Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 23:39



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Wierzę, ale... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N kwi 30, 2006 14:28
Posty: 115
Post 
raspberry napisał(a):
Muszę przyznać, że mam trochę namotane jeżeli chodzi o wiarę, i teraz nie wiem co myśleć. Dawno temu nawróciłam się, przyjęłam Boga do swojego życia. Ale zawsze nurtowały mnie pytania o Trójcę, o życie pozagrobowe, krzyż, zmartwychstanie. Nie wiem co myśleć. Wierzę w Boga ale nie wiem czy moja wiara ma sens kiedy nie wierzę w życie pozagrobowe, Trójcę, itd.

Znam to. Prowadzilo mnie to w dolek. (Jezus pozostal w 'przedpokoju' mojego zycia). Musialem (bo chcialem) na nowo powrocic do pierwszej milosci do Jezusa (Apk. 2:4). Moje zycie znow zakwitlo. Nie za bardzo rozumiem co masz na mysli, piszac, ze wierzysz w Boga, ale nie w to lub tamto ... W jakiego Boga wierzysz?

_________________
Milujcie prawde i pokoj (Zach. 8:19b)


Pn maja 01, 2006 18:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 23, 2006 20:11
Posty: 9
Post 
Wierzę w Boga i Jezusa Chrystusa, jestem katoliczką. Pisząc o tym, że wierzę w Boga a w niektóre elementy wiary nie, chodziło mi o to, że nie do końca pojmuję, może też nie do końca wierzę(np.: w życie pozagrobowe). Może inaczej: wierzę ale nie we wszystko o czym mówi Biblia. A wiem, że sama wiara w Boga nie wystarczy.


Wt maja 02, 2006 14:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 13, 2004 4:57
Posty: 441
Post 
Sama wiara nie wystarczy, ona idzie z czynami, właśnie czyny i miłość do 2 człowieka najbardziej wyróżniają naszą wiarę. Poprostu wierz, na tyle ile masz sił, czyń dobrze, żyj w zgodzie z Bogiem a napewno Pan Bóg sam weźmie Cię za rękę w odpowiednim czasie, pamiętaj, że to nie my Boga szukamy, ale Bóg nas szuka;)
Pozdrawiam Cię ciepło

_________________
Obrazek


Wt maja 02, 2006 15:37
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N kwi 30, 2006 14:28
Posty: 115
Post 
Malinko, nie za bardzo rozumiem, jak mozna sie 'nawrocic' a nie wierzyc. Dla mnie to troche tak, jakby wyjsc za maz, ale nie byc pewnym tego. Niezupelnie zgadzam sie tez z Klarowna. Uwazam, ze wiara wystarczy, ale ta prawdziwa, szczera, ktora OWOCUJE dobrymi czynami. Ludzie niewierzacy tez potrafia dobrze czynic (czasami lepiej niz tzw. wierzacy). I co? Poza doczesnymi pozytywami pojda tez do piekla (jesli przedtem nie zawierza Bogu). To prawda, ze Bog nas pierwszy szuka i do naszych sercu puka!

_________________
Milujcie prawde i pokoj (Zach. 8:19b)


Wt maja 02, 2006 18:43
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 23, 2006 20:11
Posty: 9
Post 
Nie zrozumieliśmy się: wierzę w Boga,ale nie wierzę w niektóre dogmaty wiary.
Nie da się ominąć filarów wiary(życie po śmierci, Trójca, itp.) bo wtedy wiara nie jest pełna, to chyba to Paul Bodrum miałeś na myśli.


Wt maja 02, 2006 20:22
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 30, 2006 14:28
Posty: 115
Post 
Bog nie wymaga, zeby wierzyc w dogmaty, Bog wymaga, zeby wierzyc w Niego i Jego Slowo.

_________________
Milujcie prawde i pokoj (Zach. 8:19b)


Wt maja 02, 2006 22:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 08, 2006 16:42
Posty: 29
Post Re: Wierzę, ale...
raspberry napisał(a):
No właśnie: wierzę, ale mam wątpliwości. Wierzę w 100%, że Bóg istnieje, że Jezus był na ziemi, że czynił cuda, wierzę że Bóg mnie kocha, wierzę we wszystko co pisze w Biblii, bez zmrużenia oka. Wierzę. Ale nie potrafię się zbliżyć do Boga, jest między mną a nim jakby ściana, mur. Chcę innym opowiadać o tym jak wspaniały jest Bóg, że to nie on jest sprawcą naszych cierpień. Ale co z tego, kiedy nie ma Go w moim sercu tylko w umyśle. Modlę się a mam wrażenie jakbym mówiła do siebie a nie do Boga. To, co mówię Bogu wraca do mnie. Ma ktoś tak jak ja? :cry:


Skoro Ty nie potrafisz zbliżyć się do Niego to pozwól Jemu zblizyć się do siebie- ZAUFAJ MU JAK DZIECKO! Hm... nie ma Go w Twoim sercu, może za bardzo "spakowałaś"Go w umysł. Nie można ogarnąć umyslem TAKIEJ OSOBY. I wyjaśnij sobie pojęcie wiary, będzie Ci łatwiej. Jesli Ty nie rozpoznasz Go , zapewniam Cie On rozpozna Ciebie. Bądź dobrej myśli. Zycze cierpliwosci , spokoju i radosci z poznawania Jezusa :)

_________________
Mirela


N maja 07, 2006 15:22
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 23, 2006 15:24
Posty: 12
Post 
Paul Bodrum napisał(a):
Bóg nie wymaga, żeby wierzyć w dogmaty, Bóg wymaga, żeby wierzyć w Niego i Jego Słowo.

Święte słowa...

No właśnie - dogmaty. Szczególnie jeden z nich nie daje mi spokoju...
Jak można było kogoś tak nieograniczonego jak Bóg zamknąć w tak "ciasnej ramce" jaką jest osoba/osobowość?

Bóg nie jest osobą - jest Bogiem...
"Jestem który jestem" znaczy: wszystko co jest - co istnieje - jest Mną a Ja jestem w tym...

Szukając Stwórcy rozejrzyj się dookoła... On jest w Swoich dziełach a zatem także w tobie...
I myślę że właśnie tam - w sobie- powinniśmy Go szukać...


N maja 07, 2006 17:36
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 23, 2006 20:11
Posty: 9
Post 
Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Rzeczywiście może bardziej intelektualnie pojmuję wiarę, a nie sercem. Wiadomo, że sama wiara nie wystarczy.
Bóg, puka do moich drzwi, a ja Go sobie(że tak brzydko powiem) "olewam".

Pozdrawiam :-D


N maja 07, 2006 21:21
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 23, 2006 15:24
Posty: 12
Post 
raspberry napisał(a):
Bóg, puka do moich drzwi, a ja Go sobie(że tak brzydko powiem) "olewam".

Jest taki obraz (nie pamietam autora)...
Przedstawia on Chrystusa który puka do drzwi (wg symboliki są to dzwi ludzkiego serca) jednak w tych drzwiach brakuje klamki... Można je otworzyć tylko od wewnątrz...


Pn maja 08, 2006 10:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 10, 2005 10:26
Posty: 52
Post Re: Wierzę, ale...
raspberry napisał(a):
No właśnie: wierzę, ale mam wątpliwości. Wierzę w 100%, że Bóg istnieje, że Jezus był na ziemi, że czynił cuda, wierzę że Bóg mnie kocha, wierzę we wszystko co pisze w Biblii, bez zmrużenia oka. Wierzę. Ale nie potrafię się zbliżyć do Boga, jest między mną a nim jakby ściana, mur. Chcę innym opowiadać o tym jak wspaniały jest Bóg, że to nie on jest sprawcą naszych cierpień. Ale co z tego, kiedy nie ma Go w moim sercu tylko w umyśle. Modlę się a mam wrażenie jakbym mówiła do siebie a nie do Boga. To, co mówię Bogu wraca do mnie. Ma ktoś tak jak ja? :cry:


Też tak mam.... Wierzę, że Bóg istnieje, a jednak nie potrafię żyć według przykazań. Wiem, że jeśli nadal tak będzie, to czeka mnie potępienie.

Co do życia pozagrobowego, to musi istnieć, bo jak inaczej wytłumaczysz opętania i przywoływania duchów? :shock:

Na koniec przytoczę cytat (nie pamiętam kogo :oops: ): "Nie pytam dlaczego, bo po co byłaby mi moja wiara?" Zaufaj jak dziecko temu, w co wierzysz....

_________________
...Tobie ufam i bać się nie będę...


Pt maja 12, 2006 19:31
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Cytuj:
Bog nie wymaga, zeby wierzyc w dogmaty, Bog wymaga, zeby wierzyc w Niego i Jego Slowo.


No właśnie.
Wtedy On i Jego Słowo stają się dogmatami.
A że On się nie pokazuje ostatnio by cokolwiek wyjaśnić , zaś Słow Jego jest bez liku i to nieco sprzecznych powstaje galimatias .


Pt maja 12, 2006 21:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 10, 2005 10:26
Posty: 52
Post 
Przecież nawet ateiści mogą zostać zbawieni, jeżeli tylko żyją uczciwie i są dobrzy dla inyych. Co prawda jest im o wiele trudniej, ale jest to możliwe. Więc staraj się chociaż żyć zgodnie z przykazaniami (w końcu wyznajesz jakąś wiarę).

_________________
...Tobie ufam i bać się nie będę...


So maja 13, 2006 20:30
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL