Dla leniuszków:
"kto zezwala, namawia asystuje przy przerwaniu ciąży – aborcji - podlega ekskomunice (por. KPK 1398)."

Czy głosowanie na partię, która zamierza rozszerzyć prawo kobiet do aborcji podpada waszym zdaniem pod ten paragraf?

Ale czy jesteś wierzący? Pytam nie z czystej ciekawości, ale dlatego,że moja sytuacja jest podobna.
Według katechizmowych norm absolutnie nie mogę uważać się za katoliczkę /np.brak wiary w kilka dogmatów głoszonych przez KrK/. Protestantką też nie jestem bo odstrasza mnie mnogość denominacji i "dziwolągów" jakie w nich się głosi.
Natomiast jestem osobą wierząca a także uważam,że Biblia jest to Słowo Boże na którym należy oprzeć swoją wiarę.
Nie jest mi łatwo, bo nie mam dostępu do sakramentów.

Wiara to nie religia.
To dwie różne sprawy. Jeżeli masz takie przywiązanie do chrześcijańskich wizji to nie rozumiem problemu.
Jeżeli wierzysz w Boga, ale nie w rozumieniu chrześcijańskim- to wtedy nim nie jesteś.
Tj. nie uznajesz absolutnie wcale biblii. A jeżeli jednak część założeń przyjmujesz to jak najbardziej chrześcijanka z Ciebie.

KK uznaje, że jest się do śmierci katolikiem- wystarczy chrzest.
Więc proszę o przytoczenie cytatu, gdzie KK uważa, że brak akceptacji pewnych dogmatów oznacza, że nie wolno się uznawać za katolika.

W Boga (jako stwórce) wierzę.Katolikiem nie mogę być ponieważ nie zgadzam się z wieloma kwestiami w KRK,nie wierzę też z pewne dogmaty.
Protestantem byłem (ale przez krótko). Nie mogę też być protestantem ponieważ nie wierzę że Biblia jest nieomylna. Są tam pewne sprzecznosci i nieścisłości.
Protestantem nie mogę być również z innego powodu. Sa tam silne wpywy naiku Lutra i Kalwina, którzy negowali wolną wole. Człowiek (wedłuch nich) jest bezwolna maszynką w rękach Boga

Szczerze mówiąc to najmniej głupią religią ( z chrześcijańskich) moim zdaniem jest prawosławie

Oczywiście,że wiara i religia to różne sprawy.
Zaraz,zaraz: katolikiem /w dokumentach/ poprzez chrzest jestem,ale Chrześcijanin to nie od chrztu przecież tylko od Chrystusa.
Brak akceptacji dogmatów wyklucz mnie z społeczności katolickiej, innymi słowy skoro nie wierzę w całość głoszoną przez Krk to jestem pozbawiona np.możliwości uczestniczenia w Komunii św.
Prawdę mówiąc nie mam ochoty przy każdej spowiedzi mówić,że nie uznaję np.kultu maryjnego i proszę o nie zadawanie mi pokuty w postaci modlitw do Matki Pana Jezusa /swoją drogą co to za kara-pokuta modlitwa?/.
I tu jest pies pogrzebany.Ludzkie przepisy stawiają się ponad boskimi i wykluczją mnie z kościoła.To nie jest w porządku...

Mykitos, no to mamy podobny problem.Ja się z tym czuję okropnie.

Ja nie chcę Cie do niczego namawiać ale powiem w skrócie jaką droge ja przeszedłem

Zerwałem kiedyś z KK ponieważ czytałem Biblie ,doktryna KRK nie zgadzała się z Biblią.
Przystąpiłem zatem do pewnej wspólnoty protestanckiej. Już myslałem że odnalazłem Boga,ale zgubił mnie biblijny obłęd.

Oni z Biblii uczynili sobie bożka, a siebie mają za "rycerzy Boga", "obrońców jedynej Prawdy" itd. Dodam jeszcze, że piszę nie tylko jako obserwator postronny, ale jako osoba, która też kiedyś czasami takie "rycerskie" i fundamentalistyczne stany miewała.
Zwykle słowom biblijnych fundamentalistów, każdego wyznania, towarzyszą formuły typu "Słowo Boże mówi...". Wmawiali mi że muszę wierzyć w kreacjonizm i geocentryzm ponieważ KAŻDE słowo w Bibli jest prawdą.
Fanatyzm i fundamentalizm jest u protestantów czaami większy niż u katolików

To nie do końca tak. Np. rozwodnicy, choć nie mogą przyjmować sakramentów to jednak nie są wykluczeni z Kościoła.

Możesz być katolikiem, który podważa dogmaty, w wielu sprawach ma inne zdanie, ale nadal katolikiem. I za takich uważa się w ankietach nawet 95% Polaków. Ale już popierają np rozwody, antykoncepcję, aborcję itp.
Ale dla Kościoła będziesz nadal katoliczką, ponieważ masz chrzest. Choćbyś uważała się za ateistkę, to dla nich to bez różnicy.

Inną sprawą jest akt apostazji. Kościół wyklucza Cię, gdy spełniasz któryś z warunków ekskomuniki.

Możesz szukać swojej drogi, nawet lepiej że jej szukasz niż, gdyby miałabyś oświadczać, że jesteś katoliczką, ale nie zgadzasz się w kluczowych kwestiach religii.

Mykitos- czyżby chodziło o ŚJ??

Nie ŚJ. jehowi to nie protestanci. Byłem w kościele Ewangelicznych Chrześcijan

Nikt z Bibli wsrod Protestantow nie zrobil z niej ``bozka``, Pismo Swiete jest fundamentem wiary kazdego chrzescijanina dlatego istnieje potrzeba Jej czytania, nikt do Bibli sie nie modli a do Jezusa Chrystusa o ktorym w Niej jest mowa, widocznie nie do konca zrozumiales przeslanie i czym jest Biblia.

Może nie dostrzegasz drzazgi w swoim oku wskazując nieustannie belkę innym? Czy czynisz coś poza krytykanctwem KK i katolików na forach katolickich? Bo sam doznałeś urazów i nigdy się nie pozbierałeś (przeniosłeś jak wielu Tobie podobnych niechęć co do niektórych osób na cały Kościół Katolicki i każdego katolika) a przystąpienie do zielonoświątkowców motywowałeś uzyskaną od nich pomocą. Tyle dostrzegasz w Biblii czytając ją sam. Piszący slogany o katolikach i zamknięty jak łupina orzecha...O PŚ dowiedziałeś się tylko tyle...należy je czytać. W takim przypadku Biblia staje się bożkiem, wierzysz w Biblię nie Boga, bo wiara Jezusa oparta jest na miłości do wszystkich ludzi, przebaczaniu i odpowiedzialności.
Niektórych cechuje, jak Abrahama, wiara dynamiczna. Szukają i nie wiedzą dokąd ich droga zaprowadzi, szukają na wybranej drodze nie wiedząc jak daleko zajdą. Szukają swojej i niepowtarzalnej ścieżki i pozwalają innym szukać.

to co piszesz to nie na temat A czy my sie znamy

amadeus jest jak mówię
Protestanci (nie wszyscy ozywiscie) ale ci ewangelikalni to Biblie traktują na równi z Bogiem. Cytują dosłownie,uważają że jest całkowicie bezbłędna. Mało tego- niektórzy sa tacy co mówią ze wsyzstko to co jest poza Biblią jest złe i szatańskie

generalnie Zielonoświątkowcy+ Kościół Ewangelicznych Chrześcijan+ Kościół Wolnych Chrześcijan+ Adwentyści DS+ Ś Jehowi to beton ! To ludzie wyprani z racjonalnego myślenia.
Trzymajcie się od nich z daleka
Prawosławie i katolicyzm (współczesny) przy nich to oazy normalnosci

Ona juz tak ma, nic nie poradzisz, wie wszystko owszystkich.


A ten nie współczesny to co? Okazał sie być nieprawdziwy czy jak?