Sens życia . Ból istnienia.
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Wysłany: Nie Gru 25, 2005 1:10 Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
klarowna napisał:
cierpienie ma wydobyć z dna człowieka walory duszy, niejako pokazać Boga, wezwać do nawrócenia, potrząsnąć wewnętrznie a kiedy człowiek przez to przejdzie to dopiero zauważy lekcję jaką dał Pan Bóg?
Wydaje mi się, że cierpienie oczyszcza duszę. Nie wiem jak to się dzieje i nie potrafię, tego logicznie wyjaśnić, ale wiele wskazuje na to, że tak jest.
Np. Chrystus cierpiał i był to największy dar dla ludzkości. Jego cierpienie zmieniło los wszystkich ludzi, więc trudno zaprzeczyć, że cierpienie ma wielką moc. Przypuszczam, że kluczowe znaczenie ma tutaj stosunek człowieka do swojego cierpienia. Alternatywa: akceptacja lub odrzucenie - jest chyba zbytnim uproszczeniem.
Święci cierpią i to cierpienie daje im siłę, swoje cierpienia ofiarowują za innych. To by sugerowało, że jest to pewna wartość. Może ktoś ma jakieś wyjaśnienie na temat sensu cierpienia? Czy to wiąże się z tematem? Chyba tak.
_________________
Zrozum aby uwierzyć, uwierz aby zrozumieć
Nigdy nie zrozumiem osob ktore moga tak myslec  Oczywiscie pewnie sie chlopak w zyciu nacierpial i dla niego to takie budujace bylo  albo nie ma pojecia co to znaczy cierpiec i dlatego takie bzdury napisal 
|
Śr sty 18, 2006 0:27 |
|
|
|
 |
Irbisol
Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24 Posty: 858
|
ania napisał(a): Cytuj: OK, ma on słowa życia wiecznego - tak samo nieudowadnialne jak u innych proroków. Tak zapomniałam ilośc proroków jest dla Ciebie problemem, który z nich mówi prawdę. Podobno "po owocach" się poznaje. Pewien prorok u Aborygenów głosi słowa które powodują że Aborygeni są szczęśliwi, dobrzy i w ogóle debeściaki. Czyli to ten jest prawdziwy? ania napisał(a): Cytuj: Odpowiedziałem na pytanie o cel życia już wcześniej. Chodzi o te cele subiektywne. Również je opisałem. ania napisał(a): Cytuj: A pytania mnie nurtują, ale odpowiedzi arbitralne nie są dla mnie satysfakcjonujące. Zadowalasz się odpowiedzią : nie wiadomo. Nie zadowalam się odpowiedzią "nie wiadomo". Nie zadowalam się też odpowiedzią "bo tak mówi Pismo". ania napisał(a): O ile dobrze zrozumiałam ta intuicja daje wiekszą szansę przetrwania innymi słowy : daje nadzieję , że "nie wszystek umrę" i dlatego warto żyć, pokonywać trudy, znosić cierpienie, iść do przodu, rozwijać siebie, zmieniac świat. Instykt przetrwania jest silny - dlatego dany genotyp z takim instynktem może przetrwać (co widać - wszystkie stworzenia dążą do tego żeby żyć). Jednak przy większej inteligencji i zauważeniu faktu że umrze się tak czy owak trzeba jakoś obawy wywołane tym instynktem uspokoić. Co niniejszym czynisz. Wszystkie klocki układanki pasują i jest ich tak mało jak mało byłem w stanie użyć żeby zbudować spójne wyjaśnienie "intuicji że nie wszystek umrę". ania napisał(a): No wiesz teoretycznie gdy coś nam nie pasuje to staramy się znaleźć rozwiązanie , coś zmienić by zminimalizowac dyskomfort psychiczny , czy fizyczny naszego stanu. Szukamy przyczyn , rozwiązań a przynajmniej zrozumienia . Czyli wmawianie sobie że jest tak a nie inaczej pomimo że nie mam dowodów na to co sobie wmawiam jest rozwiązaniem? Być może, ale dla mnie nieskutecznym. Nie jest mi wszystko jedno co się ze mną stanie, co nie prowadzi do wniosku że powinienem sobie wymyślać jakieś kojące hipotezy. Chyba że masz na myśli jakieś inne rozwiązania? ania napisał(a): Prosty przykład :
Gdy kogoś kochasz to nie jest Ci wszystko jedno co się z nim dzieje, dlaczego jest taki smutny, zmartwiony i strasz się mu pomóc , zrozumieć, pocieszyć .
Ten fakt, że nie jest Ci wszystko jedno co się dzieje z bliską Ci osobą pociąga za sobą Twoje działanie by jej pomóc w miarę swoich możliwości.
To jest przykład gdy wiadomo co robić.
_________________ Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.
|
Śr sty 18, 2006 8:59 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Ania !
Moja ocena sytuacji :
Życie to proces głównie nieprzyjemny. Jak to mówią :
"W życiu piękne są tylko chwile"
"Szczęśliwe chwile to motyle , życie wieczna tęsknota"
"Życie jest złe czy są pieniądze czy nie " itp.
Z rozumowego punktu widzenia należało by ten proces jak najszybciej przerwać. Zwierzęca część naszego umysłu zwana instynktewm samozachowawczym uniemożliwia nam kierowanie się rozumem poprzez zabużenie jego funkcjonowania.
Zaburzenie to może przybrać forme koncepcji metafizycznej.
Masz racje że technika umożliwia zaspokojenie potrzeb najbardziej elementarnych ( fizjologicznych/biologicznych ).
Właściwie pomaga także przy zaspokojeniu potrzeb wyższego rzędu.
Można łatwo się komunikować by poszukiwać akceptacji czy miłości.
Ułatwia dostęp do sztuki , czy religii.
Mnie trudno pojąć postawe ludzi którzy gotowi są wierzyć w cokolwiek byle mieć poczucie posiadania prawdy absolutnej.
|
Śr sty 18, 2006 10:58 |
|
|
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Ania !
Wysmażyłem posta dla ciebie ale mi go wcieło.
Niewiem czy to błąd systemu , moja nieudolność , czy wola moderatora.
Proszę o informacje czy ktoś usówał czy mam pisać ponownie .
|
Śr sty 18, 2006 16:34 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
O !
Jest !
W związku z powyższym prosze moderatora o usunięcie zbędnych postów.
Pozdrawiam.
|
Śr sty 18, 2006 16:35 |
|
|
|
 |
ania
Dołączył(a): Pt lis 14, 2003 18:48 Posty: 217
|
Cytuj: Z rozumowego punktu widzenia należało by ten proces jak najszybciej przerwać. Zwierzęca część naszego umysłu zwana instynktewm samozachowawczym uniemożliwia nam kierowanie się rozumem poprzez zabużenie jego funkcjonowania. Chcesz przez to powiedzieć, że wszyscy ludzie są nierozumni (nierozumne istoty, żeby nie powiedzieć " zwierzęta") , bo jeśliby kierowali się rozumem to powinni już dawno ( jak tylko dojdą do takiego poziomu świadomości, że zdają sobie sprawę z nieuchronności śmierci ) mówiąc eufemistycznie odejść z tego świata. Cytuj: Zaburzenie to może przybrać forme koncepcji metafizycznej. czyli ludzie wierzący - to poczciwi idioci, a świat jest przecież ( jak pewien sklep) "nie dla idiotów". Cytuj: Mnie trudno pojąć postawe ludzi którzy gotowi są wierzyć w cokolwiek byle mieć poczucie posiadania prawdy absolutnej.
Po pierwsze.
To co napisałeś to szerokie uogólnienie, które wskazuje na Twoje subiektywne rozumienie wiary.
Po drugie.
Ludzie nie wierzą w cokolwiek. Tutaj należałoby wzszczególnić kogo i co masz na mysli.
Po trzecie.
Jeżeli chodzi o kwestię wiary , to już samo pojęcie tego słowa wskazuje na to, że nie ma się pewności, że jest tak czy inaczej.
Wierzymy, zawierzamy komuś, czemuś, nie wiemy jak jest naprawdę.
Wiara to zaufanie, że ktoś mówi prawdę, a nie poczucie , że ja wiem jak jest.
Pozdrawiam danbog.
|
Cz sty 19, 2006 20:21 |
|
 |
ania
Dołączył(a): Pt lis 14, 2003 18:48 Posty: 217
|
Cytuj: Pewien prorok u Aborygenów głosi słowa które powodują że Aborygeni są szczęśliwi, dobrzy i w ogóle debeściaki. Czyli to ten jest prawdziwy? Ibrisolu droczysz się ze mną, czy rzeczywiście nie wiesz o co mi chodzi Cytuj: ania napisał(a): Cytuj: Odpowiedziałem na pytanie o cel życia już wcześniej. Chodzi o te cele subiektywne. Również je opisałem. Mógłbyś mi przypomnieć , w którym fragmencie o tym piszesz. Cytuj: Nie zadowalam się odpowiedzią "nie wiadomo". Nie zadowalam się też odpowiedzią "bo tak mówi Pismo". A jaka jest Twoja odpowiedź na te pytania? Cytuj: Instykt przetrwania jest silny - dlatego dany genotyp z takim instynktem może przetrwać (co widać - wszystkie stworzenia dążą do tego żeby żyć). Jednak przy większej inteligencji i zauważeniu faktu że umrze się tak czy owak trzeba jakoś obawy wywołane tym instynktem uspokoić. Co niniejszym czynisz. Wszystkie klocki układanki pasują i jest ich tak mało jak mało byłem w stanie użyć żeby zbudować spójne wyjaśnienie "intuicji że nie wszystek umrę". Czyli mówisz tutaj to samo co danbog, że ludzie są nierozumni i samooszukują się by przetrwać ? A tak na marginesie to co mówi ci Twoja intuucja? Cytuj: ania napisał(a): No wiesz teoretycznie gdy coś nam nie pasuje to staramy się znaleźć rozwiązanie , coś zmienić by zminimalizowac dyskomfort psychiczny , czy fizyczny naszego stanu. Szukamy przyczyn , rozwiązań a przynajmniej zrozumienia . Czyli wmawianie sobie że jest tak a nie inaczej pomimo że nie mam dowodów na to co sobie wmawiam jest rozwiązaniem? Być może, ale dla mnie nieskutecznym. Nie jest mi wszystko jedno co się ze mną stanie, co nie prowadzi do wniosku że powinienem sobie wymyślać jakieś kojące hipotezy. Chyba że masz na myśli jakieś inne rozwiązania? Ja nie mówię o wmawianiu sobie czegoś, raczej chodzi mi o krok dalej t.j. próbę zrozumienia dlaczego , zobaczeniu prawdy o sobie samym. Cytuj: ania napisał(a): Prosty przykład :
Gdy kogoś kochasz to nie jest Ci wszystko jedno co się z nim dzieje, dlaczego jest taki smutny, zmartwiony i strasz się mu pomóc , zrozumieć, pocieszyć .
Ten fakt, że nie jest Ci wszystko jedno co się dzieje z bliską Ci osobą pociąga za sobą Twoje działanie by jej pomóc w miarę swoich możliwości. To jest przykład gdy wiadomo co robić. [/quote]
Czyżby?
Są sytuacje, gdy nie wiadomo co robić.
Bezsilność w przyglądaniu się jak gaśnie, czy męczy się kochana osoba to chyba jedno najboleśniejszych doświadczeń.
A i tak staramy się cokolwiek robić :
po prostu być, by ten ktoś wiedział , że nie jest sam.
|
Cz sty 19, 2006 20:40 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Ania !
Dokładnie. Ludzie to jeden z gatunków zwierząt . Wyposarzony w chwytne kończyny i w sprawny muzg.
W tak działającym świecie w jakim żyjemy istoty kierujące się wyłącznie świadomą logiką nie mogą przetrwać , ponieważ nie znają celu swego istnienia i są narażone na cierpienie w walce z prawami przyrody.
Dlatego proces ewolucji utrwala ceche zwaną instynktem samozachowawczym nakazującą przetrwać za wszelką cene , wbrew logice i świadomości.
Dlamnie argumentem przemawiającym za wyborem "odeścia" jest nie tyle świadomość nieuchronności tegoż , co świadomość nieuniknioności cierpienia w procesie życia.
Nigdzie nie zazwałem ludzi poczciwymi idiotami. Jesteśmy poprostu zwierzętami.
Wynika z tego że świat jest właśnie dla zwierząt. Samoświadomym i logicznie działającym istotom trudno w nim przetrwać.
Wydaje mi się że uogólnienie jest przejawem obiektywizmu ( a nie odwrotnie ).
Ludzie wierzą w cokolwiek. Np. :
W Jahwe.
W Kriszne
W kosmitów
W reinkarnacje
W to że ich to zagadnienie nie dotyczy.
W że jak zaczną codziennie podskakiwać na jednej nodze to będą żyć wiecznie i unikną cierpienia.
W to że naprawde są kimś innym gdzieś indziej ( np. pluszowym misiem ) i ich cały ten bałagan nie dotyczy.
Itp.
Dla mnie jest to przejaw ucieczki od rzeczywistości. Ten sam mechanizm działania tylko różnie się objawiający.
Jeśli ktoś wierząc ma świadomość że niema pewności co do przedmiotu wiary to wszystko wporządku.
Niestety niektórym to umyka i wierzą absolutnie , traktując założenia swojej wiary jako prawde absolutną , a nie warunkową. Tacy ludzie dezorganizują życie innym.
Ciesze się że masz tego świadomość.
Wypowiadając się na tym forum usiłuję przekonywać do takiego stanowiska.
Pozdrawiam.
|
Pt sty 20, 2006 9:04 |
|
 |
Irbisol
Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24 Posty: 858
|
ania napisał(a): Cytuj: Pewien prorok u Aborygenów głosi słowa które powodują że Aborygeni są szczęśliwi, dobrzy i w ogóle debeściaki. Czyli to ten jest prawdziwy? Ibrisolu droczysz się ze mną, czy rzeczywiście nie wiesz o co mi chodzi Ani jedno ani drugie. Przykład jest hipotetyczny, ale dzięki niemu mam nadzieję dowiedzieć się na czym polega "poznanie po owocach". ania napisał(a): Mógłbyś mi przypomnieć , w którym fragmencie o tym piszesz. Cel życia: Subiektywny - życie zgodnie ze swoimi zasadami i dążeniami. Obiektywny - nie wiem. ania napisał(a): Cytuj: Nie zadowalam się odpowiedzią "nie wiadomo". Nie zadowalam się też odpowiedzią "bo tak mówi Pismo". A jaka jest Twoja odpowiedź na te pytania? Nie posiadam jej. I nie udaję że jest inaczej. ania napisał(a): Cytuj: Instykt przetrwania jest silny - dlatego dany genotyp z takim instynktem może przetrwać (co widać - wszystkie stworzenia dążą do tego żeby żyć). Jednak przy większej inteligencji i zauważeniu faktu że umrze się tak czy owak trzeba jakoś obawy wywołane tym instynktem uspokoić. Czyli mówisz tutaj to samo co danbog, że ludzie są nierozumni i samooszukują się by przetrwać ? Jest to wyjaśnienie najprostsze i przy najmniejszych założeniach. Może nie tyle "nierozumni" co niewystarczająco rozumni żeby przyjąć niesprzyjającą alternatywę. ania napisał(a): A tak na marginesie to co mówi ci Twoja intuucja? Że to ufoludki nas stworzyły razem ze Wszechświatem. Żartowałem. A co ma do tego intuicja? Każdemu może podpowiadać co innego. A nie może być tak że każda podpowiedź jest prawdziwa. ania napisał(a): Ja nie mówię o wmawianiu sobie czegoś, raczej chodzi mi o krok dalej t.j. próbę zrozumienia dlaczego , zobaczeniu prawdy o sobie samym. A konkretniej? Na czym ma to polegać? ania napisał(a): Są sytuacje, gdy nie wiadomo co robić. Bezsilność w przyglądaniu się jak gaśnie, czy męczy się kochana osoba to chyba jedno najboleśniejszych doświadczeń.
A i tak staramy się cokolwiek robić : po prostu być, by ten ktoś wiedział , że nie jest sam.
Ależ wiadomo że tak właśnie w tej sytuacji należy czynić. A jeśli czegoś nie wiadomo, to pozostaje loteria.
_________________ Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.
|
So sty 21, 2006 22:40 |
|
 |
ania
Dołączył(a): Pt lis 14, 2003 18:48 Posty: 217
|
Witam po dłuższej przerwie.
danbog napisał(a): Cytuj: Dokładnie. Ludzie to jeden z gatunków zwierząt . Wyposarzony w chwytne kończyny i w sprawny muzg. [...] Jesteśmy poprostu zwierzętami.
Wynika z tego że świat jest właśnie dla zwierząt. Jeżeli tak uważasz , to nie bardzo wiem o czym mamy mowić. ( " Wilk się nie myje i to żyje"). Cytuj: Wydaje mi się że uogólnienie jest przejawem obiektywizmu ( a nie odwrotnie ). Uogólnianie to budowanie stereotypów i sloganów , gotowych szablonów , zamazywanie ostrości widzenia. ( " Diabeł tkwi w szczegółach"). Cytuj: Dla mnie jest to przejaw ucieczki od rzeczywistości. A Ty oczywiście wiesz jaka jest rzeczywistość: jesteśmy zwierzętami, urodziliśmy się, żyjemy i umrzemy. Cytuj: Jeśli ktoś wierząc ma świadomość że niema pewności co do przedmiotu wiary to wszystko wporządku. Niestety niektórym to umyka i wierzą absolutnie , traktując założenia swojej wiary jako prawde absolutną , a nie warunkową. Tacy ludzie dezorganizują życie innym. Ciesze się że masz tego świadomość. Wypowiadając się na tym forum usiłuję przekonywać do takiego stanowiska.
Nie do końca mnie zrozumiałeś.
Wierzę komuś, że ten mówiąc o czymś mówi prawdę. Po prostu ufam, że ten ktoś nie kłamie.
Również pozdrawiam.
Ania.
|
Pt lut 03, 2006 0:04 |
|
 |
ania
Dołączył(a): Pt lis 14, 2003 18:48 Posty: 217
|
Irbisol napisał(a): Cytuj: Ani jedno ani drugie. Przykład jest hipotetyczny, ale dzięki niemu mam nadzieję dowiedzieć się na czym polega "poznanie po owocach". Odpowiedzią jest Jezus a dokladniej owoce Jego życia dla świata w aspekcie, że się tak wyrażę " makro" ale i " mikro" ( tylko dla jednostkowego , osobowego mojego Twojego istnienia ). Pytałeś kiedyś i co masz zrobić - pamiętasz - idź i poznaj na sobie samym. Cytuj: Cel życia: Subiektywny - życie zgodnie ze swoimi zasadami i dążeniami. Obiektywny - nie wiem. Tak już pamiętam. I znowu zatoczymy kółeczko : życie tylko " tu i teraz " i to Ci wystarcza? Cytuj: ania napisał(a): Cytuj: Nie zadowalam się odpowiedzią "nie wiadomo". Nie zadowalam się też odpowiedzią "bo tak mówi Pismo". A jaka jest Twoja odpowiedź na te pytania? Nie posiadam jej. I nie udaję że jest inaczej. " Nie posiadam " czyli " nie wiem, nie wiadomo " to to samo. Cytuj: ania napisał(a): Cytuj: Instykt przetrwania jest silny - dlatego dany genotyp z takim instynktem może przetrwać (co widać - wszystkie stworzenia dążą do tego żeby żyć). Jednak przy większej inteligencji i zauważeniu faktu że umrze się tak czy owak trzeba jakoś obawy wywołane tym instynktem uspokoić. Czyli mówisz tutaj to samo co danbog, że ludzie są nierozumni i samooszukują się by przetrwać ? Jest to wyjaśnienie najprostsze i przy najmniejszych założeniach. Może nie tyle "nierozumni" co niewystarczająco rozumni żeby przyjąć niesprzyjającą alternatywę. Czyli dokładnie tak jak mówi danbog : " ludzie to zwierzęta " , Ty miłosiernie jeszcze dodajesz , że na tyle jeszcze " niewystarczająco rozumni" by przyjąć to do wiadomości i łudzą się, że są czymś , (kimś ?) więcej. A Ty Ibrisolu jesteś jeszcze wśród nas, wśród tych " niewystarczająco rozumnych " , czy już przestałeś się łudzić? Cytuj: ania napisał(a): A tak na marginesie to co mówi ci Twoja intuucja? A co ma do tego intuicja? Każdemu może podpowiadać co innego. A nie może być tak że każda podpowiedź jest prawdziwa. Ale ja się pytam co podpowiada Ci Twoja intuicja? Cytuj: ania napisał(a): Ja nie mówię o wmawianiu sobie czegoś, raczej chodzi mi o krok dalej t.j. próbę zrozumienia dlaczego , zobaczeniu prawdy o sobie samym. A konkretniej? Na czym ma to polegać? No wiesz ja nie jestem Tobą . Nie wiem jakie są Twoje odpowiedzi na to pytanie : dlaczego? To coś jak retrospekcja wejście, wgląd w głąb siebie , swojej istoty. Co jest powodem, że jest tak jak jest, że jest tak jak czuję ? Dlaczego ? Cytuj: A jeśli czegoś nie wiadomo, to pozostaje loteria.
 tak mówisz ?
Rzucić los " o życie wieczne", a z kim się zakładasz z samym sobą?
|
Pt lut 03, 2006 0:50 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Ania !
Nie jestem specjalistą od wilków , ale przypuszczam że jakoś tam dbają o swoją higiene.
Uogólnienie ( synteza danych ) to podstawowe narzędzie poznawania świata. Za jego pomocą formułujemy ( odkrywamy ) prawa przyrody , czy teorie tych praw.
Stereotyp czy slogan to wadliwa teoria ( nie obejmująca wszystkich danych ). Wine za posługiwanie się nini ponosi człowiek postanawiający wierzyć w nieomylność swojej syntezy doznań.
To wiara powoduje zamazywanie ostrości widzenia poprzez tworzenie dogmatów ( stereotypów ).
To nie nażędzie jakim jest uogólnienie jest złe , ale postępowanie człowieka uznające jakąś postać tegoż za ostateczną i niepodważalną.
Uogólnienie to proces obiektywizacji doznania.
Obiektywizacja to sposób wartościowania sprzecznych doznań by wysublimować fałszywe.
Nie twierdze że wiem jaka jest rzeczywistość , ale podejmuje tród ustalenia tego. Nie uciekam w pierwszą lepszą metafizyke.
Na świecie jest mnustwo ludzi mówiących sprzeczne prawdy. Jeśli istnieje logika ( proces myślenia ) to niemogą wszyscy mieć racjii. Musisz wybrać komu wierzyć.
Jak tego dokonujesz ?
|
Pt lut 03, 2006 20:38 |
|
 |
Irbisol
Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24 Posty: 858
|
ania napisał(a): Irbisol napisał(a): Ani jedno ani drugie. Przykład jest hipotetyczny, ale dzięki niemu mam nadzieję dowiedzieć się na czym polega "poznanie po owocach". Odpowiedzią jest Jezus a dokladniej owoce Jego życia dla świata w aspekcie, że się tak wyrażę " makro" ale i " mikro" ( tylko dla jednostkowego , osobowego mojego Twojego istnienia ). A co gdyby szamanowi Aborygenów udało się stworzyć lepsze społeczeństwo? To on będzie wówczas tym najlepszym? ania napisał(a): Cytuj: Cel życia: Subiektywny - życie zgodnie ze swoimi zasadami i dążeniami. Obiektywny - nie wiem. Tak już pamiętam. I znowu zatoczymy kółeczko : życie tylko " tu i teraz " i to Ci wystarcza? Nie. ania napisał(a): Cytuj: ania napisał(a): A jaka jest Twoja odpowiedź na te pytania? Nie posiadam jej. I nie udaję że jest inaczej. " Nie posiadam " czyli " nie wiem, nie wiadomo " to to samo. Zgadza się. Nie mam odpowiedzi, nie wiem. ania napisał(a): Cytuj: Jest to wyjaśnienie najprostsze i przy najmniejszych założeniach. Może nie tyle "nierozumni" co niewystarczająco rozumni żeby przyjąć niesprzyjającą alternatywę. Czyli dokładnie tak jak mówi danbog : " ludzie to zwierzęta " , Ty miłosiernie jeszcze dodajesz , że na tyle jeszcze " niewystarczająco rozumni" by przyjąć to do wiadomości i łudzą się, że są czymś , (kimś ?) więcej. Czy chcesz czy nie, ludzie są zwierzętami - z biologicznego punktu widzenia niewiele różnimy się od szympansów, z którymi dzielimy 99% genów. Jesteśmy lepsi ilościowo po posiadamy większy mózg, ale jakościowo niczego nowego nie wnosimy. Mercedes jest lepszy od Poloneza ale oba są jednak samochodami. ania napisał(a): A Ty Ibrisolu jesteś jeszcze wśród nas, wśród tych " niewystarczająco rozumnych " , czy już przestałeś się łudzić? Przestałem się łudzić. ania napisał(a): Cytuj: ania napisał(a): A tak na marginesie to co mówi ci Twoja intuucja? A co ma do tego intuicja? Każdemu może podpowiadać co innego. A nie może być tak że każda podpowiedź jest prawdziwa. Ale ja się pytam co podpowiada Ci Twoja intuicja? Obecnie to samo co rozum. ania napisał(a): No wiesz ja nie jestem Tobą . Nie wiem jakie są Twoje odpowiedzi na to pytanie : dlaczego? To coś jak retrospekcja wejście, wgląd w głąb siebie , swojej istoty. Co jest powodem, że jest tak jak jest, że jest tak jak czuję ? Dlaczego ? A co to da, skoro różni ludzie korzystający z tego typu metod otrzymują różne wyniki? ania napisał(a): Cytuj: A jeśli czegoś nie wiadomo, to pozostaje loteria.  tak mówisz ? Rzucić los " o życie wieczne", a z kim się zakładasz z samym sobą?
Nie lubię loterii, bo mają to do siebie że częściej się przegrywa niż wygrywa.
Dlatego jeżeli czegoś nie wiem to przyznaję że nie wiem. Nie wymyślam hipotez w celu załatania dziurawej wiedzy. Wolę wiedzę dziurawą niż prowizorycznie łataną.
_________________ Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.
|
N lut 05, 2006 19:19 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
Cytuj: Dlatego jeżeli czegoś nie wiem to przyznaję że nie wiem. Nie wymyślam hipotez w celu załatania dziurawej wiedzy. Wolę wiedzę dziurawą niż prowizorycznie łataną.
Toż idzie o to, że to właśnie co w tych dziurach siedzi zrujnować może wszelką bezdziurową wiedzę.
Ale rozumiem i częściowo popieram
_________________ To beer, or not to beer? This is a question.
|
Pn lut 06, 2006 23:44 |
|
 |
ania
Dołączył(a): Pt lis 14, 2003 18:48 Posty: 217
|
danbog napisał(a): To wiara powoduje zamazywanie ostrości widzenia poprzez tworzenie dogmatów ( stereotypów ). [...] Na świecie jest mnustwo ludzi mówiących sprzeczne prawdy. Jeśli istnieje logika ( proces myślenia ) to niemogą wszyscy mieć racjii. Musisz wybrać komu wierzyć. Jak tego dokonujesz ?
Wiara to zupełnie coś innego.
Dogmat to nie stereotyp.
Komu wierzyć. Jak tego dokonuję?
"Po owocach ich poznacie".
|
Cz lut 09, 2006 23:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|