Zatem, skoro temperatura uniemożliwia odczytanie postu ze zrozumieniem, to powstrzymaj się do jesieni.

Idący, nie brnij, czy nie prościej byłoby gdybyś napisał np "Chlapnąłem, co innego myślałem, a co innego napisałem. Stawiam znak równości pomiędzy wierzącym biskupem pedofilem, a niewierzącym hydraulikiem pedofilem, ze wskazaniem, że większą szkodę ofierze wyrządzą wierzący biskup".

PS
Patrzę na Twój awart i zastanawiam się, czy to Ty prowadzisz czy jesteś prowadzącym. W sumie, to chyba żadna różnica, widząc co przed wami.

Eureka. Odkryłeś, że księża nie są jedynymi, którzy popełniają przestępstwa.
Natomiast zaskakuje mnie konstatacja, która jest w pełni słuszna, ale nie spodziewałem się, aby ktoś tak zaślepiony i kierujący się nienawiścią był w stanie to zauważyć: Masz rację w tym, że im większe oddziaływanie społeczne, tym surowiej należy oceniać popełnione czyn.
Cieszę się, że pomimo upału udało ci się zrobić jakiś krok do przodu.

Awatar. Inteligentna konstatacja. Chodzi w nim o dwie sprawy. Szukanie drogi oraz pomoc innym w odnajdywaniu drogi. Mam świadomość tego, że wobec Boga jestem ślepcem. Tylko Bóg wie. Tylko on zna drogę. A ja staram się odczytywać znaki, które postawił na mojej drodze. I korzystać z nich, aby trafić do Celu, który dla mnie wyznaczył.

Idący, dyskusja nie polega na przyznawaniu racji, ale na rozważaniu jakiegoś zagadnienia. Po zakończeniu dyskusji, ono nadal jest nierozwiązane, ale dysktując poszerzasz swoje spojrzenie na to zagadnienie.

Pisząc o moim zaślepieniu i nienawiści, sprzeciwiasz się słowom Boga, który mówi nie osądzaj.

Skoro uważasz się za ślepca wobec Boga a zarazem pouczasz innych ślepców, to chyba lepszego awatara nie mogłeś wybrać.

A omawianym zagadnieniem jest: Śmierć po chorobie z grzechem cięzkim, możliwe niebo?

Idący, skoro mówisz to praktycznie powinniśmy sobie uświadomić, że będzie to taki temat baju baju będziemy w raju. Możemy mówić nie kto i czy będzie w niebie, ale jakie warunki do spełnienia i obwarowania wprowadza dana religia i jej odłamy, na podstawie dokonywanych przez siebie tłumaczeń (jak ustaliliśmy) kopi kopi napisanej pod natchnieniem Księgi, której tłumaczenia było dokonywane już bez natchnienia.

Co jest grzechem, Jerzy_ 67 mówi, że Adwentyści Dnia Siódmego świętują w sobotę, inni uważają że powinniśmy świętować w niedzielę. Ja, że całe życie jest świętowaniem i nie czynienie tego jest grzechem, który powoduje, że bycie w niebie staje się niemożliwym. Co sądzisz o takim spojrzeniu?

Soul33
Może pora zakończyć? Autor nie pisze więcej, nie podejmuje dyskusji, zresztą pytanie tego samego autora padło na innym, katolickim forum. To jak chodzenie kolejno do kilku lekarzy, lub znachorów, bo jedna diagnoza mnie nie zadowala. Po co dalej ciągnąć wątek?

Nie do końca rozumiem co znaczy odpuszczenie kar. Tak osoba nie potrzebuje się oczyścić?

Może bardziej przyswoisz na przykładzie. Ani pan Wąsik, ani pan Kamiński, się  nie oczyścili, a pan Prezydent A. Duda karę odpuścił.

Potrzebuje się oczyścić, grzechy odpuszczone, bo dusza zwróciła się do Boga, ale czyściec jest konieczny. Nie-święty nie może stanąć przed Obliczem Świętego. Bodaj u Katarzyny Emmerich jest o tym, że sama dusza nawet tego nie chce, tak jak ktoś w brudnej sukni nie chciałby wejść na wesele pośród biesiadników. Dusza sama wie, że musi się oczyścić.

To jest wyraźnie napisane w Biblii. Mt 22.11-14 Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka, nie ubranego w strój weselny. Rzekł do niego: "Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?"2 Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: "Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów". Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych».
Osoba zbawiona, czyli posiadająca pewność zbawienia, w czyśćcu oczyszcza szaty w Krwi Baranka. Czyli w czyśćcu następuje oczyszczenie tych, którzy dostaną się do nieba.

To zupełnie nieistotne co jest omawianym zagadnieniem. byle komuś dobrze przyłożyć.