Autor |
Wiadomość |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Cytuj: Czy zdanie: "Istnieje tylko to, co jest poznawalne" jest dla ciebie racjonalne?
Ależ własnie racjonalizm coś takiego nam mówi 
_________________ MÓJ BLOG
|
Cz mar 26, 2009 16:39 |
|
|
|
 |
GrubaOsmiornica
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 15:06 Posty: 225
|
Albowiem napisał(a): Aton napisał(a): Albowiem napisał(a): Dla mnie nieistnienie Boga jest właśnie dogmatem ateizmu. Zapoznaj się z definicją dogmatu. Dogmat jest irracjonalnym ustaleniem. Ja nie ustaliłem, że Boga nie ma i mówiąc to, nie przeczę racjonalnemu podejściu - widzę, że Boga nie ma i że nikt nie potrafi tego udowodnić. Jeżeli nie widzę, to racjonalnym jest uważanie, że tego nie ma. Nieistnienie Boga jest dla ciebie racjonalne, a istnienie Boga nie. Widzę, że do kwestii istnienia/nieistnienia Boga stosujesz implicite brzytwę Ockhama. Czy mam rację? Moim zdaniem stosowanie brzytwy Ockhama ma sens tylko w odniesieniu do tego co jest poznawalne. Kwestia istnienia/nieistnenia Boga znajduje się natomiast poza granicami poznania. Czy zdanie: "Istnieje tylko to, co jest poznawalne" jest dla ciebie racjonalne?
Wczoraj w nocy mialem widzenie - przyszedl do mnie wielki, pomaranczowo-niewidzialny krolik z trzema marchekwami przypasanymi do torsu. Mial dwa ogonki, jednym merdal, drugi wisial bezczynnie. Z oczu bila niesamowita glebia - czulem niesamowity szacunek i respekt do tego krolika. Powiedzial mi (choc nie ruszal szczeka), ze jestem jedynym krolikiem wszechswiata, i ze wszyscy sie mylą.
Widzisz, nie wiem co mam teraz zrobic. To widzenie bylo w 100% prawdziwe, jestem tego absolutnie pewien. To jest fakt, poza jakakolwiek debata. Mowilem o tym znajomymi rodzinie, ale wysmiali mnie  Kiedy ja wiem, ze wlasnie tak bylo. I dowodem na to, ze ten krolik naprawde istnieje, jest to, ze spelnila sie jego proroctwo - powiedzial, ze nikt nie bedzie potrafil podwazyc jego istnienia. I jak narazie nikomu sie nie udalo. Czy umiesz podwazyc jego istnienie? Czy udowdnisz mi, ze krolika nie ma? Oczywiscie, ze nie. I co smieszne, Twoj swiatopoglad polega na niewierze w tego krolika. jestes irracjonalny, bo nie udowodnisz jego nieistnienia, a jednak wierzysz w to, ze nie istnieje. Wszyscy wierza, ze ten krolik nie istnieje, a to smutne
Krolik jest niepoznawalny, zatem myla sie wszyscy, ktorza mowie, ze go nie ma. Nie potrafia bowiem swojego zdania obronic. Jutro pojde do urzedu zarejestrowac moja wiare, i nie wolno bedzie z krolika drwic ani smiac sie ze mnie. Nie bedzie wolno wam mnie obrazac ani nazwac glupcem. Bede lepszy od ateistow, bo oni wierze w nic, a ja wierze w krolika i zamiast pojsc na leczenie, bede mial z tego tytulu mase przywilejow.
I jeszcze raz powiem, wasza wiara w nieistnienie krolika jest po prostu smieszna.
|
Cz mar 26, 2009 17:50 |
|
 |
slowianin_wschodni
Dołączył(a): Cz lut 26, 2009 1:33 Posty: 320
|
Teraz juz rozumiem czemu mi cos nie gralo w owym "racjonalizmie". Jest nielogiczny.
Szacunek GrubaOsmiornica. 
|
Cz mar 26, 2009 18:24 |
|
|
|
 |
ThinAir
Dołączył(a): Pt sty 09, 2009 13:41 Posty: 125
|
@Aton - napisałem, że Kościół nigdy mnie nie zachęcał do nienawiści, nie przekręcaj.
Jeżeli chodzi o zachętę do rozwoju, to już pierwsza księga Biblii zachęca do czynienia sobie Ziemi poddaną, dalej na każdym kroku ludzie, których Bóg zachęca do przekraczania samych siebie. Chcesz Kościół proszę bardzo - encyklika "Laborem exercens", "Sollicitudo rei socialis" itd
Gdzie widzę całą "dogmatykę" ateizmu? Przejrzyj ten wątek. Sporo jak na opisanie prostej postawy nieuznawania boskich osobowych bytów.
Z twoich wojowniczych wypowiedzi nie płynie zbyt dużo pokoju. Mówisz o braku argumentów a sam czepiasz się moich literówek i wyciągasz słowa z kontekstu, po prostu żeby przywalić. Życzę zdrówka. Szczerze.[/b]
_________________ http://pl.youtube.com/watch?v=9tYT3F5lA4A
http://www.youtube.com/watch?v=RZol4zJt--8
|
Cz mar 26, 2009 21:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ThinAir napisał(a): @Aton - napisałem, że Kościół nigdy mnie nie zachęcał do nienawiści, nie przekręcaj. Czy jesteś jedynym celem propagandy Kościoła? Jedynym jego wyznawcą? Jak nie Ciebie, to kogo innego. A może nie zauważyłeś, że Cię zachęcał? Podżeganie np. wspomnianego księdza Dziewieckiego wcale nie ma charakteru bezpośredniego. On jedynie zniekształca tak obraz ateisty, odczłowiecza go, demonizuje, tak by katolik go znienawidził. ThinAir napisał(a): Jeżeli chodzi o zachętę do rozwoju, to już pierwsza księga Biblii zachęca do czynienia sobie Ziemi poddaną, Co w tym rozwojowego? Jeżeli dostanę krowę i uczynię ją sobie poddaną to mogę być rozwojowy i kupić byka, by ją rozmnożyć, będę czerpać z niej mleko. Mogę też ją od razu zabić i zjeść. To co piszesz nie mówi więc nic o rozwojowości. ThinAir napisał(a): dalej na każdym kroku ludzie, których Bóg zachęca do przekraczania samych siebie. Skoro na każdym kroku, to nie powinno sprawiać Ci problemów podanie konkretnego przykładu. ThinAir napisał(a): Kościół proszę bardzo - encyklika "Laborem exercens", Mówi o rozwijaniu moralności katolickiej - czyli tylko o osiąganiu pewnego poziomu, którego nie można przekroczyć - dalej jest zapewne odstępstwo, herezja itp. ThinAir napisał(a): "Sollicitudo rei socialis" Mówi o potrzebie rozwoju świata w oparciu o doktrynę katolicką - więc stawia sama ograniczenia. Tego typu rozwój, to rozwój do pewnego stopnia, który musi być ograniczony - nie można być bardziej moralnym niż Kościół itd. Pisma, które podajesz jako dowód na to, że Kościół chce rozwijać, dowodzą jedynie tego, że Kościół chce by społeczeństwo czy człowiek rozwijały się po jego myśli i do wyznaczonych przez Kościół granic. Jak więc pisałem - hamowanie rozwoju no i dodatkowo kontrola. Jak wygląda rozwój nauki o prawdach wiary? Czy mogę rozwijając się, kontemplując, czytając Ewangelię dojść do wniosku, że Jezus nie był Bogiem? Nie - bo to herezja. na tej zasadzie religia stawia bariery i zabrania rozwoju w pewnych kierunkach. Kiedyś z resztą z podobnych przyczyn nawet Biblia była na Indeksie ksiąg zakazanych. ThinAir napisał(a): Gdzie widzę całą "dogmatykę" ateizmu? Przejrzyj ten wątek. Sporo jak na opisanie prostej postawy nieuznawania boskich osobowych bytów. Mam przejrzeć i co? Zgadywać? Może podaj wreszcie jakiś cytat? ThinAir napisał(a): Z twoich wojowniczych wypowiedzi nie płynie zbyt dużo pokoju.
Płynie agresja? Nienawiść? Nawołuję do odebrania katolikom należnych im praw? Głoszę, że są podludźmi? Namawiam by ich bito?
|
Cz mar 26, 2009 22:25 |
|
|
|
 |
Crevan
Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 13:50 Posty: 101
|
Aton napisał(a): Mówi o potrzebie rozwoju świata w oparciu o doktrynę katolicką - więc stawia sama ograniczenia.
Cywilizacja polega właśnie na stawaniu sobie ograniczeń. Gdyby tych ograniczeń nie było, to świat, jakim go znamy, utonąłby we krwi i ogniu.
_________________ "Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
|
Pt mar 27, 2009 9:48 |
|
 |
Jacek Rakoczy
Dołączył(a): Cz maja 19, 2005 9:35 Posty: 365
|
Pozwole sobie wtracic swoje trzy grosze.
Moim zdaniem wywodzenie ateizmu z ogólnie pojętego racjonalizmu/scjentyzmu to nadużycie. A oto dlaczego: Nie sposób metoda naukowa dowodzić/obalać istnienia bytów transcendentnych. Sama nazwa wskazuje ze reguły naszego świata te, które badamy przy pomocy narzędzia zwanego "nauką", ich nie dotyczą. Skoro tak to metoda naukowa jest tu nieadekwatna. Oczywiście to działa w obie strony -ani nie można obalić , ani nie można dowieść ich istnienia. Jeśłi wiec ktos chce byc konsekwentny to powinien zatrzymac sie na takim właśnie wniosku. Ateizm podbudowywany "naukowo" ( tylko o taki na razie mi chodzi) jest takim samym wyborem "religijnym"jak wiara.
Konsekwentny w tym do bólu i perfekcji był Stanisław Lem . Kto nie czytał to polecam "Podroż XXI Ijona Tichego" Lema wykład o religii ( i nie tylko)  Podejrzewam jednak ze to trochę za trudna literatura dla forumowych "ateistów" bo nie zauważyłem by się któryś na Lema powoływał , choć az sie o to prosi w takich dyskusjach !
_________________ "Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga, powinni pokazać listy uwierzytelniające".
Julian Tuwim
|
Pt mar 27, 2009 10:22 |
|
 |
Albowiem
Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07 Posty: 441
|
Aton napisał(a): Zapoznaj się z definicją dogmatu. Dogmat jest irracjonalnym ustaleniem. Zapoznałem się: Cytuj: Jest to twierdzenie w jakiejś religii lub szkole filozoficznej przyjęte bezwarunkowo - bez dowodu i nie podlegające dyskusji. Gdzie tu jest napisane, że dogmat jest irracjonalny? Epikuros napisał(a): Albowiem napisał(a): Czy zdanie: "Istnieje tylko to, co jest poznawalne" jest dla ciebie racjonalne?
Ależ własnie racjonalizm coś takiego nam mówi
Jeżeli rzeczywiście tak jest, to zdanie "Istnieje tylko to, co jest poznawalne" jest dogmatem racjonalizmu. Dla mnie jest to raczej dogmat tylko pewnej wersji racjonalizmu
Dla kogoś, kto jest tego typu racjonalistą zdanie "Bóg nie istnieje" rzeczywiście nie jest już dogmatem. Jest ono jedynie logiczną konsekwencją dogmatu "Istnieje tylko to, co jest poznawalne" oraz zdania "Jeżeli Bóg istnieje, to nie jest on poznawalny", które raczej nie wzbudza kontrowersji.
_________________ Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy
|
Pt mar 27, 2009 13:06 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Jak zauważono wzajemne przekrzykiwanki do niczego nie doprowadzą. Dlatego jeśli dyskutować to tylko na temat! I rzeczowo proszę!
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pt mar 27, 2009 14:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Crevan napisał(a): Aton napisał(a): Mówi o potrzebie rozwoju świata w oparciu o doktrynę katolicką - więc stawia sama ograniczenia. Cywilizacja polega właśnie na stawaniu sobie ograniczeń. Gdyby tych ograniczeń nie było, to świat, jakim go znamy, utonąłby we krwi i ogniu.
Pisząc rozwój ja przynajmniej mam na myśli pozytywny kierunek. Postęp i rozwój to niekoniecznie to samo. Rozwój powinien być nieograniczony - postęp tak, bo może być i rozwojem i uwstecznianiem się.
|
Pt mar 27, 2009 14:32 |
|
 |
balog5
Dołączył(a): So mar 21, 2009 16:36 Posty: 5
|
[quote="grzmot"]Jako ortodoksyjny ateista protestuję: ateiści piszący się przez "th" to nie są nasi ludzie. To podstępna, nowopowstała grupa chcąca popsuć opinię normalnym, racjonalnym, pokojowo nastawionym ateistom. Atheizm nie jest tr00 |
kanap
Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 16:47 Posty: 291
|
Aton napisał(a): Ateizm mówi tylko o tym, że żadnego boga nie ma Samo stwierdzenie , że Boga nie ma to błąd logiczny Argumentum ad ignorantami powstaje wtedy, gdy ktoś twierdzi coś na podstawie braku dowodów na istnienie czegoś lub gdy twierdzi coś na podstawie braku dowodów przeciw istnieniu czegoś. Przykład: Nie ma dowodów na istnienie Boga, zatem można uznać, że Bóg nie istnieje. Błędu tego nie popełnia się tylko wtedy, gdy stosuje się go w prawie, gdzie istnieje domniemanie niewinności (ktoś jest niewinny tak długo, aż nie dowiedzie mu się winy). Z punktu widzenia logiki wiara jak i ateizm jest (logiki) jej pozbawiony. Aton napisał(a): Chrześcijaństwo jest moralnie bardzo płytkie i dziś raczej hamuje rozwój. Moralność np. katolicka nie przystoi człowiekowi cywilizowanemu. Błąd logiczny Argumentum ad novitam polega na tym, że ktoś powołuje się w swej argumentacji na fakt, że jego rozumowanie jest nowsze, nowocześniejsze, postępowe. Aton napisał(a): skazywanie matki i dziecka na śmierć w przypadku gdy aborcja uratować może matkę jest moralne. … on nie cierpiał a jak krzyczał to z radości?
Błąd logiczny Argumentum ad misericordiam Błąd ten powstaje zawsze wtedy, gdy argumentujemy, odwołując się do uczuć i emocji słuchacza.
itp. po więcej Odsyłam na stronę
Dobrze , że sam nie twierdziłem , że jestem ekspertem z logiki .
_________________ http://www.youtube.com/user/kanaplook
In hoc signo vinces
|
Pt mar 27, 2009 16:08 |
|
 |
Crevan
Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 13:50 Posty: 101
|
Cytuj: Pisząc rozwój ja przynajmniej mam na myśli pozytywny kierunek. Postęp i rozwój to niekoniecznie to samo. Rozwój powinien być nieograniczony - postęp tak, bo może być i rozwojem i uwstecznianiem się.
Jakiego rodzaju rozwojowi przeszkadza chrześcijaństwo?
_________________ "Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
|
Pt mar 27, 2009 16:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
kanap napisał(a): Samo stwierdzenie , że Boga nie ma to błąd logiczny Argumentum ad ignorantami Zanim zaczniesz uczyć nas logiki sam się jej doucz. Argumentum ad ignorantami dotyczy istnienia bądź nieistnienia obiektów raczej nam znanych, możliwych do zaistnienia itd. Przykładem tego może być stwierdzenie, że na danej wyspie nie rośnie wybrany przez nas gatunek roślin. Błąd ten nie dotyczy jednak bytów "pionierskich". Idąc Twoim tokiem rozumowania, można wymyślić dowolną absurdalną rzecz a potem komuś kto stwierdzi, że to nie istnieje - zarzucić nielogiczność. Pisałem też wielokrotnie, że brak dowodów do dopiero początek ateizmu. Dalej są sprzeczności logiczne jakie niesie za sobą samo istnienie Boga. Szkoda, że tu logiki już nie stosujesz. kanap napisał(a): Przykład: Nie ma dowodów na istnienie Boga, zatem można uznać, że Bóg nie istnieje. Czyli Ty mówiąc, że Kryszna albo Latający Potwór Spaghetti nie istnieje popełniasz sam błąd logiczny.  kanap napisał(a): Błąd logiczny Argumentum ad novitam polega na tym, że ktoś powołuje się w swej argumentacji na fakt, że jego rozumowanie jest nowsze, nowocześniejsze, postępowe. A gdzie tu taki błąd popełniam? Może zacznij trochę myśleć samodzielnie zamiast stosować taktykę "skoro już wszedłem na stronę z błędami logicznymi, to będę przypisywać kolejno każdy błąd do dalszych fragmentów czyjejś wypowiedzi, może nie załapie, że improwizuje z braku własnych argumentów".  kanap napisał(a): Aton napisał(a): skazywanie matki i dziecka na śmierć w przypadku gdy aborcja uratować może matkę jest moralne. … on nie cierpiał a jak krzyczał to z radości? Błąd logiczny Argumentum ad misericordiam Błąd ten powstaje zawsze wtedy, gdy argumentujemy, odwołując się do uczuć i emocji słuchacza. Zmontowałeś z dwóch fragmentów dotyczących różnych rzeczy jeden cytat, tak by to naciągnąć na kolejny błąd. To teraz wyjaśnij w jaki sposób odwołuję się do czyichś emocji? [color=darkblue]Dobrze , że sam nie twierdziłem , że jestem ekspertem z logiki  [/quote] To fakt - bo trzeba ją trochę rozumieć przed zastosowaniem. Bezmyślne przepisywanie z logiką nie ma nic wspólnego.  Crevan napisał(a): Jakiego rodzaju rozwojowi przeszkadza chrześcijaństwo?
Każdemu, na który dana chrześcijańska doktryna kładzie ograniczenia.
Widzę, ze dyskusja zaczyna się zmieniać już drażnienie się za pomocą naiwnych pytań i wymyślania komuś błędów (jak kanap, który nie rozumie w ogóle tego co mi zarzuca).
|
Pt mar 27, 2009 18:26 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Cytuj: Gdzie tu jest napisane, że dogmat jest irracjonalny? Coś niesprawdzalnego nigdy nie będzie racjonalne. Cytuj: Samo stwierdzenie , że Boga nie ma to błąd logiczny Argumentum ad ignorantami powstaje wtedy, gdy ktoś twierdzi coś na podstawie braku dowodów na istnienie czegoś lub gdy twierdzi coś na podstawie braku dowodów przeciw istnieniu czegoś. Przykład: Nie ma dowodów na istnienie Boga, zatem można uznać, że Bóg nie istnieje. Błędu tego nie popełnia się tylko wtedy, gdy stosuje się go w prawie, gdzie istnieje domniemanie niewinności (ktoś jest niewinny tak długo, aż nie dowiedzie mu się winy). Z punktu widzenia logiki wiara jak i ateizm jest (logiki) jej pozbawiony. Niby tak, ale w praktyce stosuje się go w innych przypadkach. Np. Pan A nigdy nie mówił o tym, że był w Anglii, jednak nie znaczy to, że nigdy w niej nie był. Argument z braku dowodów nie jest jednak błędem gdy zakłada się naukowo pewne fakty. Dla przykładu, ktoś mógłby powiedzieć - to, że prawa fizyczne zawsze oddziaływały tak samo z zimną mechaniką, nie świadczy o tym, że zaraz nie polecę w górę, więc powinienem się czegoś chwycić. Na podstawie tego argumentu najrozsądniej jest zostać agnostykiem, ateiści zwykle korzystają jeszcze z innych wytłumaczeń. Cytuj: Jeżeli rzeczywiście tak jest, to zdanie "Istnieje tylko to, co jest poznawalne" jest dogmatem racjonalizmu. Dla mnie jest to raczej dogmat tylko pewnej wersji racjonalizmu
Racjonalizm jest to pogląd uznający pewien rodzaj poznania - taki, który jest sprawdzalny, komunikowalny - to znaczy da się go udowodnić. Dla przykładu - istnienie DNA jest racjonalne, bo da się to sprawdzić i opisać w granicach pojęć ścisłych. Istnienie Boga nie jest racjonalne, bo nie da się go udowodnić.
Już sama nazwa irracjonalizmu odnosiła się do poznania bazującego na objawieniach i wierze, a w dzisiejszych czasach dowiadujemy się, że religia jest racjonalna 
_________________ MÓJ BLOG
|
Pt mar 27, 2009 22:46 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|