Czy wierzycie w reinkarnację?!
Autor |
Wiadomość |
angelo
Dołączył(a): Śr wrz 20, 2006 19:21 Posty: 46
|
Galaktyczny
Cytuj: Owszem, nie pasuje ona do tego, co głosi Kościół, za to pasuje do tego, co głosił Jezus. Kwestia tylko jest taka, w co chcesz wierzyć. Reinkarnacja nie opiera się tylko na wierze, ale również na doświadczeniu.
To co w NT pisze o zmartwychwstaniu,nie dotyczy ciała,tylko duszy i oznacza reinkarnację.Naturalnie,że uczył o tym Jezus.
_________________ angelo
|
Wt lis 13, 2007 19:28 |
|
|
|
 |
mcfunthomas
Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50 Posty: 883
|
booker napisał(a): mcfunthomas napisał(a): Miejsca ostateczne: Niebo i piekło nie są miejscami, gdzie się idzie TYLKO po śmierci fizycznej, ale po zmartwychwstaniu. Przy końcu świata wszyscy zmartwychwstaną w ciele i pójdą na sąd. Rozumiem. A co z tymi, którzy już nie będą mieli ciał (np. po kremacji)? to samo co z tymi, których kości są gdzieś w ziemi. Nie wiem jak to technicznie będzie wyglądać, ale wiem że Bóg oblecze ludzi w ciało fizyczne. Możnaby powiedzieć, że odtworzy ich z prochu - tak przynajmniej wynika z Biblii. booker napisał(a): mcfunthomas napisał(a): I tu jest problem, bo człowiek może być sądzony tylko raz i tu jest niezgodność z reinkarnacją. PO prostu "teologia" reinkarnacji nie pasuje do "teologi" zmartwychwstania i sądu w chrześcijaństwie.
Tak. W zasadzie to nie jest chyba problem - po prostu zupełnie inna "wersja". Inna "wersja" czego? Bo nie rozumiem.  Galaktyczny napisał(a): Czy nie jest lekko naciąganą sprawą, że Kościół tłumaczy wszystkie zjawiska jak "szatan chce byśmy w to wierzyli" czy też "Bóg sprawdza tylko naszą wiarę" ? A co złego w próbie wyjaśnienia różnych zjawisk? Galaktyczny napisał(a): Tysiąc ludzi doświadcza tego, ja miałem okazję przy bardzo kompetentnej osobie zajmującej się również opętanymi, i gdyby do mojego umysłu chciał podczas hipnozy wkroczyć demon, on by o tym wiedział. Jeśli przy bardzo kompetentnej osobie zajmującej się również opętanymi ktoś w hipnozie opowiada o swoim wcześniejszym wcieleniu, to dla mnie wniosek jest taki, że taka osoba jeszcze mało wie o demonach i/lub o osobie zahipnotyzowanej - czyli nie jest kompetentną osobą.  Poza tym demon nie musi wchodzić do umysłu, a jedynie mieć wpływ na nasze myślenie. Galaktyczny napisał(a): Dlatego ja jestem przekonany w 100%, że reinkarnacja istnieje. Masz do tego prawo. Niedługo się wyjaśni czy Ty masz rację czy ja. Bóg sam to objawi. Galaktyczny napisał(a): Owszem, nie pasuje ona do tego, co głosi Kościół, za to pasuje do tego, co głosił Jezus. Coś więcej ku uzasadnieniu tego stwierdzenia? Galaktyczny napisał(a): Kwestia tylko jest taka, w co chcesz wierzyć. Reinkarnacja nie opiera się tylko na wierze, ale również na doświadczeniu. Pamiętaj, że jest wiele spraw, które opierają się na swego rodzaju doświadczeniu, acz nie są prawdziwe.
W sprawach wiary chrześcijanie podchodzą do danego tematu od strony zaufania słowom Boga a nie ufając temu co widzą ich oczy - o ile oczy "mówią" co innego niż Bóg.
_________________ Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed
|
N lis 18, 2007 18:29 |
|
 |
ZenGarden
Dołączył(a): Śr lis 14, 2007 12:19 Posty: 35
|
Cytuj: I tu jest problem, bo człowiek może być sądzony tylko raz i tu jest niezgodność z reinkarnacją.
Ale przecież jeśli istnieje Bóg to jest on raczej istotą dla której czas nie powinien mieć wielkiego znaczenia, Logika mówi że taka superistota nie podlegałaby wpływowi czasu, i może funkcjonować w formie bezczasowej, to trochę tak jak z gotowaniem zupy
Kucharz patrzy na zupę w której gotuje się pełno warzyw, gotują się i mieszają niezliczone ilości razy, ale on tylko raz wyjmuje je aby je 'zjesc'
Z perspektywy kucharza to czy warzywo przemieszało się 1000 razy czy 1 raz(sąd ostateczny wg chrześcijan) nie ma znaczenia, bo on istnieje 'poza fizką zupy'.
Nasze umysły, wiadomo, ograniczone postrzeganiem liniowym, czasowym (może oprócz fizyków, którzy mają nieco większą świadomość tego jak elastyczny jest czas i jak łatwo ulega spowolnieniu i przyśpieszeniu już tylko w naszym wszechświecie, przy obiektach o dużej masie, etc) maja trudności z wyobrażeniem sobie czegoś co jest tak nieograniczone czasem - ale...to nie znaczy ze Bóg musi być tak ograniczony jak my. Wydaje mi się ze nie powinniśmy projektować na niego naszych ograniczeń.
Poza tym Bóg wg chrześcijan jest przeciez miłosierny, jeśli dusza małego dziecka zamordowanego, które nie zdołało poznać co to życie zwróciłaby się do Boga błahając o jeszcze jedną szansę - to czy odmówiłby?
:"Prosze, Boże, daj mi szansę jaką mają inni, proszę o sprawiedliwość"
Nie dałby drugiej szansy na inne życie? Jak ojciec nawet ludzki ojciec daje drugą szanse synowi marnotrawnemu?
Ja osobiście bym dała taką szansę
Po prostu nie widzę problemu w tym by dusza wykazała się w różnych środowiskach, co tak NAPRAWDE jest warta, raz jako syn bogacza, raz biedaka, pokazała jak będzie sobie radziła, jak będzie żyła...
Jeśli patrzeć z perspektywy Boga bezczasowego to osobiście nie widzę specjalnego problemu z reinkarnacją, nawet z punktu widzenia chrześcijan.
Kiedyś ludzie nie znali fizyki, nawet za czasów Newtona czas uważano za wielkość absolutną we wszystkich równaniach T=constans.
Dziś jednak wiedza się wzbogaciła, czemu nie rozumieć także religii szerzej?
Takie ograniczenie 'tylko raz' wydaje sie jakieś dziwne, sztywne i strasznie niesprawiedliwie wymyślone, już na starcie...
Oczywiście to co piszę to pewne dopasowanie pod koncepcje chrześcijańskie (bo ja widzę to jeszcze inaczej) ale...czy nie myśleliście o tym nigdy w ten sposób  ?
Pozdrawiam serdecznie
ZenGarden
_________________ http://zenforest.wordpress.com/
|
N lis 18, 2007 19:31 |
|
|
|
 |
mcfunthomas
Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50 Posty: 883
|
ZenGarden napisał(a): Z perspektywy kucharza to czy warzywo przemieszało się 1000 razy czy 1 raz(sąd ostateczny wg chrześcijan) nie ma znaczenia, bo on istnieje 'poza fizką zupy'. Ale kucharz mówi do warzyw używając fizyki zupy i wg. tej fizyki warzywo przemiesza się RAZ. Można kucharzowi wierzyć lub nie.  To sprawa autorytetu jakim darzymy kucharza.
Pozdrawiam
_________________ Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed
|
N lis 18, 2007 20:27 |
|
 |
ZenGarden
Dołączył(a): Śr lis 14, 2007 12:19 Posty: 35
|
Cytuj: Ale kucharz mówi do warzyw używając fizyki zupy i wg. tej fizyki warzywo przemiesza się RAZ. Można kucharzowi wierzyć lub nie. Uśmiech... To sprawa autorytetu jakim darzymy kucharza.
Ja osobiście myślę, że wszystkie wcielenia z punktu widzenia boskiego(pozaczasowego) istnieją równocześnie.
Po prostu niejako jednocześnie doświadczamy wszystkich wcieleń.
Tak Bóg to może widzieć - jako pulsującą różnobarwną strukturę naszej istoty - równocześnie przejawiającą radość/nieszczęście, dobro/zło, czyli pełnię ziemskich doświadczeń.
(w takiej koncepcji równocześnie naturalną konsekwencją jest że wszyscy są ze swej natury 'zbawieni' lub 'oświeceni' - zależy od religii, tyle że nie mają tej świadomości w 'jednostkowej linii czasu', bo postrzegają się jako kawałek a nie całość, stąd ogromna trudność przestawienia na myślenie całościowe)
A faktycznie, tak jak to opisałeś - "warzywo" cały czas konsekwentnie doświadcza tego jako jednostkowego wcielenia.
Ma wrażenie że żyje tylko raz.
Nasz umysł potrafi skupić się równocześnie tylko na jednym "strumieniu czasowym", nie potrafi przeskakiwać przez inne równoległe wcielenia.
Po prostu nie mamy dość wysokiej 'rozdzielczości'.
Aczkolwiek ludzie na wysokim poziomie rozwoju świadomości, którzy potrafią oczyścić swój umysł z wyuczonych przekonań - mogą mieć dostęp do takich fragmentarycznych wspomnień. Czasem mogą to być sny, czasem wizje symboliczne, czasem silne przeczucia jak powinno się postąpić, mimo że pozornie nie było się w danej sytuacji wcześniej, etc.
Z "poza czasowej' perspektywy przejawiamy nieskończone bogactwo przeżyć i doświadczeń - w jednym 'momencie'.
Dlatego zarówno chrześcijanie jak i wierzący w reinkarnację zdają sie mieć paradoksalnie rację - umysł nasz lubi dualności i lubi dzielić rzeczy, ale zwykle najwięcej prawdy jest na złotej ścieżce środka
Oczywiście wszystko powyżej to mój prywatny pogląd i szanuję tych którzy myślą inaczej !
W końcu mamy doświadczać bogactwa i różnorodności  ))))))
Pozdrawiam serdecznie
ZenGarden
_________________ http://zenforest.wordpress.com/
|
N lis 18, 2007 23:30 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
mcfunthomas napisał(a): Galaktyczny napisał(a): Czy nie jest lekko naciąganą sprawą, że Kościół tłumaczy wszystkie zjawiska jak "szatan chce byśmy w to wierzyli" czy też "Bóg sprawdza tylko naszą wiarę" ? A co złego w próbie wyjaśnienia różnych zjawisk? Próba wyjaśnienia - fantastycznie - mieszanie we wszystko sztana i Boga - głupota. Niektórzy zachowują się, jakby wszystko na świecie działo się przez Boga i szatana, i nic, co oni nie zadecydują się nie stanie. Zamiast wziąść odpowiedzialność na siebie, jako gatunek ludzki to morderstwa i nasze słabości są tłumaczone szatanem. Jak dla mnie głupia wymówka, ktora sprawia, że ludzie nie wierzą w swoją moc. Cytuj: Galaktyczny napisał(a): Tysiąc ludzi doświadcza tego, ja miałem okazję przy bardzo kompetentnej osobie zajmującej się również opętanymi, i gdyby do mojego umysłu chciał podczas hipnozy wkroczyć demon, on by o tym wiedział. Jeśli przy bardzo kompetentnej osobie zajmującej się również opętanymi ktoś w hipnozie opowiada o swoim wcześniejszym wcieleniu, to dla mnie wniosek jest taki, że taka osoba jeszcze mało wie o demonach i/lub o osobie zahipnotyzowanej - czyli nie jest kompetentną osobą.  Poza tym demon nie musi wchodzić do umysłu, a jedynie mieć wpływ na nasze myślenie. Rozumiem, że Ty wiesz wiele, skoro o tym piszesz. W takim razie powiedz mi, jak demon może mieć wpływ na mnie, jeśli energetycznie się do mnie nie przyczepi? Bo egzorcysta takie "przyczepienia" właśnie rozpoznaje, by uwolnić ludzi od demonów. Innym przypadkiem jest podświadomość, która może nie chceć nam pokazać poprzednie życie, i pokazuje nam życie kogo innego, ale na to też jest sposób. Cytuj: Galaktyczny napisał(a): Owszem, nie pasuje ona do tego, co głosi Kościół, za to pasuje do tego, co głosił Jezus. Coś więcej ku uzasadnieniu tego stwierdzenia? Jezus nie neguje reinkarnacji. Cytuj: Galaktyczny napisał(a): Kwestia tylko jest taka, w co chcesz wierzyć. Reinkarnacja nie opiera się tylko na wierze, ale również na doświadczeniu. Pamiętaj, że jest wiele spraw, które opierają się na swego rodzaju doświadczeniu, acz nie są prawdziwe. Wolę polegać na doświadczeniu, niż na ślepej wierze w coś, czego nigdy nie doświadczyłem - mam jakiś osobisty punkt odniesienia zamiast wiary w coś, co było kiedyś spisane przez kogoś gdzieś. Cytuj: W sprawach wiary chrześcijanie podchodzą do danego tematu od strony zaufania słowom Boga a nie ufając temu co widzą ich oczy - o ile oczy "mówią" co innego niż Bóg.
Zaufałeś słowom Boga? Rozumiem, że chodzi Ci o Pismo Święte. W takim razie zapytam tak jak Ty mnie, skąd wiesz, że ludzie ich nie spisali pod wpływem demona? Może własnie celem szatana było sprawienie, by ludzie uwierzyli, ze sami są niczym bez Boga?
|
Pn lis 19, 2007 14:26 |
|
 |
mcfunthomas
Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50 Posty: 883
|
angelo napisał(a): To co w NT pisze o zmartwychwstaniu,nie dotyczy ciała,tylko duszy i oznacza reinkarnację.Naturalnie,że uczył o tym Jezus. Albo Twoje podejście do egzegezy jest jakieś "z innego świata" albo masz inny NT. W to drugie wątpię, więc...
Więc czas na podejście do NT wg. hebrajskiego sposobu myślenia,a nie wg. grecko-hinduskiego. Tak uważam. Może Ty do tego dopuszczasz, ale ja nie, bo uważam że to niemądre.
_________________ Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed
|
Śr lis 21, 2007 23:28 |
|
 |
booker
Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06 Posty: 625 Lokalizacja: Londyn
|
mcfunthomas napisał(a): booker napisał(a): mcfunthomas napisał(a): Miejsca ostateczne: Niebo i piekło nie są miejscami, gdzie się idzie TYLKO po śmierci fizycznej, ale po zmartwychwstaniu. Przy końcu świata wszyscy zmartwychwstaną w ciele i pójdą na sąd. Rozumiem. A co z tymi, którzy już nie będą mieli ciał (np. po kremacji)? to samo co z tymi, których kości są gdzieś w ziemi. Nie wiem jak to technicznie będzie wyglądać, ale wiem że Bóg oblecze ludzi w ciało fizyczne. Możnaby powiedzieć, że odtworzy ich z prochu - tak przynajmniej wynika z Biblii. Ok. Więc zasadniczo mówiąc nastąpi pewna forma odrodzenia się. Czyli - żyjesz, potem umierasz, a potem ponownie żyjesz a proces ten oraz jego zakres jest ścile określony w różny sposób w różnych religiach. mcfunthomas napisał(a): booker napisał(a): mcfunthomas napisał(a): I tu jest problem, bo człowiek może być sądzony tylko raz i tu jest niezgodność z reinkarnacją. PO prostu "teologia" reinkarnacji nie pasuje do "teologi" zmartwychwstania i sądu w chrześcijaństwie.
Tak. W zasadzie to nie jest chyba problem - po prostu zupełnie inna "wersja". Inna "wersja" czego? Bo nie rozumiem. 
Inna wersja tego jak nazywają się historie podobne do tych, które przypisuje się Jezusowi odnośnie najpierw śmierci Jego ciała a następnie pojawienia się ponownie Jezusa w cudowny sposób - to znaczy w Biblii jest to Zmartwychwstanie (o ile dobrze to rozumiem). Lub wyżej wspomniana sprawa z ponownym obleczeniem ludzi w ciała fizyczne, które dokonane zostanie przez Boga.
Pozdrawiam
/M
|
Cz lis 22, 2007 15:02 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Galaktyczny napisał(a): Jezus nie neguje reinkarnacji.
Nie neguje też Dartha Vadera i co z tego?
Hbr 9:24-28
24. Chrystus bowiem wszedł nie do świątyni, zbudowanej rękami ludzkimi, będącej odbiciem prawdziwej /świątyni/, ale do samego nieba, aby teraz wstawiać się za nami przed obliczem Boga,
25. nie po to, aby się często miał ofiarować jak arcykapłan, który co roku wchodzi do świątyni z krwią cudzą.
26. Inaczej musiałby cierpieć wiele razy od stworzenia świata. A tymczasem raz jeden ukazał się teraz na końcu wieków na zgładzenie grzechów przez ofiarę z samego siebie.
27. A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd,
28. tak Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu, drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla zbawienia tych, którzy Go oczekują.
(BT)
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Cz lis 22, 2007 15:48 |
|
 |
mcfunthomas
Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50 Posty: 883
|
ZenGarden napisał(a): Z perspektywy kucharza to czy warzywo przemieszało się 1000 razy czy 1 raz(sąd ostateczny wg chrześcijan) nie ma znaczenia, bo on istnieje 'poza fizką zupy'. czytając Biblię odnoszę inne wrażenie. To co piszesz o przemieszaniu warzyw ma zastosowanie w hinduizmie. W chrześcijaństwie kucharz istnieje i poza i w fizyce zupy.  ZenGarden napisał(a): Wydaje mi się ze nie powinniśmy projektować na niego naszych ograniczeń. Dokładnie. Dlatego ON sam pokazał jak to wszystko widzi. Ja odnajduję Jego wersję spojrzenia na świat w Biblii. ZenGarden napisał(a): Poza tym Bóg wg chrześcijan jest przeciez miłosierny, jeśli dusza małego dziecka zamordowanego, które nie zdołało poznać co to życie zwróciłaby się do Boga błahając o jeszcze jedną szansę - to czy odmówiłby? :"Prosze, Boże, daj mi szansę jaką mają inni, proszę o sprawiedliwość" Nie dałby drugiej szansy na inne życie? Jak ojciec nawet ludzki ojciec daje drugą szanse synowi marnotrawnemu? Proszę pamiętać że sprawiedliwość Boża nie jest identyczna z ludzką. ZenGarden napisał(a): Ja osobiście bym dała taką szansę Jesteś tylko człowiekiem, więc się nie dziwię.  ZenGarden napisał(a): Po prostu nie widzę problemu w tym by dusza wykazała się w różnych środowiskach, co tak NAPRAWDE jest warta, raz jako syn bogacza, raz biedaka, pokazała jak będzie sobie radziła, jak będzie żyła... Bóg tego nie potrzebuje, pomyślałaś o tym?  ZenGarden napisał(a): Jeśli patrzeć z perspektywy Boga bezczasowego to osobiście nie widzę specjalnego problemu z reinkarnacją, nawet z punktu widzenia chrześcijan. Jeśli tylko zanegujemy prawdę objawioną w Biblii na ten temat to i ja nie widzę takiego problemu.  ZenGarden napisał(a): Kiedyś ludzie nie znali fizyki, nawet za czasów Newtona czas uważano za wielkość absolutną we wszystkich równaniach T=constans. Dziś jednak wiedza się wzbogaciła, czemu nie rozumieć także religii szerzej? O ile szerzej nie oznacza NA ODWRÓT. ZenGarden napisał(a): Takie ograniczenie 'tylko raz' wydaje sie jakieś dziwne, sztywne i strasznie niesprawiedliwie wymyślone, już na starcie...  Skoro Bóg tak ustalił, to nawet jeśli wydaje się dziwne, myślę że lepiej pomyśleć dlaczego tak zrobił. ZenGarden napisał(a): Oczywiście to co piszę to pewne dopasowanie pod koncepcje chrześcijańskie (bo ja widzę to jeszcze inaczej) ale...czy nie myśleliście o tym nigdy w ten sposób  ? Są różne myśli i sposoby ograniczenia Boga swoją ludzką logiką. Pewne koncepcje próbuje się dopasowywać pod chrześcijaństwo i zawsze tak było...zaczęło się od gnozy w II wieku ZenGarden napisał(a): Pozdrawiam serdecznie ZenGarden Ja również. 
_________________ Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed
|
Pt lis 23, 2007 23:37 |
|
 |
mcfunthomas
Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50 Posty: 883
|
ZenGarden napisał(a): Ale kucharz mówi do warzyw używając fizyki zupy i wg. tej fizyki warzywo przemiesza się RAZ. Można kucharzowi wierzyć lub nie. Uśmiech... To sprawa autorytetu jakim darzymy kucharza. Ale nie mówi rzeczy które miałyby wprowadzić warzywo w totalne zamieszanie. Tak uważam. ZenGarden napisał(a): Ja osobiście myślę, że wszystkie wcielenia z punktu widzenia boskiego(pozaczasowego) istnieją równocześnie. A ja myślę inaczej. Na podstawie rozmów z kucharzem a nie własnej ograniczonej filozofii.  ZenGarden napisał(a): Po prostu niejako jednocześnie doświadczamy wszystkich wcieleń. A pytałaś go o to, czy masz rację?  ZenGarden napisał(a): w takiej koncepcji równocześnie naturalną konsekwencją jest że wszyscy są ze swej natury 'zbawieni' lub 'oświeceni' - zależy od religii zbawienie a oświecenie to totalnie różne rzeczy. Poza tym jak spojrzeć na podejście Jezusa, to on nie tolerował innych religii i systemów religijnych. Ale aby to dokładnie zobaczyć trzebaby ubrać najlepiej okulary hebrajskiej retoryki, o której wciąż mało kto ma pojęcie w XXI wieku...a szkoda.  ZenGarden napisał(a): A faktycznie, tak jak to opisałeś - "warzywo" cały czas konsekwentnie doświadcza tego jako jednostkowego wcielenia. Ma wrażenie że żyje tylko raz. Bóg chce byśmy poznali PRAWDE a nie mieli urojone wrażenia. Sam to powiedział. ZenGarden napisał(a): Aczkolwiek ludzie na wysokim poziomie rozwoju świadomości, którzy potrafią oczyścić swój umysł z wyuczonych przekonań - mogą mieć dostęp do takich fragmentarycznych wspomnień. Czasem mogą to być sny, czasem wizje symboliczne, czasem silne przeczucia jak powinno się postąpić, mimo że pozornie nie było się w danej sytuacji wcześniej, etc. to wciąż tylko mętne teorie, nawet wśród tych ludzi na wysokim poziomie rozwoju świadomości istnieją spory w tych sprawach. BTW, nawet ciekawie pisze o tym w jednej z książek autor M. Kaku, a i innego autora w książce "Czy Bóg gra w kości" też można coś ciekawego poczytać. ZenGarden napisał(a): Z "poza czasowej' perspektywy przejawiamy nieskończone bogactwo przeżyć i doświadczeń - w jednym 'momencie'. Jeśli wierzyć M. Kaku, to to co piszesz ma mniejsze prawdopodobieństwo niż wygranie w totka 10 razy z rzędu, więc lepiej darować sobie takie teorie. ZenGarden napisał(a): Dlatego zarówno chrześcijanie jak i wierzący w reinkarnację zdają sie mieć paradoksalnie rację - umysł nasz lubi dualności i lubi dzielić rzeczy, ale zwykle najwięcej prawdy jest na złotej ścieżce środka  Jak się ktoś uprze by pogodzić białe z czarnym to przypomina mi się historia o pewnym Rabinie (z jakiegoś filmu pamiętam) który wszystkim przyznawał rację...  ZenGarden napisał(a): Oczywiście wszystko powyżej to mój prywatny pogląd i szanuję tych którzy myślą inaczej ! W końcu mamy doświadczać bogactwa i różnorodności  )))))) Jasne, i wzajemnie.  ZenGarden napisał(a): Pozdrawiam serdecznie ZenGarden Ja również ciepło.
_________________ Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed
|
Pt lis 23, 2007 23:56 |
|
 |
mcfunthomas
Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50 Posty: 883
|
booker napisał(a): Czyli - żyjesz, potem umierasz, a potem ponownie żyjesz a proces ten oraz jego zakres jest ścile określony w różny sposób w różnych religiach. No właśnie - w różny - i ja wierzę że chrześcijański sposób jest właściwy i niekompatybilny z innymi.  booker napisał(a): mcfunthomas napisał(a): booker napisał(a): mcfunthomas napisał(a): I tu jest problem, bo człowiek może być sądzony tylko raz i tu jest niezgodność z reinkarnacją. PO prostu "teologia" reinkarnacji nie pasuje do "teologi" zmartwychwstania i sądu w chrześcijaństwie.
Tak. W zasadzie to nie jest chyba problem - po prostu zupełnie inna "wersja". Inna "wersja" czego? Bo nie rozumiem.  Inna wersja tego jak nazywają się historie podobne do tych, które przypisuje się Jezusowi odnośnie najpierw śmierci Jego ciała a następnie pojawienia się ponownie Jezusa w cudowny sposób - to znaczy w Biblii jest to Zmartwychwstanie (o ile dobrze to rozumiem). Lub wyżej wspomniana sprawa z ponownym obleczeniem ludzi w ciała fizyczne, które dokonane zostanie przez Boga. Chyba jest dla mnie za późno bo dalej niezbyt dokładnie Cię rozumiem - ale to nie musi być Twoja wina. Czy chodzi Ci może że różne religie/wyznania/sekty/itp. różnie wierzą w sprawę życia Jezusa?
_________________ Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed
|
So lis 24, 2007 0:12 |
|
 |
mcfunthomas
Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50 Posty: 883
|
Galaktyczny napisał(a): Próba wyjaśnienia - fantastycznie - mieszanie we wszystko sztana i Boga - głupota. [...]Zamiast wziąść odpowiedzialność na siebie, jako gatunek ludzki to morderstwa i nasze słabości są tłumaczone szatanem. Jak dla mnie głupia wymówka, ktora sprawia, że ludzie nie wierzą w swoją moc. Ja myślę, że żadna skrajność nie jest dobra. Ani zwalanie wszystkiego na szatana ani wiara w ludzką nieskończoną moc i 100% odpowiedzialność za wszystko - to dla mnie również głupota. Galaktyczny napisał(a): Rozumiem, że Ty wiesz wiele, skoro o tym piszesz. W takim razie powiedz mi, jak demon może mieć wpływ na mnie, jeśli energetycznie się do mnie nie przyczepi? Bo egzorcysta takie "przyczepienia" właśnie rozpoznaje, by uwolnić ludzi od demonów. Innym przypadkiem jest podświadomość, która może nie chceć nam pokazać poprzednie życie, i pokazuje nam życie kogo innego, ale na to też jest sposób. Zdaje się, że Ty piszesz o egzorcyzmach i egzorcystach NEW-AGE-owskich a ja mam na myśli ludzi obdarzonych darem rozpoznawania duchów i posiadających Bożą moc do uwalniania. Takie rzeczy jak energetyczne przyczepianie się demonów, pokazywanie poprzedniego życia przez naszą podświadomość to sprawy dla zwolenników NEW AGE, ale nie chrześcijan. Galaktyczny napisał(a): Jezus nie neguje reinkarnacji. to za mało. Jezus nie neguje też istnienia Atlantydy. Więc takie podejście jest bez sensu. Miałoby to jakiś sens gdyby o tym coś mówił i nie negował. Inaczej to co piszesz to bezsens. Przykro mi. Poza tym, Jezus dużo mówił o życiu i śmierci człowieka, co z nim będzie po śmierci itp. i jak na to spojrzeć w spójny egzegetycznie sposób, używając hermeneutyki, to nijak się da wywnioskować że jest tak jak byś Ty chciał. Co więcej, podchodząc w ten sposób do Biblii i słów Jezusa, w ten właściwy naukowy sposób, wniosek jest jeden: Jezus zaprzecza reinkarnacji. Jeśli uważasz że nie zaprzecza to powiedz mi co wiesz o hebrajskiej retoryce, którą posługiwał się 2000 lat temu Jezus w swoich wypowiedziach, spisanych w Biblii? Galaktyczny napisał(a): Wolę polegać na doświadczeniu, niż na ślepej wierze w coś, czego nigdy nie doświadczyłem - mam jakiś osobisty punkt odniesienia zamiast wiary w coś, co było kiedyś spisane przez kogoś gdzieś. I najciekawsze że te spisane gdzieś przez kogoś rzeczy okazują się wciąż aktualne i poprawiają niby-doświadczenie naukowców. warto o tym pamiętać. Ponieważ masz takie a nie inne zdanie o Biblii to wnioskuję że nie masz nawet średniego pojęcia o jej historii i wyjątkowości. Jak dla mnie to takie stwierdzenia, deprecjonujące Biblię, są charakterystyczne dla ignorantów. A myślę, że nie chcesz się do nich zaliczać. Mądrość polega na ośmieszaniu i deprecjonowaniu czegoś co się zna w wystarczającym stopniu. Można też się odwołać do autorytetów w danej dziedzinie i swoje zdanie oprzeć na ich mądrości i wykształceniu - to drugi, słuszny sposób.  Galaktyczny napisał(a): Zaufałeś słowom Boga? Rozumiem, że chodzi Ci o Pismo Święte. Nie tylko. Galaktyczny napisał(a): W takim razie zapytam tak jak Ty mnie, skąd wiesz, że ludzie ich nie spisali pod wpływem demona? Bo zaprzeczenie Biblii nazywa się Biblią Szatana, Wiem też jak Szatan i demony reagują na to co zapisano w Biblii. Ty - wydaje mi się - takich doświadczeń nie masz więc się wówczas nie dziwię Twym pytaniom.  Galaktyczny napisał(a): Może własnie celem szatana było sprawienie, by ludzie uwierzyli, ze sami są niczym bez Boga? Zależy wobec czego/kogo. Wobec swoich słabości to różnie z tym bywa. Jeśli chodzi o Szatana, demony itp to rzeczywiście jesteśmy na przegranej pozycji, wobec Boga też. Jednak z Bogiem jesteśmy ponad wszelką mocą zła. Im bliżej Boga tym większa w nas wiara, zywa wiara, która ma moc nad nieprzyjacielem. I Biblia pokazuje jak to osiągnąć, więc przypisywanie jej Szatana za autora jest po prostu bajecznie rozbawiające. To tak jak bandyci mówiliby wszystkim wokoło jak ich złapać...i wszyscy by wierzyli że to oni sami napisali taki podręcznik/przewodnik. Zabawne, czyż nie?
Pozdrawiam
_________________ Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed
|
So lis 24, 2007 0:56 |
|
 |
mrmartin
Dołączył(a): Cz lis 22, 2007 8:40 Posty: 23
|
ja wierzę w reinkarnację ponieważ tak mi podpowiada intuicja i moje rozmyślania wierzę w Karmę bo wydaje mi się że to ma sens większy niż jedno życie bo po co by dla takiego życia tyle nauk jak by mieli być sądzeni dzieci które umierają po porodzie dlaczego nie jesteś my umysłowo i duchowo dalej na poziomie Neardeltańczyków ( nie wiem jak się to pisze ) myślę że to właśnie przez reinkarnację i jej prawa rozwijamy się i doskonalimy zresztą ile miliardów dusz by było w niebie kiedy zostawały by tam od razu po śmierci pierwszej
Kościół zaprzeczył reinkarnacji na jednym soborze na podstawie jednego zdania w biblii wypowiedzianego nie przez boga a apostoła mimo że w biblii istnieją też inne zdania może nie mówiące wprost ale jednak możliwe że mówiące o reinkarnacji i to przez boga a nie apostołów
ps. małe pytanie jak zacytować tekst innego użytkownika w swoim poście bo to forum jest jakieś inne od tych na których już pisałem i nie umiem się połapać
_________________ Umysł jest wszystkim stajemy się takimi jak myślimy
"Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy" (Mk 9,23)
|
So lis 24, 2007 14:59 |
|
 |
mcfunthomas
Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50 Posty: 883
|
mrmartin napisał(a): ja wierzę w reinkarnację ponieważ tak mi podpowiada intuicja i moje rozmyślania wierzę w Karmę bo wydaje mi się że to ma sens. Moja intuicja mówi całkiem co innego.
Warto więc zapoznać się z obawami, słabymi i mocnymi punktami danej teorii - proponuję przeczytać ten wątek od pierwszej strony, o ile masz czas oczywiście.
Pozdrawiam
_________________ Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed
|
So lis 24, 2007 15:58 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|