Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 26, 2025 21:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1013 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 68  Następna strona
 BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn paź 05, 2009 16:11
Posty: 33
Post 
Johnny99 napisał(a):
Skąd wiesz, że patrzył ze spokojem ?

Skąd wiesz, że nie był miłosierny dla tych dzieci ?

Przestańcie wreszcie gadać bzdury. Nie wiem, może komuś jest łatwiej wierzyć, że te wszystkie dzieci poszły w ogień bez żadnego sensu, tak po prostu, zginęły i ich nie ma, a Hitler odniósł nad nimi wspaniały tryumf - bo w końcu chciał zabić i zabił, w dodatku definitywnie. Może tak, zawsze wiedziałem, że w ateizmie jest coś z sadomasochizmu. Ale nie widzę powodu, by wyżywać się na wierzących z powodu tych niewątpliwie frustrujących słabości.



Mój biedny Jasiu, znów się ktoś wyżywa na wierzących,a my ateiści sadomasochiści tylko się wyżywamy na katolikach,ty oczywiście wiesz lepiej co twój Bóg wtedy myślał,a i takie pytanko mi się nasuwa,jak byś miał moc swojego Boga,chociażby w chwili mordowania dzieci w Oświęcimiu,to co byś zrobił? pewnie byś powiedział a co tam ,dałem wolną wole niech się mordują!?


Pn lis 09, 2009 16:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
Popełniacie poważny błąd logiczny - oceniając Boga w kwestii cierpienia i brutalnej śmierci ludzi zakładacie milcząco, że nie ma zbawienia. Nie dziwne więc, że wychodzi Wam, że Bóg jest zły i okrutny. Bo jeśli nie ma zbawienia i życia po śmierci, to rzeczywiście byłby okrutny. Ale to już wynika tylko i wyłącznie z Waszego cichego założenia, że nie ma zbawienia, życia po śmierci. Oceniacie więc nie Boga chrześcijańskiego, ale jakąś Waszą miksturę pojęć bogopodobnych.

Patrząc z punktu widzenia wieczności perspektywa i spojrzenie jest już zupełnie inne. A jakie? Poczytajcie Pismo Święte pisane przez patrzących z tamtej perspektywy, to zobaczycie. "Sądzę bowiem, że cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, która ma się w nas objawić." (Rz 8:18 )

_________________
Piotr Milewski


Pn lis 09, 2009 18:32
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt wrz 08, 2009 5:48
Posty: 170
Post 
kuba31 napisał(a):

ty oczywiście wiesz lepiej co twój Bóg wtedy myślał


Bóg myśli tak jak chrześcijanie myślą , że on myśli. Bóg nie ma tu nic do powiedzenia.

_________________
"Ktokolwiek znalazł Chrystusa musi dowodzić innych do niego. Wielka radość nie może byc tylko dla siebie. Musi byc przekazywana"
Benedykt XVI


Pn lis 09, 2009 19:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn paź 05, 2009 16:11
Posty: 33
Post 
jumik napisał(a):
Ale to już wynika tylko i wyłącznie z Waszego cichego założenia, że nie ma zbawienia, życia po śmierci. Oceniacie więc nie Boga chrześcijańskiego, ale jakąś Waszą miksturę pojęć bogopodobnych.



Wasze ciche założenie jest że będzie zbawienie i życie po śmierci,dlaczego to wasze założenia są słuszne a jak ktoś myśli inaczej to od razu pojęcia bogopodobne,sadomasochiści?


Pn lis 09, 2009 19:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
Nie chodzi o słuszność założeń, ale o to, co z nich wynika. Zrobiłeś ciche założenie, z czego doszedłeś do błędu logicznego - krytykujesz Boga chrześcijańskiego (ze zbawieniem) zakładając, że nie jest chrześcijański (że nie ma zbawienia). Sprzeczność. Zdecyduj się czy krytykujesz obraz Boga chrześcijańskiego czy jakiegoś innego. Jeżeli innego to nie przygaduj chrześcijanom, tylko wyznawcom tego innego.

_________________
Piotr Milewski


Pn lis 09, 2009 21:24
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt wrz 08, 2009 5:48
Posty: 170
Post 
jumik napisał(a):
. Zrobiłeś ciche założenie, z czego doszedłeś do błędu logicznego - krytykujesz Boga chrześcijańskiego (ze zbawieniem) zakładając, że nie jest chrześcijański (że nie ma zbawienia). Sprzeczność. Zdecyduj się czy krytykujesz obraz Boga chrześcijańskiego czy jakiegoś innego. Jeżeli innego to nie przygaduj chrześcijanom, tylko wyznawcom tego innego.


Bóg chrześcijański sam w sobie jest sprzeczny.

_________________
"Ktokolwiek znalazł Chrystusa musi dowodzić innych do niego. Wielka radość nie może byc tylko dla siebie. Musi byc przekazywana"
Benedykt XVI


Pn lis 09, 2009 23:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 05, 2009 23:37
Posty: 385
Post Wierzyc, nie wierzyc?
W Biblii nie wystepuje slowo "wierzyc" "wiara" itp tylko greckie slowo "pistis". PISTIS jest to"drabina znaczeniowa"od slowa"wierzyc"do slowa"ufac". Co to oznacza?zalozmy ze Ty wierzysz w PANA BOGA a ja w zeusa i zaczynamy sie klocic o to kto stworzyl swiat . Jak myslisz?kto wygra?wedlug mnie ani Ty mnie nie przekonasz ani ja Ciebie . Problem lezy gdzie indziej . Zalozmy ze wierze w to ze bede mial wspaniala zone. Ale czy to ze ja w to wierze oznacza ze ja mam?A jezeli jej nie mam to czy moge jej ufac? Ufa sie Komus kogo sie ma i o tym mowi rzeczywistosc biblijna. Caly problem niedowiarkow polega na tym ze sa na dole tej drabiny znaczeniowej jaka jest slowo PISTIS .


Wt lis 10, 2009 1:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Mój biedny Jasiu


Nie pamiętam, żebyśmy byli sobie przedstawieni.

Cytuj:
jak byś miał moc swojego Boga,chociażby w chwili mordowania dzieci w Oświęcimiu,to co byś zrobił?


Nie ma czegoś takiego jak "mój Bóg". Nie odpowiadam na idiotyczne pytania.

Cytuj:
Wasze ciche założenie jest że będzie zbawienie i życie po śmierci,dlaczego to wasze założenia są słuszne a jak ktoś myśli inaczej to od razu pojęcia bogopodobne,sadomasochiści?


Dlatego, że jest słuszne to, by zło zostało ukarane, i jest słuszne to, by cierpienie niewinnych ludzi nie pozostało na zawsze nieprzezwyciężone. Jest słuszne czy nie ? Odpowiadaj. I sam sobie odpowiedz, kim jest ktoś, kto nie chce potwierdzić, że jest to słuszne, i nie chce w to uwierzyć. Kim jest ? Kim ? I w imię czego nie wierzy ? Jaaaasne, w imię "rzeczywistości", w imię "dowodów", w imię "nauki", w imię "odrzucenia mitów", w imię tych wszystkich bzdur, które ateiści uważają za słuszniejsze od wiary w istnienie ELEMENTARNEJ sprawiedliwości. Żałosne i tragiczne. Jeżeli "rzeczywistość" jest taka, że te dzieci zginęły tylko dlatego, że jakiemuś mordercy tak właśnie strzeliło do łba, i jeżeli to był jedyny sens tej śmierci, i jeżeli pozostanie ona faktem po wsze czasy, to taka rzeczywistość nie jest warta żadnej obrony, nie jest warta nawet splunięcia. Ja chrzanię taką rzeczywistość. Wolę robić cokolwiek, byle nie składać hołdu tej rzeczywistości. Cokolwiek. Tak, mówię wprost, jestem w stanie uwierzyć w każdą bzdurę, byle nie musieć stawać się ateistą, i składać hołd tej chorej, "udowodnionej" rzeczywistości, i jeszcze wyskakiwać z chorymi pretensjami bądź chorymi uśmieszkami pod adresem tych, którzy odważyli się być LUDŹMI, i powiedzieć jej NIE, a nie padać na kolana z mantrami na ustach przed "dowodami". Zapewniam wszystkich, że to jest ostatnia rzecz, jaką byłbym skłonny zrobić. Mam nadzieję, że nigdy nie upadnę tak nisko. Dziękuję za uwagę.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt lis 10, 2009 19:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 05, 2009 21:05
Posty: 21
Post 
[[/quote]

Dlatego, że jest słuszne to, by zło zostało ukarane, i jest słuszne to, by cierpienie niewinnych ludzi nie pozostało na zawsze nieprzezwyciężone. Jest słuszne czy nie ? Odpowiadaj. I sam sobie odpowiedz, kim jest ktoś, kto nie chce potwierdzić, że jest to słuszne, i nie chce w to uwierzyć. Kim jest ? Kim ? I w imię czego nie wierzy ? Jaaaasne, w imię "rzeczywistości", w imię "dowodów", w imię "nauki", w imię "odrzucenia mitów", w imię tych wszystkich bzdur, które ateiści uważają za słuszniejsze od wiary w istnienie ELEMENTARNEJ sprawiedliwości. Żałosne i tragiczne. Jeżeli "rzeczywistość" jest taka, że te dzieci zginęły tylko dlatego, że jakiemuś mordercy tak właśnie strzeliło do łba, i jeżeli to był jedyny sens tej śmierci, i jeżeli pozostanie ona faktem po wsze czasy, to taka rzeczywistość nie jest warta żadnej obrony, nie jest warta nawet splunięcia. Ja chrzanię taką rzeczywistość. Wolę robić cokolwiek, byle nie składać hołdu tej rzeczywistości. Cokolwiek. Tak, mówię wprost, jestem w stanie uwierzyć w każdą bzdurę, byle nie musieć stawać się ateistą, i składać hołd tej chorej, "udowodnionej" rzeczywistości, i jeszcze wyskakiwać z chorymi pretensjami bądź chorymi uśmieszkami pod adresem tych, którzy odważyli się być LUDŹMI, i powiedzieć jej NIE, a nie padać na kolana z mantrami na ustach przed "dowodami". Zapewniam wszystkich, że to jest ostatnia rzecz, jaką byłbym skłonny zrobić. Mam nadzieję, że nigdy nie upadnę tak nisko. Dziękuję za uwagę.[/quote]

Popieram w 100% !!! Ateiści uważają, że są mądrzy, bo nie wierzą w to, czego nie można zmierzyć ani zbadać "naukowo". Nie będę się rozpisywał na temat niedoskonałości nauki, bo to nie czas i miejsce. Rzeczywistość widziana oczami ateisty jest pusta, bo brakuje jej elementarnego sensu. Przecież nikt mi nie powie, że żyje dla awansu, pieniędzy czy seksu, a jeśli są takie osoby, to mogę tylko współczuć, bo nie wiedzą, co znaczy prawdziwie ŻYĆ..

_________________
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość...


Wt lis 10, 2009 19:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 15, 2009 5:06
Posty: 40
Post 
Dziękuję hoffnung za Twoje współczucie. Obędzie się. Jakoś nie wydaje się żebym żył w świecie bajek braci Grimm. Żyje pełnią życia nie żałuje ani 1 dnia. Rozwijam się, każdy dzień przynosi mi nowe doświadczenie i to jest moim celem. Ale jeśli dla Ciebie to jest sztuczne życie, gdyż nie uznaje istnienia Boga/ów to Twój problem. I nie nie współczuje Ci z tego powodu.


Wt lis 10, 2009 19:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47
Posty: 1170
Post 
Guzkow napisał(a):
Żyje pełnią życia nie żałuje ani 1 dnia. Rozwijam się, każdy dzień przynosi mi nowe doświadczenie...

Ja też, choć jestem katolikiem. Wiara/niewiara nie decyduje, czy życia ma sens, czy go nie ma.


Wt lis 10, 2009 20:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 05, 2009 21:05
Posty: 21
Post 
Guzkow napisał(a):
Dziękuję hoffnung za Twoje współczucie. Obędzie się. Jakoś nie wydaje się żebym żył w świecie bajek braci Grimm. Żyje pełnią życia nie żałuje ani 1 dnia. Rozwijam się, każdy dzień przynosi mi nowe doświadczenie i to jest moim celem. Ale jeśli dla Ciebie to jest sztuczne życie, gdyż nie uznaje istnienia Boga/ów to Twój problem. I nie nie współczuje Ci z tego powodu.


Ja nie mam problemu, to Twoje życie. Życzę Ci jak najlepiej. To, że moją wypowiedź wziąłeś do siebie, nie znaczy, że to właśnie do Ciebie ją kierowałem. Mimo wszystko Ci współczuję, że nie spotkałeś Boga na swojej drodze. Nie traktuj tego proszę w kategoriach litości czy wyższości, raczej jak troska o drugiego człowieka. Pozdrawiam

mazli napisał(a):
Guzkow napisał(a):
Żyje pełnią życia nie żałuje ani 1 dnia. Rozwijam się, każdy dzień przynosi mi nowe doświadczenie...

Ja też, choć jestem katolikiem. Wiara/niewiara nie decyduje, czy życia ma sens, czy go nie ma.


To zależy, co rozumiemy przez "wiarę". W życiu ważne są też inne rzeczy (jak miłość czy osobisty rozwój), ale gdy spotyka nas tragedia, to może być za mało, by się pozbierać. Wiara jest fundamentem, no i niekoniecznie trzeba być wyznania rzymskokatolickiego.

_________________
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość...


Wt lis 10, 2009 20:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn paź 05, 2009 16:11
Posty: 33
Post 
Johnny99 napisał(a):
Cytuj:

Dlatego, że jest słuszne to, by zło zostało ukarane, i jest słuszne to, by cierpienie niewinnych ludzi nie pozostało na zawsze nieprzezwyciężone. Jest słuszne czy nie ? Odpowiadaj. I sam sobie odpowiedz, kim jest ktoś, kto nie chce potwierdzić, że jest to słuszne, i nie chce w to uwierzyć. Kim jest ? Kim ? I w imię czego nie wierzy ? Jaaaasne, w imię "rzeczywistości", w imię "dowodów", w imię "nauki", w imię "odrzucenia mitów", w imię tych wszystkich bzdur, które ateiści uważają za słuszniejsze od wiary w istnienie ELEMENTARNEJ sprawiedliwości. Żałosne i tragiczne. Jeżeli "rzeczywistość" jest taka, że te dzieci zginęły tylko dlatego, że jakiemuś mordercy tak właśnie strzeliło do łba, i jeżeli to był jedyny sens tej śmierci, i jeżeli pozostanie ona faktem po wsze czasy, to taka rzeczywistość nie jest warta żadnej obrony, nie jest warta nawet splunięcia. Ja chrzanię taką rzeczywistość. Wolę robić cokolwiek, byle nie składać hołdu tej rzeczywistości. Cokolwiek. Tak, mówię wprost, jestem w stanie uwierzyć w każdą bzdurę, byle nie musieć stawać się ateistą, i składać hołd tej chorej, "udowodnionej" rzeczywistości, i jeszcze wyskakiwać z chorymi pretensjami bądź chorymi uśmieszkami pod adresem tych, którzy odważyli się być LUDŹMI, i powiedzieć jej NIE, a nie padać na kolana z mantrami na ustach przed "dowodami". Zapewniam wszystkich, że to jest ostatnia rzecz, jaką byłbym skłonny zrobić. Mam nadzieję, że nigdy nie upadnę tak nisko. Dziękuję za uwagę.


Tak tak ja też bym chciał żeby było kolorowo,ale tak jak napisałeś rzeczywistość jest zupełnie inna,dla ciebie to bzdura a dla mnie coś ważniejszego niż czekanie na cuda (od cudów mamy Donalda),a wiara w istnienie ELEMENTARNEJ sprawiedliwości ,nie mówię że jest zła,ale nie pokrywa się z rzeczywistością.W dalszej części tylko mnie obrażasz więc niema czego komentować,ale pokuszę się o mały komentarz że wole być ateistą niż fanatycznie wierzyć w coś czego nie mogę udowodnić.


Wt lis 10, 2009 21:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47
Posty: 1170
Post 
kuba31 napisał(a):
wole być ateistą niż fanatycznie wierzyć w coś czego nie mogę udowodnić.

To udowodnij główne założenie ateizmu - Bóg nie istnieje. Oświeć nas. Tylko nie nic w stylu: bo Go nie widać, bo wyznawcy makaronowego smoka też nie widzieli potwora, a w niego wierzą.


Wt lis 10, 2009 21:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn paź 05, 2009 16:11
Posty: 33
Post 
mazli napisał(a):
kuba31 napisał(a):
wole być ateistą niż fanatycznie wierzyć w coś czego nie mogę udowodnić.

To udowodnij główne założenie ateizmu - Bóg nie istnieje. Oświeć nas. Tylko nie nic w stylu: bo Go nie widać, bo wyznawcy makaronowego smoka też nie widzieli potwora, a w niego wierzą.



Po co takie doczepki?? już gdzieś sobie wyjaśniliśmy że dowody nie działają w obie strony,a dlaczego nie w stylu nie widać nie słychać?? czy to mało??,ale to nawet nie o to chodzi


Wt lis 10, 2009 21:50
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1013 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 68  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL