Znów Bóg dał wyraz swojej "miłości"
Autor |
Wiadomość |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Nie śmiem zabraniać nikomu modlitwy. Stwiedze tylko ze modlitwą rzadko mozna sie najeść.
Czy gdy głodni ludzie przychodza do "Alberta" mowi im sie tam tylko zeby sie pomodlili czy daje im się również pożywienie?
|
So maja 27, 2006 14:20 |
|
|
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Kamyk napisał(a): A Ty jesteś na tyle naiwny żeby myślec, że to wszystko to Bóg na nas zsyła? Może jeszcze jako kare za grzechy?
Cóz, tak na przykład rzecze Gabriel, który twierdził, że niektóre kataklizmy sa zesłane przez Boga a inne nie.
|
So maja 27, 2006 14:22 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
R6
Jeśli można coś zrobić, żeby nie dopuścić do cierpienia, nie powodując kolejnego - większego, należy to zrobić. Mamy myśleć, przewidywać, panować nad ziemią. I to zostało zrobione - choćby w chwili, gdy sejsmolodzy zapowiadali trzęsienie ziemi. Bo było zapowiedziane. Część ludzi nie uciekła wcale, część wróciła...
Jeśli można zapobiec chorobie lub ją wyleczyć, należy to zrobić. Ale jeszcze żaden lekarz nie uratował człowiekowi życia. Może je tylko przedłużyć. Musi pamiętać, że władzę dawania i odbierania życia ma tylko Bóg. Inaczej po pierwsze - staje przed pokusami czynienia zła, by z tego wynikło dobro, po drugie - popada we frustrację z bezsilności...
Czy Bóg mógłby usunąć cierpienie? Na pewno by mógł. Ale czy by to było dla nas dobre? Nasze życie zaczyna się i kończy w Bogu. Do Niego należy. Zefciu ma rację - czy śmierć ze starości to inna śmierć?
Cierpienie i śmierć jest złem - jest skutkiem grzechu. Konsekwencją grzechu. Chcieliśmy poznać, kim jesteśmy bez Boga. To wiemy. Nawet jak staramy się nie pamiętać.
Bóg nas stworzył nieśmiertelnych. I nieśmiertelni jesteśmy - bo nasza dusza jest nieśmiertelna. Nasze ciało zostanie wskrzeszone. Tylko Jemu trzeba zaufać. Jemu trzeba siebie zawierzyć. Siebie, swoje życie...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
So maja 27, 2006 14:25 |
|
|
|
 |
Spidy
Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06 Posty: 968
|
R6 napisał(a): Nie śmiem zabraniać nikomu modlitwy. Stwiedze tylko ze modlitwą rzadko mozna sie najeść. Czy gdy głodni ludzie przychodza do "Alberta" mowi im sie tam tylko zeby sie pomodlili czy daje im się również pożywienie?
Modlitwa jest spotkaniem z Bogiem, w którego jak napisałeś, wątpisz. On JEST i można się z Nim spotkać.
Co więcej - On też do nas mówi, przez Słowo Boże. Otwórz dowolny fragment Ewangelii, a dowiesz się niesamowitych rzeczy o Jego Miłości do nas. Pobudzeni tą Miłością, w pewnym sensie "po prostu z radości" możemy wypełniać Jego naukę, m.in. głodnych nakarmić.
Dlatego zdarza się w "Albercie" "cud", że ktoś zapłaci za czyjś chleb przy kasie.
_________________ Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)
|
So maja 27, 2006 14:30 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
R6 - a widziałes kiedyś, żeby urzędowe pieniądze przychodziły o 2 tygodnie wcześniej niż powinny? Dokładnie wtedy, gdy masz ostatnie grosze? Albo dokładnie wtedy, gdy nie masz skąd wziąć pieniędzy na zupełnie podstawowe rzeczy, np całe i ciepłe ubranie, problem robi się naglący - przychodzi niespodziewane zlecenie, które pokrywa wszelkie naglące potrzeby i te, o których jeszcze nawet nie myślałam, ale nadeszłyby za miesiąc czy półtora? Modlitwą nie można się najeść. Ale modlitwa może Ci przynieść chleb. Niekoniecznie bez wysiłku...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
So maja 27, 2006 14:38 |
|
|
|
 |
Alaundo
Dołączył(a): Pn kwi 10, 2006 21:36 Posty: 16
|
Po pierwsze widze tu nieco inne od chrześcijańskiego pojmowanie zła. Chrześcijani wiedzą, że życie się nie kończy na Ziemi, że jest życie wieczne. Dlatego większym złem od cierpienia i śmierci jest grzech. Jezus mówił o tym jak uzdrowił paralityka którego spuścili do Niego przez dach. Najpierw odpuścił mu grzechy a dopiero potem uzdrowił go i powiedział do niego: "Wstań, weź swoje łoże i idź". Każdy z nas umrze i mówienie, że Bóg dopuszcza do śmierci i cierpienia i przez to nie jest miłosierny jest bluźnierstwem. To nie śmierć jest najgorsza ale grzech. Cierpienie i śmierć są naturalnymi kolejami losu człowieka i nikt ich nie uniknie dlatego nie ma co rozpaczać nad istnieniem ich na Ziemi.
_________________ VIA VERITAS VITA
|
N maja 28, 2006 16:46 |
|
 |
ateista111
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:25 Posty: 35
|
Spidy napisał(a): Dzięki zefciu.  Może nie ciężka demagogia, ale na pewno nie ta ścieżka. Bo dlaczego Holender ma przekazywać 2000 euro, gdy ja nie przekazuję 200? Czasem mnie nachodzi taka myśl, że jako chrześcijanin muszę mieć dobry wpływ na wszystko wokół. I tak w istocie jest. Tyle że zapominam o Bożych środkach i skupiam się na tym, co sam jako człowiek mogę zdziałać. Bożym i potężnym środkiem jest modlitwa.  Jest więcej warta niż najlepsze ludzkie konstrukcje chroniące przed kataklizmem. No i tylko w modlitwie jest miejsce i czas na pytanie: "Dlaczego tak, Boże?"
Może więc nie warto chodzić do szkoły - tylko się modlić.
A po co nam szpitale - wystarczą kościoły???
Tylko kto je będzie budował?
|
N maja 28, 2006 17:05 |
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
R6 czy gdybyś miał wybór stanąć na drodze pocisku wystrzelonego który by zabił twoja dziewczynę a ciebie chocby tylko zranił [a może zabił] poszedłbyś na to cierpienie?
czy zasłoniłbyś swoja ukochaną wybrankę?
chyba nie muszę wymagać od ciebie odpowiedzi
wiemy dobrze jak brzmi odpowiedź
i otóż to
okazuje się tutaj, że dobro to nie jest tylko jeść , pić , spać i bawić się
ale także cierpieć za kogoś
to fakt
to jest tajemnica
dlaczego akurat musimy oddawać coś co lubimy w zamian czegoś co nielubimy by osoba którą kochamy nie miała się źle
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
N maja 28, 2006 22:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cierpienie jest dobrem jedynie dla masochistów (i chrześcjan ja się okazuje).
Najserdeczniejsze życzenia aby Ci się stało zadość temu "dobru"
|
N maja 28, 2006 23:41 |
|
 |
Spidy
Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06 Posty: 968
|
ateista111 napisał(a): Może więc nie warto chodzić do szkoły - tylko się modlić. A po co nam szpitale - wystarczą kościoły
Dostaliśmy od Boga rozum, żeby to wszystko ogarniać, żeby się uczyć w szkołach i budować szpitale.
Ale pozostają rzeczy nieogarnione, których nikt nie jest w stanie poznać rozumem. Można je tylko przyjąć przez wiarę.
Do takich "rzeczy" należy sens niezasłużonego cierpienia. Żeby ukazać nam sens takich tajemnic Bóg posłużył się swoim Synem, który cierpiał niezasłużenie i umarł. I rzeczywiście nie miałoby to sensu, gdyby nie to, że zmartwychwstał - w ten sposób pokonał zło, przechodząc przez największe cierpienie.
Dlatego samo cierpienie nie jest złem dla chrześcijanina w tym sensie, że nie oddala go od szczęścia, jakim jest Bóg. Piszę to drżącymi rękami, bo nie doświadczyłem jeszcze takiego cierpienia, które byłoby sprawdzianem, czy sam potrafię w cierpieniu powiedzieć Bogu "tak". Ale wiem, że takie cierpienie kiedyś przyjdzie.
_________________ Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)
|
Pn maja 29, 2006 0:08 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
A ja tu i w innych tematach widzę slogany za wszelką cenę. Ile razy można pisać o relacji między działaniami ludzi a wolą Boga? Tłumaczenie nie dociera - bo nikt nie próbuje go przyjąć, ani nawet posłuchać. Woli w kolejnym temacie wkleić to samo...
Również o cierpieniu. Cierpienie jest objawem - dowodem braku należnego dobra. Dowodem zła. Czy gorączka jest złem albo dobrem? Dobrem może być natomiast przyjęcie cierpienia w imię miłości. Bo można w nim znaleźć sens. Bo może z niego wypłynąć dobro.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn maja 29, 2006 6:27 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Nie ma nic prostszego niż zwalanie wszystkiego na Boga - "to Jego wina", "mógł coś zrobi".
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn maja 29, 2006 11:59 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Aż przypomina sie historia Hioba... choć Pan dotknął go wielkimi cierpieniami, to Hiob "nie znalazł winy w Panu". A my sie na Boga oburzamy za wszelkie nieszczęścia...
|
Pn maja 29, 2006 17:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tak taki sadyzm to bezsprzecznie dowód miłosci bożej. Ale weźcie pod uwagę, iż dla raczej niewielu rozstargany przez Boga jak szmatka Hiob jest wzorem do nasladowania.
|
Pn maja 29, 2006 18:47 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
semper_malus, jesteś chrześcijaninem? Katolikiem? Z Twoich postów wnioskuję że nie. Wierzysz w jakiegoś boga? Jak tak, to roztrząsaj sobie o jego miłosierdziu. Ale nie próbuj wykazać, że Bóg chrześcijański nie jest miłosierny, skoro nie masz ku temu podstaw
|
Pn maja 29, 2006 18:58 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|