26, 2018 11:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
Czy to Bóg ? Nie wiem, po prostu aktualnie badam jak bardzo przyjęte założenie zmienia możliwości interpretacji tych samych doświadczeń i mimo tego że to tylko założenie robocze, a do wiary daleko to różnica jest i to spora i lepiej zaczynam rozumieć stanowisko teistów, a jak to się dalej rozwinie czas pokarze.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Wt cze 26, 2018 12:09
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL