Prosta logika - wszystko, co istnieje , wszystko co powstało z nicości jest dziełem Boga. Oczywiście diabeł także. Nic też bez woli Bożej się nie dzieje.
Ciastko można albo mieć, albo zjeść. Trzecia droga w bajce Stoliczku nakryj się.

Jeżeli ktoś wymądrza się na temat szatana, to na pewno wie o tym z Pisma Św. A jeśli tak, to niech wie, że Bóg nie stworzył szatana, lecz aniołów. Szatan, to szatan zbuntowany przeciw Bogu jeden z byłych aniołów. Nie naśladuj jego gestu, bo...

Dalej wierzycie w tego swojego urojonego diabła ? Widzieliście kiedyś tego diabła ? Nie ma żadnego diabła nigdy nie było i nie będzie, to jest słowo przenośnia które nic zupełnie nie znaczy.

Czy to nie jest abecadło : jeśli Bóg jest jak wg KK = wszechmocny , wszechwiedzący i MIŁUJĄCY, jeśli istnieje coś takiego jak diabeł, a ściślej - wielu diabłów, tylu, co upadłych aniołów - wszystko, co ci diabli wyprawiają dzieje się za wiedzą i dopuszczeniem Bożym. A to przeczy Jego wszechmiłości.
Więc by nie pożegnać się z logiką już całkiem, bo to dopiero byłoby prawdziwe diabelstwo - z czegoś wypada w końcu zrezygnować. Z diabła, z wszechmocy, albo z wszechmiłowania.

Ja tam nie wymądrzam się znajomością Ksiąg. Ale coś tam o ludziach diabła w jakiejś książeczce, jakiś czas temu przeczytałem:

Kapłan

Młody diabeł przybył zadyszany do swego przełożonego. Trząsł się cały i powiedział:
Coś musimy natychmiast zrobić, ponieważ na ziemi jeden człowiek zrozumiał prawdę! A skoro ludzie poznają prawdę, co się stanie z nami?
Stary diabeł roześmiał się:
- Usiądź i odpocznij. Nie przejmuj się. Mam kontrolę nad sytuacją. Nasi ludzie już tam są.
- Ale - odpowiedział młody diabeł - byłem tam i nie widziałem żadnego diabła.
- Moimi ludźmi są kapłani! Oni już zajęli się człowiekiem, który odkrył prawdę. Teraz staną się pośrednikami pomiędzy człowiekiem, który odkrył prawdę, a masami. Kapłani wznoszą świątynie, piszą księgi. Potrafią wszystko odpowiednio zinterpretować i zniekształcić. Oni nakłaniają też ludzi do wiary i modlitwy. W tym zamieszaniu prawda zostanie zagubiona! To jest wypróbowana przeze mnie metoda działania, która nigdy nie zawiodła.

Nie wiem czy mówisz o Urbanie, współpracownik św. Pawła, czy papieżu Urbanie I. W każdym bądź razie tekst daje sporo do myślenia.
Jak tak spojrzysz z dystansu (u ciebie może być z tym problem), nie wiemy, skąd przychodzimy, dokąd zmierzamy i jaki jest cel tego wszystkiego. Kto nam prze­szkdza w dowiedzeniu się tego? Nie szatan, lecz papieże, księża, rabinowie i śankaraczarjowie – czy nie są to prawdziwe demony?

Kto ciekawy zobaczyć działanie diabła i tego efekty - dziś 13.50 powtórka Kto sieje wiatr.
Naprawdę warto.

Kto sieje wiatr dla tych, którym nie dane było obejrzeć. Film zainspirowany autentycznymi wydarzeniami, tak zwanym "małpim procesem", który miał miejsce w 1925 roku w Dayton w stanie Tennessee.

Nauczyciel zostaje oskarżony o herezję, po tym jak wychodzi na jaw, że naucza w szkole teorii Karola Darwina.

Ale bezcenna tam jest owieczkowa, sekciarska miasteczkowa społeczność, pod wodzą natchnionego, jakoś bardzo pislamska w formie i treści.

No, chyba nie powiesz, że Twoja lewica nie ma bardziej szkodliwych ideologii jako narzędzie antynaukowej walki...

Rozumujesz po leninowsku, dialektycznie, czy tylko jak gimbaza?
Nie ma podziału konserwatywna prawica - lewica.
Podobnie jak socjaliści - faszyści.
Jest na świecie inaczej : średniowiecze - reszta świata.

Wyssane już do reszty matczyne piersi średniowiecza? Tfuuu!

A w temacie? Brak argumentów? Rozumiem.