Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 8:41



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 460 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 31  Następna strona
 Czy dzisiejszy Kościół odszedł od dogmatów? 
Autor Wiadomość
Post Re: Czy dzisiejszy Kościół odszedł od dogmatów?
WIST napisał(a):
Sugerujesz że u podstaw religii, systemu wielowarstwowego bo w jego skład wchodzą wierzenia, moralność, prawo i jeszcze kilka innych i ten system powstał jako efekt czyjegoś widzimisię? Również jeśli odrzucimy na moment owo duchowe pochodzenie od Boga?
Bo to trochę brzmi dla mnie jako opinie niektórych ludzi, którzy lekką ręką rzucają osąd że Biblia to taka bajka dla małych dzieci. Cóż, wyjątkowa to bajka skoro wielu ludzi, nie tylko religijnych bada ją i traktuje jako jedno z kilku dzieł światowej literatury i nie ma tu znaczenia w co kto wierzy. Z religią jest podobnie, jej znaczenie i to nie tylko negatywne dostrzegają wszyscy. Nawet gdyby uznac że u podstaw jest błędna, że nie ma żadnego Boga, to nie jest zespołem przypadkowych myśli nawet kilku autorów.
Nie takiego widzimisię, o jakim piszesz, tylko na kruchym fundamencie, na nieuprawnionych wstępnych założeniach. Myśli w katolicyzmie nie są przypadkowe, odkąd początkowo siła Cesarstwa Rzymskiego wymusiła dzięki Konstantynowi Wielkiemu jedyne słuszne scentralizowanie i interpretacje ze źródła pełnego metafor, a czasem sprzeczności w opisach wydarzeń, a później dodawano kolejne elementy na soborach i również siłą rozprawiano się z myślącymi inaczej.
Tak więc myśli te są pracą zbiorą na przestrzeni dziejów, taką konstrukcją filozoficzną, co by było, gdyby istniał sobie taki Bóg o takich a nie innych cechach, jeden w trzech osobach, wszechwiedzący itd., stwarzający życie, akurat ludziom dający szczególne miejsce w przyrodzie i każący przestrzegać wymyślonych przez siebie (a de facto przez teologów) reguł i co mogłoby wyniknąć z tego dalej, gdyby tak było.

WIST napisał(a):
Oni twierdzą że zgodnie z prawem, że biskup Lefebre był w stanie wyższej konieczności. Bardzo odważną tezę postawić i rzucił wyzwanie właściwie całemu Kościołowi jako samozwańczy interpretator prawa.
No właśnie, dobrze, że mnie poprawiłeś. Przy czym w takim razie kto miałby być niesamozwańczym interpretatorem prawa, gdyby, załóżmy, papież rzeczywiście był masonem? Kto miałby się wg ciebie prawo się sprzeciwić, bo przecież prawo to nie zostało napisane bezpodstawnie, tylko do użytku w pewnych okolicznościach.

WIST napisał(a):
Nie wiem co mają cudowne wydarzenia związane z Maryją, do zupełnie przyziemnych związanych z jednym człowiekiem? A już napewno może to udowodnić ktoś, kto w to wierzy, bo przecież coś go przekonało że taki sąd jest prawdziwy. Inna sprawa czy dla innych dowody te będą przekonujące. Skoro sie coś twierdzi to wypada i należy to udwodnić.
To, że wierzysz, że Maryja żyja na Ziemi. A skoro tak, to ten fakt w swoim czasie dało się sprawdzić. Nikt tego nie sprawdził i nawet nie próbował, w tym apostołowie z, jak wierzysz, pierwszym biskupem Rzymu na czele. W końcu po wielu latach zostało to przyjęte za pewnik bez dowodów i w tym widzę analogiczną sytucację, z tą różnicą, że stało się to wcześniej, ale co z tego, skoro jak napisałem chrześciaństwo narodziło się wtedy, kiedy Maryja żyła i to czy była dziewicą wtedy dało się zbadać.
Ty postulujesz o to, że oni nie mogli uznać papieża za masona, ja, że jeśli przyjmiesz taki tok rozumowania, to kościół nie miał prawa nazwać Maryję zawsze dziewicą, bo apostołowie mogli tę sytuację zbadać i dopiero wtedy tak twierdzić bądź nie.

WIST napisał(a):
Do tej pory sądziłem że to oczywiste dla każdego kto rzuca tak poważne oskarżenia i dla każdego kto o takich oskarżeniach słyszał. Dziwi mnie doprawqdy to co piszesz.
Jeśli chcesz to traktować jako oskarżenie a nie pogląd religijny, to trzeba wytoczyć proces o zniesławienie, a nie wymieniać poglądy.
Zwłaszcza, że swoje zdanie na temat niesłuszności oskarżenia wygłaszam za każdym razem, a ty dalej powtarzasz to samo :(

WIST napisał(a):
Jeśli sami zainteresowani pytają osoby które uznają za autorytet w dziedzinie etyki jak nalezy czynić, to niby czemu te autorytety mają milczeć? Przeszkadza Ci to że Kościół ma opinię na takie tematy?
Nie za bardzo rozumiem. Sam jako ateista (dobrze myślę?) krytykujesz Kościół, a zarazem chciałbyś mu odebrac prawo do wypowiadania własnego zdania?
Ja uważam, że religia mająca pozytywny wpływ na ludzkość przede wszystkim powinna pomagać ludziom, a nie podsycać pretensje pewnych grup względem kościoła.

Słuszne są pretensje tych grup o potępianie współżycia homoseksualistów, co przez takiej a nie inne zbudowanie etyki ignorujące problem wprowadza absurdalny religijny zakaz współżycia w ogóle przez całą grupę ludzi.

Podobnie zakaz stosowania prezerwatyw w krajach, gdzie mogą odegrać pozytywną rolę jako zapobieganie AIDS, przynosi negatywne skutki. I o ile nauki dotyczące czynów homoseksulistów nie sprawią, że zmieni się orientacja tych ludzi, tylko co najwyżej nasili negatywny stosunek gejów do kościoła katolickiego, o tyle zapobieganie AIDS przyniosłoby zdecydowanie same pozytywy. Nie w jakichś filozoficznych rozważaniach, tylko w realnym życiu, zbadane oczywiste korzyści.

Bezwzględny zakaz stosowania metody in vitro z kolei może spowodować niekorzystny wpływ na życie dzieci. Kiedy zetkną się kiedyś przez przypadek z etyką katolicką, jak to się wyraziłeś (o ŚJ), na początku będzie w religii katolickiej wszystko pięknie, a potem okaże się, że mogą poczuć się dziećmi drugiej kategorii, które w wyniku zastosowania tej metody się urodziły. To wszystko jest wg mnie szkodliwe, smutne i nie powinno mieć miejsca.

Endek pokazuje, jakie było nauczanie przedsoborowe o bezbożnikach/odszczepieńcach i modernistach, a ty twierdzisz, że trzeba było iść z duchem czasu i to zmienić. Ja pójdę o krok dalej i stwierdzę, że żeby być konsekwentnym w takim spojrzeniu na problem, to zabronienie stosowania prezerwatyw, zabronienie aborcji w przypadku zagrożenia życia matki, stosunek do metody in vitro w medycynie, TEŻ TRZEBA ZMIENIĆ, bo też antagonizuje pewne grupy, potencjalnych członków kościoła, którzy nigdy takich "nauk" nie zaakceptują, podobnie jak dla ówczesnych ateistów.

Ja spoglądam na ten problem nie pod względem wymyślonej istoty i teologii z nią związanej, której słuszność jest bardzo wątpliwa ze względu na to, że jest jedno bóstwo a nie zero czy dziesięć, tylko pod względem tego, co robić, żeby wszyscy ludzie czuli się dobrze. Czyli nie tworzyć niepotrzebnych waśni, czy matka czy dziecko powinno umrzeć i podburzać mocno wierzących przeciwko osobom o przeciwnym zdaniu. Czyli tam gdzie antykoncepcja może pomóc, nie piętnować jej. Czyli nie zmuszać homoseksualistów do: ślubu i współżycia z małżonkiem wbrew orientacji, abstynencji seksualnej przez całe życie bądź opuszczenia kościoła.

WIST napisał(a):
Nawet jeśli zdarza się tak, to niewątpliwie winnych będzie więcej osób, bo każdy kto świadomie i dobrowolnie w tym akcie uczestniczył będzie winnym. I nikomu nic nikt nie wmawia, przedstawia się fakty, a zatem lekarz dokonujący aborcji w moim przekonaniu morduje. Niestety, nawet w skrajnej sytuacji dziecko to nie wirus, ma nie mniejsze prawo żyć jak każdy inny w tym sama matka.
Ale dochodzi dziwnej sytuacji. Matka nie miała na to wpływu, że jej życie jest zagrożone przez ciążę. Lekarz nie jest grzeszny w katolickim rozumieniu za to, że wybrał taki a nie inny zawód. Pojawia się nagle sytuacja zagrożenia życia matki, której winny nie jest ani lekarz, ani ta matka. I cokolwiek zrobi lekarz/matka będzie złe, bo albo jednej osobie pozwolą umrzeć, albo drugiej. Przecież w takim wypadku sama natura powoduje moralnie wątpliwą sytuację i jak rozumiem grzech w rozumieniu katolickim, bo w wyniku każdego działania/zaniechania dojdzie do czyjejś śmierci. Gdyby to była sytuacja wojny, to usprawiedliwiłbyś zabijanie ludzi w imię wyższego dobra, tutaj wydajesz się mieć klapki na oczach.

WIST napisał(a):
A co to jest przymusowy celibat?
To jest oksymoron, wiem, ale wiesz, o co mi chodziło :)

WIST napisał(a):
Kogo w naszym kraju zmusza się do celibatu? Nikt do niczego nie zmusza.
Religia wpływa na zachowanie, wymusza je, wzbudzając poczucie winy u wierzących, kiedy jedynie słuszne nauki są przekraczane.

WIST napisał(a):
Natomiast podobnie jest jak w przypadku osoby chorej (przykład nie zakłada że homoseksualizm to choroba): jeśli zaraża i roznosi chorobę to oczywiście można go wypuścić, ale o wiele lepiej byloby aby sam chory pozostał w izolacji. Tutaj podobnie, nawet jeśli homoseksualista czuje naglącą potrzebę uprawiania seksu, to nie usprawiedliwia takiego czynu jako dopuszczalny.
Dlaczego? Ze względów religijnych, opartych na założeniu, że teologowie mają rację, że tak się nie godzi, bo samo założenie istnienia Boga to tu za mało. W przypadku heteroseksualistów można się jeszcze zasłonić śpiewką, ale po ślubie to będzie można. Za założeniem, że homoseksualizm nie jest chorobą teologia nie nadąża, bo to oznacza, że nie może on uprawiać seksu w ogóle, nigdy, przez całe życie, chyba że będzie udawał kogoś kim nie jest i weźmie ślub w kościele. Po co więc Bóg dał mu narządy płciowe i sprawił, że jest homoseksualistą, na co nie miał wpływu? Po to żeby go nieustannie kusić do grzechu? Nie kupuję takiego wyjaśnienia. Wniosek: etyka katolicka jest w błędzie.

WIST napisał(a):
Ale przecież nikt z pałka nie gania za czynnymi homoseksualistami. No, może poza przypadkami skrajnymi, którzy chcieli by wszystko siłą załatwić, ale nie robi tego ani policja, ani Kościół, ani związek cyklistów.
Z pałką nie gania, ale karze po religijnemu, jeśli taka osoba byłaby katolikiem. To wywiera negatywny wpływ na psychikę, wzbudzając nieuzasadnione poczucie winy.

WIST napisał(a):
Nie widzę związku. To że jest to mniejszość, oznacza że nie mamy prawa wydawać własnej opinii na jej temat?
To była odpowiedź na cytat: "Trudno żeby to homoseksualiści stanowili większość, wtedy groziła by nam zagłada gatunku.", na co odpowiedziałem, że na podstawie obserwacji przyrody taki przypadek w ogóle nie mógłby zaistnieć, więc nie jest to ważnym argumentem w dyskusji. Taki przypadek jest sprzeczny z prawami natury. A co by było, jakby regularnie światu ukazywał ci się Zeus? Mamy rozważać sprzeczne z ewolucją przypadki czysto teoretyczne i stwierdzać, że wtedy każdy czciłby panteon bóstw greckich?

WIST napisał(a):
Niestety, dziecko nie będzie już mogło wiele powiedzieć od siebie, ani czuć się jakkolwiek... Dziwi mnie że w tej dyskusji w ogole nie zauważasz prawa tego kto jest najmniejszy i najbardziej bezbronny. Dziwnie sie czuj czytając o tym prześladowaniu kobiety. W życiu nie powiedziałbym złego slowa, bo wiem jak taka sytuacja jest trudna dla wszystkich zainteresowanych. Tak samo pisałem o takiej sytuacji jako aż tudnej do wybrażenia. Nie wiem ile matek dopuścciłoby świadmie do śmierci takiego dziecka. Te ktore by to zrobiły najpewniej długo by sie nie pozbierały.
Bronię prawa do wyboru w sytuacji kontrowersyjnej, w której każde wyjście prowadzi do śmierci. Nie tylko dziecko może umrzeć. Równie dobrze możesz powiedzieć, że żołnierz po wojnie też będzie się źle czuł z tym, że musiał zabijać. Ale to co kościół głosi w tej kwestii wojny pomimo identycznych skutków psychicznych dla żołnierzy uznajesz.

WIST napisał(a):
Bronisz ich praw ta mocno i jednostronnie, że mam trochę wrażenie że tylko przeciw Kościołowi. Co do kolejnego komentarza, z nas dwóch tylko jedna ososba igra z życiem jednej strony całej tej sprawy, bezkrytycznie uznając wyzszość tego drugiego.
Piszę "przeciw kościołowi" jako odpowiedź na twoje pisanie o Świadkach Jehowy ze swojego poczucia wyższości, żeby ci uświadomić, że etyka katolicka to też skutki uboczne, o których na początku nie wiesz.

Wyraźnie napisałem, że nie chcę jednostronnego rozwiązania, chcę, żeby każdy wybór był akceptowany, ty jakby chciałbyś mi wmówić, że to co piszę jest jednostronne, bo będziesz mógł się przed sobą tłumaczyć, że są jacyś my i oni, a ja nie chcę żadnych nas i ich. Ja chcę, żeby kościół zajął się pocieszaniem w cierpieniu, a nie wymyślaniem zasad utrudniających ludziom życie, które są etycznie wątpliwe i żeby z takich zasad zrezygnował, a jeśli ich nie głosi - powiedział to otwarcie i wprost i dał to do zrozumienia wszystkim wiernym, również tobie, bo ty sam osobiście nazwałeś to morderstwem.

WIST napisał(a):
Ale tak zupełnie edukacyjnie chętnie zobaczyłbym skąd to Twoje przeonanie że Kościół wyklina, potępia, depcze z błotem kobietę która w celu ratowania swojego życia zgodziła się na aborcję swojego dziecka.
To nie jest tak, że znam taki przypadek, mnie chodzi o pewne zasady i mechanizmy działania religii. Biskupi popierają bezwzględny zakaz aborcji w miejsce obecnie obowiązującego prawa. Do tego nakazują wiernym rozprzestrzenianie jedynie słusznego nauczania kościoła. Sam w kilku momentach powiedziałeś, że wg ciebie to morderstwo (!). Wystarczy, że taka osoba najpierw uratuje swoje życie, a potem znajdą się osoby i księża spowiednicy, którzy interpretują to podobnie do ciebie, i mętlik w głowie takiej osoby murowany i można jej wmówić, że jest morderczynią poprzez stygmatyzowanie, nawet gdyby sama do takich wniosków nie doszła.


Ostatnio edytowano Śr wrz 18, 2013 21:45 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 2 razy



Śr wrz 18, 2013 21:40

Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12
Posty: 1639
Post Re: Czy dzisiejszy Kościół odszedł od dogmatów?
https://scontent-a-cdg.xx.fbcdn.net/hph ... 1283_n.jpg

_________________
Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).


Śr wrz 18, 2013 21:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Czy dzisiejszy Kościół odszedł od dogmatów?
Endeku
Wyjaśnij mi proszę, a proszę już któryś raz i wyraznie to zapisuje, czemu uważasz (uważano dawniej), że łacina powinna nadal zajmować w liturgii, takie miejsce jakie zajmowała dawniej. Inaczej - wyjaśnij mi jakie są konkretne powody, korzyści, uzasadnienie, sens, dla których dziś Mszy nie powinno się sprawować w języku narodowym, a powinno po łacinie.

Nie jest prawdą, że ktokolwiek pała niechęcią do języka. Za to dziwnym jest uwielbienie do jednego języka, jak do samego Boga. Mam wrażenie że bronisz tej kwestii tak jak dogmatu wiary. Niestety, uywanie języka to nie jest dogmat. Zwyczajnie nie uważam, aby było konieczne dziś odprawiać Mszę w innym języku niż język polski na terenie tego kraju. Ty tym bardziej mnie nie przekonujesz bo nie przedstawiłeś prawie żadnych argumentów, a w tym żadnych konkretnych, za tym aby tą Mszę w łacinie odprawiać. Podkreślam, konkretne powody, konkretne korzyści, konkretny sens, konkretny cel, oraz konkretne przeciwskazania dla języków narodowych, a nie samo gołe orzeczenie z czasów Soboru Trydenckiego że łacina ma pozostać. Wystarczy że odpowiedz na to pytanie. Chyba że nie potrzebujesz rozumieć, że zwyczajnie Ty tego nie rozumiesz, tylko wbito Ci do głowy że tak ma być i już. Ja nie potrzebuje robić czegoś bez sensu i zrozumienia. Więc jeśli się mylę to pozwól mi zrozumieć, albo przyznaj że w Twojej wierze nie trzeba nic rozumieć, wystarczy spełniać oczekiwania. Jak dotąd nie zrobiłeś tego, pomimo moich wielokrotnych jasnych próśb. Powtarzam się już w tej jednej wiadomości, żebyś nie twierdził że nie wiesz o co pytam.
Pisałem też, że jeśli się mylę to proszę wskazać mi dowód że tak jest. Owym dowodem będzie wycięcie z długasnego tekstu tylko tych fragmentów, które dotyczą tego o co pytam. Jak papież Pius XII konkretnie wyjaśnia sens stosowania tej łaciny i jak to się ma do dzisiejszych czasów? Szukam zrozumienia, sensu i przyczyn, nie wystarcza mi stwierdzenie że tak i już. Zresztą skoro papiez wyjaśnił to po prostu wskarz mi miejsce gdzie on to wyjaśnił i jak. Czytałem całość i o łacinie było tam kilka zdań, które nie mowiły nic innego niż że tak orzeczono i kropka. Przecież wyrażnie to napisałem, napisałem że czytałem i nie znalazałem odpowiedzi, za to powklejałeś mnustwo rzeczy o które nie pytałem i tylko zmarnowałem czas, a Ty to najwyrażniej zignorowałeś. Nadal nie rozumiesz co sam udowadniasz? Udowadniasz po raz kolejny że nie da się zrozumieć Twoich poglądów, a tym bardziej ich przyjąć, bo Ty sam utrudniasz ich zrozumienie. Jeśli i tym razem,najpewniej świadomie, zignorujesz moje pytanie, to uznaje z czystym sumieniem że nie mam podstaw, aby poważnie przyjmować to co piszesz. Już i tak przekonałeś mnie że tu nie chodzi o wiarę, ale zdolność do oceny tego w co się wierzy przez pryzmat rozsądku. Tobie go już dawno zabrakło, co w mojej ocenie już zostało udowodnione i to nie tylko przeze mnie.

Endek napisał(a):
Wybryki Novus Ordo wystarczająco mnie przekonały, że tylko Msza Trydencka ma w Kościele sens. NOM się nie sprawdził bo nie mógł, gdyż zawiera duchową truciznę.Czy uważasz że Kościół cieszący się asystencją Ducha Świętego mylił się, ustanawiając Ordo Missae jako jedyną Mszę, którą nalezy sprawować do końca świata? Wola Kościoła była wolą Boga i to nieodwołalną. Papieże przysięgali, że dochowają wszystkich orzeczeń i Kanonów, więc nie mieli prawa niczego zmieniać.

O tym pisałem już wielokrotnie i wyrażnie. Szkoda że nie odnosisz się do moich wątpliwości. A pisałem że wybryki to nie kwestia samego rytu, ale czynów ludzi. Takie same wybryki można poczynić na Mszy Trydenckiej, wystarczy że zbierze się grupka chętnych i kapłan. Z żadnego rytu nie wynika że dopuszczalne jest przebiranie się za klaunów, czy jezdzenie po świątyni na motorze. Czemu nie chcesz tego przyjąć?

Cytuj:
https://scontent-a-cdg.xx.fbcdn.net/hph ... 1283_n.jpg

A ten link co nam pokazuje?

_________________
Pozdrawiam
WIST


Śr wrz 18, 2013 22:57
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12
Posty: 1639
Post Re: Czy dzisiejszy Kościół odszedł od dogmatów?
WIST napisał(a):
Endeku
Ty tym bardziej mnie nie przekonujesz bo nie przedstawiłeś prawie żadnych argumentów, a w tym żadnych konkretnych, za tym aby tą Mszę w łacinie odprawiać. Podkreślam, konkretne powody, konkretne korzyści, konkretny sens, konkretny cel, oraz konkretne przeciwskazania dla języków narodowych, a nie samo gołe orzeczenie z czasów Soboru Trydenckiego że łacina ma pozostać.

Przedstawiłem, tyle ze do Ciebie nie trafiają. Nic więcej poza orzecznictwem Kościoła Ci nie przedstawię. Lutrzykowie i wszyscy inni odszczepieńcy, swoje herezje rozpoczynali od odrzucenia łaciny. Moderniści nie inaczej.

_________________
Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).


Cz wrz 19, 2013 7:00
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12
Posty: 1639
Post Re: Czy dzisiejszy Kościół odszedł od dogmatów?
Herezja antyliturgiczna – Dom Prosper Guéranger OSB


''Trzeba przyznać, że wypowiedzenie wojny świętemu językowi było mistrzowskim posunięciem protestantyzmu. Jeżeli kiedykolwiek uda mu się go zniszczyć, będzie to wielki krok ku całkowitemu zwycięstwu herezji.

Pierwszym znamieniem herezji antyliturgicznej jest nienawiść do Tradycji wyrażonej w sformułowaniach używanych w kulcie Bożym. Nie da się nie zauważyć tej szczególnej cechy wszystkich heretyków — od Wigilancjusza po Kalwina ­a przyczyna tego jest łatwa do wyjaśnienia. Każdy sekciarz, który pragnie wprowadzenia nowej doktryny, niezawodnie staje w obliczu liturgii będącej najgłębszym, najlepszym wyrazem Tradycji, i od tej pory nie spocznie, dopóki nie zagłuszy tego głosu, dopóki nie porwie na strzępy owych stronic przypominających wiarę minionych stuleci''

_________________
Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).


Cz wrz 19, 2013 7:28
Zobacz profil
Post Re: Czy dzisiejszy Kościół odszedł od dogmatów?
Ale jezyk lacinski jest tradycja (ludzka - podkreslam) Kosciola rzymskokatolickiego. Nie katolickiego jak takiego, bo juz grekokatolicy laciny nie uzywaja.
Jest zwyczajem, ktory ma sens laczacy Kosciol lacinski, ale nie jest zadnym dogmatem wiary koniecznym do zbawienia.
W czasach Piusa XII i SWII byl to takze jezyk nauczany powszechnie w szkolach, przynajmniej ponadpodstawowych. Dzis, jest to jezyk praktycznie tak malo znany jak greka starozytna.
nie mam nic przeciw znajomosci Ojcze Nasz, czy Zdrowas Maryjo po lacinie, ale juz Credo odmawiane tylko po lacinie, bez znajomosci polskiej wersji byloby klepaniem obcych wyrazow. a nie taki jest jego sens.

Dlatego upieranie sie, ze zbyt male uzywanie laciny w Kosciele jest poczatkiem herezji, jest po prostu proba zachowania "starych dobrych czasow", ktore sie czesto idealizuje i zapomina o prawdziwych problemach Kosciola, jakie w tamtych czasach byly. A byly, bo wlasnie SW II zwolano, ze wzgledu na problemy.


Cz wrz 19, 2013 7:34

Dołączył(a): Cz wrz 19, 2013 8:38
Posty: 5
Post Re: Czy dzisiejszy Kościół odszedł od dogmatów?
W dzisiejszych czasach często myśli się pojęcie dogmatu z tradycją.
tutaj ciekawa strona z datami dogmatów i postanowień
http://sj-media.eu.org/dogmaty.php

_________________
Duży kredyt http://dobrekredyty.com.pl, o ile masz dobrą płynność finansową i potrafisz udowodnić, że jesteś rzetelnym kredytobiorcą – oferują o dużo tańsze raty. Dlaczego? Zastanów się ile kosztuje bank, obsługa klienta, który bierze 1000 zł, a 20 000?


Cz wrz 19, 2013 8:47
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12
Posty: 1639
Post Re: Czy dzisiejszy Kościół odszedł od dogmatów?
qubek02 napisał(a):
W dzisiejszych czasach często myśli się pojęcie dogmatu z tradycją.
tutaj ciekawa strona z datami dogmatów i postanowień
http://sj-media.eu.org/dogmaty.php

Tradycja to równoległe źródło objawienia do Pisma Świętego. Wszyscy heretycy odrzucili Tradycję, szukając dla swoich błędów potwierdzenie w Piśmie Świętym.

_________________
Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).


Cz wrz 19, 2013 9:07
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12
Posty: 1639
Post Re: Czy dzisiejszy Kościół odszedł od dogmatów?
Kael napisał(a):
zapomina o prawdziwych problemach Kosciola, jakie w tamtych czasach byly. A byly, bo wlasnie SW II zwolano, ze wzgledu na problemy.
SV2 zwołano, aby wepchnąć herezję a wypchnąć zdrową naukę KK.

Kościół musi odrzucić błędy soboru – ks. Jean-Michael Gleize
http://www.bibula.com/?p=68494

_________________
Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).


Cz wrz 19, 2013 9:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Czy dzisiejszy Kościół odszedł od dogmatów?
@Endek

Łacina to istotny element objawienia?

O ile mi wiadomo żadna częśc Biblii nie była spisana po łacinie, skąd więc nagle ten "święty język" ? Czemu nie greka?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Cz wrz 19, 2013 9:20
Zobacz profil
Post Re: Czy dzisiejszy Kościół odszedł od dogmatów?
Endek napisał(a):
Kael napisał(a):
zapomina o prawdziwych problemach Kosciola, jakie w tamtych czasach byly. A byly, bo wlasnie SW II zwolano, ze wzgledu na problemy.
SV2 zwołano, aby wepchnąć herezję a wypchnąć zdrową naukę KK.


Bzdura. Ty nie potrafisz tradycji od Tradycji odroznic.
Nie przyjmujesz do wiadomosci, ze nie zyjemy w wieku XV ani XIX, ze swiat nie bedzie czcic krolow i papiezy, bo sa "z nadania Bozego" (czyli czesto byli sprytniejsi i bbardziej bezwzgledni niz konkurenci) i ze najwyzszy czas wrocic do Ewangelii. Tzn zamiast klocic sie o kolor butow papieza posluchac czego oczekuje od nas Jezus Chrystus i jaki przyklad On sam dal Kosciolowi.

To wydaje sie ciebie kompletnie nie interesowac. Walczysz o lacine i ryt Mszy sw, zmienne zwyczaje uwazasz za dogmaty i robisz to, przed czym Pan Jezus przestrzegal:
Cytuj:
Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz pomijacie to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. To zaś należało czynić, a tamtego nie opuszczać. Przewodnicy ślepi, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda! Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dbacie o czystość zewnętrznej strony kubka i misy, a wewnątrz pełne są zdzierstwa i niepowściągliwości. Faryzeuszu ślepy! Oczyść wpierw wnętrze kubka, żeby i zewnętrzna jego strona stała się czysta. (Mt 23,23-26)


Jak Luter, ktory moglby byc swietym, gdyby nie uznal, ze musi "ratowac wiare chrzescijanska" przeciw Kosciolowi (czyli Jezusowi), tak abp Lefebvre uznal, ze losy Kosciola sa zalezne od jego osoby i pomylil Pana ze sluga.


Cz wrz 19, 2013 9:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Czy dzisiejszy Kościół odszedł od dogmatów?
Zatem rozumiem Endeku że nie umiesz obroni swoich racji. Nie zdziw się że od tej pory w tym duchu będę traktował Twoje wypowiedzi. Już na dobre podważyłeś u mnie swoje kompetencje do krytykowania mojej, lub czyjejkolwiek wiary. Gdybym teraz zrobił listę Twoich twierdzeń to wyszłoby że masz strasznie namącone w głowie.

qubek02
Z lekka irytacją chciałem zapytać po co tu śmiecisz tym linkiem?Po pierwsze do znudzenia już wklejany gdzie się da tekst jest pełnej niejasności począwszy do jego sensu (co to właściwie ma pokazywać), a skończywszy na tym że już po kilku linijkach widać że nie chodzi tam tylko o dogmaty. Ten tekst to nic innego jak zestaw treści które mają za zadanie oczerniać Kościół katolicki.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Cz wrz 19, 2013 12:55
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12
Posty: 1639
Post Re: Czy dzisiejszy Kościół odszedł od dogmatów?
JedenPost napisał(a):
@Endek

Łacina to istotny element objawienia?

O ile mi wiadomo żadna częśc Biblii nie była spisana po łacinie, skąd więc nagle ten "święty język" ? Czemu nie greka?
Wszystkie orzeczenia Kościoła były pisane łaciną.

_________________
Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).


Cz wrz 19, 2013 14:45
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Czy dzisiejszy Kościół odszedł od dogmatów?
oprócz tych, które były pisane greką.... czemu nie walczysz o grekę?

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Cz wrz 19, 2013 15:04
Zobacz profil WWW
Post Re: Czy dzisiejszy Kościół odszedł od dogmatów?
http://www.youtube.com/watch?v=8UvNP03l1wE


Cz wrz 19, 2013 15:22
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 460 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 31  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL