Co ateista ma robic w kosciele?
| Autor |
Wiadomość |
|
Kropka
Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08 Posty: 1456
|
Aztec napisał(a): Ja na nieszczęście nie spodziewam się tym, że pójdę do nieba, bo nie wierzę, że coś takiego jest. Obaw o pójście do piekła również nie mam, bo nie wierzę że ono istnieje. A czyściec to wymyślono nie tak dawno więc szkoda nim sobie głowę zawracać 
No i w sumie kolejna dyskusja na ten sam temat...
_________________ Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać, Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...
|
| Śr paź 25, 2006 15:29 |
|
|
|
 |
|
Synek
Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 7:27 Posty: 414
|
 Re: Co ateista ma robic w kosciele?
Aztec napisał(a): No dobra, patrzyłem trochę z punktu widzenia ateisty... Czyli ateista daje tym samym przykład, że są ludzie którzy nie wierzą w takie baśnie. Pobudza w ten sposób wierzących do myślenia.
Dziękuję za odpowiedź,
która nie jest odpowiedzią na moje pytanie, a tylko naiwną odpowiedzią, a raczej "wybielaniem" siebie,
czy tam twoim "misjonowaniem"...  i to w kiepskim stylu.
Naprawde BASNIE wchodzą w gre...pobudza do myślenia wierzących - KTO? obecny aztec'owy ateista  ?
Synek
_________________ śmiech to zdrowie
|
| Śr paź 25, 2006 16:30 |
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
 Re: Co ateista ma robic w kosciele?
filippiarz napisał(a): ToMu napisał(a): sowizdrzalek napisał(a): Kazdy kto zyje w Polsce predzej czy pozniej otrzyma propozycje by wziasc udzial w jakims religijnym rytuale. Problem  Nie nazywałbym tego tak. Propozycja - ok. Propozycję można zawsze odrzucić. Ja problemu nie widzę. I co? Nie pójdziesz na pogrzeb przyjaciółki? A jak mama-katoliczka umrze to co, też nie iść na Mszę przed pogrzebem?
Zakładając, że byłbym ateistą - poszedłbym.
Ale nie oznacza to, że bym się modlił słowami modlitw chrześcijańskich, czynił znaki krzyża itp.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| Śr paź 25, 2006 17:11 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Gdzie wyjaśnia się, że każdy pójdzie do nieba
(...)bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu, nie zostanie mu to odpuszczone ani w tym życiu, ani w przyszłym" (Mt 12,32). ...
Czyli jednak niestety nie każdy...Są grzechy, które nie będą wybaczone...
Jedno wyznanie a różne praktyki: - mówię o kapłanach i ojcach, mnichach. Jedni żyją w ubustwie drudzy w przepychu, Nie mogą obie wersje być prawdziwe
Wynika , to z tego , że zakonnicy (bracia zakonni i ojcowie ) składają śluby ubóstwa. Kapłani- nie.
ale ci którzy nie cierpią mogli by powiedzieć "to co ? my do nieba nie pójdziemy ?".
Nie ma ludzi, którzy nie cierpią. Cierpieniem może być choroba, osamotnienie, klopoty w rodzinie, koniecznośc pracy...
Nawet jesli ktoś teraz nie cierpi , to może go to spotkać za jakiś czas...
Szkoda, że wszystkie biedne murzynki w afryce, które nie wiedzą o Jezusie też będą się smażyć...
O możliwości zbawienia bez chrztu mozna sobie poczytać, choćby na tym portalu wiara.pl...
Kto bez własnej winy nie poznał Chrystusa ma możliwosć zbawienia...Ocena zawsze należy do Boga
prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż bogaty (ew, ateista) wejdzie do królestwa niebieskiego".
No, coż ale zaraz potem Pan Jezus mówi, że dla Boga nie ma nic niemozliwego...
Taką "bogatą" świętą jest chociażby św. Joanna Molla...
|
| Śr paź 25, 2006 18:53 |
|
 |
|
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
Teresse napisał(a): (...)bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu, nie zostanie mu to odpuszczone ani w tym życiu, ani w przyszłym" (Mt 12,32). ...
Czyli jednak niestety nie każdy...Są grzechy, które nie będą wybaczone... Czyli Bóg zwyczajnie się obraża, robi "foch" jak ktoś bluźni? I już nie przebacza - nigdy? Może przebaczyć morderstwo i gwałt, ale jak ktoś go obrazi, to koniec, wynocha? Cytuj: ale ci którzy nie cierpią mogli by powiedzieć "to co ? my do nieba nie pójdziemy ?".
Nie ma ludzi, którzy nie cierpią. Cierpieniem może być choroba, osamotnienie, klopoty w rodzinie, koniecznośc pracy... Nawet jesli ktoś teraz nie cierpi , to może go to spotkać za jakiś czas... Hmm, ja nie cierpię. Nie dzieje mi się w życiu nic, co nazwałbym cierpieniem, chociaż oczywiście są rzeczy, które mnie męczą, jak chodzenie na 7:30 na wykłady  Jestem młody, nie zaznałem jeszcze żadnego prawdziwego cierpienia. Ba, nigdy mnie nawet dziewczyna nie rzuciła ani zwierzątko domowe nie zdechło. Co by się ze mną stało, gdybym umarł jutro? Aha, załóżmy dla utrudnienia, że jestem wierzący, żeby nie iść do piekła z miejsca  Cytuj: prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż bogaty (ew, ateista) wejdzie do królestwa niebieskiego".
No, coż ale zaraz potem Pan Jezus mówi, że dla Boga nie ma nic niemozliwego...
Taką "bogatą" świętą jest chociażby św. Joanna Molla...
Świętych beatyfikują ludzie (w tym wypadku papież w 94r.). Zbierają się duchowni i dyskutują, czy danej osobie się "należy". Nie wiemy nawet, czy te osoby trafiają do Nieba, bo jedyną możliwością sprawdzenia byłaby śmierć i spotkanie z rzeczoną Mollą w Raju. Przy okazji warto sprawdzić, czy ma jakieś specjalne względy z racji tego, że na Ziemi uznano ją za świętą
Swoją drogą, cytat jest całkowicie jednoznaczny - jeśli jesteś bogaty to jest MINIMALNA szansa, że trafisz do Nieba. Nikt się nie kłóci, że takiej szansy nie ma, choćby dlatego właśnie, że dla Boga nie ma nic niemożliwego. Ale statystycznie ogromna większość księży rozbijających się BMW nie zostanie zbawiona. Mimo tego, wynajdują jakieś pokrętne tłumaczenia, że jednak pójdą do Nieba. Po co? Stoi jak byk, prędzej wielbłąd przez ucho.
_________________
gg 3287237
|
| Śr paź 25, 2006 19:25 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Tradycyjnie katechizm katolicki wymienia sześć grzechów przeciw Duchowi Świętemu:
l. o łasce Bożej rozpaczać;
2. przeciwko miłosierdziu Bożemu grzeszyć zuchwałością;
3. uznanej prawdzie chrześcijańskiej się sprzeciwiać;
4. bliźniemu łaski Bożej zazdrościć;
5. na zbawienne napomnienia być zatwardziałym;
6. rozmyślnie trwać w niepokucie.
Cytuj: Co by się ze mną stało, gdybym umarł jutro?
Tego nie wiem, ale nawet w ostatniej chwili mozna się nawrócić, jak to zrobilo wielu ateistów  Jesli ktoś naprawdę nie cierpiał a popełnił jakieś grzechy, za które nie odpokutował to pewnie hyc do czyśćca Ale to decyzja Boga. On jest miłosierny ale i sprawiedliwy... Cytuj: Zbierają się duchowni i dyskutują, czy danej osobie się "należy".
Nie tylko...Jest potrzebna tzw. fama sanctitatis, czyli powszechna opinia o świętości, w miejscu, gdzie dana osoba działała...Coś a la głos ludu  Poza tym jesli zmarły nie był męczennikiem za wiarę, wymagany jest cud najlepiej uzdrowienia, którzy bada komisja niezależnych lekarzy i orzeka ,czy w danym wypadku nie doszło do spontanicznej remisji choroby...
Ale to już trochę inny temat... 
|
| Śr paź 25, 2006 19:47 |
|
 |
|
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
Teresse napisał(a): Ale to decyzja Boga. On jest miłosierny ale i sprawiedliwy...
Jesli pieklo istnieje, to Bog nie jest sprawiedliwy. Nie mozna sprawiedliwoscia nazwac wymierzenia nieskonczonej kary za skonczony czyn.
|
| Śr paź 25, 2006 20:17 |
|
 |
|
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
tommy napisał(a): Teresse napisał(a): Ale to decyzja Boga. On jest miłosierny ale i sprawiedliwy... Jesli pieklo istnieje, to Bog nie jest sprawiedliwy. Nie mozna sprawiedliwoscia nazwac wymierzenia nieskonczonej kary za skonczony czyn.
A myslisz ze za co szatan bluzni przeciwko Bogu i inni potepieni rowniez ?
Glowny powod zlorzeczenia Bogu w piekle to wg nich niesprawedliwa kara
Jeszcze nie czytalem o takim stworzeniu ktory by uwazal ze ma zasluzona kare w piekle 
|
| Śr paź 25, 2006 20:25 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Tego nie wiem, ale nawet w ostatniej chwili mozna się nawrócić, jak to zrobilo wielu ateistów
Wybieram tę opcję.
W czasie życia tańce, hulanka, swawola, A nawrócę się jak będę dziadkiem. I tak nie będzie nic innego do roboty  .
Oczywiście żartuję.
Nie uważam abym kiedykolwiek się nawrócił. No chyba że pod wpływem mocnego objawienia jakiegoś wytworu. Ale pewno i wtedy doszukiwał bym się logicznych przyczyn.
Podobnie, ja również uważam się za człowieka bardzo szczęśliwego. Nie cierpię. Wszystko potrafię logicznie wytłumaczyć.
Wiem, że jeżeli jest mi źle, lub czegoś się boję, to jest to tylko pewien stan mojego umysłu, który łatwo mogę zmienić.
Modlić przestałem się już dawno. A zaczęło się od tego, że stwierdziłem, że nie ma nic o co miałbym prosić w modlitwach.
Pozostawało jedynie prosić o coś dla innych, ... jednak szybko stwierdziłem, że pewno Bóg wie, czego potrzeba innym i moja prośba nie jest tutaj jakimś atutem, pozatym, co to - przekupny komunistyczny urzędnik, że trzeba prosić o jakieś wstawiennictwa.
Potem zrozumiałem, że boga nie ma więc modlitwa tym bardziej okazała się zbędna.
W ogóle już jako dziecko byłem dziwny  . Doszedłem do takiej perfekcji, że modlitwę "Ojcze Nasz" i "Zdrowaś Mario" potrafiłem machnąć obie w ciągu: (nie przesadzam) 10 sekund.
Ale mimo wszystko jestem szczęśliwy człowiekiem. Wiem, że bajki o raju i życiu wiecznym, zostały mi wszczepione jako małemu dziecku. I doskonale wiem, że gdyby rodzice wszczepili mi bajkę o reinkarnacji, to również bym w to wierzył, tak jak wierzyłem w świętego mikołaja, co docelowo okazało się nieprawdą.  Dlatego jest jak jest. Nie tracę czasu na niepotrzebne "zabawy".
A dyskusja z Teresse, wydaje mi się ogromnie trudna, gdyż jak widzę opiera na wierze cały światopogląd. Ja nie szukam odpowiedzi w biblii, gdyż uważam, że ta księga w kwestji Boga i życia wiecznego opowiada bajki.
|
| Śr paź 25, 2006 20:35 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Jesli pieklo istnieje, to Bog nie jest sprawiedliwy. Nie mozna sprawiedliwoscia nazwac wymierzenia nieskonczonej kary za skonczony czyn.
Ale potepieni obrazili Boga, który jest Dobrocią Nieskończoną...
Bóg i tak jest za bardzo łaskawy, bo daje nagrodę nieskończoną za nasze skończone dobre uczynki...
Daje nawet mozliwość oczyszczenia się po smierci w czyśćcu...
Zresztą uprzedza nas o tym, że nasz wybór bedzie miał skutki nieskończone ...A kazdy decyduje, co z Objawieniem zrobić...
|
| Śr paź 25, 2006 20:41 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: A dyskusja z Teresse, wydaje mi się ogromnie trudna, gdyż jak widzę opiera na wierze cały światopogląd.
 To prawda...Daję w swoich wypowiedziach dużo cytatów z Biblii, żeby ktoś mi nie zarzucił, ze jakaś tam Teresse sobie coś wymysla...
Wiesz, kiedyś byłam ateistką i wiem jak błądziłam...
Dlatego chciałabym was przekonać, choć wiem ze to prawie niemozliwe...
Bo (...)I nikt nie może rzec: Jezus jest Panem, chyba tylko w Duchu Świętym (1 Kor.12:3) 
|
| Śr paź 25, 2006 20:48 |
|
 |
|
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
gabriel napisał(a): A myslisz ze za co szatan bluzni przeciwko Bogu i inni potepieni rowniez ? Glowny powod zlorzeczenia Bogu w piekle to wg nich niesprawedliwa kara Jeszcze nie czytalem o takim stworzeniu ktory by uwazal ze ma zasluzona kare w piekle  A może mają rację? W obliczu nieskończonej kary, każde przewinienie jest tak samo śmiesznie nieznaczące. Możemy więc podstawić sobie coś takiego: nie umyłeś rączek przed kolacją - wieczne potępienie beknąłeś po kolacji - wieczne potępienie nieprzyjacielsko spojrzałeś na znienawidzoną nauczycielkę matmy z ogólniaka - wieczne potępienie Dlaczego można porównać te przewinienia do morderstwa? Bo wszystkie są "skończone", ograniczone. Wyrządzają pewną skończoną "ilość" krzywdy. A każda skończona liczba porównana do nieskończoności jest nieskończenie razy mniejsza, więc porównywalna. Każda skończona krzydwa przy nieskończonej karze jest tak samo niesprawiedliwa, karanie za zrobienie skończonej szkody jaką jest morderstwo nieskończonym wyrokiem jest niesprawiedliwe tak samo, jak karanie takim wyrokiem za beknięcie. Cytuj: Ale potepieni obrazili Boga, który jest Dobrocią Nieskończoną...
Ale to obrażenie było czymś skończonym. Padło z ust zwykłego śmiertelnika i ma swoją ograniczoną moc. A foch Boga jest za to nieskończony.
A to, że uprzedza nas o tym, że nasz wybór bedzie miał skutki nieskończone, wcale Go nie usprawiedliwia. Wyobraź sobie, że podchodzi do Ciebie koleś 2x2m z bejzbolem i mówi "uprzedzam, jeśli spojrzysz się na mnie, chuchniesz, uronisz kroplę potu, głośniej odetchniesz lub choćby drgniesz, zabiję cię". Uprzedził Cię, więc sprawiedliwe jest egzekwowanie kary przez niego?
_________________
gg 3287237
|
| Śr paź 25, 2006 20:52 |
|
 |
|
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
Teresse napisał(a): Ale potepieni obrazili Boga, który jest Dobrocią Nieskończoną... To on taki dumny i arogancki, ze nie moze zniesc ujmy dla swojego honoru?  Teresse napisał(a): Zresztą uprzedza nas o tym, że nasz wybór bedzie miał skutki nieskończone ...A kazdy decyduje, co z Objawieniem zrobić...
Gdyby nas Bog o czymkolwiek uprzedzal to ja nie bylbym ateista
Sluchaj, przecietny czlowiek nie bedzie w stanie wymierzyc nieskonczonej kary nawet najgorszemu innemu czlowiekowi. Jesli by mial dostep do tego drugiego tak by mogl mu wymierzyc kare wedle wlasnego uznania to sadze, ze po jakims blizej nieokreslonym czasie by sie po prostu zlitowal - nawet nad np. Hitlerem. Wiem, ze ja przynajmniej bym tak postapil. Nie bylbym w stanie wiecznie torturowac ulomnego czlowieka za to, ze wybral zle za zycia.
Na pewno bym go skazal na dlugi okres cierpienia za to co zrobil przeciwko innym ludziom. Ale nikt chyba nie jest na tyle bezlitosny aby wymierzyc komus takiemu nieskonczona kare. Jesli kara jest nieproporcjonalna do czynu - to istota wymierzajaca ta kare nie moze byc nazwana sprawiedliwa. Nie ma takiego czynu na ziemi za ktory ktos racjonalnie myslacy bylby w stanie wymierzyc nieskonczona kare.
|
| Śr paź 25, 2006 20:53 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Teresse napisał(a): Daje nawet mozliwość oczyszczenia się po smierci w czyśćcu... No nie gadaj, nie wierzę że wierzysz w czyściec. Znasz przecież biblię. Przecież jest to ewidentnie rzecz wymyślona w średniowieczu. Teresse napisał(a): To prawda...Daję w swoich wypowiedziach dużo cytatów z Biblii, żeby ktoś mi nie zarzucił, ze jakaś tam Teresse sobie coś wymysla... Tego Ci na pewno nie zarzucę, Ty nie wymyśliłaś. W biblii wymyślono, jesteś więc usprawiedliwiona.  Czy nie zauważyłaś że każda większa religia ma swoją świętą księgę. Jeżeli religia istnieje dłużej niż 1000 lat, to zawsze wydarzy się tyle głupot, że trzeba to spisać  . Teresse napisał(a): Wiesz, kiedyś byłam ateistką i wiem jak błądziłam... Dlatego chciałabym was przekonać, choć wiem ze to prawie niemozliwe...
Skąd wiesz, że teraz nie błądzisz ?
Pomyśl rozsądnie. Nie odkryłaś nic nowego, odkryłaś taką samą wiarę jak tysiące ludzi w tym kraju, jak mój sąsiad, jak sąsiad mojego sąsiada itd.
Odkryłaś najpopularniejszą religię.
Miło że chciałaś przekonać. Ale to trudne, dopóki posługuję się myśleniem. Póki mam sprawny rozum nie mogę w to uwierzyć, bo logika tego zabrania.
Wiele razy mówiłem, że chętnie chciałbym żyć w raju i wiecznie. I pewno nawet dał bym jakieś pieniądze, gdybym był przekonany, że uzyskanie czegoś takiego jest możliwe. Jednak ja wiem, że to bajka i dlatego nie mam takich aspiracji. Mam w to wierzyć tylko po to żeby czuć się dobrze i cieszyć fałszywą nadzieją. Nie ma sensu. To jest wymyślone aby panować nad ludźmi i czerpać z nich korzyść. Ateiści to widzą, wierzący niestety nie...
|
| Śr paź 25, 2006 21:12 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Święty Augustyn, Doktor Kościoła powiedział : Gdybym go rozumiał, nie byłby Bogiem...
może dlatego Pan Jezus powiedział: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, nie wejdzie do niego”
( Mk 10, 13-16). ...
Warto też przytoczyć ,co Bóg mówi do Hioba:Gdzie byłeś gdy zakładałem podstawy Ziemi? Hi 28,4
Właśnie..Mnie tam nie było...On zrobił to sam...
Może własnie dlatego też tak wielkie znaczenie ma powiedzenie: Jezu, Ufam Tobie...
Ufam, choć nie rozumiem wszystkiego, choć może z czymś tak po ludzku sie nie zgadzam...to ufam, że tak jak zrobił Bog jest najlepiej...
Bo gdy on stwarzał świat, to nie potrzebowal mojej rady... 
|
| Śr paź 25, 2006 21:18 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|