Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 12, 2025 3:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2789 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119 ... 186  Następna strona
 BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 27, 2010 14:27
Posty: 224
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro

Nudny już jesteś z tymi chorymi dziećmi. Czy ty nie potrafisz zrozumieć, że przez te własnie cierpienia korzystają inni (np. ich rodziny, znajomi itp.)? Bóg z każdego cierpienia potrafi wyprowadzić dobro, tylko patrzysz na to bardzo płytko, a to, że czegoś nie chcesz przyjąć wcale nie oznacza, ze tak nie jest.


Pt wrz 09, 2011 22:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
TomMR napisał(a):
Biologia nie dotyczy Boga Podobnie jak ludzka logika go nie wyklucza.
Jednak przyznasz że mnóstwo niewyjaśnionych zjawisk dzieje się w miejscach kultu religijnego a szczególnie jeśli chodzi o chrześcijaństwo.

Podobne biologia i logika nie dotyczy kransoludków!
Wiesz ile niewyjaśnionych rzeczy (w tym zniknięc i transmutacji) ma ciągle miejsce u mnie w lodówce? Chcesz się przy niej pomodlić?

I na koniec: jak wyliczyłeś, ze najwięcej dziwów dzieje się w miejscach kultu chreześcijańskiego? Jak słyszałem, ze za granicy polsko -białoriskuej, gdzie za sprawą jednej mgicznej pieczątki tir wódki zamienia się w tira ogórków... :)

wojwek napisał(a):
Acro

Nudny już jesteś z tymi chorymi dziećmi. Czy ty nie potrafisz zrozumieć, że przez te własnie cierpienia korzystają inni (np. ich rodziny, znajomi itp.)? Bóg z każdego cierpienia potrafi wyprowadzić dobro, tylko patrzysz na to bardzo płytko, a to, że czegoś nie chcesz przyjąć wcale nie oznacza, ze tak nie jest.

Wojtek!
Nudny jesteś z tymi wykrętami. Sugerujesz, ze Bóg miłosierny skazuje na męki niemowlęta, zeby zrobić dobrze ich rodzinom? :o Jakiś chory sadysta? I znowu - sadysta-nieudacznik, inaczej dobra czynić nie potrafiący? To już nawet ludzie rozumiejąc, że cel nie uświęca środków, a Bóg jeszcze nie załapał?... Rozumiem, że zabiłbyś niemowlę aby zdobyć nerki na przeszczep dla starszych dzieci? Ech, ta pokrętna chrześcijańska moralność... :(

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt wrz 09, 2011 23:57
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 14, 2011 22:15
Posty: 115
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro napisał(a):
Podobne biologia i logika nie dotyczy kransoludków!
Wiesz ile niewyjaśnionych rzeczy (w tym zniknięc i transmutacji) ma ciągle miejsce u mnie w lodówce? Chcesz się przy niej pomodlić?

I na koniec: jak wyliczyłeś, ze najwięcej dziwów dzieje się w miejscach kultu chreześcijańskiego? Jak słyszałem, ze za granicy polsko -białoriskuej, gdzie za sprawą jednej mgicznej pieczątki tir wódki zamienia się w tira ogórków... :)




Z krasnoudkami jest jednak ten probem że zawsze są określane jako istoty widzialne a Boga już nie ale pomijając to Co do cudów Chrześcijańskich to w internecie jest mnustwo materiałów

http://pl.wikipedia.org/wiki/Cud_eucharystyczny

http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=2313

To tylko przykłdy takich artykułów jest bardzo dużo czy znajdę takie odpowiedniki w takiej ilości np w Buddyźmie

Jednak jest jeszcze inna sprawo co z opętanymi przez szatana gdzie jedynym ratunkiem są egzorcyzmy przeprowadzae przez Księdza Czy nie jest to dowodem na istnienie Diabła i Boga skoro ksiądz wzywając jego imię pomaga opentanemu.
Może można wyjaśnić chorobą psychiczną że z małą dziewczynką ledwo dają sobie radę dorośli męrzczyźni ale to że mówi nieznanymi językami i do tego
Bluźni.A w imię Boga można ją uzdrowić czy to nie jest dowód

_________________
"Siła bez sprawiedliwości to przemoc. Sprawiedliwość bez siły to nieudolność
sosai Masutatsu Oyama


So wrz 10, 2011 14:01
Zobacz profil
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro tylko chciał zaistnieć...chyba skorzystał :-D z gotowca a tu stali bywalcy


So wrz 10, 2011 14:17
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj:
Z krasnoudkami jest jednak ten probem że zawsze są określane jako istoty widzialne a Boga już nie

Mało wiesz o krasnalach. My je widujemy baaardzo rzadko - rzadziej, niż wierzacy swoich bogów!

Cytuj:
ale pomijając to Co do cudów Chrześcijańskich to w internecie jest mnustwo materiałów

Nie pytam się, ile jest materiałów w necie, tylko jak wyliczyłeś, że w Xstawie cuda zdarzają się najczęsciej? Gdzie? Jak? Na ilośc wiernych Na obiekt sakralny? To najczęściej jednak u mnie - ilość cudów w mojej lodówce w przeliczeniu na jedną lodówkę wychodzi kolosalna! Cudowna lodówka Acro! Zapraszam na pielgrzymki!
Cytuj:
To tylko przykłdy takich artykułów jest bardzo dużo czy znajdę takie odpowiedniki w takiej ilości np w Buddyźmie

Mnie się pytasz? Ty już napisałeś, zę nie - więc proszę o stosowne wyliczenia i metodologię.

Cytuj:
Jednak jest jeszcze inna sprawo co z opętanymi przez szatana gdzie jedynym ratunkiem są egzorcyzmy przeprowadzae przez Księdza Czy nie jest to dowodem na istnienie Diabła i Boga skoro ksiądz wzywając jego imię pomaga opentanemu.
Może można wyjaśnić chorobą psychiczną że z małą dziewczynką ledwo dają sobie radę dorośli męrzczyźni ale to że mówi nieznanymi językami i do tego
Bluźni.A w imię Boga można ją uzdrowić czy to nie jest dowód

Sam sobie odpowiedziałeś: choroba psychiczna. A dar mówienia językami dziwnei zanika, jak dać komuś do rozpoznania język - okazuje się bełkotem, który 'obiektywni' obserwatorzy egzorcyzmów określają jako aramejski, hebrajski albo co im tam pasuje.

Polecam tę rozmowę z profesorem psychiatrii:

Z badań wynika, że ok. 40 proc. populacji przynajmniej raz w życiu przeżyło coś niezwykłego, niewytłumaczalnego. Najczęściej są to wrażenia słuchowe – np. słyszymy, że ktoś wypowiada na głos nasze imię, choć nikogo nie ma w pobliżu. Zdrowy człowiek w takiej sytuacji pomyśli „musiałem się przesłyszeć”. Cierpiący na psychozę dojdzie jednak do wniosku, że skoro nikogo nie widać, to mógł do niego przemówić tylko Bóg, a skoro Bóg zwraca się do niego po imieniu, to musi on być kimś ważnym

- Widziałem kiedyś – za pośrednictwem kamery wideo – jedynie człowieka, który został wcześniej poddany egzorcyzmom przez przeora jednego ze znanych zakonów.

Jan Stradowski: I wyglądał na uzdrowionego?

Prof. Andrzej Kokoszka: – Odbyło się to podczas seminarium psychiatryczno-teologicznego w Krakowie. Ani ja, ani żaden z moich kolegów nie mieliśmy wątpliwości – ten człowiek cierpiał na zaburzenia psychiczne.
http://www.focus.pl/nauka/zobacz/publikacje/nie-widzialem-dotad-cudu/

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


So wrz 10, 2011 14:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 8:30
Posty: 296
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
A ja widziałem cuda, na pokazach iluzjonistów. Nie mogłem wytłumaczyć sobie jak oni to robią. Ale później obejrzałem film na którym było wszystko pokazane, no i czar prysł. :P

_________________
kim jesteś człowieku
żyjący w XXI wieku...


Obrazek


So wrz 10, 2011 16:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Fakt. W konkursie cudów Jezus et co. nie mają szans z takim Davidem Copperfieldem... :) David prorokiem!

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


So wrz 10, 2011 17:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 3468
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Piszesz Acro o chorych na raka. Z iloma z nich rozmawiałeś? Widziałeś chociaż jednego na własne oczy

_________________
"Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"


N wrz 18, 2011 14:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Co to ma do rzeczy?
Kupa ludzi pisze tu o Bogu, choć też żadnego nie widzieli ani z żadnym nie rozmawiali...

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N wrz 18, 2011 17:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 3468
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro napisał(a):
Co to ma do rzeczy?
Kupa ludzi pisze tu o Bogu, choć też żadnego nie widzieli ani z żadnym nie rozmawiali...


Kupę to ty piszesz nie mając pojęcia o czym. Gdybyś tych chorych widział, lub rozmawiał z nimi, wiedziałbyś o czym mówię. Dla wierzacych jedyną nadzieją jest Chrystus i łączenie swoich cierpień z Jego męką. Niewierzący nie mając tej nadziei tylko złorzeczą i odchodzą w przerażeniu. Wierzący znajdują nadzieję i umierają spokojnie w Panu z Jego imieniem na ustach. Widziałam to. Pozdrawiam

_________________
"Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"


N wrz 18, 2011 19:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30
Posty: 1518
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj:
Niewierzący nie mając tej nadziei tylko złorzeczą i odchodzą w przerażeniu. Wierzący znajdują nadzieję i umierają spokojnie w Panu z Jego imieniem na ustach. Widziałam to.


Śmierć to wieczny,sprawiedliwy dla wszystkich sen ;)

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


N wrz 18, 2011 19:25
Zobacz profil
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro napisał(a):
Kupa ludzi pisze tu o Bogu, choć też żadnego nie widzieli ani z żadnym nie rozmawiali...

Ja nie jestem taka pewna, czy ktoś z piszących nie doświadczył 'dotknięcia' Boga. Nie licz jednak, że napisze świadectwo. A. Frossard czekał z ogłoszeniem tego światu chyba 30 lat. Uczynił to, ponieważ był sławny i miał ustaloną zrównoważoną osobowość. Liczył, że zostanie poważnie potraktowane jego świadectwo lub ktoś go do tego nakłonił.


N wrz 18, 2011 19:27
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Kris65 napisał(a):
Śmierć to wieczny,sprawiedliwy dla wszystkich sen ;)

Sen? Taką opinię wyraża ateista? Dla ateisty śmierć jest końcem życia. Jego ciało podlega mineralizacji i humifikacji. Wchodzi w obieg pierwiastków i żyje jako np. roślinka, bez świadomości oczywiście.


N wrz 18, 2011 19:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30
Posty: 1518
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj:
Sen? Taką opinię wyraża ateista? Dla ateisty śmierć jest końcem życia. Jego ciało podlega mineralizacji i humifikacji. Wchodzi w obieg pierwiastków i żyje jako np. roślinka, bez świadomości oczywiście.


Wieczny sen prowadzący do dezintegracji :-)

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


N wrz 18, 2011 19:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 24, 2011 16:08
Posty: 34
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Mareta napisala: Dla wierzacych jedyną nadzieją jest Chrystus i łączenie swoich cierpień z Jego męką. Niewierzący nie mając tej nadziei tylko złorzeczą i odchodzą w przerażeniu. Wierzący znajdują nadzieję i umierają spokojnie w Panu z Jego imieniem na ustach. Widziałam to. Pozdrawiam[/quote]

Jeszcze jeden dowod na to ze ludzie ktorzy wierza w milosierdzie boze kojarza to tylko z cierpieniem,meka i smiercia.Taka to jest milosc boza.


Pn wrz 19, 2011 8:20
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2789 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119 ... 186  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL