Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 11:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2789 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117 ... 186  Następna strona
 BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr cze 29, 2011 11:11
Posty: 102
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Nie wiem, co Wy widzieliście na filmie. Nie wiem, co widział Acro - widocznie TYLKO kalekiego człowieka...
Ja widziałam MIŁOŚĆ.
Widziałam wspaniałego ojca, który w ułomnym, niedoskonałym ciele widział swojego syna - osobę mającą potrzeby, pragnienia, marzenia. Ojca, który stał się dla swojego syna tym, czego chłopcu brakowało: rękami i nogami, i siłą. Do tego skłoniła go prawdziwa, nieobłudna miłość: nie mógł sprawić, aby jego synek wyzdrowiał, ale mógł sprawić, że jego życie MIMO UŁOMNOŚCI stanie się pełne wrażeń, obfitujące w sukcesy, wartościowe.
Ten niezwykły ojciec nie zrobił tego od niechcenia, musiał zaprzeć się samego siebie, musiał zdobyć się na konsekwencję, systematyczność, na morderczy wręcz wysiłek. Zrobił co mógł.
Nie każdy z nas ma to szczęście: naprawdę kochających ludzi gotowych pomóc nam za wszelką cenę.
Lecz każdy z nas MOŻE korzystać z pomocy Ojca jeszcze bardziej oddanego, jeszcze bardziej czułego, jeszcze silniejszego. Ojca, który choć teraz nie może usunąć naszych cierpień - może pomóc nam nadać życiu sens, spełniać marzenia, odnajdywać prawdziwe wartości, cieszyć się sukcesami.
Każdy z nas MOŻE. Lecz nie każdy CHCE. Niektórzy, przytłoczeni swoim lub cudzym nieszczęściem, zamiast marzyć i przełamywać ograniczenia, zamiast pokonywać trudności - obwiniają Ojca za to, że jest jak jest.
Nie widzą perspektywicznie. Nie szukają szans rozwoju. Nie marzą. Nie cieszą się z dobrych stron życia, z sukcesów, z możliwości. Szklanka jest dla nich zawsze do połowy pusta - i nawet perspektywa napełnienia jej do pełna nie jest dla nich pocieszeniem, bo oni chcą teraz, tutaj, natychmiast. Mali terroryści ;)

A przecież Bóg obiecał, że dopełni szklankę. Że usunie trwale wszystkie choroby i przywróci do życia wszystkich zmarłych. Trzeba tylko poczekać.

Okazywanie wdzięczności nie jest łatwe. Okazywanie cierpliwości i zaufania jeszcze trudniejsze. Lecz najtrudniej jest zdobyć się na... pokorę.


Cz wrz 08, 2011 8:46
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 11, 2011 21:22
Posty: 20
Lokalizacja: Toruń, Kujawsko-pomorskie
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Alus napisał(a):
Acro napisał(a):
Bo ten wasz nieudolny Bóg inaczej dobra ukazać nie może, jak tylko dręcząc swoje stworzonka?... Ech...

Ciebie nie dręczy Bóg, to Ty systematycznie dręczysz sam siebie rzucając oskarżenia, epatując cierpieniem......jak małe, bezrozumne dziecko, które zauroczone chciałoby łapać języki ognia i ma żal, że go parzą.
Wyznawcy różnych religii nie ganiają za cierpieniem, ale potrafią go przyjąć, a zbuntowani ateiści oskarżają nieistniejącego Boga.....ot paradoks.


Acro, Acro !

Cytuj:
dręcząc swoje stworzonka
, a może to my siebie zadręczamy?!
Przez to że odrzucamy Boga-Miłość!!I później egoistycznie i pełni pychy obwiniamy Boga o te nieszczęścia jakie sami na siebie ściągamy?!

Alus masz rację 8)


Cz wrz 08, 2011 10:31
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 8:30
Posty: 296
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Gdyby ludzie mieli więcej zrozumienia dla sytuacji innych, dla innych idei, wtedy człowiekowi żyło by się lepiej. Zamykając się, usztywniając stanowisko, tracimy możliwość rozwoju, myśli napotykają na przeszkody ideowe. Jeśli znajdziecie się razem, ateista, animista, katolik i muzułmanin, prawicowiec i lewicowiec, bez pieniędzy, tylko z wyspą, to ważna byłaby religia, pieniądze, narodowość? Nie, ważne byłoby przeżycie i współpraca. Taka jest sytuacja człowieka, jeśli mamy przestać się zabijać, niszczyć, musimy się podzielić wszystkim co mamy, musimy współpracować, odrzucając podziały i skostniałe nawyki, kajdany umysłu.

_________________
kim jesteś człowieku
żyjący w XXI wieku...


Obrazek


Cz wrz 08, 2011 12:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03
Posty: 1020
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Thurs napisał(a):
Gdyby ...

Przyjmujesz dość skostniałe założenia i bardzo sztywne stereotypy w swoich wypowiedziach.

Dajmy na to mnie - zdecydowanego katolika - moi przyjaciele (nie mam na myśli kolegów, ale właśnie przyjaciół), to w większości ateiści, lub osoby o agnostycznych poglądach. Nie przeszkadza nam to we wspólnym spędzaniu czasu, uprawianiu sportu, wyjazdach, imprezach, chodzeniu do kina, etc.

Stereotyp ideowego izolacjonizmu osób wierzących i niewierzących jest pierwszym krokiem do światopoglądowego dogmatyzmu antyreligijnego.

_________________
http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg


Cz wrz 08, 2011 12:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 8:30
Posty: 296
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Ale taka wolność od religii jest przecież potrzebna, fanatyzm religijny, dogmatyczne spory, to wszystko jest niepotrzebne, tak samo jak twoje usiłowanie dyskredytowania tej wolności powoduje, że tworzy się niepotrzebny podział między mną a tobą. Gdyby każdy porzucił religię, działając tylko dla dobra wspólnego, realizując wspólne cele, bez ideowej dyskryminacji, fanatyzmu, nazizmu, to byłby to w istocie lepszy świat. Tego właśnie ludzie chcą, jeść, mieszkać, żyć. Jedyne co stoi im na przeszkodzie to podziały, granice, wierzenia, idee które ograniczają produktywność i generują zniszczenie.

_________________
kim jesteś człowieku
żyjący w XXI wieku...


Obrazek


Cz wrz 08, 2011 12:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03
Posty: 1020
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Thurs napisał(a):
Ale taka wolność od religii jest przecież potrzebna, fanatyzm religijny [...] Gdyby każdy porzucił religię [...] bez ideowej dyskryminacji

Dyskryminujesz ideowo religię. To dogmatyzm antyreligijny.

_________________
http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg


Cz wrz 08, 2011 13:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 8:30
Posty: 296
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Dyskryminuję dyskryminujący system wierzeń, oczywiście że tak, ponieważ stoję po stronie asymilacji jednostki w obręb bezwyznaniowej, działającej dla człowieka grupy. Jak już napisałem, nie dyskredytuj tej idei, bo to niepotrzebnie wyznacza podział między ciebie a mnie. Mądry człowiek zamiast pogarszać sytuację powinieneś ją polepszać. Eliminować podziały. Porzuć więc tą myśl, że dyskryminacja dyskryminujących jest zła, to przecież logiczne, że nie jest. Tak samo jak nietolerowanie ciernia wbijającego ci się w stopę.

_________________
kim jesteś człowieku
żyjący w XXI wieku...


Obrazek


Cz wrz 08, 2011 13:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03
Posty: 1020
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Thurs napisał(a):
Dyskryminuję

Skoro sam się przyznajesz...

Swoją dyskryminacją budujesz mury między wierzącymi i niewierzącymi.

Thurs napisał(a):
dyskryminujący system wierzeń

To już tylko twoja hipoteza. Dyskryminacyjna hipoteza.

Thurs napisał(a):
Dyskryminuję

Dyskryminujesz.

_________________
http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg


Cz wrz 08, 2011 14:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 8:30
Posty: 296
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Pomyśl, tolerancja nazizmu jak się skończyła? Jeśli nie była to nauczka dla ludzkości, to co nią ma być? Należy wyzbyć się tego co dzieli. Nie tolerować w sobie myśli o tym co dzieli. Zacznij wreszcie myśleć o tym w ten sposób. Prawidłowy sposób.

_________________
kim jesteś człowieku
żyjący w XXI wieku...


Obrazek


Cz wrz 08, 2011 15:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 23, 2011 21:36
Posty: 25
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
pytam raz jeszcze do jakiego sądu zgłosić to, co nasz wszechmogący wyprawia z człowiekiem? Kto za to wszystko sie z nim rozprawi?? nadmienię, że nie jest to żadne (błedne przez was wysnute wnioski) odkupienie czyichś grzechow
pytam raz jeszcze, jak można mi pomoc, skoro egzorcyzm przeciw bogu to paradoks
potrzebuje pomocy


Cz wrz 08, 2011 17:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03
Posty: 1020
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Thurs napisał(a):
Należy wyzbyć się tego co dzieli.

Zgadzam się i dlatego uważam, że twojej dyskryminacji należy się wyzbyć, tzn. powinieneś się wyzbyć dyskryminacji, bo właśnie dyskryminacja była jedną z podstaw nazizmu.

_________________
http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg


Cz wrz 08, 2011 17:55
Zobacz profil
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
smera napisał(a):
pytam raz jeszcze do jakiego sądu zgłosić to, co nasz wszechmogący wyprawia z człowiekiem? Kto za to wszystko sie z nim rozprawi?? nadmienię, że nie jest to żadne (błedne przez was wysnute wnioski) odkupienie czyichś grzechow
pytam raz jeszcze, jak można mi pomoc, skoro egzorcyzm przeciw bogu to paradoks
potrzebuje pomocy

Czy przedstawiłaś w jakimś wątku meritum sprawy? Co Bóg wyprawia z człowiekiem?


Cz wrz 08, 2011 18:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 8:30
Posty: 296
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj:
dyskryminacja była jedną z podstaw nazizmu


Dyskryminacja czego? Właśnie taką dyskryminację należy dyskryminować. :)

_________________
kim jesteś człowieku
żyjący w XXI wieku...


Obrazek


Cz wrz 08, 2011 20:58
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 14, 2011 22:15
Posty: 115
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
smera napisał(a):
pytam raz jeszcze do jakiego sądu zgłosić to, co nasz wszechmogący wyprawia z człowiekiem? Kto za to wszystko sie z nim rozprawi?? nadmienię, że nie jest to żadne (błedne przez was wysnute wnioski) odkupienie czyichś grzechow
pytam raz jeszcze, jak można mi pomoc, skoro egzorcyzm przeciw bogu to paradoks
potrzebuje pomocy



Nie bardzo rozumiem jakie masz zarzuty przede wszystkim Bóg tak bardzo nas kocha że sam doświadczył cierpienia i umożliwił nam zbawienie.Wszystko ma sens to że go nie rozumiemy nie znaczy że go nie ma.Bóg jest stale przy nas wyciąga do nas rękę.Łagodzi nasze cierpienia daje nam obietnice życia wiecznego a więc nadzieję na szczęście.

Mimo tych cierpień nie trzeba się załamywać

Popatrzmy na tego chłopca

http://www.papilot.pl/ludzie/11627/6let ... ujemy.html


http://stillwewait.blogspot.com/2010/11 ... eases.html

Tutaj informacja o jego dalszych losach
http://lifeisreallybeautiful.com/dark-s ... f-ah-long/


Coś jednak daje mu siłę do życia nawet brak miłości ze strony ludzi nie załamał go według mnie tą siłą jest Bóg

_________________
"Siła bez sprawiedliwości to przemoc. Sprawiedliwość bez siły to nieudolność
sosai Masutatsu Oyama


Cz wrz 08, 2011 22:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03
Posty: 1020
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Thurs napisał(a):
Cytuj:
dyskryminacja była jedną z podstaw nazizmu
Dyskryminacja czego? Właśnie taką dyskryminację należy dyskryminować. :)

naziści też sobie tłumaczyli, że dyskryminują inną dyskryminację;

dyskryminuj, dyskryminuj jak naziści - buduj mury i nienawiść... tylko dokąd cię to zaprowadzi... dokąd dyskryminacja i antysemityzm doprowadziły nazistów... dyskryminuj...

Thurs napisał(a):
Dyskryminuję

Dyskryminujesz.

_________________
http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg


Cz wrz 08, 2011 22:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2789 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117 ... 186  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL