|
|
|
Autor |
Wiadomość |
West1979
Dołączył(a): Cz lis 20, 2014 14:49 Posty: 128
|
Re: Awantura sąsiedzka
Myślę, że wystarczy, że odgrodzimy się od niej płotem i przegonimy spod okna. Spod okna wczoraj ustąpiła. Reszta sama się unormuje, tylko jeszcze żona musi przełamać pewne opory, bariery, żeby nabrać do niej bezpiecznego dystansu, a niestety ja za nią tego nie zrobię. Takie drobne złośliwości, uszczypliwości człowieka denerwują. Ja mam "kacze pióra" i po mnie spływa w minutę, żona niestety gorzej znosi. Dłużej pamięta. Ten ośrodek pomocy społecznej i straszenie ją ruszyło, mimo że we wszystkich wokół wzbudziło tylko śmiech, nawet u prawnika. Komentarz-niech idzie. Ale miała w swoim życiu fakt pozbawienia kiedyś władzy rodzicielskiej pewnej rodziny. Musiała tam być też jakaś dysfunkcja, skoro do tego doszło. Ten wzrok tamtej matki, jak musiała obok niej stanąć... Normalny człowiek rozumie bez stawiania płotu, że każdy ma swoją strefę prywatną, której lepiej nie naruszać. Niektórym trzeba niestety granicę fizyczna stawiać.
|
Cz paź 24, 2019 14:57 |
|
|
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|