Autor |
Wiadomość |
RED
Dołączył(a): Wt maja 24, 2011 16:02 Posty: 205
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Liza napisał(a): piok333 napisał(a): Daron napisał(a): Piok, skąd mam wiedzieć, że mówisz prawdę? Mam w to wierzyć? Przecież wiara Cię bawi. Wiara nie, ale oksymoron: dowody wiary  Czy mistyk lub człowiek, który doświadczył Boga okazjonalnie też tak sądzi? Czym innym są powtarzalne dowody materialne, czym innym mistycyzm niektórych ludzi, zdrowych psychicznie rzecz jasna. Liza jak myslisz,czy to co wypisuje Piotr jest prawda?
|
Cz wrz 01, 2011 8:13 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
RED napisał(a): Liza jak myslisz,czy to co wypisuje Piotr jest prawda? Nawet mistycy mieli swoich kierowników duchowych, ponieważ łatwo o złudzenia duchowe, byli też badani psychiatrycznie. Doznania uczuciowe Piotra odbieram jako wiarygodne, potrafię to uzasadnić, sama widziałam takie reakcje. O reszcie nie chciałabym się wypowiadać. Jeśli owo doznanie przełoży się na poprawę jakości jego życia to dobrze. Jeśli będzie dumny z tego doznania to zabrzęczała fałszywa moneta.
|
Cz wrz 01, 2011 8:53 |
|
 |
Commander
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 9:39 Posty: 412
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Doznania uczuciowe Piotra są faktem ponieważ ich doświadczył. Zastrzec muszę jednak, że schizofrenicy też doznają różnych przeżyć, przeżycia są faktem, bo istnieją, nie istnieć muszą jednak obiekty które związane są z tymi przeżyciami. Brak bodźca, jest natomiast sama lub przesadzona reakcja układu nerwowego.
_________________ __I__ napisał(a): Bóg to coś w rodzaju gazowego kręgowca.
|
Cz wrz 01, 2011 9:11 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Commander napisał(a): Doznania uczuciowe Piotra są wiarygodne ponieważ ich doświadczył. Zastrzec muszę jednak, że schizofrenicy też doznają różnych przeżyć, przeżycia są wiarygodne, bo istnieją, nie istnieć muszą jednak obiekty które związane są z tymi przeżyciami. Brak bodźca, jest natomiast sama lub przesadzona reakcja układu nerwowego. Nawet doznania mistyczne odbywają się dzięki wykorzystaniu możliwości układu nerwowego. Bóg nie działa wbrew prawom natury. Czytałam nawet wyjaśnienie mechanizmu tych doznań. Są 'ponadnaturalne', więc aby to uznać należy takie osoby poddać badaniu psychiatrycznemu i wyeliminować chorobę. Potem dopiero ustala się źródło ich pochodzenia i w przypadku zauważenia niezgodności z nauką Kościoła uznaje się, że nie mają charakteru ponadnaturalnego. W przypadku normalnego, zdrowego psychicznie, zrównoważonego emocjonalnie i niczego nie spodziewającego się śmiertelnika odczytuje się to jako znaki: pochodzić mogą od Boga lub złego ducha (złudzenia duchowe). Najpewniejszym sposobem różnicowania są owoce, chociaż są też inne sposoby.
|
Cz wrz 01, 2011 9:34 |
|
 |
Commander
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 9:39 Posty: 412
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj: należy takie osoby poddać badaniu psychiatrycznemu i wyeliminować chorobę. Masz rację. Zdarzają się jednak wypadki kiedy ludzie zdrowi mają niekiedy zaburzony ogląd rzeczywistości, są zmanipulowani, pozostają pod wpływem gwałtownych uczuć i interpretują to czego doświadczają na swój własny sposób. Wierzący mogą utrzymywać wtedy, że coś na nich wpływa przez bezpośrednie działanie na ich układ nerwowy. Mogą to nazwać przeżyciami duchowymi, doświadczaniem łaski i miłości Boga. Szamani używają tańca, rytmów, grzybów żeby wbić się w odpowiedni nastrój. Chrześcijanie mają swoje obrzędy. Mogą przeżywać je "nadnaturalnie" jak szamani.
_________________ __I__ napisał(a): Bóg to coś w rodzaju gazowego kręgowca.
|
Cz wrz 01, 2011 9:45 |
|
|
|
 |
MilaMi
Dołączył(a): Śr cze 29, 2011 11:11 Posty: 102
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Commander napisał(a): Masz rację. Zdarzają się jednak wypadki kiedy ludzie zdrowi mają niekiedy zaburzony ogląd rzeczywistości, są zmanipulowani, pozostają pod wpływem gwałtownych uczuć i interpretują to czego doświadczają na swój własny sposób. Wierzący mogą utrzymywać wtedy, że coś na nich wpływa przez bezpośrednie działanie na ich układ nerwowy. Mogą to nazwać przeżyciami duchowymi, doświadczaniem łaski i miłości Boga. Szamani używają tańca, rytmów, grzybów żeby wbić się w odpowiedni nastrój. Chrześcijanie mają swoje obrzędy. Mogą przeżywać je "nadnaturalnie" jak szamani.
„NIGDY nie istniało społeczeństwo, które zupełnie pomijałoby Boga, zazwyczaj uważanego za Stwórcę i Władcę. Jest tak nawet w typowo świeckich społeczeństwach”. Spostrzeżeniem tym podzielił się John Bowker w książce God — A Brief History (Bóg — zarys historii). W taki czy inny sposób w poczynaniach człowieka przewija się wątek poszukiwań Boga i zabiegania o Jego przychylność. Na całym świecie wiele osób szczerze pragnie się Mu podobać. Rzecz jasna, w zależności od swych przekonań religijnych starają się to osiągnąć różnymi metodami. Niektórzy uważają, że aby zaskarbić sobie łaskę Boga, wystarczy po prostu być porządnym człowiekiem. Zdaniem innych trzeba się zaangażować w działalność dobroczynną na rzecz biednych. A miliony ludzi za bardzo ważne uznają praktyki i obrzędy religijne - i religijne dyskusje np. na forum Są jednak i tacy, którzy sądzą, że do Boga nie ma przystępu — że jest On zbyt odległy i zajęty innymi sprawami, by zwracać uwagę na zwykłych śmiertelników. Zwolennicy i tej teorii zabierali już głos w tej dyskusji. A zaczęła się ona od poszukiwania odpowiedzi na pytania: Czy Bóg dostrzega nasze wysiłki, gdy zabiegamy o Jego przychylność? Czy możemy wzbudzać w Bogu ciepłe uczucia i sprawiać Mu radość? Większość religii kładzie nacisk przede wszystkim na ceremonie bądź też na tak zwane „sakramenty”, podczas gdy niewiele więcej jak puste słowa poświęca się sprawie oddziaływania wielbienia Boga na tryb życia człowieka. W związku z tym praktyki religijne skupiają się na powtarzanych regularnie „nabożeństwach” w tradycyjnie barwnej oprawie, połączonych z prośbą o pieniądze na pokrycie niemałych kosztów takiej oprawy czynności kultowych. W prawdziwym wielbieniu przeciwnie — obrzędy nie odgrywają najistotniejszej roli. Wprawdzie w jego zakres wchodzi systematyczne spotykanie się z innymi współwyznawcami, ale obejmuje ono również wszystkie inne aspekty naszego życia. Jest to określony model życia, pewna droga życia. Biblia nawet nazywa prawdziwy chrystianizm „drogą prawdy” albo krócej po prostu „drogą”. — Dzieje 9:2; 19:9; 2 Piotra 2:2. Jezus także dał do zrozumienia, że prawdziwe wielbienie jest drogą życia, gdy do pewnej niewiasty samarytańskiej rzekł: „Prawdziwi wielbiciele będą wielbić Ojca duchem i prawdą, (...) a ci, którzy go wielbią, muszą wielbić duchem i prawdą” (Jana 4:23, 24, NW). Jezus położył taki sam nacisk na wielbienie duchem, jak na wielbienie prawdą, wskazując tym na cechę wielbienia równoważną tej ostatniej. Co to jednak znaczy „wielbić duchem”? W trakcie tej samej rozmowy z Samarytanką przeciwstawił Jezus ten sposób wielbienia innemu, który posiłkuje się przedmiotami materialnymi, takimi jak góra lub miasto (werset 21). Prawdziwy wielbiciel Boga nie polega na rzeczach, których poznanie wymaga zmysłu wzroku albo dotyku, lecz przejawia wiarę i bez względu na miejsce lub otaczające go obiekty zachowuje „ducha” skierowanego ku Bogu, to znaczy wielbi Go z uduchowieniem, inaczej mówiąc w duchu uwielbienia. W ten właśnie sposób wielbi Boga duchem; serce pobudza go do służenia Jemu zgodnie z nieprzemijającą prawdą, która znalazła miejsce w jego umyśle i która rządzi wszystkimi jego poczynaniami. — "Gdyż chodzimy dzięki wierze, a nie dzięki widzeniu."2 Kor. 5:7
|
Pt wrz 02, 2011 23:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Witaj MilaMi dla Jezusa Chrystusa liczy się jakim jesteś człowiekiem dla niego samego  ! Jezus Chrystus da Ci Wszystko Jeśli Jesteś Szczery Wobec Niego Samego.Tu Nie chodzi o modlitwę 10 x dziennie  ! Masz Byc Całkowicie Szczery Wobec Niego Samego.Po prostu Masz z Nim rozmawiac Szczerze tak jak rozmawiasz z własnym Ojcem którego Kochasz,Miłujesz,Wielbisz  ! A On dla Ciebie zrobi WSZYSTKO  ! Co Dobre i Sprawiedliwe  ! To Jest Cała Prawda,podpisał Piotr Bartosz
|
N wrz 04, 2011 7:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Commander napisał(a): Masz rację. Zdarzają się jednak wypadki kiedy ludzie zdrowi mają niekiedy zaburzony ogląd rzeczywistości, są zmanipulowani, pozostają pod wpływem gwałtownych uczuć i interpretują to czego doświadczają na swój własny sposób. Wierzący mogą utrzymywać wtedy, że coś na nich wpływa przez bezpośrednie działanie na ich układ nerwowy. Mogą to nazwać przeżyciami duchowymi, doświadczaniem łaski i miłości Boga. Szamani używają tańca, rytmów, grzybów żeby wbić się w odpowiedni nastrój. Chrześcijanie mają swoje obrzędy. Mogą przeżywać je "nadnaturalnie" jak szamani. Oczywiście. Uszczegółowiłeś to o czym napisałam. Nawet uczucia są trudne do interpretacji, jeśli ktoś nie ma wiedzy. O sobie wyrokować jednak najtrudniej. Katolikom zaleca się w takiej sytuacji raczej spokój i nieprzywiązywanie uwagi do owych 'ponadnaturalnych' zdarzeń czy snów.
|
N wrz 04, 2011 8:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Czyli najlepiej wierzyc tarotowi,i okultyzmowi to ci daje szanse na leprze jutro  ! dajesz kase i masz na tacy podane całe życie do przodu  ! podpisał Piotr Bartosz
|
N wrz 04, 2011 8:25 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Niestety - skuteczność przepowiedni wróżek jest taka sama jak i modlitw - czyli żadna.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
N wrz 04, 2011 8:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Oj Akro uważaj.  .nie wiem czy wiesz ale TY,atheist i ja zostaliśmy wytypowani, aby stać się królikami doświadczalnymi pewnego eksperymentu modlitewnego w wykonaniu Piotra: http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=622624#p622624
|
N wrz 04, 2011 9:58 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
O kurcze! Eksperymenty na żywych, nie znieczulonych duszach?! Tak się nie godzi! 
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
N wrz 04, 2011 10:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro napisał(a): O kurcze! Eksperymenty na żywych, nie znieczulonych duszach?! Tak się nie godzi!  Są znieczulone i ślepe. Mało?
|
N wrz 04, 2011 11:43 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Niestety, znieczulenie, które sobote wczoraj wieczorem zaaplikowałem, już dawno przestało działać...
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
N wrz 04, 2011 11:49 |
|
 |
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 3468
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro napisał(a): O kurcze! Eksperymenty na żywych, nie znieczulonych duszach?! Tak się nie godzi!  Ty, jako niewierząca nie uznajesz istnienia duszy. Mylę się?
_________________ "Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"
|
N wrz 04, 2011 12:15 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|