Jeźdź na miesięcznicę pod pałac prezydencki......inni szatani byli tam czynni, jak zdefiniował JK.

Tylko po której stronie są ci "szatani"?

Jak sama nazwa wskazuje - po przeciwnej.

Ale która jest ta przeciwna?

Czytałem kilka książek na temat halucynacji naturalnych (np. chorobowych), oraz wymuszonych (np. pod wpływem narkotyków). Naukowcy badali halucynacje i doszli do ciekawych wniosków - każdy widzi to, co chce widzieć. Dla przykładu - naćpany artysta będzie widział dziwne rzeźby, jakby pastelowy świat, mozaiki, dziwne malunki itp. Żołnierz będzie widział przerażające rzezie, broń, czy inne rzeczy związane z jego zawodem.
Jeśli ktoś jest mocno wierzący i ma przeżarty mózg religią, to przy np. chorobie umysłowej może wyobrazić sobie np piekło. Dlaczego zatem wszystkie wizje piekła są nieomal identyczne? Bowiem każdemu z tych ludzi wtłaczano wyłącznie jedną wizję piekła. Czemu ateista nigdy nie widział nieba, czy piekła, a latającą po pokoju myszkę Miki?

Czemu ateista nigdy nie widział nieba
i tu się mylisz jest dużo tego

np fula Horak ateistka która się nawróciła napisała swoje przeżycia z duchami w książce święta pani

O, zatem dziękuję, za poprawienie mnie, a po książkę bardzo chętnie sięgnę.

Nie musisz się nawet ruszać.

Profesor Russell, autor książki pt. Mephistopheles—The Devil in the Modern World
„Ocenia się, że istniejące arsenały broni jądrowej umożliwiają siedemdziesięciokrotne unicestwienie każdego kręgowca żyjącego na ziemi, a mimo to dalej z uporem przygotowujemy się do wojny, która nie przyniesie korzyści żadnej jednostce, żadnemu narodowi ani żadnej ideologii, może natomiast skazać miliardy ludzi na straszliwą śmierć. Jaka siła pcha nas po ścieżce, która z każdym dniem staje się coraz bardziej niebezpieczna? W czyim interesie leży nuklearna zagłada naszej planety? Cel ten przyświeca tej samej mocy, która od początku z bezdennym okrucieństwem i złośliwością dąży do unicestwienia kosmosu”.

„Diabeł uchodzi za ducha, który za wszelką cenę stara się obalić i zniszczyć Boży świat. Czyż siłą, która nas pcha do rozwijania broni nuklearnych, nie może być ta sama potęga, która zawsze usiłowała ukryć swoje istnienie? Żyjąc w okresie najgłębszego kryzysu na naszej planecie, nie możemy wykluczyć takiej możliwości”

Objawienie 12:9,12
9 Zrzucony więc został wielki smok, pradawny wąż, zwany Diabłem i Szatanem, który wprowadza w błąd całą zamieszkaną ziemię; zrzucony został na ziemię, a z nim zostali zrzuceni jego aniołowie.
12 Dlatego weselcie się niebiosa i wy, którzy w nich przebywacie! Biada ziemi i morzu, ponieważ zstąpił do was Diabeł, pałając wielkim gniewem, bo wie, że mało ma czasu”.

Jakuba 3:14-16
14 Ale jeśli w swych sercach macie gorzką zazdrość i swarliwość, to się nie przechwalajcie i nie kłamcie przeciwko prawdzie. 15 Nie jest to mądrość zstępująca z góry, lecz ziemska, zwierzęca, demoniczna. 16 Bo gdzie zazdrość i swarliwość, tam zamęt i wszelka podłość.

Efezjan 2:2,3
2 w których swego czasu chodziliście według systemu rzeczy tego świata, według władcy mocy powietrza — ducha działającego teraz w synach nieposłuszeństwa. 3 Tak, wśród nich my wszyscy swego czasu postępowaliśmy zgodnie z pragnieniami naszego ciała, spełniając zachcianki ciała i myśli, i byliśmy z natury dziećmi srogiego gniewu, tak jak pozostali.

Nie zniszczenie kręgowca, tylko całej planety, bo wyobraź sobie, że istnieją także bezkręgowce, rośliny itp.
Po drugie - to, że tworzy się armię nie znaczy, że przygotowuje się do wojny. Ostatnio kupiłem sobie broń, co nie znaczy, że przygotowuje się do napadu na bank. I niby gdzie i o co ta wojna by miała wybuchnąć? Człowiek w '45 u użył tylko dwa razy atomu i ani razu już się na to nie odważył, chociaż wojen było potem bardzo wiele.


Niebezpieczna? Jakoś nie ma najmniejszego zagrożenia wybuchu konfliktu w ciągu najbliższych kilku lat. Zimna wojna się skończyła, gdy to wojna wisiała na włosku, armie były gotowe do strzału, samoloty do startu, rakiety do odpalenia. A teraz? Tylko lokalne, małe konflikty, które są nic nieznaczące w skali globalnej.


. . . Bez jaj, Ty wierzysz w te brednie? Żadna siła nas nie pcha ku rozwijaniu broni nuklearnych. Jest to wolna wola człowieku. Pewnego dnia może nam się ona przydać - czy to gdy zostaniemy zaatakowani przez inną cywilizację, czy też gdy będzie nam zagrażać obce ciało kosmiczne.


Tu już nawet szkoda coś mówić, bo Twoja nieznajomość historii jest tak zatrważająca, że aż denerwująca. Polecam się zapoznać z okresem pomiędzy I i II wojną światową od strony filozofii, geopolityki, religii, czy etyki. Może wtedy zrozumiesz, że nasze czasy są póki co najlepszymi w jakich człowiekowi przyszło żyć.

Szczególnie w porównaniu z takim biblijnym opisem:
2 Tymoteusza 3:1-5
1 A to wiedz, iż w dniach ostatnich nastaną krytyczne czasy trudne do zniesienia. 2 Albowiem ludzie będą rozmiłowani w samych sobie, rozmiłowani w pieniądzach, zarozumiali, wyniośli, bluźniercy, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, nielojalni, 3 wyzuci z naturalnego uczucia, nieskłonni do jakiejkolwiek ugody, oszczercy, nie panujący nad sobą, zajadli, nie miłujący dobroci, 4 zdrajcy, nieprzejednani, nadęci pychą, miłujący bardziej rozkosze niż miłujący Boga, 5 zachowujący formę zbożnego oddania, ale sprzeniewierzający się jego mocy; i od tych się odwróć.

Wizji piekła jest wiele i nie pokazuje się ich zbyt często, by nie straszyć, gdyż prościej jest trafić do Nieba nie z bojaźni przed piekłem, a z Bojaźni przed BOGIEM co jest Wielką Łaską.

Nadto @Oriflamme przypadki te, u których podczas śmierci klinicznej ustała praca mózgu nie świadczą o żadnych halucynacjach, bo wszelka jaźń związana z ciałem jest zjawiskiem nierealnym.

Czy silna wiara w piekło może być szkodliwa?
http://facet.interia.pl/ciekawostki/pop ... 25749,4822

Ten pseudo-mądry opis jest jak wróżba tarota - jest on uniwersalny i pasuje do każdego czasu. Można go bez problemu odnieść do średniowiecza, upadku kleru i moralności zwykłych ludzi, wojen w imię ziem i złota, wojny wybuchały co chwilę (nieskłonność do ugody), wiele w tamtych czasach było kłamstw, zdrad, mordów.

To samo można odnieść do powiedzmy XIX wieku i wszechogarniającej wojny o pieniądze z kolonii zamorskich. Co rusz wybuchały z tego powodu lokalne wojny, nikt nikogo nie szanował, był to czas etykiety i konwenansów, czyli po prostu kłamstw. Ugody prawie w ogóle nie były stosowane (dlatego wybuchła I wojna światowa).

Nader można to odnieść do każdego innego czasu. Tak więc wybacz, ale Twój tekst zupełnie niczego nie dowodzi.

Nie pisałem, do jakiego czasu można odnieść te słowa.
To była odpowiedź na twierdzenie, że żyjemy w najlepszych, jak dotąd czasach.
Oczywiście ty żyjesz w tej części świata, w której jest rzekomo dobrze, a tak naprawdę te rzeczy są, tylko zakamuflowane w czterech ścianach każdego domu.

Myśl globalnie.