Ja już też odpisałem na to na forum, jak znajdziesz czas to napisz.

~VasqueS, masz miłość Boga i nie możesz jej utracić. Tak mówi pismo.
Nie musisz szukać jakiejś specjalnej drogi wzrostu duchowego. Jeśli pragniesz i szukasz Boga, to już na niej jesteś.

Jeśli możesz czytać KKK, to oczywiście czytaj.
Ale jeśli stanowi to dla Ciebie trudność, to nie musisz. Czytanie KKK nie jest warunkiem uzyskania miłości Boga ani wzrostu duchowego.
Miłość Boga masz za darmo.
Więc może czytaj, jeśli dasz radę, ale zmuszać się nie musisz.

Do Twojego wątku weszłam, bo zauważyłam, że "nakręcasz" się na sposób ewangelicki,
A TO CI NIE DAJE SPOKOJU, KTÓREGO POTRZEBUJESZ.
Nie miałam żadnych innych celów.
Gdyby nie ten rwetes, który się zrobił na forum, byłabym Ci to wyjaśniła już wczoraj.

Zapytałeś Tomasza a Kempis " O naśladowaniu Chrystusa". Bardzo stare, ale dobre.
Więc jeśli Ci pomaga, to czytaj.
Pozdrawiam.

~VasqueS, zapomniałam dodać, że na razie powstrzymuję się od pisania o wspólnotach ewangelikalnych. Nie wiem, czy powinnam to robić i na razie nie ciągnę tego wątku.
Jeśli coś bardzo cię nurtuje,to inicjatywa należy do Ciebie.

Tak, chciałbym je poznać a konkretnie metody ich działania.
Teraz wybrałem katolicyzm, ale gdy przyjdą wątpliwości przyszły przed chwilą, bo zgrzeszyłem i to ciężko

To będę się umiał od tego uchronić.

VasqueS na twoim miejscu zamiast szukać pomocy poszukałbym terapeuty katolickiego jak masz możliwość to zwróć się do Dominikanów.Twoje problemy nie są teologicznej natury, musisz sie nauczyć ufności wobec Pana Boga to jest twój problem reszta to konsekwencję.Korzystając z doraźnych porad możesz sobie zafundować tylko eskalację wątpliwości i lęku.

Nie znam żadnego katolickiego terapeuty
Mieszkam na dolnymśląsku jeśli to może Ci w czymś pomóc.
Terapeutów znam tylko z natury psychologicznej, bez poznania ich wyznania i religijności.
Moją terapeutkę pytałem o terapeutę chrześcijańskiego to mówiła, ze nie zna takiego.

Oleks57, podasz mi te metody działania, jak to się wszystko odbywa ?

Bo chciałbym się uwolnić od ewanglikalnych i dzisiaj myślałem czy nie czytać Pisma Św.

http://www.wroclaw.dominikanie.pl/kontakt.html Zadzwoń i powiedz wprost o co chodzi może ci kogoś polecą

http://www.wroclaw.dominikanie.pl/syntonia.html

http://www.wroclaw.dominikanie.pl/domin ... ktach.html

Syntonia ma ofertę która może cię zainteresować i pomoc u nich jest darmowa - "Działanie SYNTONII to nie tylko pomoc w budowaniu więzi rodzinnych, lecz także pomoc prawna i ekonomiczna. Centrum oferuje d a r m o w e konsultacje i porady prowadzone przez znawców problemów rodziny. Można porozmawiać o relacjach w rodzinie, otrzymać poradę prawną, spotkać się z kapłanem, poradzić psychologa czy psychiatry oraz porozmawiać o naturalnym planowaniu rodziny."

No, ciekawe to jest tylko że ja mieszkam 80 km od Wrocławia...
Ja nie wychodzę za często z domu i nie wsiadam do autobusów, więc raczej nie pojadę nigdzie (

Zadzwoń i im to powiedz może znajdą ci kogoś bliżej. Zadzwoń . . .

Nie przyjmą mnie, mówili żebym zadzowonił gdzie indziej ale nie znam numeru.

Jakąś nazwę ci chyba podali?

Podali mi ulicę, żebym zadzwonił na plac katedralny.
Tylko oni mówili, że tam zajmują się osobami z okolic Wrocławia, bo ta usługa jest dla osób z Wrocławia.

Ale czasem niedobrze jest zmieniać terapeutę w trakcie terapii. Poza tym terapeuta to nie ksiądz. Jego zadaniem jest, aby człowiek lepiej sobie radził w życiu i pozbywał się swoich problemów.

Może tak być bo to jest dofinansowane z miejskich pieniędzy Wrocławia.Ciężko mi coś dalej poradzić bo nie jestem z Śląska. Pisałeś że do spowiedzi chodzisz może ci spowiednik pomoże? Może by polecił ci też jakąś lekturę.Niby mogę ci coś polecić tylko raczej uważam że potrzebujesz konkretnej pomocy od specjalisty.

Soul33 może masz rację ale jak widzisz na zwykłej terapii z problemami religijnymi na bieżąco nikt nie pomoże co nie oznacza że ogólne zdrowienie jakie na niej zachodzi nie wpłynie pozytywnie na ogół życia także na aspekt religijny.Natomiast w porozumieniu z stałym terapeutą warto by było skontaktować się z kimś kto podszedłbym także do problemu od strony wiary.Istnieją osoby duchowne będące terapeutami jednocześnie.Czy to nie jest lepsza opcja niż niespójne niefachowe porady z internetu?

Polecił mi a nawet mi kupił " O naśladowaniu Jezusa ", czytam ją czasami

Ostatnio nie trafiam na spowiedź tak często i na tego konkretnego spowiednika też rzadko :/