Ciekawe dlaczego Alus wybrała katolicyzm a nie np. Islam?
Czyżby katolickie wyobrażenie Boga bardziej pasowało do twojej koncepcji?

Ja zgadzam się z poglądami Dawkinsa i uważam, że książka jest bardzo dobra - otwierająca oczy. Jednak nie podoba mi się styl pisania Richarda. Bardzo wszystko rozciąga, miesza wątki do każdej prawie myśli dopisuje kilka nazwisk jakby to bylo potrzebne. Potrafi ciągnąć jakiś wywód a w pewnym momencie niespodziewanie wtrącić jakieś wydarzenie, cytat który opisuje na pół strony po czym wrócić do wywodu Nie dałem rady przeczytć wszystkiego, opuszczałem nie raz i ze 20 ston. Mimo to polecam każdemu.

Proste

Co niekoniecznie musi przekładać się na zwątpienie w swoja wiarę.

Ja w swoją wiarę nie wątpię.
Natomiast nie widzę powodu aby bezkrytycznie ufać religii i poglądom

Bezkrytyczność to domena fanatyków.
Wiara to stałe poszukiwanie, utwierdzanie.

Czyli dopuszczasz możliwość, że nie masz racji, a prawdziwym Bogiem jest Odyn? Albo - co gorsza - że żadnego boga nie ma?

Prawdziwy Bóg, niezależnie jakim imieniem ludzie się do Niego zwracają, jest jeden.
Nie dopuszczam możliwości braku Boga.....mam dostatecznie przekonywujące doświadczenia życiowe.

To wyczerpuje definicję fanatyzmu.

Tylko która moralnosc prawdziwa?
Idea Boga która zaakceptowałem nosi imie Ra Hoor Khuit, a moralnosc zgoła odmienna od chrześcijanskiej, przynajmiej w sferze obyczajowej.

Jeżeli istnieje jeden Bóg, to moralność którą sobie chwali zamyka się pewnie w jednym zdaniu. Coś na modłę: żyj człowieku i daj żyć blizniemu swemu. Czyli bądz waść ludziem, a nie szmatą.

To jest moja heretycka teoria, bo im mocniej zgłębiam katolicyzm, to tym bardziej się od niego oddalam.

Moralność, którą chrześcijanie zwą "złota zasadą"...Wszystko więc, co byście chcieli, aby ludzie wam czynili, i wy im czyńce.
A funkcjonuje w innych religiach, etyce....Nie czyń drugiemu co tobie nie miłe.

Mylisz się ......zdrowego rozsądku.

Gdyby młodość wiedziała a starość mogła....starość dostrzega, że to co jako młody odczytywał za nadmierny, niemożliwy do wypełnienia radykalizm, naprawdę jest parasolem ochronnym......niestety starość nie naprawi już błędów, win i musi nieść ten balast

To głosi m.in. Thelema, uzywajac co prawda innych słow.

Jak to zostało gdzies ujete:

"Akceptujemy wszystkie tradycje poza tymi, które głoszą wieczne potępienie lub dyskryminacje ze względu na płeć, rasę lub wyznanie".



Albo thelemickie: "Zważaj, by jeden nie wystąpił przeciwko drugiemu, Król przeciwko Królowi! Niechaj jeden kocha drugiego płomiennym sercem".

Dla mnie niestety chrzescijańskie agape jest jak światło dla ćmy- przyciaga. Niestety później zaczyna sie potepianie co widać najlepiej na przykładzie gejów i lesbijek.

Albo to:
Co za ponury absurd... Żeby o życiu decydować za młodu, kiedy jest się kretynem.
- Adam Miauczyński (Dzień świra)

i jeszcze:
Czy to wina głupca, że jest głupcem.

Przyznaję, że odpowiedź imponująco skondensowana, ale pozostawia niedosyt.

Mylę się, bo tako rzecz Alus-która- nigdy-nie-myli-i-nie-jest-fanatyczką, czy mylę się bo...?