Autor |
Wiadomość |
Thurs
Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 8:30 Posty: 296
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Musisz mieć jakieś dziwne pojęcie o nazizmie, szowinizmie. Naziści dyskryminowali człowieka, nie idee. Rasizmu, nacjonalizmu, uważanie jednego człowieka za gorszego od drugiego, nie możesz porównywać z deprecjonowaniem i nieakceptowaniem tej idei. To co postuluję jest dalekie od nienawiści, antysemityzmu. Nie deprecjonuję człowieka, ale sposób w jaki myśli, deprecjonuję to co dzieli, czyli nie dyskryminuję jak naziści. To co postuluję jest w istocie zaakceptowaniem drugiego człowieka, a akceptacja przychodzi razem z wyzbyciem się tego co dzieli. Czyli powinniśmy być nietolerancyjni dla dyskryminacji człowieka, innymi słowy muszę dyskryminować wszystkie idee które dzielą, podkreślać to co łączy. Wytłumacz mi w jaki sposób chciałbyś nie dyskryminując, nie odrzucając idei nazizmu go zwalczyć, jeśli by się odradzał? Odpowiedz. 
_________________ kim jesteś człowieku żyjący w XXI wieku...
|
Pt wrz 09, 2011 7:25 |
|
|
|
 |
TomMR
Dołączył(a): N sie 14, 2011 22:15 Posty: 115
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Warto podkreślić że Nazizm stał w sprzeczności z religią katolicką wszystko co robili to jakby zaprzeczenie Bożych przykazań Nigdy nie znikną wszystkie podziały a przynajmniej nie wierzę że stanie się to w tym stuleciu chcąc czy nie chcąc różnimy się od siebie nie można dyskryminować drugiego człowieka ani jego idei puki nie stają się groźne.
_________________ "Siła bez sprawiedliwości to przemoc. Sprawiedliwość bez siły to nieudolność sosai Masutatsu Oyama
|
Pt wrz 09, 2011 8:59 |
|
 |
Thurs
Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 8:30 Posty: 296
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Czy mam udowodnić, że religia jest czynnikiem oddalającym ludzi od siebie, więc jest groźna? http://pl.wikipedia.org/wiki/Hypatia_z_AleksandriiChoć głównym powodem mordu była nienawiść Cyryla, który jest czczony jako święty przez Kościół rzymskokatolicki, to polityczne religijne motywy też istniały. http://pl.wikipedia.org/wiki/Cyryl_z_Aleksandrii tutaj więcej o tej "świętej" istocie. "Wielokrotnie w pierwszych wiekach naszej ery miało miejsce prześladowanie egipskich chrześcijan; po zwycięstwie chrześcijaństwa nastąpiło nie mniej zajadłe prześladowanie "pogan". Spalenie Biblioteki Aleksandryjskiej, zburzenie Serapeum i zamordowanie Hypatii, to kolejne odsłony tego dramatu. Świątynie dawnych bóstw były zamieniane na kościoły." Czym różnili się ci chrześcijanie od swych poprzedników, pogan, niczym, byli tak samo nastawieni, zniszczyć ludzi razem z ideą, nie głoszenie dobrej nowiny to było, jednoczenie, tylko destrukcja fizyczna człowieka który inaczej myśli.
_________________ kim jesteś człowieku żyjący w XXI wieku...
|
Pt wrz 09, 2011 9:06 |
|
|
|
 |
TomMR
Dołączył(a): N sie 14, 2011 22:15 Posty: 115
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
O Hypatii słyszałem oglądałem nawet o niej film i jest to niewątpliwie fakt historyczny że chrześcijaństwo przeszło od religii prześladowanej do religii prześladującej takich przykładów jest więcej z tym że nie podważają one w żaden sposób słów Chrystusa co więcej stoją w sprzeczności z tymi słowami.
Nie muszę odpowiadać za ludzi żyjących w 4/5 wieku a więc jeszcze przed średniowieczem w okresie niepokojów społecznych był to czas w którym cesarstwo rzymskie chyliło się ku upadkowi
Warto pamiętać że po upadku cesarstwa rzymskiego kościół pozostał jedyną władzą która przetrwała najazd barbarzyńców organizowała pomoc obronę i nawracanie nowych ludów.To często dzięki niej przetrwało dużo z dorobku cesarstwa rzymskiego(zakony i kopiowanie tekstów nie tylko religijnych )
_________________ "Siła bez sprawiedliwości to przemoc. Sprawiedliwość bez siły to nieudolność sosai Masutatsu Oyama
|
Pt wrz 09, 2011 9:43 |
|
 |
Thurs
Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 8:30 Posty: 296
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Koncepcja unifikacji powinna być ponad religijna, inaczej będzie to walka religii z religią, ruch społeczny stojący ponad tymi podziałami, uwidaczniający te podziały i likwidujące je w umysłach ludzi jest właśnie rozwiązaniem. Niestety jest to wbrew polityce, wbrew siłom zbrojnym, wbrew ludziom którzy wywyższają się jak Cyryl, Jak Hitler, jak Stalin, wykorzystują jednych przeciwko drugim, zarabiają na tym, okradając ludzi z ich miłości i jedności, psychopatyczne pobudki nimi kierują, nie miłość. To co w tych wyborach się dzieje jest też takim cyrkiem, PO i PiS, kto komu mocniej przywali, a kiedyś deklarowali współpracę, jakby tą współpracę rozwinęli, dziś byłoby zupełnie inaczej, miała być współpraca i rząd fachowców, razem walka o lepsze życie dla polaków, rząd fachowców, gdzie to wszystko jest? 
_________________ kim jesteś człowieku żyjący w XXI wieku...
Ostatnio edytowano Pt wrz 09, 2011 11:08 przez Thurs, łącznie edytowano 1 raz
|
Pt wrz 09, 2011 11:06 |
|
|
|
 |
piok333
Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03 Posty: 1020
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Thurs napisał(a): Wytłumacz mi w jaki sposób chciałbyś nie dyskryminując, nie odrzucając idei nazizmu go zwalczyć, jeśli by się odradzał? Odpowiedz.  Na pewno bym nie dyskryminował - to wszak twoja (zadeklarowana wyżej) metoda. Na pewno nie moja. Ja kieruję się radami biblijnymi, zwłaszcza: "zło dobrem zwyciężaj"  Zło dobrem, kłamstwo prawdą, dyskryminację sprzeciwem. Dlatego twojej antyreligijnej dyskryminacji mówię: NIE. 
_________________ http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg
|
Pt wrz 09, 2011 11:07 |
|
 |
Thurs
Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 8:30 Posty: 296
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
A czy nie jest dobrem powiedzenie złu w swojej głowie NIE?  Jeśli religia dzieli, ja mówię "nie" religii. 
_________________ kim jesteś człowieku żyjący w XXI wieku...
|
Pt wrz 09, 2011 11:10 |
|
 |
piok333
Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03 Posty: 1020
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Thurs napisał(a): Czym różnili się ci chrześcijanie od swych poprzedników, pogan, niczym, byli tak samo nastawieni, zniszczyć ludzi razem z ideą, nie głoszenie dobrej nowiny to było, jednoczenie, tylko destrukcja fizyczna człowieka który inaczej myśli. Każdy grzech należy potępić. Grzech chrześcijanina i grzech poganina. Niemniej nawet grzech nie usprawiedliwia budowania spiskowych teorii dziejów, jak ta o "nienawistniku Cyrylu". Domysły, domniemania, teorie, bez żadnych dowodów na nienawiść Cyryla. Jedyne argumenty, to kilka starożytnych zapisków (wielokrotnie z resztą przepisywanych w średniowieczu), o dość wątpliwej wartości... I na tej wątpliwej postawie wmawia się Cyrylowi nienawiść. To raczej dowód nienawiści DO świętego Cyryla. Argument za dyskryminowaniem tego człowieka, za szukaniem kozła ofiarnego w sprawie Hypatii. Na podobnej zasadzie za kilkanaście wieków pewnie zaczną wmawiać Janowi Pawłowi II nienawiść do Ernesto Cardenala, bo nie podał mu ręki na lotnisku... Z resztą, źródło na które się powołałeś, przemawia raczej za moim spojrzeniem na tę sprawę niż twoim: nawet historycy nie są zgodni, co do roli Cyryla. Oprócz oskarżeń są także wypowiedzi bardziej umiarkowane: Cytuj: Wielu historyków jest jednak bardziej powściągliwych w stosunku do roli Cyryla w publicznym mordzie Hypatii. J.Daniélou i I. Marrou (1963) przedstawiają zabójstwo Hypatii jako samosąd tłumu, będący przejawem bezprawia. B. Altaner i A. Stuiber uważają (1978 r.), że nie można biskupa Aleksandrii fałszywie obarczać winą za śmierć Hypatii.
źródło: jw. Sprawa Hypatii jest zbyt dyskusyjna dla jednoznacznych oskarżeń. Dlatego każdy zarzut nie uwzględniający wątpliwości historyków należy traktować jak zwykłą dyskryminację św. Cyryla. Thurs napisał(a): A czy nie jest dobrem powiedzenie złu w swojej głowie NIE? Dlatego właśnie mówię NIE twojej antyreligijnej dyskryminacji. Thurs napisał(a): Jeśli religia dzieli, ja mówię "nie" religii.  Na początku tego postu wspomniałem, że każdy grzech należy potępić. Ty mówisz "nie" religii. Twój wybór. Ja mówię NIE każdemu grzechowi. To właśnie grzech jest źródłem podziału. Już na początku wprowadził podział między ludźmi a Bogiem oraz dzielił, skłócił ludzi. Myślę, że właśnie twoja dyskryminacja jest powodem podziału. Jak każde zło zresztą. Dalsza próba usprawiedliwiania zła jest błędem.
_________________ http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg
|
Pt wrz 09, 2011 11:28 |
|
 |
RED
Dołączył(a): Wt maja 24, 2011 16:02 Posty: 205
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Do Thurs,Piok333,TomMR i innych: Tematem tego forum dyskusyjnego jest, ze Bog nie jest miloscia a nie nazizm,faszyzm lub dyskryminacja,pominajac ze to wszystko pochodzi od milosciwego Boga. A wiec prosze trzymac sie tematu.
|
Pt wrz 09, 2011 11:37 |
|
 |
piok333
Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03 Posty: 1020
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Ok. Przepraszam. Wycofuję się z tej dyskusji.
_________________ http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg
|
Pt wrz 09, 2011 11:54 |
|
 |
TomMR
Dołączył(a): N sie 14, 2011 22:15 Posty: 115
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
No rzeczywiście przepraszam zszedłem z tematu
_________________ "Siła bez sprawiedliwości to przemoc. Sprawiedliwość bez siły to nieudolność sosai Masutatsu Oyama
|
Pt wrz 09, 2011 12:46 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Alus napisał(a): Acro napisał(a): Bo ten wasz nieudolny Bóg inaczej dobra ukazać nie może, jak tylko dręcząc swoje stworzonka?... Ech... Ciebie nie dręczy Bóg, to Ty systematycznie dręczysz sam siebie rzucając oskarżenia, epatując cierpieniem......jak małe, bezrozumne dziecko, które zauroczone chciałoby łapać języki ognia i ma żal, że go parzą. . Powidz to chorym zżeranym przez raka, albo rodzicom którzy stracili dziecko - powiedz im, że oni tylko się sami dręczą i rzucają oskarżenia, bo Bóg tak z miłości im zrobił... Cytuj: Wyznawcy różnych religii nie ganiają za cierpieniem, ale potrafią go przyjąć, a zbuntowani ateiści oskarżają nieistniejącego Boga.....ot paradoks Że niby ateiści ganiają za cierpieniem?! Ateiści oskarżają wierzących, że wierzą w głupoty - wmawiają soboe miłosierdzie boga, podczas gdy istnienie cierpienia na świecie czyni taką rzecz niemożliwą. Mała więc, że wierzą w bajki, to jeszcze gubią się w sprzecznościach i nie potrafią temu faktowi spojrzeć prosto w oczy! 
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Pt wrz 09, 2011 17:33 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
TomMR napisał(a): Oj w krasnoludki nie wierze ponieważ 1.Prawdopodobnie z biologicznego punktu widzenia ich istnienie jest niemożliwe 2.Sami autorzy opowiadań o krasnoludkach przyznali że to Bajka 3.Jednak istnieje wiele niewyjaśnianych zjawisk dotyczących Boga a jakoś nie zaobserwowałem działania krasnoludków
Choć mszę przyznać że to dobry argument choć znany 1. Nawet nei prawdopodobnie, ale z cała pewnością, nie tylko az biologicznego, ale generalnie z naukowego (a nawet logicznego) punktu widzenia istnienie bogów nie jest możliwe. 3. Istnieje mnóstwo niewyjaśnionych zjawiska niesłusznie przypisywanych bogom Pozostaje: gdyby tylko dorośli nie przyznali ci się w którymś momencie życia, że krasnoludki to bajka, wierzyłbyś w nie równie gorliwie jak teraz w Boga... I tak jest na całym świecie, skoro wyznania dzieci dziwnei pokrywają z wyznaniami rodziców? Nie daje do myślenia?
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Pt wrz 09, 2011 17:34 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Jowan_Michael napisał(a): Cytuj: dręcząc swoje stworzonka , a może to my siebie zadręczamy?! Przez to że odrzucamy Boga-Miłość!!I później egoistycznie i pełni pychy obwiniamy Boga o te nieszczęścia jakie sami na siebie ściągamy?! Taaaa. Takie niemowlę konające na raka albo zaduszające się w nocy odrzuciło Boga-Miiłość I ten Bóg-Miłość postanowił im pokazać, kto tu rządzi? Wiesz co - zapoznaj może z treścią wątku, bo nie chce mi się 5-8 raz tłumaczyć tego samego, a czuję, że zaraz wyjedziesz mi to z wolną wolą albo szatanem. Choć - dla ułatwienia - przygotowałem sobie gotowca i wklejam go pojawiającym się tu takim jak ty nowym.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Pt wrz 09, 2011 17:38 |
|
 |
TomMR
Dołączył(a): N sie 14, 2011 22:15 Posty: 115
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro napisał(a): 1. Nawet nei prawdopodobnie, ale z cała pewnością, nie tylko az biologicznego, ale generalnie z naukowego (a nawet logicznego) punktu widzenia istnienie bogów nie jest możliwe. 3. Istnieje mnóstwo niewyjaśnionych zjawiska niesłusznie przypisywanych bogom
Pozostaje: gdyby tylko dorośli nie przyznali ci się w którymś momencie życia, że krasnoludki to bajka, wierzyłbyś w nie równie gorliwie jak teraz w Boga...
I tak jest na całym świecie, skoro wyznania dzieci dziwnei pokrywają z wyznaniami rodziców? Nie daje do myślenia?
Biologia nie dotyczy Boga Podobnie jak ludzka logika go nie wyklucza. Jednak przyznasz że mnóstwo niewyjaśnionych zjawisk dzieje się w miejscach kultu religijnego a szczególnie jeśli chodzi o chrześcijaństwo. W tym że wierzenia dzieci są taki jak ich rodziców jest naturalne choć ostatnio coraz mniej (postępująca ateizacja także w Polsce) jednak ja uważam że do zbawienia potrzebne jest przede wszystkim dobro być może Bóg jest czymś tak wielkim że każda większa religia mówi prawdę.Ja urodziłem się jako Chrześcijanin przez co uznaję że jestem powołany do zgłębiania Boga w wymiarze chrześcijańskim.
_________________ "Siła bez sprawiedliwości to przemoc. Sprawiedliwość bez siły to nieudolność sosai Masutatsu Oyama
|
Pt wrz 09, 2011 20:59 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|