Autor |
Wiadomość |
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 2978
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
A w nieomylność Papierza?
|
Wt cze 16, 2020 11:38 |
|
|
|
 |
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
george45 napisał(a): A w nieomylność Papierza? Już bardziej niż w nieomylność ortografii dżordża-forty-fajf. 
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
Wt cze 16, 2020 11:46 |
|
 |
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 2978
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
Dziękuję z zwrócenie uwagi, pytanie nadal pozostaje otwarte.
|
Wt cze 16, 2020 12:16 |
|
|
|
 |
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
Cytuj: To że stygmaty są nadnaturalne to jest oczywiste dla wszystkich wierzących w Boga i Chrystusa i nie trzeba jak dla nas niczego udowadniać. Dlaczego wypowiadasz się za wszystkich wierzacych, podczas gdy nie jest to oczywiste nawet dla wszystkich katolików. Osobiście wierzę w Boga i w Chrystusa i nijak z tego nie wynika brak potrzeby dowodów czy choćby merytorycznych argumentów. Cytuj: Udowadniać mogą sobie osoby niewierzące . Uważasz, że gdy ktoś jest wierzący to nagle łyka wszystko jak pelikan i nie potrzebuje dowodów? Cytuj: To co należy zawsze badać w kwestii stygmatów to ich prawdziwość,gdyż były w historii Kościoła osoby które dla sławy próbowały oszukiwać ludzi tworząc sobie rany podobne do stygmatów. Poszukaj w ilu przypadkach Kościół uznał autentyczność stygmatów, bo mam wrażenie że tego nie uwzględniasz... Cytuj: Dla niewierzących same stygmaty,nawet gdyby udowodniono ich ponadnaturalność nie będą wystarczającym dowodem na istnienie Boga co widać nawet w tym temacie. Dla takich ludzi widać potrzeba ukazania się samego Chrystusa aby wielu mogło uwierzyć. A niby jak wygląda logiczny wywód wykazujący że stygmaty w jakiś sposób udowadniają istnienie Boga? Dla ułatwienia załóżmy, że mamy pewność odnośnie ich nadnaturalnego pochodzenia. Z tym, że nadnaturalne pochodzenie nie jest tym samym co pochodzenie od Boga o cechach jakie przypisuje Bogu chrześcijaństwo...
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Wt cze 16, 2020 13:28 |
|
 |
robaczek2
Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31 Posty: 2863
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
IrciaLilith napisał(a): nadnaturalne pochodzenie nie jest tym samym co pochodzenie od Boga o cechach jakie przypisuje Bogu chrześcijaństwo... Jak to rozumiesz? Moim zdaniem skoro wszystkie wlosy u robaczka sa policzone to za wszystkimi zjawiskami ostatecznie stoi Bog. Nadnaturalne dla mnie oznacza cos co jest sprzeczne z ogolnie przyjetymi prawami biologii, fizyki i czego tam jeszcze. Z tym ze zadna nauka nie rosci sobie pretensji do stwierdzania czegos tam z prawdopodobienstwem 100%. Stad do przyjecia jest twierdzenie ze nie ma zjawisk nadnaturalnych.
|
Wt cze 16, 2020 15:55 |
|
|
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
TOMVAD45 napisał(a): Słuszne pytanie. Na całunie widać że Jezus miał rany na nagarstkach a nie na dłoniach. Takie twierdzenie mogłoby zaprzeczać prawdziwości całunu. Prawdziwości całunu zaprzecza, jedyne jak dotąd badanie wieku całunu, które wykazało że całun pochodzi ze średniowiecza. IrciaLilith napisał(a): Co do kwestii dłonie czy nadgarstki kłania się anatomia, z której wynika, że znacznie bardziej prawdopodobne było przebijanie nadgarstków. Nie wiem o co ci tutaj chodzi? bo przebić dłoń jest bardzo łatwo, a z nadgarstkiem jest spory problem, nie każdy to potrafi. IrciaLilith napisał(a): Warto też zauważyć, że na obrazach ze średniowiecza rzadko zachowane są poprawne proporcje ciała gdyż z zasady nie dbano o tego typu detale, stąd też przez wieki panowało przeświadczenie o przebijaniu dłoni co znalazło odzwierciedlenie w stygmatach. Od kiedy dominuje teza o nadgarstkach stygmaty się tam zaczęły przenosić. Stygmatycy mają stygmaty tam, gdzie wskazały im obrazy ukrzyżowania, natomiast wielu ludzi(też sporo forumowiczów) mówi że stygmaty mogą się pojawić w dowolnym miejscu, tutaj nie ma żadnej różnicy. IrciaLilith napisał(a): Zresztą nawet gdyby udało się udowodnić nadnaturalne pochodzenie stygmatów pozostaje pytanie w jaki sposób ma to dowodzić istnienia Boga o cechach przypisywanych Bogu przez chrześcijaństwo w innej formie niż umysłowa czy konceptualna... W jaki sposób chcesz udowodnić, nadnaturalne pochodzenie stygmatów? TOMVAD45 napisał(a): To że stygmaty są nadnaturalne to jest oczywiste dla wszystkich wierzących w Boga i Chrystusa i nie trzeba jak dla nas niczego udowadniać. Ja bym jednak wolał wierzyć w Boga, a nie w stygmaty. TOMVAD45 napisał(a): Dla takich ludzi widać potrzeba ukazania się samego Chrystusa aby wielu mogło uwierzyć. To też mogłoby być jakieś oszustwo, bo ktoś się poda za Chrystusa, i co? mam wierzyć na słowo? Sysydlaczek napisał(a): Wierzący nie są bezrozumną masą, biorącą wszystko na wiarę. A mi się wydaje, że 90% wierzących, właśnie taka jest.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Wt cze 16, 2020 16:27 |
|
 |
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
Robek i robaczek- nie mam pojęcia jak udowodnić ponadnaturalne pochodzenie stygmatów, które z zasady nawet Kościół odrzuca, to jedynie ułatwienie dla potencjalnej argumentacji jak z założenia, że stygmaty są nadnaturalne w poprawny sposób wykazać istnienie Boga o cechach jakie przypisuje Bogu chrześcijaństwo. Ja nie mam pojęcia jak to sensownie powiązać, gdyż równie dobrze ową przyczyną nadnaturalną może być inny nadnaturalny byt, choćby LPS, który robi sobie jaja jak to ponoć ma w zwyczaju...
Moim zdaniem stygmaty to fascynujący przykład zjawiska psychofizycznego. Do wykazania istnienia Boga mi wystarcza odpowiednia definicja istnienia oraz Boga a nie jakieś względnie trudne do wyjaśnienia zjawiska.
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Wt cze 16, 2020 17:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
TOMVAD45 napisał(a): To że stygmaty są nadnaturalne to jest oczywiste dla wszystkich wierzących w Boga i Chrystusa i nie trzeba jak dla nas niczego udowadniać. To stwierdzenie na wyrost. Kościół podchodzi do kwestii stygmatów bardzo sceptycznie, widziałeś gdzieś stanowisko UNK, w którym jest zachęta do przyjęcia takiej oczywistości, jak pochodzenie stygmatów? Nawet w KKK nie ma wzmianek o stygmatach, a sama procedura uznawania stygmatów nie ma nic wspólnego w wynoszeniem na ołtarze danej osoby, jako znak jej świętości, a przecież jednym z warunków uznania kogoś za świętego są znaki, które przez niego czyni Bóg. TOMVAD45 napisał(a): Dla niewierzących same stygmaty,nawet gdyby udowodniono ich ponadnaturalność nie będą wystarczającym dowodem na istnienie Boga co widać nawet w tym temacie. Dla takich ludzi widać potrzeba ukazania się samego Chrystusa aby wielu mogło uwierzyć.
Nie trzeba wygłaszać tak radykalnych opinii o wierze tych, którzy nie opierają swojej wiary na stygmatach, gdyż akurat nie jest to warunek konieczny wiary w Boga. Wielu świętych nawróciło się w okolicznościach, które w naszej perspektywie mogą być zbyt trywialne, bez fajerwerków i innych ekstra efektów specjalnych. W ciszy, bez rozgłosu, nieraz w kryzysach życiowych człowiek odnajduje drogę do Boga nawracając się. Odmówisz takim ludziom wiary, bo akurat dla nich stygmaty nie stanowią filaru wiary w Boga? Cytuj: Nadejdzie jednak czas że niektórzy uwierzą w istnienie Boga ale dla wielu będzie za późno na zmiany. Nie będą bowiem w stanie zrealizować zaleceń na ten czas,szczególnie modlitwy bo i jak mają się modlić skoro nie wierzą.
To nie jest nasza działka, lecz Boga. Ty powiesz, że to niemożliwe, ale dla Boga nie ma nic niemożliwego, Dobry Łotr został zbawiony w ostatnich chwilach swego życia. Cytuj: Czego by niewierzącym nie przedstawiać to i tak wszystko negują nie rozumiejąc że jego istnienie jest widoczne tylko przez konkretne działanie jak znaki czy cuda. Jeśli w to się nie wierzy to nic innego niewierzący nie zobaczą aż do pinownego przyjścia Chrystusa. Bóg nie jest tym który się ukazuje ludziom jako konkretna postać. Faustyna twierdziła, że dane jej było zobaczyć Boga pod konkretną postacią. Nie do każdego Bóg przychodzi tak samo, ale jest przy każdym człowieku i wciąż zabiega o jego zbawienie. Niewiara często ma korzenie w zranieniach, w trudnych doświadczeniach życiowych, braku dojrzałości, dlatego niewierzący może negować wiarę z głębszych powodów niż sztuka dla sztuki. Jednak nie jest potrzebny dowód istnienia, by uwierzyć. Znane są przypadki ludzi, którzy uwierzyli na podstawie przykładów świętych, argumentacji naukowych, świadectwa innego człowieka. Jezus powiedział Tomaszowi, który nie dowierzał: błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Tymi słowami Jezus przekazał, że do wiary, nie jest konieczne ujrzenie znaków czy cudów. Wiara jest nam darmo dana na wyciągnięcie ręki. Cytuj: Myślę że ten brak wiary u niewierzących bardzo dobrze ukazuje przypowieść Jezusa o bogaczu i ubogim Łazarzu:
Ten fragment dotyczy także wierzących, którzy wprawdzie w Boga wierzą, ale przechodzą obojętnie wobec Łazarzy tego świata. Usprawiedliwiony będzie nie ten, który przestrzega przykazań i pości jak Bóg przykazał, w świątyni gdzie modlił się faryzeusz i celnik, to ten drugi odszedł usprawiedliwiony, gdyż rozumiał, że jego grzech jest zawsze przed nim i sam się nie zbawi o własnych siłach. Niewierzący może mieć w sobie głębsze pragnienie wiary niż ten, który wierzy. I może za tym iść miłość do bliźniego, której brak wierzącemu. Wiara bez uczynków jest martwa.
|
Wt cze 16, 2020 20:39 |
|
 |
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 3123
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
george45 napisał(a): ... Może mógłbyś wskazać, jak według ciebie postrzega przyjście na świat Jezusa i Jego śmierć, ktoś kto nie jest katolikiem. Może mógłbym, ale po co? Zetknąłem się z człowiekiem, który nie wierzył w istnienie Chrystusa. Jakie znaczenie ma dla mnie to, jak ktoś (niewierzący lub innowierca) coś spostrzega? Jeśli jest człowiekiem otwartym i szukającym - rozpocznie dialog. I sam to wyjawi. Jeśli ogrodził się betonową ściana niewiary, to perłami nie skruszy się muru. Zostaną wdeptane w błoto.
|
Śr cze 17, 2020 8:30 |
|
 |
robaczek2
Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31 Posty: 2863
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
IrciaLilith napisał(a): równie dobrze ową przyczyną nadnaturalną może być inny nadnaturalny byt, choćby LPS, który robi sobie jaja jak to ponoć ma w zwyczaju... Jeden problem - moim zdaniem jest tylko jeden nadnaturalny byt zwany Bogiem. A wszystkie inne jak duch mojego dziadka, sw krolowa Jadwiga lub aniol Gabriel to pochodne.
|
Śr cze 17, 2020 14:15 |
|
 |
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
Zgadza się, robaczku- Twoim zdaniem, natomiast jak niby można wykazać, że ów Bóg ma cechy jakie przypisuje Bogu chrześcijaństwo a nie takie jakie uważają za sluszne przedstawiciele innych religii, lub takie o jakich nikt jeszcze nawet nie pomyślał. Skorzystajmy z pracy pastafarian i użyjmy koncepcji makoronowego bóstwa- jak wykazać, że Bóg nie jest LPS, który zgodnie ze swoją naturą robi dowcipy.
Robaczku, moim zdaniem istnieje tylko Bóg i dosłownie wszystko jest w Bogu zawarte... Tym samym podział na byty naturalne i nadnaturalne to jedynie nasz koncept i umowa.
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Śr cze 17, 2020 17:42 |
|
 |
robaczek2
Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31 Posty: 2863
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
IrciaLilith napisał(a): jak niby można wykazać, że ów Bóg ma cechy jakie przypisuje Bogu chrześcijaństwo a nie takie jakie uważają za sluszne przedstawiciele innych religii, lub takie o jakich nikt jeszcze nawet nie pomyślał. Chrzescijanstwo zdaje sobie sprawe ze "drogi moje nie sa drogami waszymi" wiec cokolwiek powiemy o Bogu to tylko przyblizenie. Np. Bog jest Miloscia ale nikt tego nie ogarnia chociaz mozna cytowac, ze "oddaje zycie za przyjaciol swoich". Podobnie z innymi religiami jezeli tylko nie przypisuja sobie jedynej slusznej prawdy. Cytuj: Skorzystajmy z pracy pastafarian i użyjmy koncepcji makoronowego bóstwa- jak wykazać, że Bóg nie jest LPS, który zgodnie ze swoją naturą robi dowcipy. Pastafarianie to dowcip chociaz amerykanski sad dal sie nabrac na wolnosc wyznania. Cytuj: Robaczku, moim zdaniem istnieje tylko Bóg i dosłownie wszystko jest w Bogu zawarte... Tym samym podział na byty naturalne i nadnaturalne to jedynie nasz koncept i umowa. Czyli "jestem ktory jestem"
|
Śr cze 17, 2020 18:00 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
IrciaLilith napisał(a): Zgadza się, robaczku- Twoim zdaniem, natomiast jak niby można wykazać, że ów Bóg ma cechy jakie przypisuje Bogu chrześcijaństwo a nie takie jakie uważają za sluszne przedstawiciele innych religii, lub takie o jakich nikt jeszcze nawet nie pomyślał. Skorzystajmy z pracy pastafarian i użyjmy koncepcji makoronowego bóstwa- jak wykazać, że Bóg nie jest LPS, który zgodnie ze swoją naturą robi dowcipy. Wydaje mi się, że nie sposób jest to udowodnić, bo niby jak? Bo jak Bóg do ciebie mówi że istnieje nieskończenie długo, to musisz uwierzyć, że faktycznie tak długo istnieje, bo niby w jaki sposób to sprawdzisz?
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Śr cze 17, 2020 19:41 |
|
 |
TOMVAD45
Dołączył(a): Śr cze 10, 2020 15:49 Posty: 53
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
Sysydlaczek napisał(a): TOMVAD45, nie jesteś upoważniony, żeby wypowiadać się w imieniu wszystkich wierzących. Wiara w stygmaty nie jest do zbawienia koniecznie potrzebna. Wierzący nie są bezrozumną masą, biorącą wszystko na wiarę. A gdzie ja napisałem że to jest zdanie wszystkich wierzących lub że wypowiadam się za wszystkich? I tak poza tym wypowiadasz się jako wierzący czy niewierzący? Wierzący nie są żadną nierozumną masą, ale wielu w stygmaty jako dar od Boga wierzy,mimo że nie jest to konieczne do zbawienia. Tym bardziej że stygmaty posiadało wielu świętych. Nie każdy katolik się tym specjalnie interesuje,co nie oznacza że nie wierzy w stygmaty. bert04 napisał(a): Uzupełnijmy w tym miejscu, że wiara w całuny, turyńskie i inne, także nie jest. Tak, od tego też nie zależy zbawienie człowieka ale podobnie jak stygmaty są częścią życia katolików,życia religijnego związanego z wiarą. Zarówno stygmaty jak i całun mają związek z męką Chrystusa. Katolicy o tym wiedzą. Ty nie wiesz?-to jest pyranie a nie twierdzenie.
_________________ "CHRYSTUS PAN KARMI NAS SWOIM ŚWIĘTYM CIAŁEM, CHWALMY GO NA WIEKI"
|
Śr cze 17, 2020 21:29 |
|
 |
Sysydlaczek
Dołączył(a): Pn gru 30, 2019 12:57 Posty: 364
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
TOMVAD45 napisał(a): To że stygmaty są nadnaturalne to jest oczywiste dla wszystkich wierzących w Boga i Chrystusa i nie trzeba jak dla nas niczego udowadniać Już wiesz gdzie. Wypowiadam się jako ja - człowiek , wierzący i nie identyfikujący się z Twoim zdaniem, cytowanym powyżej.
|
Śr cze 17, 2020 22:01 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|