Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz lis 13, 2025 5:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 202 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 14  Następna strona
 Boga chyba nie ma. Change my mind. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2421
Post Re: Boga chyba nie ma. Change my mind.
polski_superman napisał(a):
Tylko, że zło było od początku świata zanim powstali ludzi.

Totalna bzdura. Totalna ignorancja.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


So lis 30, 2024 22:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07
Posty: 1877
Post Re: Boga chyba nie ma. Change my mind.
Możesz rozwinąć swoją tezę? A jak definiujesz zło? Czy bunt aniołów i przemiana w Lucyfera odbyły się przed Edenem? Wyginięcie dinozaurów, wielkie wymieranie gatunków były złem? Spróbujmy uporządkować logicznie.


N gru 01, 2024 9:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 3309
Post Re: Boga chyba nie ma. Change my mind.
Zaprawdę, ludzie sami nadali sobie wszelkie swe zło i dobro. Zaprawdę, nie przyjęli go, ani go nie odnaleźli, nie spadło im też ono jako głos z nieba.
F. Nietzsche

Coś jest jakie jest i tu stawiam kropkę. Zaczyna być dobrem lub złem w momencie gdy zaczynasz to coś oceniać. Przykładem wypowiedź Idącego: "Totalna bzdura. Totalna ignorancja." Idący nie jesteś ani zły, ani wspaniały. Idący jest Idący. Jego wypowiedź nie jest ani dobra, ani zła, to wypowiedź idącego.
Jeśli Idący, nie posiada świadomości, pozwoli się wciągnąć w osądy otaczających go ludzi, to jednocześnie zjada owoce napięcia, nieprawości i lęku, gdyż jeśli dzisiaj nazywają Idącego wspaniałym, dobrym, rozumnym - żyje w zachwyceniu, to jutro, gdy nazwą Idącego złym, głupim, debilem idiotą - wpadnie w depresję.


N gru 01, 2024 10:09
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 07, 2024 6:20
Posty: 141
Post Re: Boga chyba nie ma. Change my mind.
polski_superman napisał(a):
Byłem kiedyś bardzo gorliwym i mocno wierzącym katolikiem, ale (...)

Na razie tyle. Co was przekonuje do wiary lub nie wiary? Z góry dziękuję.


Ja również jestem niewierzącym katolikiem, gorliwym w swoim czasie ministrantem, lektorem i członkiem ruchu Światło Życie. Myślę, że to mój ścisły inżynierski umysł i studiowanie Biblii, a nie tylko Nowego Testamentu, uczyniły mnie lata temu mocno wątpiącym, ale wciąż poszukującym katolikiem. Teraz jestem już kompletnie niewierzącym.

Nie ma dowodów na to że świat został stworzony. Nie ma też historycznych dowodow na to że w Jezus-Bóg istniał.
Jeśli krytycznie spojrzeć na trzy religie, Judaizm, Chrześcijaństwo i Islam, czerpiące że wspólnego źródła i wielbiące tego samego Boga, to nie nieuniknione jest dojście do wniosku, że choć każda z tych religii twierdzi że jest natchniona przez Boga, to jednak ich przekaz wyklucza się wzajemnie. Na przykład według chrześcijaństwa, kto nie uznaje Jezusa za syna Bożego (lub za Boga, w zależności od odłamu) ten zostanie potępiony. W Judaizmie i Islamie przeciwnie, kto uznaje Jezusa za syna Bożego, ten właśnie tak skończy.
Różnorodność wyznawanych przez ludzi religi sprowadza się do miejsca ich urodzenia, tak geograficznego jak i kulturowego. Nie mozna pominąć też roli czasu. Jestem niewierzącym katolikiem, bo urodziłem się w kraju zdominowanym przez tę akurat religię, i dlatego że moi rodzice byli katolikami. W innych warunkach, byłbym niedowiarkiem innej religii, o ile bym przeżył karę, przewidzianą dla uznanych za apostatów. Kto wie, czy byłoby to prymitywne ukamienowanie, spalenie na stosie, ścięcie, czy łamanie kołem.

Moją krytyczną postawę wobec religii trafnie określają dwa twierdzenia:
1. Standard Sagana: "Nadzwyczajne twierdzenia wymagają nadzwyczajnych dowodów”.
2. Brzytwa Hitchensa: "To, co można twierdzić bez dowodów, można też bez dowodów odrzucić".


N gru 01, 2024 11:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07
Posty: 1877
Post Re: Boga chyba nie ma. Change my mind.
Większość tak ma. Są nominalnie katolikami, mają się za katolików jedynie z racji miejsca urodzenia.
Czy i w jakim stopniu komuś mentalnie, rozumowo , uczuciowo katolicyzm pasuje, jest sprawą trzeciorzędną.
Bo pierwszą - przypadkowość terytorialne, drugą - presja otoczenia.


N gru 01, 2024 12:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 3847
Post Re: Boga chyba nie ma. Change my mind.
Witold33 napisał(a):
Większość tak ma. Są nominalnie katolikami, mają się za katolików jedynie z racji miejsca urodzenia.
Czy i w jakim stopniu komuś mentalnie, rozumowo , uczuciowo katolicyzm pasuje, jest sprawą trzeciorzędną..

Coś, lub Ktoś jednak powoduje,że wybieramy katolicyzm po wtóre, albo zachwycamy się prof Niesiołowskim–Spano.

_________________
"Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"


N gru 01, 2024 13:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 3847
Post Re: Boga chyba nie ma. Change my mind.
Oto pisemne niechrześcijańskie dowody na istnienie Jezusa
ANNALS
Public Domain




Historycy uznają wiele chrześcijańskich źródeł pisanych zaświadczających o życiu Jezusa. Oprócz nich są też teksty autorów niechrześcijańskich, potwierdzające, że Jezus z Nazaretu to postać historyczna żyjąca ok. 2 tys. lat temu.

Źródła piśmienne dowodzące istnienia Jezusa to m.in. teksty historyków rzymskich i żydowskich, literatura rabiniczna oraz przekazy antychrześcijańskich komentatorów z początków nowej religii:



1. Żydowski historyk Józef Flawiusz (37-100)
Pierwszym niechrześcijańskim autorem piszącym o Jezusie jest żydowski historyk Józef Flawiusz (Josef ben Matityahu), twórca napisanych ok. 93 roku naszej ery historii judaizmu, słynnych Dawnych dziejów Izraela (Starożytności żydowskich). W tekście traktatu pojawia się wiele postaci z Nowego Testamentu, w tym Jezus, Jan Chrzciciel oraz „brat” Jezusa Jakub.

Oto fragment historii Flawiusza:

W tym czasie żył Jezus, człowiek mądry, jeżeli w ogóle można go nazwać człowiekiem. Czynił bowiem rzeczy niezwykłe i był nauczycielem ludzi, którzy z radością przyjmowali prawdę. Poszło za nim wielu Żydów, jako też pogan. On to był Chrystusem. A gdy wskutek doniesienia najznakomitszych u nas mężów, Piłat zasądził go na śmierć krzyżową, jego dawni wyznawcy nie przestali go miłować. Albowiem trzeciego dnia ukazał im się znów jako żywy, jak to o nim oraz wiele innych zdumiewających rzeczy przepowiadali boscy prorocy. I odtąd, aż po dzień dzisiejszy, istnieje społeczność chrześcijan, którzy od niego otrzymali tę nazwę (Księga osiemnasta, III, 3).

Powyższy akapit wzbudza jednak kontrowersje – uczeni przyznają, że autor czyni wzmiankę o Jezusie, jednak podejrzewają, że przepisujący tekst pisarz-chrześcijanin zmienił nieco jego treść, tak aby ukazać postać Jezusa w pozytywnym świetle.

Kolejny akapit, w którym Józef wspomina Jezusa i Jego „brata” Jakuba, stanowi mocny dowód życia Jezusa:

Festus już nie żył, a Albinus wyjechał; więc [Ananiasz] zwołał Sanhedryn i stawił przed sądem Jakuba, brata Jezusa zwanego Chrystusem, oraz kilku innych. Oskarżył ich o naruszenie prawa i skazał na ukamienowanie (Księga dwudziesta, IX, 1).



2. Tacyt (56-120)
Dodowów na ukrzyżowanie Jezusa uczeni upatrują z kolei w tekście rzymskiego historyka Tacyta. W swoich Rocznikach tak opisuje on śmierć Jezusa z rozkazu Poncjusza Piłata:

Aby zniweczyć hałaśliwe wieści, Neron podsunął winnych i na najbardziej wyszukane kary oddał tych, których ludność jako znienawidzonych z powodu ich zbrodni nazywa chrześcijanami. Twórca tej nazwy Chrystus za rządów Tyberiusza został przez prokuratora Poncjusza Piłata skazany [na śmierć]. Stłumiony wówczas zgubny zabobon znowu wybuchał i to nie tylko w Judei, źródle owego zła, lecz także w Mieście [Rzymie], dokąd wszystko, co wstrętne i hańbiące przybywa i praktykuje się. I tak aresztowano najpierw wszystkich, którzy przyznali się do winy, później zaś tych, o których oni powiedzieli, i tak oskarżono całe rzesze – nie tyle o przestępstwo podpalenia Miasta, a o nienawiść do ludzkości.



3. Pliniusz Młodszy (62-11)
Teksty rzymskiego namiestnika w Azji Mniejszej, Pliniusza Młodszego, pokazują, że pierwsi chrześcijanie czcili Jezusa jak Boga. Oto co autor zawarł w swoim tekście po przesłuchaniach chrześcijan:

Chrześcijanie mieli zwyczaj zbierać się w oznaczonym dniu przed świtaniem i wygłaszać hymn Chrystusowi jakoby Bogu, że następnie wzajemnie się przysięgą zobowiązywali nie tyle, by knuć jakąś zbrodnię, lecz by nie popełniać kradzieży, rozboju, cudzołóstw, by dotrzymywać słowa i zwracać depozyty na żądanie (Listy 10, 96).


4. Żydowska literatura rabiniczna
Wiele tekstów klasycznego piśmiennictwa rabinicznego (w szczególności Talmud babiloński) wzmiankuje postać Jezusa.

Podsumowując te odniesienia w literaturze żydowskiej, historyk Joseph Klausner, autor książki Jesus of Nazareth, pisze:

Istnieją wiarygodne teorie odnośnie tego, że nazywał się Jeszua (Jezus) z Nazaretu; że uprawiał czary (to jest czynił cuda, co było w owych czasach na porządku dziennym) i zwodził, i odciągał Izrael od Boga; szydził ze słów mędrców i wyjaśniał Pisma w ten sam sposób, co faryzeusze; miał pięciu uczniów; mówił, że nie przyszedł zmienić Prawa czy uzupełnić je; został powieszony na belce drewnianej (ukrzyżowany) jako fałszywy autorytet i wichrzyciel w wigilię Paschy (która przypadała w sobotę); jego zaś uczniowie uzdrawiali z chorób w jego imię (Joseph Klausner, Jesus of Nazareth, s. 44)



5. Satyryk Lukian (ok. 125 – 180)
Pogański autor Lukian z Samosaty, choć szydził z chrześcijan, uznawał sam fakt istnienia Jezusa:

Do dziś czczą jak wiadomo tamtego wielkiego Człowieka, ukrzyżowanego w Palestynie za to, że wprowadził między ludzi te nowe obrzędy. […] Żywią bowiem ci nieszczęśliwi przekonanie, że po wsze czasy będą nieśmiertelni i że ich życie trwać będzie na wieki. Dlatego też lekceważą śmierć i wielu z nich dobrowolnie się na nią wydaje. Nadto pierwszy prawodawca wzbudził w nich przekonanie, że wszyscy nawzajem są braćmi, z chwilą, gdy się nawrócą, wyprą bogów helleńskich, uczczą tego ukrzyżowanego mędrca i będą pędzić życie wedle jego praw. Do wszystkiego więc odnoszą się z równym lekceważeniem i wszystko uważają za wspólne dobro (Lukian, Śmierć Peregrinosa).



6. Filozof Celsus (II w.)
Żyjący w II w. grecki filozof Celsus, choć wypowiadał się krytycznie o chrześcijaństwie, także uznawał Jezusa za postać historyczną. Twierdził jednak, że wszelkie cuda Chrystusa były niczym innym, jak tylko czarami:

O światło i prawdo! Oto otwarcie mówi o tym, własnym głosem, jak sami byliście tego świadkami, że staną pośród was inni, czyniący podobne cuda, a którzy są ludźmi wszetecznymi i uprawiają czary; cuda takie czyni także szatan. Tak oto sam Jezus nie zaprzecza, że dzieła te nie wszystkie od Boga pochodzą, lecz że są dziełami ludzi nieprawych, a będąc przynaglany siłą prawdy, nie tylko obnażył niecne knowania innych, ale sam siebie oskarżył o ich stosowanie. Czyż nie jest więc żałosnym rozumowanie, że jedne z tych dzieł pochodzą od Boga, a inne rezultatem czarów? Dlaczegoż to inni, a nie on sam, mają być z przyczyny tych dzieł uważani za nieprawych – wszak on sam świadczy przeciw samemu sobie! Sam przecież przyznał, że nie są to dzieła boskie, a oszustwa jedynie, przez nikczemnych ludzi uczynione.

_________________
"Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"


N gru 01, 2024 16:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 07, 2024 6:20
Posty: 141
Post Re: Boga chyba nie ma. Change my mind.
Biorąc pod uwagę że żył człowiek czyniący cuda, wskrzeszający zmarłych, który był uznawany za Mesjasza, to naprawdę dziwne, że nie ma żadnych źródeł jemu współczesnych, ale dopiero wzmianki pojawiają się conajmniej 50 lat po jego śmierci. Testimonium Flavium trudno uznać za wiarygodne źródło. Raz że napisane wspomniane dekady po śmierci Jezusa, a po drugie jedynym źródłem są te chrześcijańskie. Historycy ciągle sprzeczają się o prawdziwość tekstu odnoszącego się do Jezusa, który miał być dodany przez Euzebiusza z Cezarei. Gdyby Flawiusz rzeczywiście pisał o Chrystusie to podałby więcej szczegółów, chociażby wytłumaczył by znaczenie słowa Chrystus. Ciekawe, że nikt nie zwrócił uwagi na tę część tekstu odnoszącego się do Jezusa przez ponad 200 lat, aż do czasu chrześcijańskiego historyka, Euzebiusza.


N gru 01, 2024 19:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07
Posty: 1877
Post Re: Boga chyba nie ma. Change my mind.
Czy wszystko ma być spójne, logiczne i wiarygodne? Religia to nie geometria.

"Chrześcijanie mieli zwyczaj zbierać się w oznaczonym dniu przed świtaniem i wygłaszać hymn Chrystusowi jakoby Bogu, że następnie wzajemnie się przysięgą zobowiązywali nie tyle, by knuć jakąś zbrodnię, lecz by nie popełniać kradzieży, rozboju, cudzołóstw, by dotrzymywać słowa i zwracać depozyty na żądanie (Listy 10, 96)."

No i w tym rzecz cała. Kawał dobrej roboty dydaktycznej. Ułatwiającej obrót handlowy. Sprytny ruch.


Pn gru 02, 2024 8:44
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 17, 2024 15:11
Posty: 37
Post Re: Boga chyba nie ma. Change my mind.
Do wiary mnie nie przekonują np dzieci kalekie, chore no co z tego ze taka osoba się urodzi. No o co z tego ze za życiem jestescie


N sty 19, 2025 0:14
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 17, 2024 15:11
Posty: 37
Post Re: Boga chyba nie ma. Change my mind.
Bog pozostawia najsłabsze jednostki na pastwe losu ale nie najważniejsze prawo do zycia


N sty 19, 2025 0:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3138
Post Re: Boga chyba nie ma. Change my mind.
Pietras19 napisał(a):
Bog pozostawia najsłabsze jednostki na pastwe losu ale nie najważniejsze prawo do zycia

Sądząc wyłączne o postach, które piszesz, mogłoby się wydawać, że rzeczywiście zostałeś pozostawiony na pastwę losu. Ale jest odwrotnie. Sam to wybrałeś porzucając Boga. Tym niemniej, w dalszym ciągu masz prawo do życia. I to nawet do życia z rozumną wiarą. Alle to zależy od decyzji, jakie podejmujesz. Dopokąd korzystasz z prawa do życia masz szansę na zmianę. Uczyń swoją egzystencję sensowną i wartościową. Change your mind.


N sty 19, 2025 8:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 2754
Post Re: Boga chyba nie ma. Change my mind.
Pietras19 napisał(a):
Do wiary mnie nie przekonują np dzieci kalekie, chore no co z tego ze taka osoba się urodzi. No o co z tego ze za życiem jestescie

Czy Ty sobie wyobrażasz, że około połowy ludności to ludzie jakoś okaleczeni?
Wyobraź sobie, że same niekorzystne neurologiczne mutacje genetyczne, uszkadzające funkcjonowania naszego mózgu, to już około 40% ludności!
Na szczęście ci osłabieni rozmaitymi defektami genetycznymi i pozagenetycznymi mają obok siebie nieuszkodzonych, a więc nieosłabionych ludzi którzy otrzymali od Boga w swoich sumieniach troskę o słabszych. O Ciebie też!


N sty 19, 2025 10:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 2754
Post Re: Boga chyba nie ma. Change my mind.
Pietras19 napisał(a):
Bog pozostawia najsłabsze jednostki na pastwe losu ...

"Pozostawia"... ale to tylko tam, gdzie nie ma obok nich ludzi dobrych; są tylko źli. Prawda?


N sty 19, 2025 10:58
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 17, 2024 15:11
Posty: 37
Post Re: Boga chyba nie ma. Change my mind.
nie przekonacie mnie do Boga że tylko ludzie źli a Bog w porzadku. Bog też się może pomyl swoich planacb


N sty 19, 2025 11:18
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 202 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL