Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt lis 18, 2025 1:16



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 809 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 54  Następna strona
 Stop aborcji! 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Stop aborcji!
Kael napisał(a):
A dlaczego dobro osobnikow doroslych (myslacych samodzielnie) ma byc wazniejsze niz osobnikow w stadium rozwoju (tu akurat najpierw zarodkowym, a potem plodowym), jezeli przyszloscia gatunku ludzkiego sa wlasnie ci w stadium zarodkowym?


Dlatego, że w przypadku dorosłych mamy do czynienia z osobami, a w przypadku zarodków nie (zdaniem tych, którzy są za ochroną życia od jakiegoś etapu). A właśnie osoba to istota człowieczeństwa i jesteśmy gotowi bronić jej nawet wbrew celom strategicznym gatunku.

Kael napisał(a):
To jasne. Jestes mezczyzna. ;) Dla mezczyzn dziecko zaczyna istniec w momencie porodu. No, dla niektorych wtedy, kiedy moga poczuc, ze kopie. Tyle, ze tu nie chodzi o emocje i uczucia, ale fakty.

Jeszcze raz powtórzę, że zgadzam się, iż nie chodzi o emocje i uczucia. Polemizowałem jedynie z emocjonalną argumentacją typu "jak by to było strasznie, gdyby moje życie zostało przerwane na etapie zarodka".
Na marginesie, dla kobiet dziecko też nie zaczyna istnieć w chwili zapłodnienia ;)

Kael napisał(a):
A faktem jest, ze o ile z zsamego plemnika dziecko sie nie rozwinie, to z zarodka, jak najbardziej. Bez zadnych dodatkow poza pozywieniem.

Z tym się zgadzam.

Kael napisał(a):
Tyle, ze o zyciu ludzkim nie powinna decydowac "wiekszosc" i "odczucia spoleczne".

Odczucia społeczne raczej nie, broniłem się jedynie od zepchnięcia na margines samobójców i innych szaleńców.
Natomiast z większością sprawa jest bardziej złożona, bo jeśli nie większość, to kto? Mniejszość? Większość jest jedna, natomiast mniejszości jest wiele - jak wybrać tę, która ma decydować?


N paź 06, 2013 21:16
Zobacz profil
Post Re: Stop aborcji!
SweetChild napisał(a):
Kael napisał(a):
A dlaczego dobro osobnikow doroslych (myslacych samodzielnie) ma byc wazniejsze niz osobnikow w stadium rozwoju (tu akurat najpierw zarodkowym, a potem plodowym), jezeli przyszloscia gatunku ludzkiego sa wlasnie ci w stadium zarodkowym?


Dlatego, że w przypadku dorosłych mamy do czynienia z osobami, a w przypadku zarodków nie (zdaniem tych, którzy są za ochroną życia od jakiegoś etapu). A właśnie osoba to istota człowieczeństwa i jesteśmy gotowi bronić jej nawet wbrew celom strategicznym gatunku.


To w ktorym stadium rozwoju czlowiek staje sie osoba? Z uzasadnieniem poprosze.
SweetChild napisał(a):
Kael napisał(a):
To jasne. Jestes mezczyzna. ;) Dla mezczyzn dziecko zaczyna istniec w momencie porodu. No, dla niektorych wtedy, kiedy moga poczuc, ze kopie. Tyle, ze tu nie chodzi o emocje i uczucia, ale fakty.

Jeszcze raz powtórzę, że zgadzam się, iż nie chodzi o emocje i uczucia. Polemizowałem jedynie z emocjonalną argumentacją typu "jak by to było strasznie, gdyby moje życie zostało przerwane na etapie zarodka".
Na marginesie, dla kobiet dziecko też nie zaczyna istnieć w chwili zapłodnienia ;)

Zapewniam, ze dla wiekszosci od momentu kiedy sie dowiedza, ze sa w ciazy. To niewiele pozniej. Okolo 2 tygodni. A dla matek, ktore stosuja in vitro, to od momentu poczecia. Tyle, ze dotyczy to ich dzieci, ktore sa im wszczepiane. Tych zamrozonych, bardziej potencjalnie. Ale wiem, ze mysla i o nich jak o swoich dzieciach, tyle ze w blizej nieokreslonej przyszlosci.


SweetChild napisał(a):
Kael napisał(a):
Tyle, ze o zyciu ludzkim nie powinna decydowac "wiekszosc" i "odczucia spoleczne".

Odczucia społeczne raczej nie, broniłem się jedynie od zepchnięcia na margines samobójców i innych szaleńców.
Natomiast z większością sprawa jest bardziej złożona, bo jeśli nie większość, to kto? Mniejszość? Większość jest jedna, natomiast mniejszości jest wiele - jak wybrać tę, która ma decydować?


To moze oprzec sie na obiektywnych informacjach? Wlasnie obiektywnie patrzac, od momentu poczecia rozwoj czlowieka jest plynny. Poza dostarczaniem z zewnatrz pozywienia (a i to dopiero od zagniezdzenia w macicy), czlowiek rozwija sie sam. Nic nowego nie dochodzi.

Ustalanie jakiejs granicy typu: "bicie serca", albo "dzialajacy mozg" to sa, moim zdaniem wymyslne dziwolagi, li i jedynie po to, zeby usprawiedliwic aborcje. Bo tylko w tym kontekscie sa uzywane.


Pn paź 07, 2013 7:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Stop aborcji!
Aborcja NIE ZAWSZE jest złem.

W dniach, kiedy Sejm debatował nad obywatelskim projektem zaostrzenia ustawy o planowaniu rodziny i wprowadzeniu zakazu tzw. aborcji eugenicznej, czyli w przypadkach, gdy występuje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, ja obchodziłam 11. rocznicę śmierci mojej córeczki.

Marysia umarła 25 września 2002 r. Jej śmierć i wszystkie związane z tym wydarzeniem przeżycia moje i rodziny były wynikiem błędnej diagnozy prenatalnej. Lekarz mógł wykryć nieuleczalną chorobę genetyczną już w pierwszym badaniu USG. Wada, na którą cierpiała córeczka, to trisomia 13, jedna z najgorszych wad letalnych, tzn. śmiertelnych.

U mojego dziecka w okresie płodowym nic nie wykształciło się, jak należy. Mózg nie podzielił się i stanowił zaledwie dwie trzecie normalnej powierzchni. Marysia miała tylko jedną komorę serca, głęboki rozszczep podniebienia i ubytek w kościach czaszki. Jej szanse na samodzielne życie były żadne. Po porodzie żyła zaledwie minutę – tyle, aby pielęgniarka zdążyła ją ochrzcić. Zyskała więc imię i prawo do pogrzebu. Gdyby nie wzięła tego jednego oddechu, nie żyła przez tę krótką chwilę umożliwiającą zmazanie grzechu pierworodnego, ksiądz nie zgodziłby się na pochowanie jej ciałka na cmentarzu – tak nam oznajmił.

Może osoby mające wpływ na prawodawstwo skutecznie zastanowiłyby się nad kluczowymi pytaniami, które na swojej stronie zadaje Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny: Czy naprawdę do Sejmu należy odgórne decydowanie, czy kobieta ma siły kontynuować ciążę, gdy płód jest obarczony ciężkimi i nieodwracalnymi wadami? Czy to posłowie będą przez kolejne tygodnie ciąży tykającą bombą, zmuszoną do fizycznego i psychicznego cierpienia? Czy to posłowie przeżyją traumatyczny poród, a potem będą 24 godziny na dobę czuwali przy szpitalnym łóżeczku w oczekiwaniu na nieuniknione? Czy to posłowie będą rozpaczliwie szukali środków i pożyczali, od kogo się da, walcząc o przetrwanie, o każdą minutę życia dziecka z głęboką niepełnosprawnością? Czy to posłowie wreszcie poświęcą się całkowicie rehabilitacji, pielęgnacji, zabiegom, wizytom u kolejnych specjalistów, obserwując proces umierania własnego dziecka w wielkich bólach?

http://wiadomosci.onet.pl/prasa/pogrzeb ... zcin/lbhwp

Świat nie jest czarno-biały.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Wt paź 08, 2013 9:51
Zobacz profil
Post Re: Stop aborcji!
@Jajko ten list zrozpaczonej matki, nie jest dowodem na wyzszosc zabicie niepelnosprawnego dziecka nad jego urodzeniem.

Jezeli przeczytasz go dokladnie, to zauwazysz, ze matka pyta o to, kto zajmie sie dzieckiem, ktore urodzi sie uposledzone? Gdyby istnialy miejsca, do ktorych moglaby sie zwrocic o pomoc, jej sytuacja bylaby latwiejsza do zniesienia.
Znowu polecam:
http://gosc.pl/doc/1730578.Musialam-asy ... rminacjach

Znam matke, ktora w dokladnie takiej samej sytuacji, tyle ze dziecko moglo umrzec jeszcze podczas ciazy (i umarlo), zdecydowala sie swiadomie na donoszenie dziecka. Mimo psychicznego obciazenia, ze dziecko nie bedzie zylo i to kwestia dni, kiedy umrze, jest szczesliwa (jesli mozna to tak okreslic), ze miala te kilka dni, zeby sie pozegnac z dzieckiem, ze mogla mu przekazac swoja milosc (a wiemy, ze dzieci w zyciu plodowym odbieraja emocje matki) i ze nie zabila swojego dziecka. Ze zmarlo bez jej udzialu i ona zrobila wszytsko, zeby odeszlo otoczone miloscia.

I wlasnie to jest dla niej najwiekszym pocieszeniem.

Stracic dziecko przez chorobe mozna zawsze. Zabic dziecko ze wzgledu na chorobe mozna tylko w ciazy. A jezeli urodzi sie ciezko uposledzone i nikt tego wczesniej nie "wykryl"? Z tego listu mozna by wyczytac, ze tez nalezaloby je zabijac...


Wt paź 08, 2013 10:01
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Stop aborcji!
Nie tylko o to pyta. Pyta także o zmagania fizyczne i psychiczne, które musi przechodzić matka. Na próżno.
Ale zauważ, że nikt nikogo nie chce zmuszać do aborcji. Odwrotnie. Tacy jak Ty chcą zmuszać niektóre matki do próżnego cierpienia. Widzisz to?


Pierwszy komentarz pod artykułem:

przeżyłam kilka lat temu śmierć własnego dziecka, lekarze tak przeciągali żeby nie przerwać ciąży chociaż wiedzieli że dziecko może nie przeżyć porodu (wielowadzie) Nikola żyła a właściwie męczyła się 4 miesiące , patrzyłam na jej cierpienie i nic nie mogłam z tym zrobić, nie powinnam ale modliłam się że ten Bóg zabrał ją do siebie , nie życzę nikomu aby patrzył jak jego dziecko powoli odchodzi, po śmierci Nikoli miałam zapewnioną opiekę psychologa doszłam do siebie dzięki starszym dzieciom musiałam dla kogoś jeszcze żyć ale ponad rok walczyłam



Jaki jest sens takiego "życia"???

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Wt paź 08, 2013 10:12
Zobacz profil
Post Re: Stop aborcji!
@Jajko, nie wiem, jaki jest "sens".

Myslisz, ze ta matka szybciej by doszlo do siebie po wlasnorecznym zabiciu dziecka, zeby ... ona nie musiala patrzec na jego cierpienie?
A jezeli kobieta nic nie wie o wadach dziecka, to powinna miec prawo zabic je po urodzeniu?


Wt paź 08, 2013 10:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Stop aborcji!
Nie wiem czy by doszła. Wiele matek tak sądzi. Ja sądzę, że dla mnie mniejszą traumą jest zabicie 3miesięcznego płodu niż patrzenie na (męczęńską? ono coś czuje?) śmierć 10-miesięcznego (licząc od poczęcia) dziecka bez połowy mózgu, z rozszczepem podniebienia, bez połowy serca itd itp.

Teraz nie ma tak, że się nic nie wie. Po to są badania prenatalne by wiedzieć. Wielowad letalnych trudno nie zauważyć.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Wt paź 08, 2013 10:44
Zobacz profil
Post Re: Stop aborcji!
Czyli teraz jest "lepiej", bo wiemy, ze dziecko byc moze, a rodzice na pewno, beda sie meczyli, wiec humanitarne i odpowiednie jest zabicie dziecka, dla dobra matki.
A jak matka nigdy nie pogodzi sie z tym, ze to ona zdecydowala o smierci dziecka?


Jezeli wolno zabic chore dzieci przed porodem (w USA DO porodu), to dlaczego nie po urodzeniu? Przeciez to bez roznicy, a moze dziecko zostanie uszkodzone dopiero przy porodzie (np niedotlenienie mozgu) i tez sie bedzie meczylo (a rodzice z nim).

Jezeli wolno zabic dziecko w brzuchu matki to wolno i poza.

W koncu chodzi o traume rodzicow! Po prostu straszne!


Wt paź 08, 2013 10:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Stop aborcji!
Nie chodzi tylko o traumę rodziców. Chodzi także o cierpienie dziecka. A jeśli dziecko nie cierpi, nie czuje, a że nie ma świadomości, to chyba jasne, to pozbawiając je krótkiego życia nie robimy mu żadnej krzywdy. No bo jakąż ono krzywdę ponosi? A z punktu widzenia osoby wierzącej w życie pozagrobowe, to nawet przysługę oddajemy, bo takie dziecko prędzej znajdzie się w Domu Pana, nie sądzisz?

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Wt paź 08, 2013 11:01
Zobacz profil
Post Re: Stop aborcji!
Nie, Jajko, nie sadze.

Jak twoja matka bedzie lezala nieprzytomna, to tez ja dobijesz?
Przeciez nie cierpi, nie czuje, a że nie ma świadomości, to chyba jasne, to pozbawiając ja krótkiego (rzecz wzgledna) życia nie zrobisz jej żadnej krzywdy


Ostatnio edytowano Wt paź 08, 2013 11:08 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Wt paź 08, 2013 11:05
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Stop aborcji!
Ty nie sądzisz, a inni sądzą. Każdy ma prawo do własnej opinii. A mojej matce krzywdę zrobię, bo omdlenie jest stanem przejściowym i zwykle następuje powróc do pełnej świadomości i sprawności. Dziecko-roślinka nigdy nie było świadome i sprawne i nigdy nie będzie. Oto delikatna różnica.


Czy ochrzczone dziecko po śmierci idzie do nieba (według teorii katolickiej, oczywiście)?

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Wt paź 08, 2013 11:07
Zobacz profil
Post Re: Stop aborcji!
I znowu krecisz. Jak matka lezy w spiaczce i moze sie wybudzi, a moze nie, to co? Dobijesz? I kiedy? Po roku, dwoch, czy 10 latach?

A jezeli dziecko-roslina takie bedzie na skutek wypadku w wieku 4 lat, to co? Tez dobijesz?

Na prowokacyjne pytania nie bede odpowiadac. To jak rzucanie grochem o sciane w twoim przypadku. A i do tego tematu ma sie nijak.
Doskonale wiesz, jaka jest nauka Kosciola katolickiego i w kwestii chrztu i zbawienia i w kwestii zabijania nienarodzonych i narodzonych. Nie obchodzi ciebie zadna opinia Kosciola, to i nieistotna dla ciebie w momencie podejmowania decyzji o morderstwie jest sprawa zbawienia badz niezbawienia dzieci. Zatroszcz sie o zbawienie rodzicow!


Wt paź 08, 2013 11:17
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Stop aborcji!
Śpiączka to co innego niż omdlenie. Ze śpiączką jest trudniej. Bo nie wiadomo czy ktoś się wybudzi za godzinę, za tydzień, za rok, za 10 lat czy nigdy. Ostatnie wybudzenia w Klinice Budzik dają jednak nadzieję, że da się wybudzić. Z dzieckiem-roślinką, bez połowy czaszki i serca od poczęcia sprawa jest raczej jasna. Nie sądzisz?

Moje pytanie nie było wcale prowokacyjne. Raczej NIEWYGODNE, więc nic dziwnego, że sie wycofujesz :) Standardowa taktyka. Wielokrotnie stosowana na forum. A odpowiedź jest oczywista. Tylko nie masz jaj by jej formalnie udzielić.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Wt paź 08, 2013 11:24
Zobacz profil
Post Re: Stop aborcji!
@Jajko, prowokowac to ty potrafisz. Nie wstydzisz sie nawet w tym celu robic z siebie idiote z krotka pamiecia.

Odpowiedz jest oczywista: dziecko ochrzczone, jak wierzymy, bedzie zbawione. Dziecko zabite przez rodzicow, tez - nawet bez chrztu z wody.

Z rodzicami sprawa jest znacznie gorsza. Jezeli zabija swiadomie "zeby sie nie meczylo", ich zbawienie w tym momencie przepadlo. Maja latwiejsze (?) zycie na tym swiecie i potepienie w przyszlym, na wiecznosc.


Wt paź 08, 2013 11:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Stop aborcji!
No ale czego się dla własnego dziecka nie robi, no nie? :D

Ale dałeś radę! Szacun. Val, Johnny99 bierzcie przykład!!

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Wt paź 08, 2013 11:33
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 809 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 54  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL