| Autor |
Wiadomość |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Symetria wiary!
JedenPost napisał(a): Powiem krótko: obawiam się , że Wasz Bóg może mnie pożreć. Skąd mam mieć pewność, że nie jest w istocie np. nieporównanie do nas inteligentniejszym kosmicznym drapieżnikiem, zagwarantujesz mi to? Skądinąd, jest to raczej kiepski argument za ateizmem.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Wt mar 25, 2014 18:26 |
|
|
|
 |
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Symetria wiary!
To nie jest argument za ostrożnością.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
| Wt mar 25, 2014 18:27 |
|
 |
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Symetria wiary!
Breta napisał(a): majanovak napisał(a): Bóg sam oddal wlasne zycie i oferuje nam w zamian wlasne zycie - zycie zoe. Kto skorzysta ten ma mozliwosc stania sie bozym synem. Mogłabym prosić o poprawienie zdania, bo mam problem z interpretacją z powodu literówek pewnie np. tam jest własne, właśnie czy własne, własne czy właśnie , właśnie? I co to "zycie zoe"? http://nowezycie.wordpress.com/2012/02/26/zoe-zycie-boze-tu-i-teraz-i-to-w-obfitosci/http://www.biblestudytools.com/lexicons/greek/nas/zoe.html
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
| Wt mar 25, 2014 18:51 |
|
|
|
 |
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Symetria wiary!
JedenPost napisał(a): To nie jest argument za ostrożnością. Tfu, miało być rzecz jasna: "To jest argument za ostrożnością."
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
| Wt mar 25, 2014 19:03 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Symetria wiary!
Tzn. ja bym tu ostrożność widział właśnie raczej w próbie obłaskawienia tego żarłocznego potwora, coś w rodzaju zakładu Pascala  Wolałbym go nie irytować odmawianiem wiary w niego, skoro już jej wymaga 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Wt mar 25, 2014 19:46 |
|
|
|
 |
|
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
 Re: Symetria wiary!
Whispernight napisał(a): majanovak napisał(a): On cie nie pożre, bo cie kocha wiesz. "Biadajcie! Bo bliski jest dzień Pana, który nadchodzi jako zagłada od Wszechmocnego. Dlatego opadają wszystkie ręce i truchleje każde serce ludzkie. I są przerażeni; ogarniają ich kurcze i bóle, wiją się z bólu jak rodząca, jeden na drugiego spogląda osłupiały, ich oblicza są rozpłomienione. Oto nadchodzi dzień Pana, okrutny, pełen srogości i płonącego gniewu, aby obrócić ziemię w pustynię, a grzeszników z niej wytępić..." No tak sie stanie pewnego dnia. Zycie na ziemi nie bedzie trwac wiecznie. Bóg ma przygotowane lepsze miejsce i lepsze zycie dla swojej rodziny, gdzie nasze ciala beda odkupione, a zycie juz nie bedzie trudne, ale pelne radosci, milosci, bez choroby, znoju i smutku. Zeby tak sie stalo Bóg musi osądzic ludzi co zrobili z ofiara Jego Syna, komu uwierzyli Jemu czy ludziom, filozofiom czy diablu itd i odlaczy boze dzieci od reszty i zabierze swoje dzieci do nieba, aby spedzily wiecznosc w Jego towarzystwie. Wiem, ze to nie bedzie latwy czas gdy takie rzeczy beda sie dzialy, ale kto czyta Slowo Boze ten jest uprzedzony o tym, bo Bóg niczego nie robi zanim nie oglosi tego prorokom. Mozemy wiec byc swiadomi i przygotowani w oczekiwaniu tych dni. Whispernight napisał(a): Majanovak, powyższe opisy są dziełem chorej ludzkiej, zbrodniczej natury, czy jesteś w stanie to dostrzec? Tylko w ludzkiej łepetynie, mogą się tworzyć podobne barbarzyństwa... w tym nie ma Boga! Skrajności jakimi posługuje się Biblia, nie mają granic. Bóg bezlitosny dla swoich wrogów, jest w istocie barbarzyńcą, czy rozumiesz? Bo miłosierdzie należy okazywać wrogom, w wrogiem Boga jest grzesznik. Powyższy tekst przekreśla całkowicie miłosierdzie Boga. Biblia w swojej skrajności, ukazuje człowiekowi "nagrodę od Pana", jaką otrzymasz po śmierci, za posługę... lub straszliwą karę, za nie posługę. Heh, czy masz pojęcie, że podobne "zabiegi" stosuje się w każdej dziedzinie, w której oczekuje się posłuszeństwa od człowieka? Tak właśnie kapłani "wykorzystali" swojego "Boga", aby kontrolować bezwolne masy. Juz pisalam, ze przeciez starotestamentowe czasy to bylo zupelnie inne myslenie i kultura. Bylo wtedy inne prawo - dla nas zyjacych w czasach Nowego Testamentu - zupelnie juz niezrozumiale i dlatego wydajace sie barbarzynskie. Ale wtedy tak nie bylo. Twoja ocena jest wiec ocena niesprawiedliwa nie uwzgledniajaca owczesnego zycia i myslenia. Probujesz ocenic rozumem cos co bylo kilka lat tysiecy temu majac myslenie XXI wieku. Naiwnoscia czy tez raczej obnaza ignorancje jak ktos mysli, ze moze sprawiedliwie ocenic tamta rzeczywistosc. A wysmiewanie Boga jest bezbozne. amadeus35 napisał(a): Whispernight napisał(a): A jak ci sie wydaje, czyim Ty blaskiem jestes oslepiony wypowiadajac sie tak przeciw Bogu  Nie przeciw Bogu, a przeciw zaściankowej głupocie. To że Boga nie widzę, nie oznacza, że go nie szanuję. A szanuję wszystko co w moim odczuciu "musi" się Bogu podobać. Zaprzeczasz sam sobie Whispernight wiesz. Jak mozesz szanowac Boga kpiac sobie z Jego prawa? Ja raczej widze, ze ty caly czas osądzasz Boga. To chyba niezbyt rozsadne. Whispernight napisał(a): Czyli miłość, bo jest to pojęcie piękne dla człowieka, i dające mu szczęście... więc i Bogu również. Czyli okazywanie dobrego serca aby powielać dobro, które sam otrzymałem. Nie okazywanie dobrego serca, działa na szkodę dla człowieka, a zatem i dla Boga również. A co za tym idzie, empatia, altruizm itp. Nie krzywdzić i szanować, to są oczywiste pojęcia, które wywodzą się z logicznego myślenia i to w zasadzie tyle. Jak pamietam twoja wczesniejsza wypowiedz to mowiles, ze nie kierujesz sie dekalogiem. A ja tu widze, ze tak naprawde we wszystkim kierujesz sie bozymi prawami, ale Stworce tego prawa to odrzucasz. Ciekawa logika. Whispernight napisał(a): I sam sobie odpowiedz, czy Bóg jako istota, którą religie przedstawiają jako Pana wszechrzeczy, rozgniewa się na człowieka, który w swoich rozmysłach nie widzi Boga? Bóg sie objawia w przerozny sposob przez swoje Slowo, przez ludzi, rozne okolicznosci, sny itd wiec jak mozesz powiedziec, ze Go nie widzisz? Ja raczej widze, ze ty oczekujesz, ze Bóg bedzie dzialal na twoich zasadach, spelnial twoje oczekiwania, ze ma byc po twojemu. Czyli Bóg ma tanczyc jak ty Mu zagrasz. Moze to nieswiadome, ale tak to wyglada. Pewnie dlatego tez nie mozesz Go zobaczyc, bo ty jestes bogiem sam dla siebie. Czy prawdziwy Bóg sie rozgniewa na ciebie? A dlaczego mialby sie gniewac? On caly czas czeka na ciebie z otwartymi ramionami. On ma czas, ale to ty raczej powinienes sie dostosowac do Niego a nie dyktowac warunki Stworcy Wszechswiata, bo moze sie nigdy nie stac jak ty sobie tego zyczysz. Whispernight napisał(a): Czy w ogóle zdajesz sobie sprawę, że co oznacza sprawiedliwy osąd? Uważasz że abym został zbawionym, muszę kochać Boga, tego wyimaginowanego Boga, który wygląda na mnie z księgi zwanej Biblią, i co za tym idzie... jak baranek wypełniał rytuały religijne? Czy może w istocie lepiej abym żył w harmonii z otaczającym mnie światem, oraz w pełnym pojęciu "człowieczeństwa", bo tylko taka postawa jest jedyna i poprawną dla istoty ludzkiej? Widzisz Bóg powiedzial jak zbawil ludzi i jak ludzie moga przyjac to zbawienie. Moze ci sie to nie podobac, ale my przyjmujemy Jego zbawienie na Jego warunkach, nie na naszych. Abys bys zbawiony musisz uwierzyc, a trudno jest zawierzyc Bogu czujac niechec do Niego. Nie mozesz wierzyc w Boga i byc w harmonii z otaczajacym swiatem? Czy to sie tobie kloci, naprawde? Bo przeciez skoro Bóg stworzyl ten swiat to kochajac Boga kochamy tez to co On stworzyl. Mysle, ze wlasnie trudniej kochac swiat nie kochajac Boga. Bo skad mialbys czerpac sile do tego i skad mialaby plynac ta milosc? Czlowiek przeciez w sobie nie ma takiej milosci. Kocha tylko warunkowo, zawsze na wlasnych zasadach. Czuje, ze ty masz jaka pretensje w sobie, jakis gniew przemawia przez ciebie. Ale to wynika tylko i wylacznie z niezrozumienia Kim Bóg jest i co dla ciebie zrobil. Whispernight napisał(a): Majanovak. Im bardziej "nawracasz mnie na drogę Pana", tym bardziej jest to dla mnie zabawne. Dlatego, że nie wyrzekłem się Boga, a jedynie nie widzę go w Księdze zwanej Biblią. Biblia w moim odczuciu prędzej przedstawia karykaturę Boga, aniżeli prawdziwego Boga... przez skrajności właśnie. Zbrodniczy Jahwe i wspaniały Jezus. Nagroda i Kara. Osobowe "dobro", i "osobowe" zło... To wszystko ukazuje jedynie, jak mało człowiek wie na temat istoty Pana i Stwórcy. Jest pewna logika w tym co mowisz, ale problem w tym, ze mowisz, ze niby sie nie wyrzekles Boga, ale tak naprawde twoj Bog musi byc twoim sluga a nie Panem. To Bog, ktory musi tobie sie przypodobac, spelnic twoje oczekiwania. A poniewaz tak sie nie dzieje to dlatego mowisz, ze wszedzie go szukales, ale nie znalazles. To co ja widze to ty jestes bogiem i dlatego nie chcesz zobaczyc Tego Prawdziwego. Chyba ci to nie na reke. I to fakt, bo to zmieni cale twoje zycie. Whispernight napisał(a): A "kary Bożej" która wyłania się z kart Biblii na mnie, jako na bezbożnika niczym żarłoczny rekin na małą rybkę, i tak się nie boję... Bo to nie Bóg straszy, tylko ograniczony człowieczyna, który jest w tym dość żałosny, że tak to ujmę. Wiem, ze to co mowisz wynika z tego, ze nie wierzysz temu co mowi Slowo Boze. Boga nie ma co sie bac, bo Bóg jest miloscia. Ale z 2 strony Bóg jest nie tylko milosierny, ale tez sprawiedliwy. On ma dla wszystkich takie same zasady i takie same prawa. Nikogo nie wyroznia. I to co powiedzial to wypelni, bo On zawsze dotrzymuje Swego Slowa. A co powiedzial jest zapisane w Biblii. Juz wiele proroctw sie wypelnilo, ktore Bóg wczesniej zapowiedzial. Wiec NA PEWNO wypelnia sie tez te z Objawienia Jana. Czy ci sie to podoba czy nie. "Ja od początku zwiastowałem to, co będzie, i z dawna to, co jeszcze się nie stało. Ja wypowiadam swój zamysł, i spełnia się on, i dokonuję wszystkiego, czego chcę."
|
| Wt mar 25, 2014 20:00 |
|
 |
|
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
 Re: Symetria wiary!
Breta napisał(a): majanovak napisał(a): Bóg sam oddal wlasne zycie i oferuje nam w zamian wlasne zycie - zycie zoe. Kto skorzysta ten ma mozliwosc stania sie bozym synem. Mogłabym prosić o poprawienie zdania, bo mam problem z interpretacją z powodu literówek pewnie np. tam jest własne, właśnie czy własne, własne czy właśnie , właśnie? I co to "zycie zoe"? Jak widze to troche mi nie wyszlo z tym sensem.. Sens mial byc raczej taki: Bóg sam oddal za nas wlasne zycie i oferuje nam zycie zoe. Kto skorzysta ten ma mozliwosc stania sie bozym synem. zycie zoe - to zycie Boga - blogoslawione w kazdej dziedzinie, spelnione, ktoremu niczego nie brakuje, w obfitosci, bez chorob, bez braku.
|
| Wt mar 25, 2014 20:13 |
|
 |
|
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
 Re: Symetria wiary!
JedenPost napisał(a): majanovak napisał(a): Poczytaj sobie Izajasza 14 to zobaczysz dlaczego. Przeczytałem. Nie ma tam nic o diable. Dlatego, ze ty nie znasz Slowa i koniecznie potrzebujez zobaczyc to konkretne slowo diabel szatan bies czart czy jak jeszcze chcesz. Ale jest mowa o nim w wersetach "Twoją pychę i brzęk twoich lutni strącono do krainy umarłych. Twoim posłaniem zgnilizna, a robactwo twoim okryciem. (12) O, jakże spadłeś z nieba, ty, gwiazdo jasna, synu jutrzenki! Powalony jesteś na ziemię, pogromco narodów! (13) A przecież to ty mawiałeś w swoim sercu: Wstąpię na niebiosa, swój tron wyniosę ponad gwiazdy Boże i zasiądę na górze narad, na najdalszej północy. (14) Wstąpię na szczyty obłoków, zrównam się z Najwyższym. (15) A oto strącony jesteś do krainy umarłych, na samo dno przepaści. " JedenPost napisał(a): Niemoralna jest zbrodnia. Dla Ciebie jednak - z tego co widzę w pełni akceptowalna. Zbrodnia jest niemoralna, ale jak ktos zabije w obronie wlasnej to jest to niemoralne czy nie? A jak ktos odcina reke aby reszta ciala mogla zyc to jest to godne potepienia czy akt milosierdzia? Ty patrzysz na to jak na akt amoralny a ja jako laske.
|
| Wt mar 25, 2014 20:24 |
|
 |
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Symetria wiary!
majanovak napisał(a): Dlatego, ze ty nie znasz Slowa i koniecznie potrzebujez zobaczyc to konkretne slowo diabel szatan bies czart czy jak jeszcze chcesz. Tak. Rozumiem, że Twoje czytanie Biblii polega na dopowiadaniu sobie słów, których w niej nie ma, by dopasować Słowo do Twoich wyobrażeń? majanovak napisał(a): Ty patrzysz na to jak na akt amoralny a ja jako laske. Owszem. Dlatego właśnie Ci nie ufam.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
| Wt mar 25, 2014 21:08 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Symetria wiary!
majanovak napisał(a): Jak widze to troche mi nie wyszlo z tym sensem.. Sens mial byc raczej taki: Bóg sam oddal za nas wlasne zycie i oferuje nam zycie zoe. Kto skorzysta ten ma mozliwosc stania sie bozym synem. zycie zoe - to zycie Boga - blogoslawione w kazdej dziedzinie, spelnione, ktoremu niczego nie brakuje, w obfitosci, bez chorob, bez braku. Dziekuję, już też medieval man podrzucił mi też link, a ja po raz kolejny w swoim życiu miałam lingwistyczny wzdryg, bo przeszłam tresurę w zakresie tego, iż skoro jesteśmy w stanie mówić dzeta nie zeta na grecką literę, to czemu potem wszyscy dokonują transliteracji na zet. Bo Amerykanie tak mają  Ale to moja prywata, przepraszam, kurtyna. Co do zdań, już wiem lepiej co chciałaś napisać. Jeżeli nie będzie to problemem, mogłabyś jeszcze napisać jak dokładnie rozumiesz tam "Oddał za nas własne życie"? Nie zadaję głupich pytań i mam wiedzę na temat katolicyzmu, chcę się tylko przekonać czy naprawdę dobrze rozumiem Twoje wypowiedzi, żeby nie wysnuć złych wniosków, bo potem człowiek stuka elaboraty, żeby wyprostować nieporozumienia wynikające ze złego rozumienia pewnej części wypowiedzi  Jak uznasz prośbę za zbyt głupią, nie fatyguj się, zrozumiem.
|
| Wt mar 25, 2014 22:05 |
|
 |
|
lokis
Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33 Posty: 1633
|
 Re: Symetria wiary!
Jutrzenka, to niby matka? Moze i dziewica? Kto ojcem? Smieje sie, przytaczanie staaarych poetyckich wypowiedzi nie ma sensu. Gdyby majanovak cos zapodala o HR 5171A, bylbym zaskoczony. Cytuj: A jak ktos odcina reke aby reszta ciala mogla zyc to jest to godne potepienia czy akt milosierdzia? Nie wiadomo. Bog ma plan, zabija wiecej nienarodzonych dzieci niz wszystkie "skrobanki" calego swiata. Dobry katolik powinien unikac lekarza jak ognia! Egzorcysta - owszem, lekarz nie!! Cytuj: ...jak dokładnie rozumiesz tam "Oddał za nas własne życie"? Tego zaden katolik nie wytlumaczy "do konca". Oddal zycie, ale zyje. Nie wiem czy okreslenie "uciekl z wlasnej woli" jest nieadekwatne. Mogl bardziej naprawic swiat, nie chcial.
|
| Wt mar 25, 2014 22:19 |
|
 |
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Symetria wiary!
lokis napisał(a): HR 5171A Poważna sprawa. Może wybuchnąć jako supernowa z niestabilnością kreacji par. http://pl.wikipedia.org/wiki/Pair_instability_supernova
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
| Śr mar 26, 2014 0:05 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Symetria wiary!
lokis napisał(a): Tego zaden katolik nie wytlumaczy "do konca". Ale na sztandar walnie... Mi nawet nie do końca chodzi o bezpośrednie wyjaśnienie teologiczne, ostatecznie jestem dużą dziewczynką i jak potrzebuję wiedzy to to wiem, że powinnam sama ją zdobyć np. studiując publikacje z zakresu teologii katolickiej To co mnie intryguje to bezpośrednie wyjaśnienie tego co na myśli ma dana osoba, zwłaszcza jeśli to sformułowanie pada w rozmowie jako pośredni argument mający przemawiać "za". Stąd adresatką mojego pytania została @majanovak, a nie np. ktoś z habilitacją w zakresie teologii A skąd mi się w ogóle wziął pomysł, żeby o to zapytać? Kiedy rozmawiam z ludźmi, którzy czują potrzebę przekonywania mnie do swojego wyznania (to bywają nie tylko katolicy) niezwykle często właśnie słyszę umarł na krzyżu za/cierpiał za/ cierpiał i kto to przyjmie to/Bóg oddał życie/ wersja szersza: Bóg oddał życie i teraz można je oddać jemu/poświecił siebie/wysłał Syna na śmierć i dzięki temu otworzyły się bramy nieba (w sensie dla innych) itd. I jak zaczynam podpytywać jak to rozumieją i co mają na myśli to widzę, że część nie do końca zdaje sobie sprawę, że gdybym słyszała to po raz pierwszy i nie miała doświadczeń z chrześcijaństwem (niepraktykująca specjalnie, acz katolicka rodzina) to miałabym minę:  Creepy  As  Hell  Im częściej mi się to zdarzało tym mniej nawet chciało mi się wymyślać jakieś wyimaginowane analogie, które miały obrazować dlaczego to mogłoby powodować  /wytrzeszcz/ i byłby on nawet dowodem tego, że się ich naprawdę słucha i analizuje to co mówi. Tym bardziej, że były złośliwe, do czego muszę się przyznać  , więc poczyniłam chyba krok w przód na płaszczyźnie kontaktów międzyludzkich. Ale rozumienie i wyjaśnienie tej kwestii przez konkretne osoby wciąż mnie intryguje, tzn. co dokładnie dla nich to znaczy i dlaczego jest to dla nich ważne, jak również czy zastanawiają się jak to brzmi dla osoby nieco spoza ścisłego kręgu żyjących tymi ideami. Podobnie z innymi "spornymi" kwestiami i to właśnie zobaczyłam zerkając też kilka postów do tyłu na dyskusję JedenPost-Majanovak.
|
| Śr mar 26, 2014 0:24 |
|
 |
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Symetria wiary!
Johnny99 napisał(a): Tzn. ja bym tu ostrożność widział właśnie raczej w próbie obłaskawienia tego żarłocznego potwora, coś w rodzaju zakładu Pascala  Wolałbym go nie irytować odmawianiem wiary w niego, skoro już jej wymaga  Jest w tym jakaś logika, ale z drugiej strony - a jeśli z Bogiem działa dziecinne "ja Ciebie nie widzę, to Ty mnie też nie"? Kto wie, może cała ta transcendencja działa w dwie strony i Bóg potrzebuje ukierunkowanej uwagi człowieka, by złapać go w swoje sidła, a takich jak ja może w ogóle nie postrzega, choć coś tam o nas słyszał? 
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
| Śr mar 26, 2014 8:24 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Symetria wiary!
JedenPost napisał(a): Jest w tym jakaś logika, ale z drugiej strony - a jeśli z Bogiem działa dziecinne "ja Ciebie nie widzę, to Ty mnie też nie"? Kto wie, może cała ta transcendencja działa w dwie strony i Bóg potrzebuje ukierunkowanej uwagi człowieka, by złapać go w swoje sidła, a takich jak ja może w ogóle nie postrzega, choć coś tam o nas słyszał?  Zakład Pascala, zakład Pascala  Może i tak jest, ale czy nie lepiej jednak nie ryzykować? Aczkolwiek domyślam się, że tak naprawdę chodzi tu o zupełnie coś innego, tylko że ateiście ciężko to powiedzieć wprost, bo łamie to jedną z jego Zasad (Zasadę Chciejstwa): "twój Bóg mnie przeraża/oburza/zniesmacza, więc NIE MAM OCHOTY w niego wierzyć" (ateista rzadko kiedy przyzna, że nie wierzy w coś nie dlatego, że jest człowiekiem rozumnym, który wyzwolił się z religijnych oparów absurdu i liczą się dla niego wyłącznie racjonalne, naukowe argumenty - tylko po prostu dlatego, że "nie ma ochoty"). Problem w tym wypadku jest jednak identyczny - to nie jest żaden argument za ateizmem..
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Śr mar 26, 2014 8:39 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|