Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 18:05



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 536 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 36  Następna strona
 problem 
Autor Wiadomość
Post Re: problem
Cawilian napisał(a):
Przepraszam. Kaję się i korzę.
To taka zagrywka była. Wiem, że podła. Nie napisałem, że gry komputerowe (no, z małymi wyjątkami, np. tarot) są w jakiś sposób związane z przewidywaniem przyszłości. Wtrąciłem ten akapit wyłącznie na rybkę. Przeczuwałem, że się na niego rzucisz, niczym Tomahawk z podkręconym celownikiem. Chodziło mi głównie o te twoje słowa:
Alus napisał(a):
W przypadku wróżb właśnie 99% spośród z nich korzystających uzależnia: boją się zapowiedzianych niepowodzeń, lub oczekują przepowiedzianych szczęśliwości.
Tracą przy tym swą tożsamość, ulegają zagubieniu.
I często krzywdzą najbliższych odzierając z pieniędzy, które płacą wróżbitom.
Jeżeli zamiast słowa wróżb, podstawisz: pokera, totolotka, wyścigów konnych, ryzykownej gry na giełdzie, lotto, ruletki - wynik będzie praktycznie taki sam. Byłem kiedyś zatrudniony w totolotku. Odszedłem, bo nie mogłem patrzeć, co zakłady wyprawiają z ludźmi. Zachowywali się jak alkoholicy ostatniego stadium, przychodzący po zapisany przez lekarza alkohol. To co mówiłem brzmiało dla nich jak wyrocznia. Spijali mi słowa z ust, jakbym był kapłanem jakiegoś boga.

Ja akurat wariatów gier liczbowych nie znam osobiście, ale za to uzależnionych od wróżb, horoskopów sporo.
Choć bywają ludzie uzależnieni od przedziwnych rzeczy - znałam osobiście panią, której brakowało często na chleb dla dzieci, ale Harlekina obowiązkowo musiał kupować, tydzień w tydzień.


Cz gru 18, 2014 19:35
Post Re: problem
@Roza444

Tak jakoś
zainteresował mnie twój obrazek

Po przeprowadzeniu niezbędnych operacji
powiększania:
Obrazek

odkryłem napis w prawym dolnym rogu
prowadzący do blogu

Bracia syjamscy
dla osób o mocnych nerwach.

Masz coś z nimi wspólnego?
Bo stanowczo zastrzegają dla siebie prawa autorskie co do grafik.

Ja bym tam z nimi nie zaczynał...


Cz gru 18, 2014 20:12
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 14, 2014 21:30
Posty: 127
Post Re: problem
Znalazłam obrazek w necie i ściągnęłam ale zastrzeżonych praw nie było więc pobrałam bo mi się podobał.


Cz gru 18, 2014 20:20
Zobacz profil
Post Re: problem
Whispernight napisał(a):
A nie przypadkiem bardziej "ulegli" w stosunku do własnych córek?
;)


I to jest właśnie niezwykłe...i na swój sposób piękne.

Dobrze by też było gdyby rodzice trzymali ten sam kurs w wychowywaniu dzieci.


Cz gru 18, 2014 20:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3112
Post Re: problem
Roza444 napisał(a):
... spowiadać się z przymusu i wkurzona iść do kościoła ...


Przeskakuję wypowiedzi różne. Odnoszę się do początku.
Nie wierzysz. Ale konsekwentna nie jesteś. Czemu nie pójdziesz do spowiedzi i nie powiesz całej prawdy? Czy nie możesz na wstępie powiedzieć, że czynisz to pod przymusem? Mądry spowiednik, nadzieję mam, doradzi wyjście z sytuacji.

Mam pytanie. Czemu ulegasz rodzicom? Ze strachu? Czy może nie chcesz ich zranić? A może, nie masz argumentów?

Osobiście jestem przeciwny przymuszaniu kogokolwiek do sakramentów. Ale gdyby moi synowie tak postąpili, to powiedziałbym, jaki ból mi to sprawia. I modliłbym się w ich intencji. I obserwował, czy może następuje jakieś przełamanie.

Życzę Ci skutecznych poszukiwań. Szukaj, pytaj. Kiedyś znajdziesz. Boga lub Szatana. Życzęć tego, co dobre dla Ciebie. Transcendentalnie i doraźnie.


Pt gru 19, 2014 14:22
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 04, 2014 22:42
Posty: 396
Post Re: problem
Cytuj:
Nie wierzysz. Ale konsekwentna nie jesteś. Czemu nie pójdziesz do spowiedzi i nie powiesz całej prawdy?


Ciężko od tak odrzucić coś co było wpajane tobie całe życie.

Cytuj:
Czemu nie pójdziesz do spowiedzi i nie powiesz całej prawdy?

Zdaje mi się, że nie wiesz kim jest "kapłan" w oczach osoby która ani w boga, ani w kościół nie wierzy.


Cytuj:
Życzę Ci skutecznych poszukiwań. Szukaj, pytaj. Kiedyś znajdziesz. Boga lub Szatana. Życzęć tego, co dobre dla Ciebie. Transcendentalnie i doraźnie.


What?

Skoro Katolik modli się do "Boga" "jedynego, prawdziwego i tak dalej, i tak dalej" to reszta twoim zdaniem oddaje cześć Szatanowi?????????????????????????


Pt gru 19, 2014 15:14
Zobacz profil
Post Re: problem
Roza444 napisał(a):
Znalazłam obrazek w necie
Wędrowiec?
Włóczykij?


Pt gru 19, 2014 15:16
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 14, 2014 21:30
Posty: 127
Post Re: problem
Jaki włóczykij? O co Ci chodzi jeśli Cię to uspokoi to sobie zmienię awatara i po sprawie.


Pt gru 19, 2014 19:17
Zobacz profil
Post Re: problem
Roza444

Czy nie jest tak, że jesteś w okultyzmie i chcesz w nim być dalej bo tak chcesz i raczej nikt Cię do tego nie zniechęci, choćby by stał za tym szatan (tak właśnie jest) ??


Pt gru 19, 2014 19:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 14, 2014 21:30
Posty: 127
Post Re: problem
Przed chwilą skończyłam rozmowę z matką. Nie udało mi się jej przekonać, powiedziała że albo pójdę pod przymusem ale sama albo mnie tam zaciągnie siłą i dała 1000 argumentów co mnie czeka jak nie pójdę, ojciec się wyniósł powiedział że on się w to nie będzie wtrącał ale jest za tym żeby mnie nie zmuszać z tego co słyszałam chciał ją wczoraj wieczorem przekonać do moich racji ale się nie udało. Nie wiem co mam robić, tak strasznie jej nienawidzę i już się telepię na myśl że jutro mam tam iść a co gorsza jeszcze do tej nieszczęsnej spowiedzi.


Pt gru 19, 2014 19:53
Zobacz profil
Post Re: problem
Idź do spowiednika i pogadaj z nim o tym, co się z Tobą dzieje. Może Cię wyśle do egzorcysty*, a może nie, ale na pewno pomoże, bo razem poszukacie przyczyny, która powoduje, że znienawidziłaś Mszę Świętą i przyjmowanie sakramentów.





*To, co opisujesz, zaczyna przypominać opętanie.


Pt gru 19, 2014 19:57
Post Re: problem
Roza444 napisał(a):
Nie wiem co mam robić, tak strasznie jej nienawidzę i już się telepię na myśl że jutro mam tam iść a co gorsza jeszcze do tej nieszczęsnej spowiedzi.

Nienawiść do własnej matki w tak niczym szczególnym przypadku z tego co opisujesz pokazuje że problem jest w Tobie samej. To powinien być wielki czerwony alarm dla Ciebie. Nie wyobrażam sobie jak można z takiego powodu nienawidzić własnej, jedynej matki która Cię urodziła, wychowała i tak się dla Ciebie starała, która Cię kocha i po prostu chce dla Ciebie dobrze. Twoja matka jest najbliższym Ci człowiekiem na ziemi, nikogo innego takiego nie masz i nie będziesz miała. Nikt tak Cię nie kocha jak Twoja mama i nikt Ci tego nie zastąpi.


Pt gru 19, 2014 20:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 14, 2014 21:30
Posty: 127
Post Re: problem
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Idź do spowiednika i pogadaj z nim o tym, co się z Tobą dzieje. Może Cię wyśle do egzorcysty*, a może nie, ale na pewno pomoże, bo razem poszukacie przyczyny, która powoduje, że znienawidziłaś Mszę Świętą i przyjmowanie sakramentów.





*To, co opisujesz, zaczyna przypominać opętanie.


Może i dobry pomysł ale nie na rekolekcje jak jest kolejka po same drzwi, ciężko by mi było o tym rozmawiać jak bym czuła że ktoś z tyłu czeka i się niecierpliwi, jak iść to tak żeby był spokój i czas na wszystko a teraz to jest mało prawdopodobne.


Pt gru 19, 2014 20:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 14, 2014 21:30
Posty: 127
Post Re: problem
Nie mówię że się nie starała i że się nie troszczyła bo to jest pewne zawsze miałam to co chciałam, mało kiedy mi czegoś odmawiała, ogólnie rzecz biorąc kocham ją bo jest moją matką ale z drugiej strony tak strasznie nienawidzę, dzisiaj wracając z podkulonym ogonem do swojego pokoju życzyłam jej najgorszego aż sama potem się dziwiłam że coś takiego mogłam pomyśleć.


Pt gru 19, 2014 20:37
Zobacz profil
Post Re: problem
Roza444 napisał(a):
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Idź do spowiednika i pogadaj z nim o tym, co się z Tobą dzieje. Może Cię wyśle do egzorcysty*, a może nie, ale na pewno pomoże, bo razem poszukacie przyczyny, która powoduje, że znienawidziłaś Mszę Świętą i przyjmowanie sakramentów.





*To, co opisujesz, zaczyna przypominać opętanie.


Może i dobry pomysł ale nie na rekolekcje jak jest kolejka po same drzwi, ciężko by mi było o tym rozmawiać jak bym czuła że ktoś z tyłu czeka i się niecierpliwi, jak iść to tak żeby był spokój i czas na wszystko a teraz to jest mało prawdopodobne.

Najlepiej będzie jak się umówisz z księdzem na spotkanie.


Pt gru 19, 2014 20:38
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 536 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 36  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL