Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tydzień apostazji
Ignoruję absurdy stworzone przez prześmiewców z KLPS.
|
Pn gru 22, 2014 16:55 |
|
|
|
 |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: Tydzień apostazji
A czym się różni urojenie związane ze zjedzeniem spaghetti od urojenia związanego z polaniem głowy dziecka wodą?
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
|
Pn gru 22, 2014 17:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tydzień apostazji
czuowiek napisał(a): A czym się różni urojenie związane ze zjedzeniem spaghetti od urojenia związanego z polaniem głowy dziecka wodą? Sorry, ale nie nie zniżam się do poziomu, na który właśnie chcesz zejść. Idiotyzmy i absurdy, których celem jest jedynie wyśmiewanie się z czyjejś wiary lub praktyk, jak pisałem, ignoruję, więc nie będę tłumaczył różnicy, którą widzi każdy inteligentny człowiek.
|
Pn gru 22, 2014 17:21 |
|
|
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Tydzień apostazji
I to rytuał i to rytuał. Jeden i drugi zazwyczaj czyniony nieświadomie. Jaka więc jest między nimi różnica?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pn gru 22, 2014 17:27 |
|
 |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: Tydzień apostazji
Yarpen_Zirgin napisał(a): Sorry, ale nie nie zniżam się do poziomu, na który właśnie chcesz zejść. Idiotyzmy i absurdy, których celem jest jedynie wyśmiewanie się z czyjejś wiary lub praktyk, jak pisałem, ignoruję, więc nie będę tłumaczył różnicy, którą widzi każdy inteligentny człowiek. Ale ja nie wyśmiewam niczyjej wiary. Dla ciebie fakt zjedzenia spaghetti nie oznacza wcielenia do KLPS, a wiarę w to nazwiesz urojeniem i absurdem, a ja urojeniem i absurdem nazwę wiarę w to, że polanie główki dziecka wodą oznacza wcielenie do KK. Dlaczego Tobie wolno za absurd uznawać inne obrzędy religijne innych Kościołów, a mi nie wolno za absurd uznawać obrzędu twojej religii? Czyżby dlatego, że to właśnie twoja religia jest jedyną prawdziwą? Ukazuję ci jedynie tym banalnie prostym przykładem zasadę działania urojenia i różnicę między faktem a urojeniem.
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
|
Pn gru 22, 2014 17:31 |
|
|
|
 |
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
 Re: Tydzień apostazji
JedenPost napisał(a): Jeśli nie jesteś ich członkiem bądź pracownikiem/współpracownikiem/kontrahentem - naturalnie. Poza tym to inna sytuacja, bo tam mamy do czynienia z dobrowolnymi umowami.
Ktos Twoich rodzicow szantazowal? Cytuj: bert04 napisał(a): JedenPost napisał(a): 1. Państwo ma nie uwzględniać opinii Kościoła w kwestii wystąpienia z niego obywatela, bo to wyłącznie on o tym decyduje. Nie. O wystąpieniu może decydować 1. obywatel na podstawie wolności wyznaniowej albo 2. związek wyznaniowy na podstawie autonomii. Jak każde rozwiązanie "umowy" powinno ono zostać przyjęte przez stronę drugą. 1.Istotnie 2. Tylko w sensie usunięcia obywatela. Związek nie ma nic do gadania, jeśli to obywatel z niego występuje. Może jedynie zaproponować formułę wystąpienia, której obywatel może ale nie musi przestrzegać. 3. Nie byłem nigdy stroną umowy z żadnym Kościołem. Dziękuję. ad 2 Bzdura. Zwiazek ma cos do gadania juz z samej racji,ze nie istnieja zadne inne przepisy regulujace te kwestie. Jedyne, co Zwiazek nie moze zrobic, to zakazac danemu czlonkowi wystapnienia, gdyz jedynie to kolidowaloby z wolnoscia religijna obtywatela. ad 3 Podziekuj rodzicom, Cytuj: bert04 napisał(a): Autonomii mianowicie. Proszę o wskazanie konkretnych zapisów. Ja każdorazowo takimi się tu posługuję. Ech, na 108 stronie watku mam zamieszczac ponownie te same artykuly Konstytucji? Nie badz smieszny. Art 25, 2+3 Art 53, 2+3 na dokladke, zebys pretensje do rodzicow skierowal. Tekstow wklejal nie bede, kazdy w tym watku powinien znac je na pamiec
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
Pn gru 22, 2014 22:56 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Tydzień apostazji
bert04 napisał(a): JedenPost napisał(a): Jeśli nie jesteś ich członkiem bądź pracownikiem/współpracownikiem/kontrahentem - naturalnie. Poza tym to inna sytuacja, bo tam mamy do czynienia z dobrowolnymi umowami.
Ktos Twoich rodzicow szantazowal? A cóż oni mają do rzeczy? Przwyoływane przez Ciebie dalej artykuły odnosza się do prawa rodziców do wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami, a nie do tworzenia więzow między dzieckiem a instytucją trwających dłużej niż ich opieka prawna. bert04 napisał(a): ad 2 Bzdura. Zwiazek ma cos do gadania juz z samej racji,ze nie istnieja zadne inne przepisy regulujace te kwestie. Jedyne, co Zwiazek nie moze zrobic, to zakazac danemu czlonkowi wystapnienia, gdyz jedynie to kolidowaloby z wolnoscia religijna obtywatela. Tak samo koliduje uzależnienie możliwości wystąpienia od zgody osób postronnych na udział w procedurze. Zasłanianie sie autonomią (Art. 25. 2) to słaby wybieg, tym bardziej gdy, co kuriozalne, proponuje się samemu, by państwu w ta autonomię ingerowało. Ignorowanie opinii Kościoła w żaden sposób nie narusza jego autnonomii, ponieważ ma zachodzić w momentach, kiedy chodzi o relacje państwo-obywatel.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Wt gru 23, 2014 9:09 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Tydzień apostazji
JedenPost napisał(a): a nie do tworzenia więzow między dzieckiem a instytucją trwających dłużej niż ich opieka prawna. Więź tworzona przez chrzest trwa na wieki. JedenPost napisał(a): ponieważ ma zachodzić w momentach, kiedy chodzi o relacje państwo-obywatel. No więc właściwie o co chodzi? Już była tu przytaczana wypowiedź księdza kanonisty, który stwierdził, że, w zasadzie, na podstawie przepisów ogólnych można domagać się od Kościoła, by zaprzestał gromadzenia dalszych danych osobowych o kimś, a także by odnotował w księgach fakt, iż dana osoba nie uważa się już za katolika (a więc nie o "apostazji"). Problem ew. może być w tym, że prawo kanoniczne nie przewiduje tego rodzaju adnotacji, ale skoro księgi parafialne są, zgodnie z prawem, "rejestrami danych osobowych", to można ją wpisać na podstawie przepisów prawa państwowego. Ktoś już tego próbował? (nie orientuję się, w jakich innych kwestiach w relacji państwo-obywatel zagadnienie członkostwa w związku wyznaniowym mogłoby być istotne). Korekta dugiego cytatu - YZ
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
Ostatnio edytowano Wt gru 23, 2014 9:26 przez Johnny99, łącznie edytowano 1 raz
|
Wt gru 23, 2014 9:24 |
|
 |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: Tydzień apostazji
bert04 napisał(a): ezeli widzisz gdzies sprzecznosc miedzy moim wpisem a Twoim cytatem, to mi wytlumacz. Bo ja widze tylko roznice w sformulowaniu, a nie w zawartosci.
Jezeli nie wykazesz, bedziesz musial odwolac Twoje "Nieprawda".
To bardzo proste: proszę o wskazanie takich zapisów w ustawie, z których wynika, że trzeba wstąpić, aby należeć, oraz że trzeba wystąpić, aby nie należeć. Jeśli dla Ciebie terminy "występować" "nie należeć" oraz "wstępować" "należeć" są faktycznie równoważne, to właściwie chyba nie za bardzo mamy o czym dalej dyskutować... Cytuj: Cytuj: Tak więc mam prawo nie należeć. I nie ma ani słowa o tym, że aby nie należeć, muszę najpierw wystąpić. Calkowita zgoda.Dlatego przykladowo ja moge zjesc tony makaronu, a nie stane sie czlonkiem Kosciola Potwora. Chyba zeprzy okazji wpisze sie do ttegoz Kosciola. Albo zrobi to za mnie ktos, kto ma do tego uprawnienie... Kwestia kluczowa w przypadku KRK jes jednak to - po raz fafnasty - ze do KRK zapisywali Ciebie Twoi oficjalni przedstawiciele prawni. Nie robili to jacys obcy ludzie. Obcy ludzie? Rodzice w obecności wielebnego zjadają rytualnie w imieniu swojego dziecka makaron wierząc, że to oznacza wstąpienie ich dziecka do KLPS. Dla ułatwienia zakładamy, że MAiC zarejestrował KLPS - taki eksperyment myślowy. Czy w Twoim rozumieniu to dziecko, aby w przyszłości, gdy już będzie dorosłe, nie należeć do KLPS, będzie musiało z tego Kościoła wystąpić wg procedury przewidzianej przez ten Kościół? Cytuj: Cytuj: I moim zdaniem realizacja mojego prawa do nienależenia nie koliduje z tym, aby Kościół wierzył, że należę. A procedura apostazji nie koliduje w realizacji tego prawa w praktyce. Procedura apostazji jest dla wiernych, którzy uważają, że polanie ich głowy wodą, gdy byli niemowlakami, oznacza wstąpienie do Kościoła. Ja nie wierzę, że polanie mojej głowy wodą oznacza wstąpienie do Kościoła - wolność sumienia i wyznania gwarantuje mi prawo do takiej niewiary. Więc z jakiej racji miałbym się podporządkowywać jakimś procedurom, które stoją w sprzeczności z moim sumieniem i wyznaniem? Cytuj: Ustawa nie reguluje kwestii czlonkostwa. Ani zadne inne prawo panstwowe nie reguluje blizej kwestii czlonkostwa, tzn. procedur wstepowania czy wystepowania.. W takiej sytuacji prawo wewnetrzne KRK pozostaje jedyna podstawa prawna. Ustawa mówi, że mam prawo nie należeć. Więc nie należę. Ustawa nie mówi, że aby nie należeć, muszę wystąpić. Więc nie należę nie występując. Korzystam po prostu z uprawnienia nadanego mi wprost w ust. 2a art. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. Oczywiście Ty będziesz wierzył, że należę do Kościoła, dopóki nie wystąpię. Takie Twoje prawo - nikt Ci tego prawa nie może odmówić. Cały Kościół będzie wierzył, że należę, bo nie wystąpiłem. Ale mnie nie interesuje, w co wierzą inni ludzie. Mnie interesuje jedynie czy państwo polskie respektuje moją wolność wyznania. I wygląda na to, że respektuje, bo w przeciwnym wypadku GIODO nie podjąłby się ćwiczenia "mojego" proboszcza ze znajomości obowiązków wynikających z treści ustawy o ochronie danych osobowych. GIODO ćwiczy tylko wtedy, gdy uznaje, że skarżący nie należy do Kościoła, a więc że baza danych, której skarga dotyczy, nie jest bazą danych osób wyłącznie należących do Kościoła. Gdybyś napisał do GIODO, że należysz do Kościoła, a proboszcz nie chce ci udostępnić Twoich danych osobowych, to GIODO Ci odpisze, że "nie ma kognicji", bo baza danych jest bazą osób należących do Kościoła, a w takiej sytuacji GIODO nie jest uprawniony do ingerencji. Postępowanie administracyjne, które prowadzi GIODO na skutek mojej skargi jest faktem, więc faktem jest, że GIODO uznał, że nie należę - choć nie wystąpiłem. Bo poinformowałem GIODO, że nie należę. GIODO nie pytał mnie, czy wystąpiłem. Nie prosił mnie o odpis aktu chrztu poświadczający, że wystąpiłem. Wystarczyło mu jedynie moje oświadczenie, że nie należę. I wszystko w porządku - państwo szanuje moją wolność wyznania i moje prawo do nienależenia do Kościoła. A Tobie, Yarpenowi, Kościołowi wolno żyć w przeświadczeniu, że należę, bo nie wystąpiłem. Nikogo nie powinno obchodzić, w co wy tam sobie wierzycie... 
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
|
Wt gru 23, 2014 9:24 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Tydzień apostazji
Johnny99 napisał(a): JedenPost napisał(a): a nie do tworzenia więzow między dzieckiem a instytucją trwających dłużej niż ich opieka prawna. Więź tworzona przez chrzest trwa na wieki. Aha. No cóż, jeśli państwo miałoby uwzględniać Wasze wierzenia, to chyba w ogóle nie powinno pozwalać obywatelowi występować z KRK, ponieważ w ten sposób naraża obywatela na potępienie.... Johnny99 napisał(a): (nie orientuję się, w jakich innych kwestiach w relacji państwo-obywatel zagadnienie członkostwa w związku wyznaniowym mogłoby być istotne).
Np. wtedy, gdy reprezentanci Kościoła domagając się czegoś/zabiegając o coś na szczeblu lokalnym powołują się na interes lokalnych katolików. I cóż, kiedy okazuje sie, że wg. deklaracji zainteresowanych żadnych, albo prawie żadnych katolików w danej społecznosci nie ma, choć wszyscy albo prawie wszyscy ochrzczeni?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
Ostatnio edytowano Wt gru 23, 2014 9:51 przez JedenPost, łącznie edytowano 1 raz
|
Wt gru 23, 2014 9:45 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Tydzień apostazji
JedenPost napisał(a): Aha. No cóż, jeśli państwo miałoby uwzględniać O kwestii uwzględniania przez państwo jest dalsza część postu.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt gru 23, 2014 9:50 |
|
 |
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
 Re: Tydzień apostazji
JedenPost napisał(a): A cóż oni mają do rzeczy? Przwyoływane przez Ciebie dalej artykuły odnosza się do prawa rodziców do wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami, a nie do tworzenia więzow między dzieckiem a instytucją trwających dłużej niż ich opieka prawna.
Rodzice jako opiekunowie prawni maja prawo do skladania w imieniu dziecka oswiadczen woli, zarzadzania jej majatkiem i dokonywania czynnosci prawnych. Dziecko po osiagnieciu pelnoletniosci moze decydowac samo za siebie. Wynika to z prawa rodzicielskiego i opiekunczego. Natomiast zadne prawo nie okresla, ze czynnosci prawne i inne "wygasaja" po osiagnieciu pelnoletniosci. Jezeli dziecko zostalo zapisane do klubu sportowego, to jako dorosla osoba musi sie wypisac. Przynaleznosc do klubu nie wygasa, nie wymaga sie tez potwierdzzenia "Masz 18 lat, czy nadal chcesz nalezec?". Twoja opinia, ze z osiagnieciem 18 roku zycia automatycznei wygasaja wszystkie - a przynajmniej te religijne - zwiazki zawiazane przez Twoich rodzicow to tylko Twoje chciejstwo.JedenPost napisał(a): Tak samo koliduje uzależnienie możliwości wystąpienia od zgody osób postronnych na udział w procedurze. Przypomnij mi, w czym koliduje JedenPost napisał(a): Zasłanianie sie autonomią (Art. 25. 2) to słaby wybieg, tym bardziej gdy, co kuriozalne, proponuje się samemu, by państwu w ta autonomię ingerowało. GDZIE?JedenPost napisał(a): Ignorowanie opinii Kościoła w żaden sposób nie narusza jego autnonomii, ponieważ ma zachodzić w momentach, kiedy chodzi o relacje państwo-obywatel. Panstwo prowadzi metryki chrztu? Ciekawe...
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
Wt gru 23, 2014 10:08 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Tydzień apostazji
bert04 napisał(a): [ JedenPost napisał(a): Tak samo koliduje uzależnienie możliwości wystąpienia od zgody osób postronnych na udział w procedurze. Przypomnij mi, w czym koliduje Z wolnością religijną, która wyraża się m.in. dobrowolnością w przynależnosci (bądź nie) do organizacji religijnych. bert04 napisał(a): JedenPost napisał(a): Zasłanianie sie autonomią (Art. 25. 2) to słaby wybieg, tym bardziej gdy, co kuriozalne, proponuje się samemu, by państwu w ta autonomię ingerowało. GDZIE?Kiedy pisałeś: Cytuj: Państwo może - a nawet powinno - natomiast jak najbardziej wymagać od KEP, żeby doprecyzował przykładowo ramy czasowe lub jakieś inne bzdety, jeżeli istnieje uzasadniona podstawa do tego, że takie braki uniemożliwiają złożenie w/w aktu apostazji. Wtedy i tylko wtedy istnieją podstawy do zakwestionowania konstytucyjności takich "formalności". Ja uważam, że nie może i nie ma prawa, bo to byłoby ingerencją w autonomię KRK. BTW - powiedz mi proszę wprost, bo np. Yarpen ciagle tego unika: czy istotnie KRK jest organizacją eklektyczna, ze istotnie może należeć do niej zarówno ateista jak i buddysta, wyznawanie określonej religii nie jest do członkowstwa wymagane i poprawnie możemy mówić np. o rzymskich katolikach-satanistach?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Wt gru 23, 2014 16:29 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Tydzień apostazji
czuowiek napisał(a): Wierzycie, że chrzest zapisuje do Kościoła i na tym sprawa się kończy. Nie wiem dlaczego ciągle wracasz do jakichś wierzeń. Ja pisałem o fizycznych skutkach przynależności do organizacji KRK, w postaci wszelkich wpisów do ksiąg parafialnych. Gdyby chodziło jedynie o skutki w postaci wiary, to w ogóle nie byłoby powodu, aby niewierzący się tym interesowali - bo ani nie można by tego zmienić, ani nic by to nie znaczyło (gdy ktoś w to nie wierzy).
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Wt gru 23, 2014 16:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tydzień apostazji
Soul33 napisał(a): czuowiek napisał(a): Wierzycie, że chrzest zapisuje do Kościoła i na tym sprawa się kończy. Nie wiem dlaczego ciągle wracasz do jakichś wierzeń. Ja pisałem o fizycznych skutkach przynależności do organizacji KRK, w postaci wszelkich wpisów do ksiąg parafialnych. Gdyby chodziło jedynie o skutki w postaci wiary, to w ogóle nie byłoby powodu, aby niewierzący się tym interesowali - bo ani nie można by tego zmienić, ani nic by to nie znaczyło (gdy ktoś w to nie wierzy). Wraca do wierzeń, bo inaczej nie może zanegować tego, że został włączony do Kościoła katolickiego przez chrzest i ciągle jest jego członkiem. Gdyby przyjął do wiadomości fakt, że to nie jest wyłącznie kwestia wiary, ale także bardzo konkretne "materialne" konsekwencje w postaci wpisu do ksiąg parafialnych, to legła by w gruzach jego wiara, iż wystarczy powiedzieć o sobie "nie jestem katolikiem", aby przestać należeć do Kościoła.
|
Wt gru 23, 2014 17:01 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|